Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Cwane okonie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
74 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   wobler129

wobler129

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4453 postów
  • LokalizacjaLubuskie
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Jagodziński

Napisano 23 wrzesień 2013 - 12:07

Co zrobić w sytuacji, gdy:

Pierwszy rzut, siada 30-stak, odprowadzają go podobne + dużo większe, a później długo długo pustynia. Macie na to jakieś patenty? Zmiana przynęt,prowadzenia,głębokości prowadzenia,głębokości miejsc w całej okolicy itd przetestowane. Nie stosowałem jedynie środków zapachowych itp. Coś mądrego ktoś poradzi?



#2 OFFLINE   Majo

Majo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1095 postów

Napisano 23 wrzesień 2013 - 12:14

Hmm... zmiana przynęty, czasami na zupełnie inny typ np.z gumy na obrotówkę. Czasami działa, a czasami nie ma siły na nie:)



#3 OFFLINE   wobler129

wobler129

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4453 postów
  • LokalizacjaLubuskie
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Jagodziński

Napisano 23 wrzesień 2013 - 12:36

Obrotówka, wahadełko, cykada, paprochy, 3", drop shot, boczny trok, woblerki - nic nie szło................  Napływając na echu przy ławicy były nadal łuki - tak samo jak wpływając. Da się coś zrobić? Bo ja już nie mam pomysłów.



#4 OFFLINE   Kamil Z.

Kamil Z.

    Ekspert

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPipPip
  • 5317 postów
  • LokalizacjaWałbrzych/Wrocław
  • Imię:Kamil

Napisano 23 wrzesień 2013 - 12:39

Minijerki? :)



#5 OFFLINE   wobler129

wobler129

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4453 postów
  • LokalizacjaLubuskie
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Jagodziński

Napisano 23 wrzesień 2013 - 12:42

Były też od 5cm w górę. Nawet zdechlaczki były...


  • j-23 lubi to

#6 OFFLINE   doktorek

doktorek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 683 postów
  • LokalizacjaOława

Napisano 23 wrzesień 2013 - 12:42

Daawno temu , jezioro Dominickie Bożkowo. Dość podobna sytuacja. Twister fluo/żarówa - pomógł. Okonie były przy stadzie drobnicy.


  • wobler129 lubi to

#7 OFFLINE   Gobio Gobio

Gobio Gobio

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1253 postów
  • Lokalizacjagórna Wisła
  • Imię:Wojtek

Napisano 23 wrzesień 2013 - 12:51

Mialem ostatnio to samo, wyjeżdżała 35+ odprowadzana przez kilka sztuk w podobnym roczniku. Ale z jednej miejscówki brała tylko jedna sztuka. Po zmianie miejsca i namierzeniu kolejnej ławicy to samo. Nie działało nic, zmienianie przynęt, technik. To są cwane bestie i za to je lubię.

#8 OFFLINE   wobler129

wobler129

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4453 postów
  • LokalizacjaLubuskie
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Jagodziński

Napisano 23 wrzesień 2013 - 13:01

Mialem ostatnio to samo, wyjeżdżała 35+ odprowadzana przez kilka sztuk w podobnym roczniku. Ale z jednej miejscówki brała tylko jedna sztuka. Po zmianie miejsca i namierzeniu kolejnej ławicy to samo. Nie działało nic, zmienianie przynęt, technik. To są cwane bestie i za to je lubię.

 

Dokładnie, zmieniłem miejsce, w 10-15tym rzucie siada coś z 4 na przodzie zdaje się i spada po minucie i znów cisza.... Więc nikt nic nie ma/nie zna?



#9 OFFLINE   Iras1975

Iras1975

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 610 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Ireneusz
  • Nazwisko:Urbanek

Napisano 23 wrzesień 2013 - 13:05

Stosowałem różne środki zapachowe gdzieś od ok 2000r i do dziś praktyczne z zerowymi wynikami. Według mnie okoń posługuje się wyłącznie wzrokiem i ten zmysł trzeba jakoś oszukać. Czasem pomaga też "kwokanie" palcami po wodzie, okonie robią się wtedy agresywniejsze i można je sprowokować do ataku, ale najlepszym sposobem jest podanie im wiernej imitacji ofiar na które w danym miejscu polują. Kilka dni temu na jednej z miejscówek okonie brały tylko na silikonowego okonka prowadzonego blisko dna i dosyć wolno.. inne przynęty nie skutkowały.



#10 OFFLINE   bjpol

bjpol

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 500 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 23 wrzesień 2013 - 13:44

W "mojej" gliniance (miasto, głębokość do 4 metrów, brzegi dostępne, duża presja wędkarska) sytuacja wyglada identycznie. Na dowolna przynetę (obrotówka, gumka, wobler) siada jedna większa sztuka ..... i koniec, dopiero zmiana miejscówki i namierzenie innego stadka pomaga. Pozytywne jest to, że nikt ich przynajmniej nie wyłowi :)   .... aaaa sposobu na nie nie wymyśliłem :(



#11 OFFLINE   Predatorhunter

Predatorhunter

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2068 postów
  • LokalizacjaHanau
  • Imię:Kamil

Napisano 23 wrzesień 2013 - 14:01

Ja w takich sytuacjach siegam po wbiki duzo wieksze jak ofiary pasiakow. Jak np zeruja na drobnicy 4-7cm to zakladam min 10cm a przewaznie 13cm. Do tego No Action Shads lekko przeciazone prowadzone agresywniej tez sie sprawdzaja. Ale czesem nic nie dziala i trzeba szukac nowej miejscowki. Okonie to naprawde cwane ryby i za to je uwielbiam ;)

#12 OFFLINE   Sławek.Sobolewski

Sławek.Sobolewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2336 postów
  • LokalizacjaWarmia&Mazury, kraina 3000 jezior w dorzeczu Wisły i rzek pobrzeża Bałtyku

Napisano 23 wrzesień 2013 - 14:33

Co zrobić w sytuacji, gdy:

Pierwszy rzut, siada 30-stak, odprowadzają go podobne + dużo większe, a później długo długo pustynia. Macie na to jakieś patenty? Zmiana przynęt,prowadzenia,głębokości prowadzenia,głębokości miejsc w całej okolicy itd przetestowane. Nie stosowałem jedynie środków zapachowych itp. Coś mądrego ktoś poradzi?

Często podczas łowienia pod lodem wypuszcza się rybki do dziury oddalonej czasem kilkanaście metrów. Podobno okonie wypuszczone blisko łowiska emitują sygnały które płoszą inne osobniki, nie wiem czy to sygnały stresu, paniki czy cokolwiek innego ale tak jest. Sprawdź akcję z siateczką, złów jednego, zablokuj go w siatce przy łodzi i łów dalej, jeśli się sprawdzi pozostanie rozwiązać ten problem :)

 

Pozdr



#13 OFFLINE   kotwitz

kotwitz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2378 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Kamil

Napisano 23 wrzesień 2013 - 14:48

Czasem pomaga ciężki sandaczowy kogut albo po prostu guma na 30 gr. mnie się czasem tak sprawdzało. Generalnie jak są w zasięgu to musi być coś co je sprowokuje, czasem trzeba przewalić wszystko w pudłach i jakiegoś buraka na hak nanizać  ;)



#14 OFFLINE   skippi66

skippi66

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1723 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:K.

Napisano 23 wrzesień 2013 - 15:49

Dziesiątki razy tak miałem że stadko odprowadza przynętę ale żaden nie chce się zażreć. Czasami uderza jeden. Pudło z przynętami przewalone i nic. Powrót do pierwszej gumy czy blachy i znów jeden. Dalej już pustka. Nic nie pomaga a już na pewno nie pomoże żaden zapachowy śmierdziuch. Ryby a zwłaszcza drapieżniki, reagują instynktownie, linią naboczną i wzrokiem. Czasami może pomóc bardzo delikatny boczny trok albo niezwykle wolno szurany po dnie jakiś paproch, malutki ripperek na przykład. Tylko ogonek mu trzeba ponacinać albo nadtopić gorącym drutem albo dziurkę obcinaczem do paznokci wyciąć albo coś takiego. Dla zwiększenia nie tyle ruchliwości ile delikatności przynęty. Potem, jak tylko poczuje się delikatne skubnięcie, najlepiej przestać szurać na sekundę, żeby się zassał i dopiero ciąć.

Takie są moje obserwacje. Skubańce z tych okoni.. 


Użytkownik skippi66 edytował ten post 23 wrzesień 2013 - 15:50


#15 OFFLINE   spy

spy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1309 postów

Napisano 23 wrzesień 2013 - 15:57

Nie wypuszczać pierwszego i kolejnego okonia. Serio. Podpatrzyłem to kiedyś u zawodowców okoniarzy na zalewie. Łowili z łódki i każdego okonia ładowali do siaty. Początkowo byłem oburzony że biorą okonie lecz gdy po kilkudziesięciu minutach je puścili i zmienili miejsce wykumałem OCB. Z 20 lat temu czytałem artykuł lub książkę o podobieństwach w takich zachowaniu okoni jak u szczurów czy wilków, gdzie dany osobnik potrafi ostrzec stado przed niebezpieczeństwem.


Użytkownik franiu edytował ten post 23 wrzesień 2013 - 16:03


#16 OFFLINE   staszek

staszek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 819 postów
  • LokalizacjaŚląsk
  • Imię:Stanisław
  • Nazwisko:wiadomo jakie

Napisano 23 wrzesień 2013 - 16:07

Nie wypuszczać pierwszego i kolejnego okonia. Serio. Podpatrzyłem to kiedyś u zawodowców okoniarzy na zalewie. Łowili z łódki i każdego okonia ładowali do siaty. Początkowo byłem oburzony że biorą okonie lecz gdy po kilkudziesięciu minutach je puścili i zmienili miejsce wykumałem OCB. Z 20 lat temu czytałem artykuł lub książkę o podobieństwach w takich zachowaniu okoni jak u szczurów czy wilków.

 

Ja właśnie tak robię: wszystkie do siatki , staram się siatkę mieć po drugiej stronie pontonu , od strony z której nie łowię . Gdy zmieniam łowisko wypuszczam wszystko  a tam znowu staram się od razu ich nie wypuszczać, dopiero po połowach .

Poza tym okonie to rybki stadne , żerują całymi stadami ale z przerwami. Wiele razy stado okoni wręcz zażerało się gumami  a po chwili nic. Wystarczyło jednak napić się herbaty , zjeść kanapkę i zacząć łowić - znowu biorą. Tak to się powtarza w kółko: kilkanaście minut porządnych brań, przerwa i znowu intensywne brania



#17 OFFLINE   Bootleg

Bootleg

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 658 postów
  • LokalizacjaNDM/Brodnickie

Napisano 23 wrzesień 2013 - 17:24

Nie wypuszczać pierwszego i kolejnego okonia. Serio. Podpatrzyłem to kiedyś u zawodowców okoniarzy na zalewie. Łowili z łódki i każdego okonia ładowali do siaty. Początkowo byłem oburzony że biorą okonie lecz gdy po kilkudziesięciu minutach je puścili i zmienili miejsce wykumałem OCB. Z 20 lat temu czytałem artykuł lub książkę o podobieństwach w takich zachowaniu okoni jak u szczurów czy wilków, gdzie dany osobnik potrafi ostrzec stado przed niebezpieczeństwem.

 

Ba, ja kiedyś czytałem o jeszcze lepszym zjawisku. Jeżeli w pierwszych rzutach złowimy największą sztukę (najczęściej samicę) to o złowieniu pozostałych okoni możemy zapomnieć... Chodziło tu mniej więcej o to, że największa sztuka była niejako "przewodnikiem ławicy". Ja osobiście nie spotkałem się z czymś takim, ale być może coś w tym jest.

Inny przykład (ten akurat potwierdzony wielokrotnie) specyficznego zachowania ryb żerujących stadnie to sytuacja w której wpływa nam w łowisko ławica leszczy i spinajmy pierwszego podczas holu. Brania automatycznie zanikają i na dość długi czas leszcze przepadają jak kamień w studni... Jeżeli wyciągniemy leszcza, brania są w dalszym ciągu pomimo, że w ławicy jeden koleżka mniej...


Użytkownik Bootleg edytował ten post 23 wrzesień 2013 - 17:24


#18 OFFLINE   skippi66

skippi66

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1723 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:K.

Napisano 23 wrzesień 2013 - 18:24

Zatem sytuacja wygląda tak: łapię pierwszego okonia. Maluszek. Ale ładuję do siaty żeby innych nie wypłoszył. Łapię szybko drugiego podobnego i do siaty. Trzeci i czwarty większe. Potem kolejny maluch i do siaty, Szybko idzie to łowienie, dobry dzień.

Nagle zza pleców od rufy podpływa motorówka z niebieskim pasem na burcie. Na pokładzie dwóch funkcjonariuszy.

- Dzień dobry! Kamizelki asekuracyjne są?

- Dzień dobry, są. O tu.

- Dziękujemy. W takim razie prosimy o okazanie dokumentów oraz złowionych ryb.

- ....

reszta jest milczeniem...

:)


Użytkownik skippi66 edytował ten post 23 wrzesień 2013 - 18:25


#19 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9666 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 23 wrzesień 2013 - 18:44

Zatem sytuacja wygląda tak: łapię pierwszego okonia. Maluszek. Ale ładuję do siaty żeby innych nie wypłoszył. Łapię szybko drugiego podobnego i do siaty. Trzeci i czwarty większe. Potem kolejny maluch i do siaty, Szybko idzie to łowienie, dobry dzień.

Nagle zza pleców od rufy podpływa motorówka z niebieskim pasem na burcie. Na pokładzie dwóch funkcjonariuszy.

- Dzień dobry! Kamizelki asekuracyjne są?

- Dzień dobry, są. O tu.

- Dziękujemy. W takim razie prosimy o okazanie dokumentów oraz złowionych ryb.

- ....

reszta jest milczeniem...

:)

:lol:  :lol: :lol:  :lol:  jest miodzio!!!! 



#20 OFFLINE   wobler129

wobler129

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4453 postów
  • LokalizacjaLubuskie
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Jagodziński

Napisano 23 wrzesień 2013 - 18:59

Spróbuję "Siatki". Ale ostatnio odprowadzające okonie agresywnie zawróciły na mój widok i widok łódki. Więc wydaję mi się, że na sam widok łodzi i mnie, i wyciąganego, chlapiącego okonia zareagowały jako na niebezpieczeństwo.