Sandacz 2008
#301 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2008 - 16:12
Pamietasz zeszłoroczny watek boleniowy. Tak własnie było na jesiennym zgrupowaniu. Cziezko oszacowac co sie z rybami dzieje pozniej. Czy zmieniaja zachowanie czy opuszczaja miejsce czy w koncu spływaja do gory brzuchami do bałtyku.
Mam jeszcze jednego bardzo charakterystycznego bolka z małą ,, niedorobka ,,. Czekam znow na niego.
Kilka dni temu trafiłem ,, jedynaka ,, po sprawdzeniu pyska okazało sie ze ma szrame. W tym miejscu wyjałem przed załamaniem pogody 9szt. Dosłownie z 10m/kwadratowych. Jako jedyny pilnował dobrego miejsca. Na rafce 15m od brzegu.
#302 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2008 - 16:27
#303 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2008 - 17:57
#304 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2008 - 19:35
Jutro przed 6 pobudka
Współczuje, ja spie do 9ej
#305 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2008 - 19:48
Jutro przed 6 pobudka
[/quote]
Współczuje, ja spie do 9ej
[/quote]
Hehe, ja trochę najpierw muszę popedałować Tzn. dojeżdżam rowerkiem
#306 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2008 - 22:27
Wczorajsze rybki, oczywiście wisełka.
Pozdrawiam
Kuba
Załączone pliki
#307 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2008 - 23:41
Jutro przed 6 pobudka
[/quote]
Współczuje, ja spie do 9ej
[/quote]
Hehe, ja trochę najpierw muszę popedałować Tzn. dojeżdżam rowerkiem
[/quote]
Godzina 00:40 a ja dopiero przyszedłem do domu... i jak tu wstać?
Ale i tak jadę!
#308 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2008 - 06:36
#309 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2008 - 07:46
#310 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2008 - 07:52
Szalejesz!
#311 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2008 - 07:53
Z doswiadczenia wiem ze jak co roku na poznym przyborze byłem nad Wisła to zawsze sandacze pojawiały sie przy brzegu. Na chwile... To standard. W lecie i niskich stanach mozna im soli na ogon nasypac,łowiac z brzegu.
Jesli chłopaki ,, nie spalą ,, łowiska warszawce to sobie jeszcze połowia do konca roku
#312 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2008 - 08:01
#313 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2008 - 08:05
#314 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2008 - 08:52
Obawiam się tylko że gdy tylko woda opadanie wieczorem nad wisłą pojawiać się będą Ci których nie widać przez cały rok :(
Zawsze tak jest, że gdy sandacz zaczyna jesienne żarcie to również i zaczyna się żarcie w domach, pojawia się nagle masa ludzi których nie widać w innych miesiącach, którzy nie idą z lekkim zestawem za kleniem, u których nie widać blasku w oku gdy uderzy boleń, którzy mają na plecach wielkie plecaki mające pomieścić każdego złowionego sandacza W dodatku są cierpliwi i systematyczni...jak nie złapię zaraz to za trzy godziny, jak nie dziś to przecież jutro i tak będę nad wodą...i tak aż do Bożego Narodzenia...
Pozdrawiam
Kuba
#315 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2008 - 08:59
#316 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2008 - 09:03
Dzięki Panowie !
Obawiam się tylko że gdy tylko woda opadanie wieczorem nad wisłą pojawiać się będą Ci których nie widać przez cały rok :(
Zawsze tak jest, że gdy sandacz zaczyna jesienne żarcie to również i zaczyna się żarcie w domach, pojawia się nagle masa ludzi których nie widać w innych miesiącach, którzy nie idą z lekkim zestawem za kleniem, u których nie widać blasku w oku gdy uderzy boleń, którzy mają na plecach wielkie plecaki mające pomieścić każdego złowionego sandacza W dodatku są cierpliwi i systematyczni...jak nie złapię zaraz to za trzy godziny, jak nie dziś to przecież jutro i tak będę nad wodą...i tak aż do Bożego Narodzenia...
Pozdrawiam
Kuba
Kuba możemy zrobić dyżury i kuć ryby na zmianę ))
A jak będzięmy w grupie to można przespacerować się po kamieniach obok jegomości z plecakami
Tak czy siak na moich miejscach nie ma tylu amatorów psiego mięsa, ponieważ mało kto decyduje się na brodzenie po pachy w grudniu
#317 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2008 - 09:09
Ja będę nad wodą tak często jak się da, właśnie zaraz jadę po kilka tajnych woblerów, ostatnio kupiłem coś nowego na próbe i przeszły testy w 100 %
Pozdrawiam
Kuba
#318 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2008 - 09:14
hehehehe...takie dyżury to bybyło coś, już widzę smutne miny tych Panów na myśl o pustych plecakach i o ich strachu w oczach na myśl powrotu do domu bez ryby !
Ja będę nad wodą tak często jak się da, właśnie zaraz jadę po kilka tajnych woblerów, ostatnio kupiłem coś nowego na próbe i przeszły testy w 100 %
Pozdrawiam
Kuba
Zbierzmy ekipę ustalmy grafik i trenujmy pieski
Ja niedawno za namową Janka (@wujek) przetestowałem przynętę ciut inna niż używane przeze mnie do tej pory i faktycznie bardzo sandaczom smakowała
#319 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2008 - 16:27
#320 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2008 - 17:32
Całe 12h
3 sandałki wyciągnięte, 3 stracone w tym 2 z poszły z przynętą
Największy 49cm na koguta, 44 i 47 na gumisie
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych