Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Zrozumieć bolenia - nowy artykuł


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
132 odpowiedzi w tym temacie

#121 OFFLINE   robert2

robert2

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 313 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 16 marzec 2008 - 20:58

@Wujek
Spiętrzenie na Dębe zawsze przyciągało kłusoli, ze względu na kumulację ryb. Dominującą metodą był i jest szarpak, a nie siatka (podobnie jak w Warszawie). Wędkarze, wcale nie odstraszali szarpakowców, którzy najczęściej kłusowali z łodzi lub z pod samej zapory z tzw. balkonu. W temacie kłusownictwa rozszerzenie obrębu ochronnego nic nie zmieniło. Tam gdzie kłusowali, czyli pod samą zaporą obręb był od kiedy pamiętam (a łowię od ponad 20 lat). Ze względu na szarpakowców na Dębe zaglądają często policja, PSR, SSR i zawodowa straż PZW - bo tam zawsze mogą liczyć na wynik - kłusują tradycyjnie mieszkańcy Dębego, Poddębia, a przede wszystkim pracownicy elektrowni, którzy w razie kontroli chowają się na terenie elektrowni. Obręb natomiast ograniczył poczynania etycznych wędkarzy. Wiem, że paru gentlemanów dostało wyroki skazujące - łowienie w obrębie nawet na wędkę jest przestępstwem, a nie wykroczeniem i pazerny idiota ryzykuje znalezieniem się na liście osób skazanych, co jak wiadomo nie pomaga w znalezieniu lepszej pracy. Wędkarze nie wpływali na ograniczenie kłusownictwa pod samą zaporą. Oni łowili 200 m poniżej, nie obchodziło ich co dzieje się pod zaporą i mieli dużo za uszami. Nagminne było: łowienie na więcej niż 3 wędki, przekraczanie limitów połowowych, łowienie ryb niewymiarowych (zwłaszcza bolenia i sandacza) oraz uwaga: specjalność z Dębego - spinningowanie z bocznym trokiem, ale żywą rybą - najlepiej kiełbiem, zamiast przynęty sztucznej - podobno rewelacja na sandacza i dużego okonia jak wyznał mi życzliwy autochton. O szarpaniu regulaminowym spinningiem wspominałem już wcześniej. Jedź teraz na Dębe - z mostu nad zaporą w dół rzeki jest dobry widok, po obu stronach Narwi nie zobaczysz żywego ducha, a w sezonie przed wprowadzeniem zakazu nie można było szpilki wsadzić. Ja i tak wolę łowić samotnie, a najlepsze przygody przeżyłem nad Wisłą. Myślę, że zarówno Ty jak i ja potrafimy sobie znaleźć kawałek wolnego brzegu, zwłaszcza w środku tygodnia. Jak ktoś z Warszawy chce zobaczyć namiastkę tego szamba co było na Dębe to nie musi daleko jechać - wystarczy wizyta na Siekierkach.

#122 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5826 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 16 marzec 2008 - 21:49

Znając polskie realia domyślałem się że tak jest, dlatego chyba nigdy tam nie pojechałem. Widać żadna strata.

#123 OFFLINE   robert2

robert2

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 313 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 16 marzec 2008 - 23:23

@Wujek
Nic nie straciłeś. A po za tym to co to za frajda złowić bolenia, gdy dobrze żerują i każdy nawet dzieciak z Poddębia na żyłkę 0,35 i białego twistera - każdy z lewa i prawa ciągnie bolenie, ale wszystko gluty (w okolicy 40 cm i wszystko dostaje w łeb i do wora)i już 60-tak budzi zazdrość. Co większe sztuki, a były i są tam takie, czekały aż całe to barachło zawinie się do domów. Najlepsze sztuki brały tam w gów...ną pogodę, gdy wędkarzy było jak na lekarstwo. Ja to lubię przyjść nad Wisłę w środku Warszawy, jeśli niestety miejsce nie jest puste to zapytać się grunciarzy czy coś się chlapało i po usłyszeniu, że i owszem tu i tam, ale jak powiedział Kramer do Kwinto w Vabanku: ucho od śledzia, złowić bolka w trzecim rzucie i wypuścić go do wody. Co mi się podoba w Warszawie, to to, że od jakiegoś czasu ludzie nie reagują na wypuszczanie ryb totalnym zdziwieniem. Widziałem ostatnio ( w 2007 r.) dziadka, który łowił płocie na spławik pod Śląsko-Dąbrowskim - brały mu świetnie bo dziadek łowił mądrze - zarzucał i przytrzymywał zestaw w miejscu gdzie gromadziłyby się ryby w sposób naturalny. Zanęty posypywał dosłownie symbolicznie, łowił na jedną wędkę i pobił na mordę wszystkich pickerzystów. Wszystkie ryby na bieząco wypuszczał do wody. Pozostali zawistnie patrzyli w jego stronę, ale nie dlatego, że wypuszczał tylko, że on łowił więcej.

#124 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5826 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 17 marzec 2008 - 11:24

Gluty mnie nie interesują, a na ryby lubię chodzić gdy jest ciepełko B)

#125 OFFLINE   robert2

robert2

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 313 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 18 kwiecień 2008 - 21:20

Gluty mnie nie interesują, a na ryby lubię chodzić gdy jest ciepełko B)

To tak jak ja. Ciepełko to podstawa, a ciepłe wieczory są the best. Chociaż jak komuś nie straszne poranne pobudki to i ranek latem czasem darzy. Życzę życióweczki w nadchodzącym sezonie.
PS
Sobie kurna też życzę.

#126 OFFLINE   Wedkarz 1987

Wedkarz 1987

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 162 postów

Napisano 13 marzec 2010 - 17:34

Witam Panie Robercie,czytalem artykulu i bardzo mnie zaciekawil,gdy jest lato lubie porzucac za boleniem ale jesli udaje mi sie go zlapac to jedynie po opasce jak zeruje lub przy glowce.oczywiscie wracaja do wody jak kazda inna ryba.mam takie pytanie i prosbe,czy jest mozliwosc kupienia od pana ukleji RH?chcialbym sprawdzic czy na moich terenach uda mi sie zlapac bolka;)a jest ich sporo!prosze o odp na moj adres kwasnikpawel@op.pl z gory dziekuje i mam nadzieje ze uda mi sie zdobyc ukleje;}

#127 OFFLINE   Redzi

Redzi

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1866 postów
  • LokalizacjaBolenie nad Wisłą

Napisano 14 marzec 2010 - 23:15

proponuję napisać na priv do Roberta jeśli chcesz uzyskać odpowiedz :D ukleje pewnie Ci sprzeda :D

a na jakim odcinku wędkujesz że masz sporo boleni jeszcze ?

#128 OFFLINE   Zulus

Zulus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 625 postów
  • LokalizacjaGórzyca

Napisano 14 marzec 2010 - 23:51

Witam Panie Robercie,czytalem artykulu i bardzo mnie zaciekawil,gdy jest lato lubie porzucac za boleniem ale jesli udaje mi sie go zlapac to jedynie po opasce jak zeruje lub przy glowce.oczywiscie wracaja do wody jak kazda inna ryba.mam takie pytanie i prosbe,czy jest mozliwosc kupienia od pana ukleji RH?chcialbym sprawdzic czy na moich terenach uda mi sie zlapac bolka;)a jest ich sporo!prosze o odp na moj adres kwasnikpawel@op.pl z gory dziekuje i mam nadzieje ze uda mi sie zdobyc ukleje;}

W sklepie art-rod maja

#129 OFFLINE   Mariano Mariano

Mariano Mariano

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1945 postów
  • LokalizacjaNiemcy/Warszawa
  • Imię:Mariusz

Napisano 14 marzec 2010 - 23:58

@kwasek na priva wysłałem Ci adres,spójrz odczytaj i wyślij wiadomośc :unsure:

#130 OFFLINE   Zulus

Zulus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 625 postów
  • LokalizacjaGórzyca

Napisano 15 marzec 2010 - 00:26

http://www.art-rod.c...-3_149_219.html

#131 OFFLINE   Wedkarz 1987

Wedkarz 1987

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 162 postów

Napisano 15 marzec 2010 - 11:03

w tarnobrzegu,jest plytka woda i mieszkam 200m od wisly to czesto widze gdzie zeruja.widze ze z polanca pan jest,stawialismy tam ten nowy komin i po robocie czasami lapalem na kanale.dobre miejsce za bolkiem jest przy ujsciu przy cyplu;)no ale panu nie musze chyba tlumaczyc;)dzieki za odp.pozdrawiam

#132 OFFLINE   Wedkarz 1987

Wedkarz 1987

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 162 postów

Napisano 15 marzec 2010 - 11:07

ok dzieki

#133 OFFLINE   Redzi

Redzi

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1866 postów
  • LokalizacjaBolenie nad Wisłą

Napisano 15 marzec 2010 - 15:11

no mi nie musisz :D ale to miejsce już jest niestety przelowione przez tubylców :(

no coz zobaczymy jak bedzie w tym roku