Jump to content

  •      Sign In   
  • Create Account

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Photo

Przewodnik wędkarski, jak?


  • Please log in to reply
41 replies to this topic

#21 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6,267 posts
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Posted 13 September 2013 - 09:42

:unsure: -_- :P :D



#22 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9,640 posts
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Posted 13 September 2013 - 09:44

Ja to trochę inaczej widzę, pewnie bardziej jak Harry.

Kim jest dla mnie dobry gajd? Człowiekiem, dzięki któremu w lejącym deszczu i wicherku wyrywającym linke z wody mam nadal uśmiech na twarzy. człowiek, dzięki któremu po kilku dniach łowienia ileś godzin dziennie mam ochotę wstać, mimo ze jestem już świadomy posiadania najdrobniejszych mięśni co do których istnienia nie miałem podejrzeń, i łowic dalej.

To człowiek który postawi mnie w odpowiednim miejscu o określonym czasie, w miły sposób zasugeruje co założyć, a widząc ze do tematu podchodzę od d... strony w sposób dzięki któremu nie poczuję się jak "ostatni frajer" zmieni moje podejście do tematu.

Podobnie jak ze wszelkimi instruktorami jazdy, rzutów czy drapania po głowie, ważne żeby nie był aroganckim bucem nastawionym na "wynik" traktującym było nie było klienta w nieprzyjemny sposób.

Ma stworzyć klimat nad wodą, mam dzięki niemu zobaczyć nowe rzeczy, nauczyć się nowych rzeczy i przy okazji - złowić ryby. Ma umieć opowiadać, odpowiednio zmotywować do łowienia. 

Nie mam ciśnienia na "wynik" i złowienie "okazu". Jeśli jestem nad wodą z człowiekiem który wie co robi i stawia mnie w odpowiednim miejscu - mam zaufanie że ma to jakieś podstawy.

Stąd - o wiele bardziej rozumiem klientów tego Francuza niż ekipy choćby z PL z wytrzeszczem oczu gnające nad wodę skoro świt i młócące do upadłego, masturbujące się psychicznie licznikiem złowionych ryb.

Pędzące w oszalały sposób bez sekundy refleksji na to co tratują kopytami. Wolę cieszyć się życiem niż nawet na rybach uczestniczyć w wyścigu szczurów, prężeniu muskułów i mierzeniu siusiaków...

Pisze cie że profesjonalista ma wam zagwarantować rybę?

A reszta to dodatek.

A co jeśli jest przy okazji zadufanym aroganckim bucem? Kolesiem traktującym Was w kiepski sposób? Ok bo sa ryby?

Ja nad woda chcę odpocząć w miłym towarzystwie, jesli już musi być towarzystwo. Reszta to dodatek.


  • Guzu, MaleX and Sławek.Sobolewski like this

#23 OFFLINE   Dienekes

Dienekes

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2,272 posts
  • LokalizacjaSyreni Gród/ Jadwisin
  • Imię:Radosław

Posted 13 September 2013 - 09:50

Pisze cie że profesjonalista ma wam zagwarantować rybę?

O rety! Kubo, Ty? No pokaż mi proszę, gdzie napisałem o gwarancjach :ph34r:

 

I tak, rozbieżność w postrzeganiu roli przewodnika wędkarskiego, priorytetów, ale i samego wędkarstwa jest wśród nas ogromna.

 

W pewnym uproszczeniu sprowadza się to, jak to w prawie cywilnym, jakże mi bliskim bywa: dla jednych będzie to umowa starannego działania, dla drugich, rezultatu. Jestem w tej drugiej grupie. Kiedy oddaję zepsuty samochód w ręce mechanika, nie oczekuję miłej atmosfery, a sprawnego auta w określonym uprzednio terminie. Owszem, fajnie, gdy ów jest równym gościem, ale co mi po tym, skoro auto dalej będzie niesprawne? No bądźmy poważni, choć przez chwilę :lol: :lol: :lol:

 

Edytka: Pamiętajmy, że rozmawiamy nt. osób, które znają daną wodę (takie jest założenie, czyż nie?) jak własną kieszeń. Są więc w stanie o każdej porze roku, zwłaszcza gdy mowa o jeziorach, zlokalizować rybę. I to powinno wędkarzowi wystarczyć, bowiem czy ryba skusi się na wabia, czy nie, nie leży w gestii przewodnika.


Edited by Dienekes, 13 September 2013 - 09:59.


#24 OFFLINE   Zwierzu

Zwierzu

    Nie wiem, nie znam się zarobiony jestem !

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1,138 posts

Posted 13 September 2013 - 10:00

... 
Gdybyście chcieli zostać Przewodnikiem Wędkarskim, to:
1) Gdzie? W jakim kraju ( myślę tu o zagranicy)?
2) Jak byście się do takiego projektu zabrali?
3) Czy takie połączenie pracy i pasji może stać się sposobem na życie?
...

 

Może zacznę od tego, że nie chciałbym być przewodnkiem wędkarskim w sensie zawodu.
Jeśli miałoby to stanowić zajęcie dodatkowe, na wodach które znam i znajdujących się na zadupiu świata, gdzie zdecydowało się przylecieć helikopterem kilku/nastu bogatych "nababów" dla rozrywki łowienia - to dlaczego nie ?

ad.1) IMO im dalej od cywilizacji tym lepiej - wody dalekie i nieznane są bardziej atrakcyjne (wiesz jak jest, w Egipcie na urlopie był "co drugi" Polak, ale nie każdy może pochwalić się zdjęciami z Patagonii czy Tybetu).

ad.2) j.w nie ustawiałbym się że to moje główne źródło dochodu, bo mógłbym bide klepać (tym bardziej na zadupiu świata).
Bardziej skupiłbym się na tym, jakie mam obecne skille które pozwolą mi funkcjonować na krańcu świata i w danej społeczności - w sensie źródła utrzymania i samowystarczalności.

ad.3) ktoś kiedyś powiedział. -> Jeśli Twoja praca będzie twoim hobby, to nie przepracujesz ani jednego dnia. <-

IMO temat bardzo rozległy do dyskusji, trzeba ustalić gdzie, jakie są uwarunkowania geograficzno/polityczne, na kogo z autochtonów mogę liczyć w razie awarii (złamana noga, choroba itd - jeśli to ma być daleko od cywilizacji), możliwości zaopatrzeniowe (paliwo, części zapasowe, żywność) itd.

Osobiście pomysł podoba mi się, jak dzieci wyjdą z domu i rozwiodę się z żoną to może wyjadę do jakiejś "Górnej Beczuany niedaleko Buczacza" 10 000 mil  ;) od ludzi, systemów politycznych, zawiści, korporacji, podatków i dymania w tyłek przez rząd (a raczej nierząd), z całą moją świadomością niedostatków takiego prostego życia.


Edited by Zwierzu, 14 September 2013 - 07:44.

  • platynowłosy likes this

#25 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9,640 posts
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Posted 13 September 2013 - 10:02

Jeśli oczekujesz rezultatu, to... no własnie sprowadza się to do oczekiwania gwarancji złowienia ryby, czy nie?

Myślę że źle definiujesz rezultat. Przewodnik ma pojechać z tobą na ryby i poświęcić ci swój czas. Jak zapiszesz się na kurs tenisa to przecież nie oczekujesz, ze po tygodniu będziesz notowany w WTA ;) :D

Ja przewodnika widze bardziej jako instruktora, nauczyciela. To nie mechanik, który 0-1 auto naprawi lub nie naprawi. Nie ma wszak opcji, ze z powodu zmętnienia wody ostrym wiatrem przez 3 dni auta ci człowiek nie naprawi :D

W każdym razie - naprawdę, nei chce nikogo przekonywać na siłę, każdy niech ma swoje zdanie. Brak ciśnień Panowie :D

 

Jeszcze jedna sprawa - dobrze gdyby gajdowie to określali. O tym na co mozna liczyc. Wiadomo, ze musza się sprzedać, przez to stawiają często nierealne obietnice, ale... Chciałbym wiedzieć jakie ktoś ma podejście, czy stawia na "nastrojową kolację przy świecach" czy tylko "ostre niemieckie porno"


  • platynowłosy likes this

#26 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6,267 posts
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Posted 13 September 2013 - 10:08

Oby było jak najmniej wypowiedzi typu "moja racja jest najmojsza", będzie nam o wiele przyjemniej na forum. B)


  • harry likes this

#27 OFFLINE   Dienekes

Dienekes

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2,272 posts
  • LokalizacjaSyreni Gród/ Jadwisin
  • Imię:Radosław

Posted 13 September 2013 - 10:13

Nie, przewodnik ma być dla mnie gwarantem, ale nie złowienia ryby, a ustalenia jej stanowisk na nieznanej mi wodzie. Gwarantem bezpieczeństwa, również.  I, o czym już pisałem, skarbnicą wiedzy na temat określonego akwenu, a więc i wszystkich zjawisk na nim występujących oraz metod połowu, skuteczności wabików itp. Dzięki tej wiedzy, przewodnik może wytypować konkretny termin, jego zdaniem, wynikającym z jego doświadczenia, najbardziej dogodny do połowu ryby z, x lub y.

 

Jak pisałem wcześniej, a co w sposób oczywisty wynika z naszych postów, zupełnie inaczej odbieramy to, za co ewentualnie, skłonni bylibyśmy zapłacić. Osobiście, nie płaciłbym za towarzystwo obcej osoby (cokolwiek to znaczyć może ;) ). Za jej wiedzę, owszem. Tak to odbieram, i piszę to czysto informacyjnie, a nie po to, by Ciebie, Jakubie, lub kogokolwiek innego przeciągnąć na tę stronę barykady :)

 

Pozdrawiam

 

Ps. Co do nauki gry w tenisa - płacąc za kurs, chcę nauczyć się grać. To jaki poziom osiągnę, zależeć będzie w dużej mierze od nauczyciela, ale i moich osobistych uwarunkowań. W przypadku łowienia ryb zaś, bardzo mało zależy od nas samych, więc...


Edited by Dienekes, 13 September 2013 - 10:15.


#28 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9,640 posts
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Posted 13 September 2013 - 10:14

Oby było jak najmniej wypowiedzi typu "moja racja jest najmojsza", będzie nam o wiele przyjemniej na forum. B)

Jesli któryś z moich postów odebrałes w ten sposób to przepraszam, nie było to moim zamiarem. Zależy mi raczej na przyjacielskich pogaduchach.



#29 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6,267 posts
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Posted 13 September 2013 - 10:43

Absolutnie Kuba, to było tak "sobie a muzom", bez wyraźnego kierunku osobowego. Dotyczyło niektórych mało przyjacielskich pogaduch w innych wątkach. :ph34r:



#30 OFFLINE   Sławek.Sobolewski

Sławek.Sobolewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2,336 posts
  • LokalizacjaWarmia&Mazury, kraina 3000 jezior w dorzeczu Wisły i rzek pobrzeża Bałtyku

Posted 13 September 2013 - 10:59

Ja osobiście zgodziłbym się z wizją Kuby, w tym hobby prócz głodu łowienia, rozpisania łowiska na czynniki pierwsze i ustanowienia matematycznych statystyk skuteczności przynęt w określonych warunkach z dokładnością do 1 hektopaskala jest coś jeszcze, coś piękniejszego niż sam fakt namierzenia i skucia ryby. 


  • Guzu likes this

#31 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14,825 posts
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Posted 13 September 2013 - 11:20

Ludzie permanetnie "niedolowieni", lowiacy w wodach, w ktorych kazda ryba jest sukcesem, przede wszystkim chca zlowic RYBE.

Reszta jest "otoczka".

"Podniesienie glowy" i dostrzezenie tego, po czym sie depcze itd. moze przyjsc pozniej, ale nie zawsze przychodzi. To bardzo osobiste i subiektywne ...

Nie ma chyba miary i skali w tak niemierzalnej kwestii.

Mialem okazje kilka razy "gajdowac", wiec poznalem smak tego "chlebka" ;)

 

Pozdrawiam


Guzu


  • Dienekes likes this

#32 OFFLINE   Dienekes

Dienekes

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2,272 posts
  • LokalizacjaSyreni Gród/ Jadwisin
  • Imię:Radosław

Posted 13 September 2013 - 11:34

Z pewnością i tu tkwi przyczyna. Syty głodnego nie zrozumie.



#33 OFFLINE   skippi66

skippi66

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1,723 posts
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:K.

Posted 13 September 2013 - 13:35



ad.3) ktoś kiedyś powiedział. -> Jeśli Twoja praca będzie twoim hobby, to nie przepracujesz ani jednego dnia. <-
 

Konfucjusz. Chyba.



#34 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14,825 posts
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Posted 13 September 2013 - 13:41

Zwierzu, on 13 Sept 2013 - 10:58, said:snapback.png



ad.3) ktoś kiedyś powiedział. -> Jeśli Twoja praca będzie twoim hobby, to nie przepracujesz ani jednego dnia. <-
 

Konfucjusz. Chyba.

 

=====

A to nie byl niejaki Rocco Siffredi ?  ;)


  • MaleX, Marcel, Pumba and 3 others like this

#35 OFFLINE   MaleX

MaleX

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 487 posts
  • LokalizacjaTeren prywatny
  • Imię:Marcin

Posted 13 September 2013 - 16:54

Być w Polsce przewodnikiem... trzeba sobie radzić na wiele sposobów :)

 

http://podroze.onet....ry-pomysl/pes62

 

Edit: zwróćcie uwagę na odsyłacz "bardzo interesujące łowisko" ;)


Edited by Napalm, 13 September 2013 - 16:56.

  • Guzu likes this

#36 OFFLINE   skippi66

skippi66

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1,723 posts
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:K.

Posted 13 September 2013 - 18:12

Zwierzu, on 13 Sept 2013 - 10:58, said:snapback.png

Konfucjusz. Chyba.

 

=====

A to nie byl niejaki Rocco Siffredi ?  ;)

Hehe, nawet w Wiki podali jego wymiar. Świntuchy. :)


  • Guzu and Pumba like this

#37 OFFLINE   Bharanek

Bharanek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 56 posts
  • LokalizacjaWrocław/'s-Gravenhage
  • Imię:Jacek

Posted 13 September 2013 - 20:42

Dla mnie przewodnik wędkarski powinien pełnić kilka ról, w zależności od wymagań klienta:

1.Przewodnik dla ludzi zabieganych, którzy nie maja czasu, ani pomysłu, na organizacje wyjazdu, a chcą pojechać i coś połapać,
2. Osoba, która zapewni towarzystwo, bo człowiek nie ma za bardzo z kim jechać
3. Przewodnik dla wędkarzy "doskonalących umiejętności", którzy szukają podpowiedzi jak lepiej łowić i przy okazji schwytać rybę życia (moim zdaniem najbardziej upierdliwa kategoria, bo przeciez każdy jest najmądrzejszy)
4. Obsługa wyjazdów integracyjnych, w takim przypadku bardziej będzie liczyła się obecność białego wina do rybki wieczorem, niż realne łowienie.

Wydaje mi się, że ten rynek będzie się rozwijał, ale jest na pewno bardzo trudny i chyba mało dochodowy (nie piszę tu o korporacjach typu biuro podróży). Niestety jesteśmy jeszcze zbyt biedni, jako społeczeństwo, aby godziwie wynagradzać wiedzę "nierynkową".

A tak poza wszystkim to chyba cholernie ciężko jest rzucić wszystko i... ?

Pozdrawiam odważnych :rolleyes: , choć ich nie rozumiem ;)


Aha, jeszcze kraj (bo jak się efektywnie się efektywnie zabrać do tego to nie mam pojęcia :wacko: )

Cały Świat - w zależności od klienta i jego zapotrzebowania. W razie czego zawsze można nie przyjąć zlecenia lub wysłać do konkurencji.

#38 OFFLINE   Kamil Z.

Kamil Z.

    Ekspert

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPipPip
  • 5,317 posts
  • LokalizacjaWałbrzych/Wrocław
  • Imię:Kamil

Posted 13 September 2013 - 21:25

Jak zapiszesz się na kurs tenisa to przecież nie oczekujesz, ze po tygodniu będziesz notowany w WTA ;) :D

Ja tam siebie bym prędzej w ATP widział, ale ponoć takie teraz wsio liberalne, więc aż głupio wypominać, tolerancyjnym ponoć trza być... ;)



#39 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5,357 posts
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Posted 14 September 2013 - 12:25

Krótko się o to otarłem i jeśli już to chyba wolę uczyć podstaw niż balasować pomiędzy skrajnościami zaprezentowanymi np przez Kubę,- 100% prawdy...

A najlepiej mi chyba jak jestem sam i nie muszę nic, tylko ja,rzeka i .... każdy nazywa inaczej ten nie do końca zrozumiały fenomen.


  • Guzu likes this

#40 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1,978 posts
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Posted 14 September 2013 - 14:21

 

A najlepiej mi chyba jak jestem sam i nie muszę nic, tylko ja,rzeka i .... każdy nazywa inaczej ten nie do końca zrozumiały fenomen.

Rrozumiem chyba co masz na myśli :)

 

                                                                Attached File  IMG_5787.JPG   60.66KB   25 downloads

 

Pomagało mi w odstępie lat w różnych okolicznościach 3 przewodników.Gbur,miły i taki powiedzmy obojętniak.Wrócić zamierzam tylko pod opiekę miłego i to już w przyszłym roku.Ryby rybami,ale towarzystwo jest dla mnie najistotniejsze.

Ciekawi mnie z drugiej strony  czy można pełniąc ten zawód  czerpać pełną satysfakcję z wędkowania "po godzinach"?Czy w tyle głowy nie pojawia się pytanie o to kiedy i kogo tu przyprowadzić,z kim i kiedy tu przypłynąć ? Czy nie pojawia się pragnienie innego,odmiennego hobby?Mój miły przewodnik ma bardzo szerokie zainteresowania( m.in.kultura mieszkańców pogranicza Norwegii i Szwecji),no i tam naprawdę ...fajnie biorą .

kardi


  • Rheinangler likes this