wiesci z Mietkowa
#1781 OFFLINE
Napisano 07 sierpień 2018 - 16:46
Ważne że żywy wrzucił do wody
- nalewator i strary lubią to
#1782 OFFLINE
Napisano 07 sierpień 2018 - 21:01
Jeżeli znasz łowcę, to zwróć mu uwagę, że trzymanie suma na uwięzi, konkretnie na sznurku przewleczonym przez skrzela to niezbyt ładny obyczaj.
Aż takie ma parcie na szkło?
Trzymanie suma na tkz smyczy jest dla niego bezpieczne bo nie jest on na lince przez skrzela tylko za pokrywę skrzelową .Bardzo dużo sumiarzy to praktykuje i jest to raczej bezpieczne .Aczkolwiek ja jestem przeciwnikiem bo nie widzę sensu niepotrzebnie męczyć rybę tylko dlatego że nie ma dobrego światła czy tez łowcy chcą się pochwalić zdjęciami z całym pokotem sumów.WIem że jest to ok ale jestem przeciw
- strary lubi to
#1783 Guest_Hans Kloss_*
Napisano 07 sierpień 2018 - 21:13
Żywiec związany do drzewa bądź kamienia przy dnie. Coś ale punktowe łowienie
Raczej "żywiec przywiązany cienką żyłką do nieruchomej bojki". Bojką jest zwykle kawał styropanu lub pusta butelka PET na uwiezi przymocowanej do jakiegoś ciężarka leżącego na dnie. np. kamienia. W metodzie chodzi o to żeby żywca zmusić do pływania pod powierzchnią lub najgłebiej w pół wody, co czyni z niego zdobycz odpowiednią do nocnego sposobu żerowania suma. Metoda barbarzyńska lecz ponoć bardzo skuteczna.
#1784 OFFLINE
Napisano 07 sierpień 2018 - 21:37
#1785 OFFLINE
Napisano 07 sierpień 2018 - 22:49
dzisiaj sam miałem przyjemnosc przez 2 godz jazdy z wąsatym pod wał i spowrotem pod zapore na koguta o 21 dokreciłem do konca hampel i ....dziekuje ,w tamtym roku taki 170 cm po 40 min dał sie podniesc a ten zestaw sandaczowy oczywiscie..
No to sum całe szczęście uratował życie.
#1786 Guest_Hans Kloss_*
Napisano 07 sierpień 2018 - 23:16
Nie znam nikogo kto zdecydowałby się na uśmiercenie kilkudziesięciokilogramowego sumka w celach konsumpcyjnych. Pomijając aspekty moralne czy ekologiczne to wystarczy wykonac odrobinkę pracy umysłowej aby ogarnąć bezsens takiego procederu- to nie świniak którego da sie przerobić na kiełbasy czy szynki i przechowywać miesiącami. Wprawdzie czteroosobowa rodzina je 4-kilogramową rybę przez dwa dni ale to nie znaczy że zjedzą oni rybę 40-kilogramową w ciągu dni dwudziestu- juz po tygodniu wszyscy dostaną mdłości na samą myśl o jedzeniu wciąż tego samego rybiego mięsa
Btw. wcale nie jest pewne czy sum puszczony z kolczykiem w postaci koguta przeżyje ten eksperyment.
#1787 OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2018 - 07:28
- miramar69 lubi to
#1788 OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2018 - 09:55
#1789 Guest_Hans Kloss_*
Napisano 08 sierpień 2018 - 12:25
Aaaaa, no to OK. U mnie też wszystkie spotkania z większym sumkiem na słabym sprzęcie kończyły sie rozginkami. Na Mietkowie dawno nie byłem ale z tego co słyszę spotkania z sumami są tam coraz częstsze, warto chyba pomyśleć o wzmocnieniu sprzętu do sandaczowania.
#1790 OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2018 - 15:33
#1791 Guest_Hans Kloss_*
Napisano 08 sierpień 2018 - 16:40
Sami zarybiali. Ponoć mieli nadzieję że sum pomoże ograniczyć plagę mietkowskich leszczy, ciekaw jestem czy rzeczywiście choć trochę pomogło.
#1792 OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2018 - 17:43
Ostatnio w sklepie wędkarskim słyszałem, że PZW Wrocław wlało 5 ton bolenia, na przełomie 2017/2018,w dwóch turach.
Zarzekane, że to prawda i potwierdzone od człowieka z PZW, ale nie wiem co o tym sądzić.
- jarodrozdek76 lubi to
#1793 Guest_Hans Kloss_*
Napisano 08 sierpień 2018 - 18:20
Nic nie sądź zanim nie zapoznasz sie z realizacją planów zarybieniowych okręgu PZW Wrocław:
http://www.wroclaw.p...2686/zarybienia
- count_martin3z lubi to
#1794 OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2018 - 19:28
#1795 Guest_Hans Kloss_*
Napisano 08 sierpień 2018 - 19:50
Niekoniecznie...
"zb. Mietków na rz. Bystrzyca nr 3 – zarybienie boleniem (narybek) 22.11.17r"
O ilości wpuszczonego narybku bolenia oraz o rzekomym drugim zarybieniu głucha cisza.
#1796 OFFLINE
Napisano 09 sierpień 2018 - 00:59
#1797 OFFLINE
Napisano 01 październik 2018 - 19:48
WITAM jestem bardzo wku......ony na to co wyprawiają własciciele kabinówek na Mietku siędzą całymi nocami i zworzą klocki do przystani w piątek
byłem światkiem jak dziadek spłynoł i bez żadnego strachu wyniósł 3 takie 80+ na podest tam na marinie aż mnie krew zalała ,mocno wiało więc tez podpłynołem tam do pomostu i się pytam zasrnca czy wie ze mozna tylko 1 wziązc a on do mnie ze siedział trzy noce i może miec trzy ryby ma wpisane dzien po dniu. Nic tylko wziązc do liny starucha przyczepić i ;na dno.GDZIE STRAŻ czemu nie pływają w tygodniu ttylko czasami w niedziele ,staruchy jak się zwiedzą ze na fileta czy trupka gryzie to po 4-5 łodzi w jednym miejscu stoją i wybierają największe ryby ,i jeszcze się staruch chwali do kolegi na pomoscie dzisiaj słabo wczoraj to było .,,,, można sobie wyobrazićco te stare kormorany robią , i z kąd ma być sandacz na mietku ,,,,,,,
- analityk i PiotrL70 lubią to
#1798 OFFLINE
Napisano 01 październik 2018 - 20:45
dlatego w PZW powinna być zwyżka opłat za wiek+emeryture + 500%
- amalker lubi to
#1799 OFFLINE
Napisano 01 październik 2018 - 20:56
dlatego w PZW powinna być zwyżka opłat za wiek+emeryture + 500%
Wiesz, może aż tak drastycznie to nie... :-)
Tez kiedyś będziemy starsi.
Najlepiej zrobić tak jak jest w kołach łowieckich. Tam też się płaci roczne składki, ale jak chcesz zabrać mięcho do domu to trzeba to zgłosić i zapłacić wg obowiązujących cen w skupach mięsa (dziczyzny). (Czy jakoś tak :-), kolega jest myśliwym i mi tłumaczył)
Reasumując, płacimy składki roczne jako zezwolenie na połów amatorski ryb. Taka swego rodzaju licencja. Ale jak chcesz sobie zjeść rybkę to za nią zapłać.
- suhhar lubi to
#1800 OFFLINE
Napisano 02 październik 2018 - 21:09
Siema od kilku lat tłuką te same dziadki dzień w dzień nie obowiązują ich żadne przepisy nawet wymiar 60cm .
A na Mietkowie chyba jest zakaz łapania z łodzi po zmroku
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych