Rodbuilderzy prezentują – wędki trociowe - nowy artykuł
#21 OFFLINE
Napisano 12 luty 2008 - 19:55
Łukasz trochę wyjaśnił sytuację
Wg słów Łukasza i Daniela ISA904 poprzez swoje własności może służyć jako trociówka, ale podoła na wielkiej rzece przy sandaczach i pewnie wyjdzie zwycięsko w potyczce z mega-bolkiem
Ja na bolki używam batsona IST1143F. Na średniaki, bo takie najczęściej łapię, jest znakomity.
Pzdr
#22 OFFLINE
Napisano 12 luty 2008 - 21:49
#23 OFFLINE
Napisano 12 luty 2008 - 22:01
Piękna ta wędka Daniela.Spokojne jednolite ubarwienie bez elementów-brrr.jarmarcznych Jeśli łowi jak wygląda to Doskonałe jest to iż długość gwintu uchwytu nie jest nadmierna,co zdarza się często w wędziskach seryjnych.Gratuluję autorom
kardi ale ISA nie jest wędką seryjną... sam stałem nad danielem przy jej tworzeniu nie powiem, zalezalo mi na tym by ten blank wyszedl bosko bo sam juz tworze (poki co niestety tylko w glowie) moja wizje ISY choć doszły mnie sluchy, że jest już nowa wersja tego blanku
#24 OFFLINE
Napisano 12 luty 2008 - 22:14
Nie ma się czego wstydzić, ja też zaczepiam przynętę o ramkę
pierwszej przelotki chociaż mam jakiś tam uchwyt przy foregripie
Ale to przyzwyczajenie i nie ma w tym nic złego, byle nie zaczepiać o pierścień wewnętrzny przelotki ale tego to nie muszę
tłumaczyć na TAKIM forum.
Pozdro jachu
#25 OFFLINE
Napisano 12 luty 2008 - 22:25
Witaj @Mdah.Mifku
Łukasz trochę wyjaśnił sytuację
Wg słów Łukasza i Daniela ISA904 poprzez swoje własności może służyć jako trociówka, ale podoła na wielkiej rzece przy sandaczach i pewnie wyjdzie zwycięsko w potyczce z mega-bolkiem
Ja na bolki używam batsona IST1143F. Na średniaki, bo takie najczęściej łapię, jest znakomity.
Pzdr
To nie jest tak, że trociówka podoła (można by pomyśleć, że ledwie podoła). Dobry kij trociowy zawsze da sobie radę na wiel-
kiej rzece i nie tylko z rybami o których wspomniałeś. Jest to
generalnie kij, który poradzi sobie z każdym zastosowaniem w ciężkiej orce. Czy to duża rzeka czy jezioro i duże przynęty, czy troling, tutaj pewnie odezwą się znawcy, że za długi, ale
tak naprawdę za długi to się idzie siedzieć w cywilizowanych krajach.
Pozdro Jachu
#26 OFFLINE
Napisano 12 luty 2008 - 22:31
Wydaje mi się, że Daniel dokładnie napisał o długości rękojeści.
Chyba, że mamy odmienne zdanie na ten temat, może napisz dokład-
niej co rozumiesz przez pojęcie długa rękojeść
Pozdro Jachu
#27 OFFLINE
Napisano 12 luty 2008 - 22:42
super artykuł trzeba chyba iść w końcu na swoje , coraz bardziej mi się podoba mała pracownia z dużymi możliwościami.
#28 OFFLINE
Napisano 13 luty 2008 - 09:00
@Jerzy:
moje pierwsze próby z multikiem przy połowach troci miały miejsce z 10 lat temu, niestety posiadałem wówczas tylko niskoprofilowe ABU na prawą rękę i wędkę klasyczną, po kilku wyjazdach odpuściłem ze względu że nie potrafię operować wędką lewą ręką.... Ale ziarno zostało zasiane. Dopiero po tym jak kiedyś nad Parsęta wziąłem w rękę zestaw kolegi, okazało się ze łowienie troci nawet bardzo mocnym sprzętem może mieć inny wymiar: może być lekkie, korbka nie musi być jak od sieczkarni a czucie przynęty świetne. Poza tym każdy zwykły kołowrotek wytrzymywał góra 2-3 sezony, a trwałe ślimakowe konstrukcje mają swoje wady niestety... O ile nie przewiduję pstrągowego casta w moim arsenale to uważam że ta metoda do łowienia troci nawet w naszych zakrzaczonych rzekach jest idealna, pozwalająca połaczyć lekkość zestawu z jego mocą i trwałością. Oczywiście w pewnych miejscach jest trudniej rzucić nizz klasycznym zestawem, ale bez przesady ...Muchówką jest jeszcze trudniej a przez kilka sezonów tylko nią łowiłem trocie a i ryby tez były
Odnośnie DC do tego zastosowania: nie jest to zapewne ideał, zwykły Conquest 201 byłby do tego lepszy ale mój DC ma jedną zaletę: porostu go posiadam Ma swoje wady o których zainteresowani zapewne wiedzą , jest kiepski we flipcascie, ale za to świetnie mi leży w reku...U mnie ma też jeszcze kilka innych zastosowań a i z trociowym łowieniem póki co daje rady.
A jak napisał już Łukasz: kij wcale nie jest miękki, jest bardzo mięsisty i dynamiczny, po pierwszych próbach mogę powiedzieć ze rzuca mi się nim z DC dużo lepiej niż o wiele sztywniejszym kijem który używałem do tego celu wcześniej.
@Tommek:
Określenie długa rękojeść jest bardzo ogólne, dla jednego to 20 cm poza łokieć a dla innego już 2cm.... Ja napisałem że dla mnie idealna do tego kija jest kilka cm poza łokieć , w tym przypadku ok 4 cm. Czy to długa- trudno powiedzieć...Na pewno mi nie przeszkadza a mocno pomaga przy rzucie 2 ręcznym. ISA ma mieć u mnie jeszcze zastosowanie do łowienia troci w morzu z plaży, a tam rzutów jednoręcznych takim kijem sobie nie wyobrażam....
Pozdrawiam
#29 OFFLINE
Napisano 13 luty 2008 - 09:06
Chciałbym podziękować naszym rodbuilderom za kolejną ciekawą lekturę i wiele praktycznych uwag. Artykuł bardzo cenny i przydatny zwłaszcza teraz - w sezonie. Co do wędek przez Was produkowanych to mogę powiedzieć jedno - robią wielkiego smaka, a jednocześnie są początkiem innej/lepszej drogi. Jedno jest bardzo ważne w tej drodze - fachowa pomoc. Kiedy patrzę na kolejne półki w pracowniach rodbuilderskich zapełnionych najróżniejszymi blankami można ogłupieć - którą wybrać, jakimi cechami się kierować i jak to będzie wyglądało finalnie. Ciężko ale fajnie, że rodbuilding rozwija się w Polsce i staje się coraz bardziej popularny.
Teraz moje dygresje jako komentarze jak to napisał jeden z autorów tego artykułu.
Długość wędki w połowie troci, pstrągów, wielkorzecznych boleni itd. Głównie chyba skoncentruję się na pierwszej rybie bo tego dotyczył artykuł. Z Waszych opisów wygląda, że tak musi być. Tego nie można negować bo płynie za tym ogromna wiedza i doświadczenie. Na pewno spróbuję wykorzystać ją w praktyce już niebawem. Chciałbym jednak nawiązać do pewnego wydarzenia, które było bezprecedensowe a jednocześnie bardzo ważne dla polskiego castingu. Mianowicie bodajże rok temu (może dwa) zamieszczono w Wędkarskim Świecie artykuł, dyskusję na temat długości wędziska przy połowie troci. Temat, co ważne dla mnie, dotyczył połowu na casting. Była to dyskusja między jednym z najlepszych wędkarzy jakich osobiście dane mi było poznać a mianowicie Markiem Szymańskim (w tym roku z tego co słyszałem dopadł ładnego srebrniaka) a Panem Irkiem. Jeden i drugi próbował przekonać siebie na wzajem o słuszności długości wędki castingowej przy połowie troci. Niestety Marek Szymański lekko mówiąc, publicznie zgładził, płytkie argumenty przeciwnika. Artykuł ten, jako osoba, która używa castingu do połowu ryb, ze smutkiem zakwalifikowałem jako największą porażkę, w ostatnich latach, promocji castingu w Polsce. Co więcej uważam, że ten artykuł dość mocno ochłodził wielu zapaleńców, którzy myśleli o przejściu albo spróbowaniu ruchomej szpuli. Próbę przelania wiedzy (???) Pana Irka osobiście zaliczam jako antyreklama castingu w Polsce bo pałał z niej fanatyzm i ogólny brak wiedzy w tym temacie.
Teraz mam krótkie pytanie do Sławka Oppeln Bronikowskiego. W tekście napisałeś Czasem mam wrażenie, że zabłądziłem w dzielnicę ninja i klubów karaoke. Sławu czyż Twoje wyplatanki na wędkach nie wpasowują się świetnie w te klimaty (bez urazy oczywiście) - styl ten sam (dlatego ninja) a kolory i ich zestawienie to ... karaoke
pozdrawiam
Remek
P.S.
Sławku wiem, że przyjmiesz to z przymrużeniem oka - po prostu stymuluję Cię do dyskusji
#30 OFFLINE
Napisano 13 luty 2008 - 09:40
Niestety artykułu w Wędkarskim Świecie nie czytałem bo każdy numer gazety to jeden wobler do kupienia. Ważne.
Ale ciekawe są wnioski, gdzie red. naczelny pisze o rozkładaniu castingu na oczach czytelników przez wspomnianych dwóch panów. To smutny wniosek dla naszego castingu. Ale zgadzam się z Remkiem, że takie przypadki trzeba zauważać i o nich pisać ku przestrodze.
Niestety nie są to jedyny przypadek kreciej roboty. Wspomniany Remek również publicznie snuje dywagacje o przejściu z castingu na kołowrotek o stałej szpuli. Co prawda narazie wyczytałem o takich zamiarach w stosunku do boleni ale ja przeciesz nie czytam wszystkich jego tekstów bo nie mam wiele wolnego czasu. a kto wie co jezcze tam mógł powypisywać.... A ludzie to czytają i mają dwuznaczność. Kupić czy nie kupić sobie zestaw casingowy.
To taka moja refleksja po przeczytania recenzji redaktora naczelnego.
#31 OFFLINE
Napisano 13 luty 2008 - 10:09
#32 OFFLINE
Napisano 13 luty 2008 - 10:16
myślę że różnica tkwi w założeniach. Ty zakładasz że popularyzacja castingu powinna być totalna tj. że powinna oznaczać całkowite odrzucenie spinningu i przekonywanie innych że casting jest metodą którą zawsze i wszędzie da się spinning zastąpić z jednakowo dobry, a pewnie lepszym skutkiem.
Remek jak sądzę doszedł do wniosku, że w wędkarskim arsenale miejsce swoje ma zawróno casting jak i spinning. Jak pisze Sławek'Oppeln'Bronikowski w przedmiotowym artykule bracia mleczni, ale nie Kain i Abel... Tak jak mają w tym arsenale miejsce wędki o zróżnicowanej długości. Osobiście podzielam ten właśnie pogląd i uważam że taka właśnie umiarkowana postawa może być bardziej przekonująca i wiarygodna niz próby udowadniania na siłę różnych rzeczy, jak to było w polemice opublikowanej w WŚ do której Remek sięgnął.
@Sławek'Oppeln'Bronikowski
Faktycznie, wyplatankę strzeliłeś iście japan style, i to w wydaniu hardcore'owym myślę że nawet za neon nad barem karaoke mogłaby robić - przy dobrym podświetleniu właściwościom uzytkowym wędki z pewnością jednak nie zaszkodziła
pozdrawiam
#33 OFFLINE
Napisano 13 luty 2008 - 11:06
Niestety nie są to jedyny przypadek kreciej roboty. Wspomniany Remek również publicznie snuje dywagacje o przejściu z castingu na kołowrotek o stałej szpuli. Co prawda narazie wyczytałem o takich zamiarach w stosunku do boleni ale ja przeciesz nie czytam wszystkich jego tekstów bo nie mam wiele wolnego czasu.
Andrzeju,
Na spinning łowię już ponad 20 lat (głównie były to jeziora; teraz zafascynowany rzekami). Pamiętam swoją pierwszą wędkę spinningową, bo sam osobiście przywiozłem ją z NRD. Była nią Germina, do tego kołowrotek DAM jeśli się nie mylę. Pamiętam swojego pierwszego szczupaka (nawet mam gdzieś to zdjęcie ), tak samo jak pamiętam swoją pierwszą płotkę złowioną 25 lat temu (haczyk mustad crystal ogromnej wielkości na ciasto ... obok kołka wbitego w dno niewielkiej glinianki - a jakie były tam karasie i liny!). Od kilku lat łowię wyłącznie na casting ale dlatego, że chciałem się przekonać jak to jest z multiplikatorem. Myślę, że po tych kilku latach i przeszłych doświadczeniach spinningowych oraz intensywnym studiowaniu baitcastingu zagranicznego wiem gdzie są jego wady oraz zalety. Dla mnie, zawsze zresztą to podkreślałem, najważniejsze jest złowienie ryby (dużej ryby) a w tym ma mi pomóc odpowiednie narzędzie. Tak więc z mojej strony promocja castingu powinna polegać na żetelności informacji a nie na fanatyzowaniu (chociaż przez niektórych jestem o to posądzany ) i podawaniu informacji, że na wędki 4lb świetnie się łowi ryby.
Jeśli chodzi o bolenie to sprawa jest bardzo prosta i ją wyjaśnię. Posiadam boleniowe wędki castingowe - 6'8, 7'11. Są super i w większości przypadków wystarczają. Są jednak sytuacje gdzie minimalnym nakładem energii (łowi się od świtu do zmierzchu) musisz wykonać bardzo dalekie rzuty, przy jednoczesnej 100% skuteczności rzutu (bo nie ma czasu na rozwiązywanie problemów multiplikatorowych) oraz przy maksymalnej elastyczności masy wyrzutowej (bo raz rzucasz 20g, a pięć minut później musisz rzucić 5g). To są sytuacje dla mnie specjalne gdzie walczy się o życiową rybę i pierdoły sprzętowe są dla mnie całkowicie pomijalne. Dlatego potrzebuję spinningu ale ... nie rozstaję się z baitcastingiem, który na większości wypraw pewnie będzie moim wiernym towarzyszem.
Pozdrawiam
Remek
#34 OFFLINE
Napisano 13 luty 2008 - 11:14
pozdrawiam serdecznie
#35 OFFLINE
Napisano 13 luty 2008 - 11:28
Wspominasz coś o długościach. Zauważ, że w ogóle nie poruszałem tego zagadnienia.
Natomiast mam inną propozycję do ciebie jako redaktora. Może w sezonie 2008/2009 redakcja j.pl zorganizuje wraz z miłośnikami jedynie słusznej długości kiji trociowych jakiś mały zlocik trociowo-łososiowy. Bardzo chętnie wezmę udział w prezentacjach w warunkach łowiska tych długości. Przyjadę z kijem castingowym. To może być pasjonujące dla uczestników. A Ty Pawle byś nie łowił tylko przeprowadzał wywiady i potem napisał obszerny artykuł ze zdjęciami na forum. Co redakcja na to?
pozdrawiam
#36 OFFLINE
Napisano 13 luty 2008 - 11:39
#37 OFFLINE
Napisano 13 luty 2008 - 12:00
Pozdrawiam
Remek
#38 OFFLINE
Napisano 13 luty 2008 - 12:00
Dziękuję Remku za te szczegółowe wyjaśnienie. Od razu poczułem się lepiej i jakby bardziej uspokojony. Teraz już jestem pewny, że nad Kwisę przyjedziesz z castingiem.
pozdrawiam serdecznie
Tak oczywiście - nawet z dwoma zestawami, ale 8lb zostawię w domu
#39 OFFLINE
Napisano 13 luty 2008 - 13:36
Dziękuję Remku za te szczegółowe wyjaśnienie. Od razu poczułem się lepiej i jakby bardziej uspokojony. Teraz już jestem pewny, że nad Kwisę przyjedziesz z castingiem.
pozdrawiam serdecznie
[/quote]
Tak oczywiście - nawet z dwoma zestawami, ale 8lb zostawię w domu
[/quote]
spigot będzie baaaaaaardzo niepocieszony
#40 OFFLINE
Napisano 13 luty 2008 - 16:43
Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: artykuł, troć, blank
BLANKI
Hand made →
Rodbuilding (budowa wędek) →
Blank na sandacza do łowienia na lekkoNapisany przez DeeMeeD , 10 lis 2022 blank, sandacz na lekko |
|
|
||
BLANKI
Hand made →
Rodbuilding (budowa wędek) →
MJ Rod BlanksNapisany przez bartosz311287 , 26 paź 2021 blank, mjrodblanks |
|
|
||
BLANKI
Hand made →
Rodbuilding (budowa wędek) →
Blank do morskiej wędki typu stickbait - prośba o pomocNapisany przez Such a Jerk... , 31 paź 2020 blank, pomoc, morski blank |
|
|
||
Hand made →
Rodbuilding (budowa wędek) →
Blanki karpiowe TAC z takle24.de.Napisany przez MarcinZ , 05 paź 2019 blank, karp, tac |
|
|
||
BLANKI
Hand made →
Rodbuilding (budowa wędek) →
Blank TR845-3-MHXNapisany przez Waldi , 12 wrz 2019 blank, mhx, travel |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych