Mam nadzieję że moja radość z oczekiwania na zamówienie (nawet jeszcze nie wędki) nie jest śmiesznością . Myślę że wiele osób , już to wcześniej napisałem, czeka i cieszy się na coś tam , co go w życiu czeka . A że nasze społeczeństwo wymaga "stonowania" i bardziej akceptuje płaczliwość niż radość to inna sprawa.
Odliczanie do odbioru okoniówki "Anusia"
#201 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2013 - 15:06
#202 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2013 - 15:58
#203 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2013 - 16:07
Kurde ja sie ciesze jak dziecko ze wogole na ryby jezdze, jak wracam z ryb z rana to sie juz nie moge doczekac wieczoru bo znowu jade na ryby, a jak wroce z ryb to spac nie moge bo emocje spowodowane tym ze ... z rana jade na ryby i nie mam dosc! ciesze sie kazda szpulka plecionki czy nawet zylki, tym ze kotwiczki pozmieniam w wobkach, ze nasmaruje kolowrotek (nie tym nie bo pozniej nie dziala jak nalezy ) trzeba umiec sie cieszyc, jak sa w zyciu problemy trzeba skupic sie na tym co daje radosc i zyc chwila przyszlosc i tak sama sie napisze
- mdziam_78 lubi to
#204 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2013 - 16:56
Ja tam nie przestałem być dzieckiem. Dojrzewanie nie dla mnie. Wędkami macham po chałupie bez powodu, ot tak, bo je lubię. Silniczki i śmigiełka do moich samolocików nieodmiennie wprawiają mnie w zachwyt. Z nowymi nartami zwykłem sypiać ( razem nakrywamy się kołderką ) albo przynajmniej stoją tuż obok, żebym mógł je w nocy dotknąć. Każdy kolejny rejs smakuje czymś nowym i nieznanym. Chociaż wiele ich już było, chociaż morze jest zawsze takie samo i znam je na wylot, zawsze budzi dreszczyk. Nawet teraz kijek przeznaczony, że tak powiem, do kastomizacji , stoi oparty o ścianę, żebym mógł na niego patrzeć. Szkoda że kobita wraca w piątek, wędka będzie musiała zniknąć z salonu... Głupie te baby jakieś takie, nic a nic nie rozumieją...
Użytkownik skippi66 edytował ten post 25 wrzesień 2013 - 16:59
- krzychun lubi to
#205 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2013 - 06:30
Tylko 50 dni
Coraz trudniej czekać
#206 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2013 - 08:32
Możesz to znacznie przyśpieszyć, jeśli żona nadal stoi na drodze by zamówić szybciej.
Znajdź duży, zardzewiały gwóźdź, wybierz najładniejszą, najczystszą ścianę w salonie i codziennie ryj grubą krechę na ścianie tym gwoździem.
Dwie - trzy kreski i ukochana sama Ci zamówi kijaszek.
- Jack__Daniels, haja1978 i staszek lubią to
#207 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2013 - 08:43
Możesz to znacznie przyśpieszyć, jeśli żona nadal stoi na drodze by zamówić szybciej.
Znajdź duży, zardzewiały gwóźdź, wybierz najładniejszą, najczystszą ścianę w salonie i codziennie ryj grubą krechę na ścianie tym gwoździem.
Dwie - trzy kreski i ukochana sama Ci zamówi kijaszek.
Taaaaaaaaaa, sama by wzięła gwóźdź i robiła krechy.
Chce bym na wiosnę pomalował wszystkie pokoje a ja jej mówię że nie ma potrzeby jeszcze..............
Wymyślcie coś nowego..........
#208 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2013 - 08:47
Ciężki temat.
Ja po pierwszej kresce leciałbym albo po wędkę, albo szczepić się na tężec z gwoździem w czterech literach.
#209 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2013 - 09:09
z drugiej strony dobrze ze będzie zamawiana dopiero na początku listopada bo w październiku :
- jadę na wesele
- mam spotkanie firmowe
- taki jeden kurs w weekend
Czyli w sumie 3 weekendy wędkarskie do d..y
Więc przeżywałbym jeszcze większe "męki" jakbym widział "Anusię" nieużywaną ............
Użytkownik staszek edytował ten post 26 wrzesień 2013 - 09:10
#210 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2013 - 09:18
ale chyba nie myslisz, że zamowienie takiej wedki jest jak zlozenie zamowienia w tesco?
to z natury chwilke trwa... tzn realizacja... od zamowienia do wizyty kuriera...
- Karol Krause lubi to
#211 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2013 - 09:24
ale chyba nie myslisz, że zamowienie takiej wedki jest jak zlozenie zamowienia w tesco?
to z natury chwilke trwa... tzn realizacja... od zamowienia do wizyty kuriera...
Wiesz, zmotywuję kolegę Rafała specjalnie, może nawet pojadę do niego, kto wie , kto wie .
Myślę ze 2 tygodnie powinno wystarczyć na robotę .................., no , może 3 patrząc na wielkość i moc butli jaka zostanie dostarczona wraz z zamówieniem .
Czyli koniec listopada , a w sumie przełom listopada/grudnia . Powinno wystarczyć czasu na próby aż do zamarznięcia jeziora , czyli cały co najmniej miesiąc .
Potem na tapetę idzie "Pawlisko" ( ale o tym w następnym odcinku....)
#212 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2013 - 06:31
49 dni
w tym ten weekend kiedy nie jadę na ryby bo grypsko dopadło...........
#213 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2013 - 12:19
ale chyba nie myslisz, że zamowienie takiej wedki jest jak zlozenie zamowienia w tesco?
to z natury chwilke trwa... tzn realizacja... od zamowienia do wizyty kuriera...
W przypadku Dąbka ten czas jest niezwykle króciutki
Z moim zamówieniem uwinął się w tri-miga (starczył tydzień)
#214 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2013 - 12:24
W przypadku Dąbka ten czas jest niezwykle króciutki
Z moim zamówieniem uwinął się w tri-miga (starczył tydzień)
Niby racja. Ale ma sporo zamówień więc kolejka, kolejka.
I nie pytam się :po co kolejka ta stoi .bo wiem
po wędki stoi ta kolejka , po wędki
- Karol Krause lubi to
#215 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2013 - 16:57
Możesz to znacznie przyśpieszyć, jeśli żona nadal stoi na drodze by zamówić szybciej.
Znajdź duży, zardzewiały gwóźdź, wybierz najładniejszą, najczystszą ścianę w salonie i codziennie ryj grubą krechę na ścianie tym gwoździem.
Dwie - trzy kreski i ukochana sama Ci zamówi kijaszek.
@Dagon jesteś mistrzem
#216 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2013 - 17:36
Niby racja. Ale ma sporo zamówień więc kolejka, kolejka.
I nie pytam się :po co kolejka ta stoi .bo wiem
po wędki stoi ta kolejka , po wędki
Krótka rymowanka o Dąbku 111
Nie je, nie śpi, nie baluje
Własną żonę zaniedbuje
Nawet urlop go nie nęci
Bowiem ciągle wędki kręci
Kumple mówią: Dąbku drogi
Porzuciłeś swe nałogi!
Skocz do baru naprzeciwko
Wyrwij laskę, zamów piwko
Ukojenie znajdziesz w piciu
Dąbek na to: nigdy w życiu!
Ja pracować dużo muszę
W każdy kijek wkładam duszę
Na me wędki chętnych masa
Na Lamiego albo Blaasa
Wnet dostanie swój kijaszek
Forumowy koleś, Staszek.
- Dagon, Predatorhunter, Jack__Daniels i 2 innych osób lubią to
#217 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2013 - 17:37
Jak widać nawet tak wyszukany sposób odliczania do zakupu nie jest w stanie pomóc Staszkowi.
Może zatem już czas sięgnąć po nielubiane, ale skuteczne transakcje barterowe z płcią piękną, one też mają jakieś marzenia, czasem nawet większe od nas, samców.
Wybadaj Staszku grunt, może chodzi o biżuterię, może o jakiś ciuszek, kolację w modnej restauracji. Kto wie, może, w najgorszym przypadku wystarczy przemęczysz się ze dwa wieczory w stroju strażaka i "Anusia" Twoja.
#218 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2013 - 17:39
Krótka rymowanka o Dąbku 111
Nie je, nie śpi, nie baluje
Własną żonę zaniedbuje
Nawet urlop go nie nęci
Bowiem ciągle wędki kręci
Kumple mówią: Dąbku drogi
Porzuciłeś swe nałogi!
Skocz do baru naprzeciwko
Wyrwij laskę, zamów piwko
Ukojenie znajdziesz w piciu
Dąbek na to: nigdy w życiu!
Ja pracować dużo muszę
W każdy kijek wkładam duszę
Na me wędki chętnych masa
Na Lamiego albo Blaasa
Wnet dostanie swój kijaszek
Forumowy koleś, Staszek.
o laboga , mocium Panie
dzięki za Twe rymowanie
- skippi66 lubi to
#219 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2013 - 17:40
Jak widać nawet tak wyszukany sposób odliczania do zakupu nie jest w stanie pomóc Staszkowi.
Może zatem już czas sięgnąć po nielubiane, ale skuteczne transakcje barterowe z płcią piękną, one też mają jakieś marzenia, czasem nawet większe od nas, samców.
Wybadaj Staszku grunt, może chodzi o biżuterię, może o jakiś ciuszek, kolację w modnej restauracji. Kto wie, może, w najgorszym przypadku wystarczy przemęczysz się ze dwa wieczory w stroju strażaka i "Anusia" Twoja.
Twarda Ci Ona jest
Moja Anusia znaczy się
#220 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2013 - 17:41
Jak ONE wszystkie.
- Tomasz eS lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych