wracamy do tematu spinania się brzan
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Brzany łowię na spinning regularnie od kilku lat i śmiem twierdzić, a nawet jestem przekonany, że brzany spinają się podczas holu. Niestety ale tak jest. Spięcie się brzany wcale nie oznacza, że była podhaczona.
Każdy kto regularnie łowi brzany na spinning wie w jakich warunkach to następuje. Najczęściej jest to bardzo mocny nurt, kamieniste lub mocno żwirowe dno. Łatwo sobie wyobrazić, jakie siły działają na naszą przynętę w takich warunkach. Brzana to bardzo mocny przeciwnik i ma wiele ciekawych pomysłów, aby pozbyć się przynęty. Potrafi orać pyskiem dno, potrafi walić przynętą o kamienie. Wystarczy, że jedna z kotwic, ster lub dociążenie wejdzie na sekundę w kamienie. Ryba się szarpie i po rybie.
Dodatkowo w silnym nurcie, przy nieodpowiednim kącie ułożenia linki i wędziska, sami powodujemy to, że wyrywamy przynętę z pyska brzany.
Widziałem już wiele brzan, które podprowadzaliśmy pod burtę łodzi i widzieliśmy jak miały przynęty w pysku i mimo to podczas holu takie ryby wypinały się nam.
Niestety zdarzają się podhaczenia brzan, jednak wprawny łowca, po jakimś czasie holu, od razu powinien wyczuć, że brzana ma przynętę w pysku, albo że jest podhaczona. Brzany w 100% walczą zupełnie inaczej kiedy są poprawnie zacięta, a zupełnie inaczej, kiedy są podhaczone. Bardzo łatwo to odróżnić.