Trociowe wahadła - nowy artykuł
#21 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2008 - 22:55
#22 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2008 - 23:16
#23 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2008 - 23:22
I do następnego razu, mam nadzieję, że będzie więcej czasu na
takie tam różne itd. ...
Pozdrowienia Jachu
#24 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2008 - 23:49
Pozdrawiam.
#25 OFFLINE
Napisano 01 luty 2008 - 07:25
#26 OFFLINE
Napisano 01 luty 2008 - 15:44
Pozdrawiam
Daro
#27 OFFLINE
Napisano 01 luty 2008 - 17:36
Po przeczytaniu cofnelem sie w czasie i to dalo do myslenia jakie bledy popelnia poczatkujacy .A w szczegolnosci to jak blaszka ma byc prowadzona ,do tej pory zwijalem bo zwijalem .Od tej pory bede mial na uwadze drobne ale tak przydate szczegoly ktore postaram sie wykorzystac nad woda .A moze sie cos uwiesi .
pozdrawiam
#28 OFFLINE
Napisano 01 luty 2008 - 17:47
Na poważnie, fachowy artykół którego nie powstydziło by się żadne klasowe wydawnictwo.
Gratulki!
#29 OFFLINE
Napisano 01 luty 2008 - 18:00
Skup się na trzech modelach produkowanych od lat przez Polsping. Alga, Gnom i Mors to
sama klasyka każde z tych wahadeł produkowane jest w trzech wielkościach nr.1, nr.2, i
nr.3, i to wystarczy na początek. A teraz kolory, dawniej były robione tak, że strona
zewnętrzna to srebro połysk, a od środka kolor przydymionego mosiądzu. Teraz robią też
jakieś inne kolory, ale w wahadle nie kolor jest najważniejszy a jego praca. Do tych
trzech wzorów dodaj jeszcze kilka błystek mocniej wykrępowanych, takich jak karlinki
czy podobne. Zacznij od rzutów na płytkiej wodzie najlepiej stojącej i obserwuj zachowanie wahadła w czasie prowadzenia, zmieniaj tempo i rytm prowadzenia i obserwuj co
się dzieje z błystką jakie odczucia daje na kiju. Potem dłuższe rzuty, pamiętaj, że wahadło pracuje od momentu styku z wodą, również stojącą, na napiętej lince możesz je sprowadzać w opadzie w pobliże dna a ono kolebiąc się na boki będzie opadało i pracowało.
Ucz się czucia wahadła po pewnym czasie, raczej szybko będziesz wiedział o co chodzi.
No i prowadzenie, zawsze możliwie jak najwolniej, ale nie jednostajnie, zmieniaj tempo
prowadzenia, rytm oraz kierunek np. przez przekładanie kija z lewej na prawą stronę,
opuszczanie i podnoszenie szczytówki. Jeszcze jedno, kupując wahadła staraj się wybierać
takie wykonane ze stopów kolorowych (coraz rzadsze niestety, takie są prawie wszystkie
karlinki Stefana P.)ale nie jest to niezbędne, kiedyś np. wyroby Polspingu były wykonywane z mosiądzu, ale teraz, wiadomo koszty. To tyle, trudno tak w kilku zdaniach
opisać doświadczenia prawie już czterdziestu lat
Pozdro Jachu
#30 OFFLINE
Napisano 01 luty 2008 - 18:53
Dopiero teraz miałem czas spokojnie i wnikliwie przeczytać Twój artykuł i nachodzi mnie pewna refleksja - powinieneś otworzyć szkołę wędkowania wahadłem. Poważnie! Czytając Twój artykuł, warto na chwilę zamknąć oczy i zobaczyć całą akcję. Nie jest to trudne, bo Twój opis to poezja tej techniki.
Serdeczne dzięki!
#31 OFFLINE
Napisano 01 luty 2008 - 19:02
@Jachu,
Dopiero teraz miałem czas spokojnie i wnikliwie przeczytać Twój artykuł i nachodzi mnie pewna refleksja - powinieneś otworzyć szkołę wędkowania wahadłem. Poważnie! Czytając Twój artykuł, warto na chwilę zamknąć oczy i zobaczyć całą akcję. Nie jest to trudne, bo Twój opis to poezja tej techniki.
Serdeczne dzięki!
Kryst nie podlizuj się więcej wahadaełek i tak nie dostaniesz...
a tak na poważnie to ... nie wiem czy powinienen o tym mowic - bo pewnie Artur moze mi coś za to urwać ale... co mi tam... na wiosne polecam połaczenie szeroko pracującej wahadluwki - no takiej mini karlinki i tzw. Portków czyli twistera z podwojnym ogonkiem na kotwiczce.. na sezon zabowy piękna sprawa
ale jakby co to ja tego nie mówiłem
#32 OFFLINE
Napisano 01 luty 2008 - 19:08
Kryst nie podlizuj się Smile więcej wahadaełek i tak nie dostaniesz... Smile
A dostane!
Chyba jednak pójdziesz w dyby , sposób baaardzo skuteczny!
#33 OFFLINE
Napisano 01 luty 2008 - 19:10
Ale na wykrępowane karlinki z mosiądzu to nieźle szczupaki brały...... na Wigrach
pozd JW
#34 OFFLINE
Napisano 02 luty 2008 - 10:48
Dla mnie ciekawe są też opinie uczestników forum. Wow, jest pokolenie wędkarzy, którzy nie używali nigdy wahadłówek- jestem naprawdę zaskoczony.
#35 OFFLINE
Napisano 02 luty 2008 - 11:22
#36 OFFLINE
Napisano 02 luty 2008 - 11:49
wykorzystacie te informacje z sukcesem w praktyce.
@Jerzy, nie ma w tym nic dziwnego, wahdła, nie tylko karlinki
to bardzo skuteczna przynęta zarówno na wodach stojących jak
i rzekach. Nie tylko trociowych, ale to temat na dwa kolejne artykuły, np. Wahadła na wodach stojących i Wahadła w dużych
rzekach. Może coś napiszę, muszę się zastanowić.
@Kryst, a wiesz, że ja obławiając jakąś obiecującą miejscówkę
często zamykam oczy w trakcie prowadzenia wahadła, aby maksymal-
nie skupić się na samym prowadzeniu i czuciu przynęty.
Pozdro Jachu
#37 OFFLINE
Napisano 02 luty 2008 - 11:55
Szczerze powiedziawszy nie jestem zaskoczony, sam już tak próbowałem, ale z obrotówkami. Niektórzy twierdzą, że warto wyłączyć jeden ze zmysłów, aby ograniczyć ilość informacji napływających do mózgu (oczywiście, jeśli ma się mózg )- to jest żart, proszę nie brać tego poważnie.
Suma sumarum - super tekst! Jeszcze raz dziękuję!
#38 OFFLINE
Napisano 02 luty 2008 - 12:09
piekielnie kosztowna, ale w końcu wahadło to nie wobek i nie
kosztuje 10 czy 15 zeta. No i fakt przyjaciel klepiący blachy
niewątpliwie się przydaje.
Pozdro Jachu
#39 OFFLINE
Napisano 02 luty 2008 - 14:22
Dzieki za odpowiedz. Tak jak napisales, skoncentruje sie na tych wyrobach, ktore zaproponowales. Niestety ja tez naleze do tych wedkarzy, ktorzy to, ten rodzaj przynet (wahadlowki) kompletnie zaniedbali. Zyczylbym sobie zebysmy mogli sie kiedys nad woda spotkac. Moja kobieta to kociewianka, dlatego, od czasu do czasu, jestem w tym regionie Polski.
Pozdrawiam
Dariusz Kutz
#40 OFFLINE
Napisano 02 luty 2008 - 19:32
Byłbym bardzo rad jakbyś kiedyś napisał artykuł o wahadłach typu Gnom,Alga,Mors
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych