Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Rodbuilderzy prezentują – wędki trociowe - nowy artykuł

artykuł troć blank

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
86 odpowiedzi w tym temacie

#61 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18684 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 luty 2008 - 15:31

masz na myśli wycofany model CP 25 lb. Faktycznie, na szczyt poszły LV7 - mi to pasuje B)

#62 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 luty 2008 - 15:44

....mi to pasuje

Zobaczymy... :unsure:

Gumo

#63 OFFLINE   Adam Łuczak

Adam Łuczak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 117 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 14 luty 2008 - 16:04

miałby czasem kto przesłać na majla skan owego artykułu polemicznego??

#64 OFFLINE   Art-Rod

Art-Rod

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 95 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 16 luty 2008 - 10:47

@Gumo -Niestety Lamiglas odkąd pamiętam (..'93) ma często takie zagrania w sprzedaży blanków.. Te modele jako gotowe kije fabryczne, oczywiście ciągle występują.

#65 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4965 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 16 luty 2008 - 14:44

Jaka to wybuchowa mieszanka , casting i długie kije . I jaka polemiczna ..
Odgrzeję nieco część polemiczną . Nie jestem łatwym rozmówcą , nie przeczę .. I lubię się pospierać w słusznej sprawie . Nie obrażając się łatwo .
Jeśli o działania promocyjne castingu <cóż za merkantylizm>, mam mieszane uczucia . Moim zdaniem , niesłusznym naturalnie , błędne jest lansowanie tegoż , głównie w sensie oprzyrządowania , tj kij i kołowrotek . Marginalizuje się przy tym prawie całkowicie jego elementarny sens i sferę użytków . Sprzedaje się przedmiot , hasło albo kult tegoż , jako wyróżnik i aktualną modę ..Taki efektowny naskórek . Trochę to tak , jakby z faktu posiadania walkmena wynikało , że właściciel jest muzykalny .
Dla mnie casting to jest absolutna , całkowita i celowa użytkowość . Sprzęt i metoda czy technika razem . Od samego powtarzania casting , multik , szpulka , Shimano - to jak widać wiele nowego nie przybywa . To jest kręcenie się za własnym ogonem .
Chętniej widziałbym casting jako nierozłączny element nowoczesnego fishingu , żywy i użytkowy , i w pełni barw . Bo taki w całym świecie się praktykuje . My z lekka otarliśmy sie o ciężki jerking , mrugnęliśmy w przelocie do softbaitów , i pozostalismy przy j.....m opadzie i niemniej nieczytelnej reszcie . Nie da się na trwałe ulokować casta w świadomości łowiących inaczej niż poprzez przyswojenie całości , sprzętu i technik . Cały jigging , saltwater , riggig , trolling itd - toż to jego naturalny matecznik . Nie robimy z tego użytku . Bierzemy ze światowego mainstreamu kije , kołowrotki , rodbulding , weżmy i know how .. To chyba pewniejszy sposób na sukces .
Nie wydaje się , aby ta karykatura i disco polo spinningu i castingu , masowo dzisiaj uprawiana , mogła być na dłuższą metę zagrożeniem ..
Raczej zejdzie ze swoimi rodzicami z kolorowych gazet , zakładnikami opadu , troka , kopyta . Megafonami interesu . Oby szybko ..






#66 OFFLINE   kryst

kryst

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2028 postów

Napisano 16 luty 2008 - 15:20

@Sławek Oppeln Bronikowski,

Moja przygoda z cast'ingiem zaczęła się od podpatrywania Szwedów, którzy łowili kijami i kołowrotkami przystosowanymi do tej metody. Na początek był to dłuuuugi kij łososiowy i Abu. Później zaobserwowałem, że większość Szwedów łowi na spinning lub muchówkę. Aż zobaczyłem, że używają też multika do trola. Następnie Norwegia i łódki w fiordach - ręczne - bez kijka i kołowrotka połowy śledzi i makreli i obowiązkowy multik z dużych głębokości. Na łośkach niestety nie byłem.
Do czego zmierzam. Poza USA i Japan, dzięki Remkowi, tylko w RP testuje się multika do wszystkiego. Dla mnie jest to bardzo ożywcze, bardzo świeże, bo po paru latach, ktoś posiadający doświadczenie i wiedzę będzie mógł autorytatywnie powiedzieć: multik jest dobry do ...., a spinning jest dobry do ... . Dzięki temu, nowicjusz, taki jak ja , nie będzie musiał odkrywać lądów dawno odkrytych - oczywiście generalizuje.
To co piszą koledzy o próbach połowu różnych gatunków ryb metodą cast'ingową jest zawsze ciekawe, i negatywna opinia o ich próbach nie jest dla mnie zniechęcająca.
A wracając to jedne z tez Twojego post'u: Bardzo wielu wędkujących ludzi nie przykłada żadnego znaczenia do sprzętu. Oni chcą wędkować - za pomocą combo, dobrze dobranego zestawu lub wysublimowanego zestawu (jak napisał Gumo w jednym z post'ów).

I znów wracając to Twojego wpisu:
Chętniej widziałbym casting jako nierozłączny element nowoczesnego fishingu , żywy i użytkowy , i w pełni barw . Bo taki w całym świecie się praktykuje.
Ja osobiście nie założyłem ołtarzyka i nie palę świeczek wotywnych przed castingiem. Czego Tobie i wszystkim innym życzę!

:mellow:

#67 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 16 luty 2008 - 15:46

Witaj Sławku O.B.
To wszystko jest ciekawe co piszesz. Poruszasz wiele wątków, problemów, które tak naprawdę przynajmniej u nas wyglądają trochę inaczej. Weźmy n.p. łowieni z opadu.Czysto polski wynalazek jak uważa wielu. Ale czy na pewno? Przeciesz to jest metoda żywcem przeniesiona ze Stanów i pochodzi jeszcze z końca XIX wieku. Dlatego metoda know how jak piszesz jest w jakiś sposób niebezpieczna bo narazisz się setkom tysięcy spiningistów, którzy wiedzą swoje (czytaj lepiej).
Dalej piszesz o mateczniku. To ładne słowo. Tylko nie zabardzo rozumię czy chodzi ci o słownictwo anglojęzyczne czy o metody. Wiem po sobie, że kilka technik używałem przez dłuższy czas nie znając ich angielskich określeń ale wcale mi to nie przeszkadzało w posługiwaniem się tymi technikami. Są kraje gdzie jest zabronione zaśmiecanie języka takimi nazwami. Mają własne. Natomiast my często lubujemy się w posługiwaniu się tymi termninami jak pitching, flipcast i podobne. Gorzej jest ze stosowaniem wspomnianych technik. Właśnie jeżeli coś się napomknie u umiejętnościach to zaraz masz posty z zarzutami, że obrażasz ludzi, przynajmniej ja mam. Dlatego wolę już nie ruszać tematu.
Piszesz, że jesteś trudnym rozmówcą. Być może. Ale za to bardzo inteligentną bestią o dużej kulturze i obszernej wiedzy. Posiadanie takiego adwersarza jest budujące.

pozdrawiam serdecznie

#68 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4965 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 16 luty 2008 - 18:01

Thymallusie ..
No nazwij inaczej jazz, rock , sambę czy brandy . Nie da się ..
Nazwy to konkretna treść .
Posłużę się analogią która Ci bliską będzie . Zespół zwany flyfishing , nie poszukiwał intelektami redaktorów erzatzy , nie produkował bękartów ani dziwacznych krzyżówek . Niczego nie ukryto , nie zdeformowano . I jest zdrowa całość , nie Heine Medina jak u nas .
Pewnie że ferment na portalach jest dobry , jest to jakiś znak że casting nie zdechł , przywalony gazetą zakładową ..
Nie musimy być takim pojęciowym zaściankiem .
Remek się obraził moją bezceremonialnością , niestety ..
Natupałem mu na podwórku ..








#69 OFFLINE   kryst

kryst

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2028 postów

Napisano 16 luty 2008 - 18:22

@Sławek Oppeln Bronikowski,

Drogi Kolego, pozwól,że zwrócę uwagę no to, że flyfishing jest duzo.... dużo starszy niż spinning i casting. I moim zdaniem, nie wytrzyma porównania z tymi metodami połowu ryb. Flyfishing nie potrzebował żadnych metod udowadniania swojego istnienia, po prostu był.
Casting jest nowy w Polsce, i myślę, tylko dlatego jest postrzegany elitarnie.
W mojej ocenie, tylko bariera ekonomiczna nie pozwala na swobodny rozwój castingu (relacja $ lub Euro do PLN), a przecież casting i spinning w innych krajach, to tylko wybór metody wędkowania.

:D

#70 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9643 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 16 luty 2008 - 19:19

Ciekawie było to wszystko przeczytać, interesująca dyskusja, już teraz wstępnie pisze się na zlot łososiowy - pytanie gdzie będzie?? i kiedy?? jesli organizatorzy boją się przejecią pomysłu to chociaż na priv dajcie znać.

Tak do tekstu to bardzo spodobał sie mi opis potyczki spinowo-castingowej. Wydaje się ze porównać obie metody może ktoś kto spędził przynajmmniej jeden sezon z castem, łowiąc zaróno na duże kolumbryny, jak i pstrągi, okonie czy klenie. Wtedy wierzyłbym w takie teksty, bo jeśli ktoś kto łowi przez całe życie na spina, na casting próbował naście razy z obowiązku i bez przekonania to moim zdaniem nie wie o czym pisze....
To jakby uzywając porównania mówić że wiem jak to jest rodzić dzieci bo miałem raz zatwardzenie :mellow: Brakuje mi zarówno wiedzy jak i doświadczenia w takich tekstach

#71 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 16 luty 2008 - 19:22

standerus - doczekasz się już niebawem :D

#72 OFFLINE   tornado

tornado

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1703 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk

Napisano 16 luty 2008 - 20:05

Remek a katany samurajskie brać bo to różnie bywa :lol:

#73 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4965 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 16 luty 2008 - 20:05

Kuba .
Pierwszy multiplikator kupiłem w dawnym PKO w 1976 . Praworęcznego Classic'a . Różne póżniej miewałem , lepsze i gorsze , tańsze i droższe . Raczej większe ..
Może dlatego nie łowię kleni ani jazi na casta , pstrągów też ..
Teoretycznie mógłbym , ale nie kręci mnie tak specjalnie . Zdecydowanie wolę tutaj spinning . Jest prostszy i łatwiejszy .
Ale w cięższych użytkach multiplikator jest często lepszy . Czy można znależć lepszy kołowrotek do jigów , niż Viento ?
Mało prawdopodobne . Jednak nikt z moich znajomych tego typu preferencji nie objawia . Jpl i mpl również ..
A przecież do tego celu był skonstruowany . I przemknął jako jeden z modnych gadżetów , bezszmerowo ..


#74 OFFLINE   tornado

tornado

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1703 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk

Napisano 16 luty 2008 - 20:48

Treści zawartych Wielkich tego świata komętować nie będę bo w tych klockach jestem za słaby, ale w ostatnim zdaniu Sławek O.B napisał Vięto idealnym kołowrotkiem do jigu. Jak i średniej klasy wykonania według mnie.Więc są metody gdzie stała szpula nie ma szans i odwrotnie więc nie rozumiem tych wszystkich tekstów i sporów.Wydaje mi się że przewaga totalna stałej szpuli nie ma nic wspólnego z wędkarstwem a jedynie brakiem przez dziesięcio lecia innej alternatywy i lenistwem wielu wędkarzy do nauki opanowania czegoś nowego.Jakoś przez wiele lat się tak złożyło że uprawiałem wyczynowo inna dyscypline również techniczną, gdzie od wielu lat toczą się dyskusje i boje co jest lepsze i jakoś tak się składa że nawięcej do powiedzenia na daną metodę i sprzęt mieli teoretycy a nie zaawansowani praktycy. Więc jak to jest Panowie w walce o swoje racje. Bo według mnie to nikt inny tylko Chińczycy wybili nam z głowy wszelkie istniejace standardy jak i Świętości zakorzenione w nas Europejczykach, mistrzów Świata i asiorów zawodowców raz na zawsze sprowadzając na wiele lat do parteru. Może wiec jedyna słuszna teoria jeszcze nie została odkryta przez naszych wędkarzy i nad tym warto by było polemizować.

#75 OFFLINE   ziuta

ziuta

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 267 postów
  • LokalizacjaSzczecin

Napisano 16 luty 2008 - 21:59

..... Wydaje się ze porównać obie metody może ktoś kto spędził przynajmmniej jeden sezon z castem, łowiąc zaróno na duże kolumbryny, jak i pstrągi, okonie czy klenie.....


@standerus, znam takiego :mellow: , zwą go mifek.


#76 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 16 luty 2008 - 22:05

Jpl i mpl również ..
A przecież do tego celu był skonstruowany . I przemknął jako jeden z modnych gadżetów , bezszmerowo ..


Oj Sławku, Sławku:
- primo - skończ z tym porównywaniem - myślę, że niekiedy nie można dwóch rzeczy porównywać
- zapraszam Ciebie na stronę główną a w szczególności do tego krótkiego artykułu -> http://jerkbait.pl/?p=71

Sławku na rynku jest dużo multiplikatorów o wiele lepszych od Viento. To tak przy okazji.

Pozdrawiam
Remek


#77 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 16 luty 2008 - 22:25

...bo jeśli ktoś kto łowi przez całe życie na spina, na casting próbował naście razy z obowiązku i bez przekonania...

Juz sam ten kawalek powinien dac do myslenia, skoro ktos probowal czegos kiepska metoda a nagle, EUREKA!, dostal do reki cudowny narzędź, to co robi Kowalski?....oczywiscie wraca do starej, gownianej metody... :lol:

Inne kawalki w tej wypowiedzi @Standerus przemilcze, ale wychodzi na to, ze jest tylko 1en znawca. Nie jestem specjalnym fanem casta, ale...czekamy na lekcje B)

Gumo



#78 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9643 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 17 luty 2008 - 00:28

Sławek O.B., Gumo proponuję wrzucić luz i czytać ze zrozumieniem, poźniej wkrecać sobie paranojki :D
Nigdzie nie stawierdzam wyższości jednej metody nad drugą, to co napisałem odnosi się do artykułów o cascie w WŚ (aż głupio tłumaczyć...) gdzie notorycznie jest on przedstawiany jako wydumka dla onanistów w przeciwieństwie do jedynie słusznej metody, najlepiej kijem Beastmaster, bo to top klasa i niczego lepszego się nie uświadczy na rynku. Jak dla mnie podejscie do tematu

Remek Kinas, w jednym z artykułów do „WŚ’ia” napisał, że największą zaletą multiplikatora jest ruchoma szpulka. Oczywiście to zdanie zostało usunięte z tekstu, bo przecież ruchoma szpulka nie jest największą zaletą multiplikatora, a największym jego nieszczęściem. To cecha, dzięki której powstało kilka castingowych stron internetowych, na forach, których, setki castingowców zastanawiają się jak rozwiązać podstawowy problem, który najkrócej można określić pytaniem „Jak rzucić, żeby rzucić”. No i fajnie, że tak jest – wcześniej napisałem, że wędkarstwo to nie tylko wyciąganie ryb z wody. To również wiele zaułków i uliczek, którymi można i warto się przejść, doświadczając przy tym sporej frajdy. Dlatego cenię sobie castingowców za ich upór w walce o kolejne metry, coraz lżejszą przynętą i coraz lepsze proporcje rzutów udanych do tych z ptasim gniazdem. Drażnią mnie tylko wówczas, gdy próbują udowodnić, że multik jest cacy, a stały kołowrotek nie. Może dlatego, że nikt nie lubi, gdy się z niego robi durnia.

jest udowadnieniem z góry przyjętego założenia, sta napisałem na casting próbował naście razy z obowiązku i bez przekonania

Mam nadzieję Gumo że rozwiałem wszelkie Twoje wątpliwości

#79 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 17 luty 2008 - 08:47

Cała dyskusja wskazuje, że dość dawno nie byliśmy na rybach :D, więc może nad wodę, a wtedy słowa Tornada będą zrozumialsze :D

#80 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9643 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 17 luty 2008 - 09:08

Właśnie ruszam :mellow:





Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: artykuł, troć, blank

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych