Rodbuilderzy prezentują – wędki trociowe - nowy artykuł
#61 OFFLINE
Napisano 14 luty 2008 - 15:31
#62 OFFLINE
Napisano 14 luty 2008 - 15:44
Zobaczymy...
Gumo
#63 OFFLINE
Napisano 14 luty 2008 - 16:04
#64 OFFLINE
Napisano 16 luty 2008 - 10:47
#65 OFFLINE
Napisano 16 luty 2008 - 14:44
Odgrzeję nieco część polemiczną . Nie jestem łatwym rozmówcą , nie przeczę .. I lubię się pospierać w słusznej sprawie . Nie obrażając się łatwo .
Jeśli o działania promocyjne castingu <cóż za merkantylizm>, mam mieszane uczucia . Moim zdaniem , niesłusznym naturalnie , błędne jest lansowanie tegoż , głównie w sensie oprzyrządowania , tj kij i kołowrotek . Marginalizuje się przy tym prawie całkowicie jego elementarny sens i sferę użytków . Sprzedaje się przedmiot , hasło albo kult tegoż , jako wyróżnik i aktualną modę ..Taki efektowny naskórek . Trochę to tak , jakby z faktu posiadania walkmena wynikało , że właściciel jest muzykalny .
Dla mnie casting to jest absolutna , całkowita i celowa użytkowość . Sprzęt i metoda czy technika razem . Od samego powtarzania casting , multik , szpulka , Shimano - to jak widać wiele nowego nie przybywa . To jest kręcenie się za własnym ogonem .
Chętniej widziałbym casting jako nierozłączny element nowoczesnego fishingu , żywy i użytkowy , i w pełni barw . Bo taki w całym świecie się praktykuje . My z lekka otarliśmy sie o ciężki jerking , mrugnęliśmy w przelocie do softbaitów , i pozostalismy przy j.....m opadzie i niemniej nieczytelnej reszcie . Nie da się na trwałe ulokować casta w świadomości łowiących inaczej niż poprzez przyswojenie całości , sprzętu i technik . Cały jigging , saltwater , riggig , trolling itd - toż to jego naturalny matecznik . Nie robimy z tego użytku . Bierzemy ze światowego mainstreamu kije , kołowrotki , rodbulding , weżmy i know how .. To chyba pewniejszy sposób na sukces .
Nie wydaje się , aby ta karykatura i disco polo spinningu i castingu , masowo dzisiaj uprawiana , mogła być na dłuższą metę zagrożeniem ..
Raczej zejdzie ze swoimi rodzicami z kolorowych gazet , zakładnikami opadu , troka , kopyta . Megafonami interesu . Oby szybko ..
#66 OFFLINE
Napisano 16 luty 2008 - 15:20
Moja przygoda z cast'ingiem zaczęła się od podpatrywania Szwedów, którzy łowili kijami i kołowrotkami przystosowanymi do tej metody. Na początek był to dłuuuugi kij łososiowy i Abu. Później zaobserwowałem, że większość Szwedów łowi na spinning lub muchówkę. Aż zobaczyłem, że używają też multika do trola. Następnie Norwegia i łódki w fiordach - ręczne - bez kijka i kołowrotka połowy śledzi i makreli i obowiązkowy multik z dużych głębokości. Na łośkach niestety nie byłem.
Do czego zmierzam. Poza USA i Japan, dzięki Remkowi, tylko w RP testuje się multika do wszystkiego. Dla mnie jest to bardzo ożywcze, bardzo świeże, bo po paru latach, ktoś posiadający doświadczenie i wiedzę będzie mógł autorytatywnie powiedzieć: multik jest dobry do ...., a spinning jest dobry do ... . Dzięki temu, nowicjusz, taki jak ja , nie będzie musiał odkrywać lądów dawno odkrytych - oczywiście generalizuje.
To co piszą koledzy o próbach połowu różnych gatunków ryb metodą cast'ingową jest zawsze ciekawe, i negatywna opinia o ich próbach nie jest dla mnie zniechęcająca.
A wracając to jedne z tez Twojego post'u: Bardzo wielu wędkujących ludzi nie przykłada żadnego znaczenia do sprzętu. Oni chcą wędkować - za pomocą combo, dobrze dobranego zestawu lub wysublimowanego zestawu (jak napisał Gumo w jednym z post'ów).
I znów wracając to Twojego wpisu:
Chętniej widziałbym casting jako nierozłączny element nowoczesnego fishingu , żywy i użytkowy , i w pełni barw . Bo taki w całym świecie się praktykuje.
Ja osobiście nie założyłem ołtarzyka i nie palę świeczek wotywnych przed castingiem. Czego Tobie i wszystkim innym życzę!
#67 OFFLINE
Napisano 16 luty 2008 - 15:46
To wszystko jest ciekawe co piszesz. Poruszasz wiele wątków, problemów, które tak naprawdę przynajmniej u nas wyglądają trochę inaczej. Weźmy n.p. łowieni z opadu.Czysto polski wynalazek jak uważa wielu. Ale czy na pewno? Przeciesz to jest metoda żywcem przeniesiona ze Stanów i pochodzi jeszcze z końca XIX wieku. Dlatego metoda know how jak piszesz jest w jakiś sposób niebezpieczna bo narazisz się setkom tysięcy spiningistów, którzy wiedzą swoje (czytaj lepiej).
Dalej piszesz o mateczniku. To ładne słowo. Tylko nie zabardzo rozumię czy chodzi ci o słownictwo anglojęzyczne czy o metody. Wiem po sobie, że kilka technik używałem przez dłuższy czas nie znając ich angielskich określeń ale wcale mi to nie przeszkadzało w posługiwaniem się tymi technikami. Są kraje gdzie jest zabronione zaśmiecanie języka takimi nazwami. Mają własne. Natomiast my często lubujemy się w posługiwaniu się tymi termninami jak pitching, flipcast i podobne. Gorzej jest ze stosowaniem wspomnianych technik. Właśnie jeżeli coś się napomknie u umiejętnościach to zaraz masz posty z zarzutami, że obrażasz ludzi, przynajmniej ja mam. Dlatego wolę już nie ruszać tematu.
Piszesz, że jesteś trudnym rozmówcą. Być może. Ale za to bardzo inteligentną bestią o dużej kulturze i obszernej wiedzy. Posiadanie takiego adwersarza jest budujące.
pozdrawiam serdecznie
#68 OFFLINE
Napisano 16 luty 2008 - 18:01
No nazwij inaczej jazz, rock , sambę czy brandy . Nie da się ..
Nazwy to konkretna treść .
Posłużę się analogią która Ci bliską będzie . Zespół zwany flyfishing , nie poszukiwał intelektami redaktorów erzatzy , nie produkował bękartów ani dziwacznych krzyżówek . Niczego nie ukryto , nie zdeformowano . I jest zdrowa całość , nie Heine Medina jak u nas .
Pewnie że ferment na portalach jest dobry , jest to jakiś znak że casting nie zdechł , przywalony gazetą zakładową ..
Nie musimy być takim pojęciowym zaściankiem .
Remek się obraził moją bezceremonialnością , niestety ..
Natupałem mu na podwórku ..
#69 OFFLINE
Napisano 16 luty 2008 - 18:22
Drogi Kolego, pozwól,że zwrócę uwagę no to, że flyfishing jest duzo.... dużo starszy niż spinning i casting. I moim zdaniem, nie wytrzyma porównania z tymi metodami połowu ryb. Flyfishing nie potrzebował żadnych metod udowadniania swojego istnienia, po prostu był.
Casting jest nowy w Polsce, i myślę, tylko dlatego jest postrzegany elitarnie.
W mojej ocenie, tylko bariera ekonomiczna nie pozwala na swobodny rozwój castingu (relacja $ lub Euro do PLN), a przecież casting i spinning w innych krajach, to tylko wybór metody wędkowania.
#70 OFFLINE
Napisano 16 luty 2008 - 19:19
Tak do tekstu to bardzo spodobał sie mi opis potyczki spinowo-castingowej. Wydaje się ze porównać obie metody może ktoś kto spędził przynajmmniej jeden sezon z castem, łowiąc zaróno na duże kolumbryny, jak i pstrągi, okonie czy klenie. Wtedy wierzyłbym w takie teksty, bo jeśli ktoś kto łowi przez całe życie na spina, na casting próbował naście razy z obowiązku i bez przekonania to moim zdaniem nie wie o czym pisze....
To jakby uzywając porównania mówić że wiem jak to jest rodzić dzieci bo miałem raz zatwardzenie Brakuje mi zarówno wiedzy jak i doświadczenia w takich tekstach
#71 OFFLINE
Napisano 16 luty 2008 - 19:22
#72 OFFLINE
Napisano 16 luty 2008 - 20:05
#73 OFFLINE
Napisano 16 luty 2008 - 20:05
Pierwszy multiplikator kupiłem w dawnym PKO w 1976 . Praworęcznego Classic'a . Różne póżniej miewałem , lepsze i gorsze , tańsze i droższe . Raczej większe ..
Może dlatego nie łowię kleni ani jazi na casta , pstrągów też ..
Teoretycznie mógłbym , ale nie kręci mnie tak specjalnie . Zdecydowanie wolę tutaj spinning . Jest prostszy i łatwiejszy .
Ale w cięższych użytkach multiplikator jest często lepszy . Czy można znależć lepszy kołowrotek do jigów , niż Viento ?
Mało prawdopodobne . Jednak nikt z moich znajomych tego typu preferencji nie objawia . Jpl i mpl również ..
A przecież do tego celu był skonstruowany . I przemknął jako jeden z modnych gadżetów , bezszmerowo ..
#74 OFFLINE
Napisano 16 luty 2008 - 20:48
#75 OFFLINE
Napisano 16 luty 2008 - 21:59
..... Wydaje się ze porównać obie metody może ktoś kto spędził przynajmmniej jeden sezon z castem, łowiąc zaróno na duże kolumbryny, jak i pstrągi, okonie czy klenie.....
@standerus, znam takiego , zwą go mifek.
#76 OFFLINE
Napisano 16 luty 2008 - 22:05
Jpl i mpl również ..
A przecież do tego celu był skonstruowany . I przemknął jako jeden z modnych gadżetów , bezszmerowo ..
Oj Sławku, Sławku:
- primo - skończ z tym porównywaniem - myślę, że niekiedy nie można dwóch rzeczy porównywać
- zapraszam Ciebie na stronę główną a w szczególności do tego krótkiego artykułu -> http://jerkbait.pl/?p=71
Sławku na rynku jest dużo multiplikatorów o wiele lepszych od Viento. To tak przy okazji.
Pozdrawiam
Remek
#77 OFFLINE
Napisano 16 luty 2008 - 22:25
Juz sam ten kawalek powinien dac do myslenia, skoro ktos probowal czegos kiepska metoda a nagle, EUREKA!, dostal do reki cudowny narzędź, to co robi Kowalski?....oczywiscie wraca do starej, gownianej metody...
Inne kawalki w tej wypowiedzi @Standerus przemilcze, ale wychodzi na to, ze jest tylko 1en znawca. Nie jestem specjalnym fanem casta, ale...czekamy na lekcje
Gumo
#78 OFFLINE
Napisano 17 luty 2008 - 00:28
Nigdzie nie stawierdzam wyższości jednej metody nad drugą, to co napisałem odnosi się do artykułów o cascie w WŚ (aż głupio tłumaczyć...) gdzie notorycznie jest on przedstawiany jako wydumka dla onanistów w przeciwieństwie do jedynie słusznej metody, najlepiej kijem Beastmaster, bo to top klasa i niczego lepszego się nie uświadczy na rynku. Jak dla mnie podejscie do tematu
Remek Kinas, w jednym z artykułów do „WŚ’ia” napisał, że największą zaletą multiplikatora jest ruchoma szpulka. Oczywiście to zdanie zostało usunięte z tekstu, bo przecież ruchoma szpulka nie jest największą zaletą multiplikatora, a największym jego nieszczęściem. To cecha, dzięki której powstało kilka castingowych stron internetowych, na forach, których, setki castingowców zastanawiają się jak rozwiązać podstawowy problem, który najkrócej można określić pytaniem „Jak rzucić, żeby rzucić”. No i fajnie, że tak jest – wcześniej napisałem, że wędkarstwo to nie tylko wyciąganie ryb z wody. To również wiele zaułków i uliczek, którymi można i warto się przejść, doświadczając przy tym sporej frajdy. Dlatego cenię sobie castingowców za ich upór w walce o kolejne metry, coraz lżejszą przynętą i coraz lepsze proporcje rzutów udanych do tych z ptasim gniazdem. Drażnią mnie tylko wówczas, gdy próbują udowodnić, że multik jest cacy, a stały kołowrotek nie. Może dlatego, że nikt nie lubi, gdy się z niego robi durnia.
jest udowadnieniem z góry przyjętego założenia, sta napisałem na casting próbował naście razy z obowiązku i bez przekonania
Mam nadzieję Gumo że rozwiałem wszelkie Twoje wątpliwości
#79 OFFLINE
Napisano 17 luty 2008 - 08:47
#80 OFFLINE
Napisano 17 luty 2008 - 09:08
Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: artykuł, troć, blank
BLANKI
Hand made →
Rodbuilding (budowa wędek) →
Blank na sandacza do łowienia na lekkoNapisany przez DeeMeeD , 10 lis 2022 blank, sandacz na lekko |
|
|
||
BLANKI
Hand made →
Rodbuilding (budowa wędek) →
MJ Rod BlanksNapisany przez bartosz311287 , 26 paź 2021 blank, mjrodblanks |
|
|
||
BLANKI
Hand made →
Rodbuilding (budowa wędek) →
Blank do morskiej wędki typu stickbait - prośba o pomocNapisany przez Such a Jerk... , 31 paź 2020 blank, pomoc, morski blank |
|
|
||
Hand made →
Rodbuilding (budowa wędek) →
Blanki karpiowe TAC z takle24.de.Napisany przez MarcinZ , 05 paź 2019 blank, karp, tac |
|
|
||
BLANKI
Hand made →
Rodbuilding (budowa wędek) →
Blank TR845-3-MHXNapisany przez Waldi , 12 wrz 2019 blank, mhx, travel |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych