Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Polowanie na okonia


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
195 odpowiedzi w tym temacie

#61 OFFLINE   Iras1975

Iras1975

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 610 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Ireneusz
  • Nazwisko:Urbanek

Napisano 26 listopad 2014 - 10:46


 

 

..."Mam jescze takie pytanie. W artykule irasa jest rada zeby np rippery nie meradly ogonami bo ryby tak nie robi i wyglada to nienaturalnie. Zanim wiec zaczne odcinac ogony pytanie czy ktos sprawdzil skutecznosc ripperow tylko lekko sie kolebiacych? Czy odciecie ogona poprawia jego skutecznosc?"...

 

 

 

Chodziło o to, że mocno pracujące kopyta i rippery nie dają dużo ryb, ale już rippery z drobną pracą ogonową są skuteczne.. Rozumiesz? Odnosi się to do łowienia w zbiornikach z klarowniejszą wodą i nie musi być skuteczne wszędzie.

Zresztą wpis jest nie do końca kompletny ;) i wymaga pewnych korekt, ale jakoś nie mam do tego drygu. Od czytania i tak nie przybędzie wam ryb.


Użytkownik Iras1975 edytował ten post 26 listopad 2014 - 10:47

  • Jozi i kris1 lubią to

#62 OFFLINE   Rafalus

Rafalus

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 70 postów
  • LokalizacjaB-a
  • Imię:Rafał

Napisano 26 listopad 2014 - 17:43

@Rafalus W nocy to chyba z rosowka?  :)

 

Nie :-) Ja tylko spinning :-)

 

Masz jakieś konkrety   ;) ,

czy napisałeś to pod wpływem przeczytania http://garbus-fishin...kul/nocne-zniwa :D

Na moich wodach nie można w nocy łowić z łódki a z brzegu na dodatek w nocy to sobię mogę pogwizdać .

 

Nie czytałem tego artykułu, ale bardzo dziękuję za link.

Napisałem to tylko na podstawie własnych doświadczeń.

Ani w dzień ani w nocy nie łowię z łodzi a tylko i wyłącznie z brzegu. Okonie nocą łowię regularnie i w miarę skutecznie, aczkoliwek moje łowisko do cudownych nie należy - jest malownicze lecz rybostanem przypomina basen miejski.



#63 OFFLINE   Luckyguliver

Luckyguliver

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 999 postów
  • LokalizacjaN17
  • Imię:Remek

Napisano 26 listopad 2014 - 19:07

..."Mam jescze takie pytanie. W artykule irasa jest rada zeby np rippery nie meradly ogonami bo ryby tak nie robi i wyglada to nienaturalnie. Zanim wiec zaczne odcinac ogony pytanie czy ktos sprawdzil skutecznosc ripperow tylko lekko sie kolebiacych? Czy odciecie ogona poprawia jego skutecznosc?"...

 

 

 

Chodziło o to, że mocno pracujące kopyta i rippery nie dają dużo ryb, ale już rippery z drobną pracą ogonową są skuteczne.. Rozumiesz? Odnosi się to do łowienia w zbiornikach z klarowniejszą wodą i nie musi być skuteczne wszędzie.

Zresztą wpis jest nie do końca kompletny ;) i wymaga pewnych korekt, ale jakoś nie mam do tego drygu. Od czytania i tak nie przybędzie wam ryb.

 

Swieta Prawda. Robie co moge zeby nadgonic teorie w praktyce. Caly ostatni tydz wessala mi praca i moglem sie skupic tylko na teorii. Ten weekend mam wolny wiec jak aura sie nie zepsuje kompletnie to czekaja mnie dwa dni nad woda :)

 

Jesli zas chodzi o pytanie o odcinanie ogonkow (lowie zwykle w baaardzo czystej wodzie) to chcialem sobie po prostu zaoszczedzic zepsucia lownych ripperow :) Moglbys mi podpowiedziec ktore rippery wg Ciebie machaja ogonkami ledwo ledwo a ktore robia konkretna fale?


Użytkownik mario edytował ten post 26 listopad 2014 - 19:51


#64 OFFLINE   Iras1975

Iras1975

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 610 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Ireneusz
  • Nazwisko:Urbanek

Napisano 26 listopad 2014 - 19:24

Z takich najpopularniejszych dobry jest Dragon Lunatic i występuje w dosyć szerokiej gamie kolorów, dla mnie jednym z lepszych jest kolor z podanego linku  

Ripper Lunatic 7,5cm - LU30S-20-185

http://allegro.pl/ri...745232603.html 

Dosyć dobre są też przynęty Panic Minnow Swim.. ogólnie jednak już nie łowię sklepowymi przynętami, kiedyś się nimi bawiłem i jakieś tam wyniki były. 

Najsłabiej okonie brały mi na kopyta relaxa i predatory mannsa, jakoś nie udawało się kręcić nimi dobrych wyników w połowie większych okoni, ale były za to dobre na szczupaki. 


Użytkownik Iras1975 edytował ten post 26 listopad 2014 - 19:25


#65 OFFLINE   mario

mario

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 3640 postów
  • LokalizacjaP L

Napisano 26 listopad 2014 - 19:49

Panowie, wracamy do tematu wątku - wycieczki osobiste za chwilę skończą się ostrzeżeniami (tym razem je tylko usunąłem).


Użytkownik mario edytował ten post 26 listopad 2014 - 19:51


#66 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 26 listopad 2014 - 21:02

Odnośnie okoni w kanałach. Kilka lat temu z jednym z kolegów z forum szukaliśmy szczupaków w styczniu czy lutym ( są miejsca gdzie można je w tym czasie poławiać). Ryby marnie współpracowały. W pewnym momencie na największe relaxy mieliśmy brania, których za cholerę nie szło zaciąć. Były to okonie, ale na tyle wredne, że w przynętę normalnych gabarytów (10-15 cm) nie chciały przywalić. Woda o której piszę to jeden z kanałów po Londynem.

 

Kiedyś dużo łowiłem okoni, ale nie z racji tego że było ich dużo, po prostu lubię te ryby. Teraz skupiam się na innych gatunkach, choć od czasu do czasu lubię za pasiakami pochodzić. 

 Wody stojące - tu doświadczenia to głównie zaporówki. Stare koryto - to chyba podstawa, skupiska racicznic, wszelkie górki i spadki bywają łowne, zatopione drogi, mosty i inne budowle. 

 Przynęta. Kolor ma znaczenie ale dopiero po technice prowadzenia i rozmiarze. Jeśli już mowa o rozmiarze to wg. mnie 5-7 cm sprawdza się nader często. Dla niedowiarków proponuje test. Jeśli łowimy z kolegą trokarzem- paprochem na jednej łódce, załóżmy przynętę w większym rozmiarze. Efekt zazwyczaj jest taki że na paprochy łowi się okonie po 15-25 cm a na 7cm łowimy połowę albo jeszcze mniej tego co kolega, ale sporadycznie poniżej 25 cm. 

 Prowadzenie - generalnie im zimniej tym wolniej, ale ja jestem za eksperymentami. Czasami warto w dno "przydzwonić" albo narobić zamieszania w inny sposób (agresywny wobler, mały jerk lub obrotówka itp. Czasami to skutkuje przy zaniku brań.

Kolor - niestety wg mnie bardzo często ma znaczenie. Ale zamiast nosić 1842 kolory lepiej mieć kilka rodzajów wabików i nie koncentrować się tylko na gumkach.

 

Rzeka - tak jak napisał Friko. Dodałbym wszelkiego typu zwaliska, szczególnie drzewa, okolice rafek. Nie należy jednak omijać "zwykłych" odcinków. 6-10 lat temu łowiłem kapitalne okonie 30-38  cm na pozornie nieciekawym odcinku Wisły w centrum Warszawy przy moście Poniatowskiego. Woda nie przekraczała tam 1 m, płynęła równo, wręcz monotonie, za to kilka - kilkanaście metrów w głąb nurtu była głęboka rynna gdzie stały piękne sandacze. Teraz już tego miejsca nie ma, także można spokojnie o nim pisać. W miesiącach letnich na skraju przelewów, zdarzają się ładne okonie. 


  • pikuś i Fugazi lubią to

#67 OFFLINE   Luckyguliver

Luckyguliver

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 999 postów
  • LokalizacjaN17
  • Imię:Remek

Napisano 27 listopad 2014 - 00:54

Tutaj nad kanalem sezon otwarty caly rok. Bede wiec probowal cala zime i moze mi sie cos przejasni odnosnie miejscowych okoni :) Dam znac. Tak jak piszesz czesto okon odprowadza przynete, czasami tez atakuje ale bez przekonania. U mnie dobrze sprawdza sie duzy twister ( ok 10cm) o podowjnym ogonku (kolor motor oil). Problem w tym ze sredni okon ma problemy z polknieciem przynety bo ogonki rozjezdzaja sie na boki i biedak glupieje. Szczupak nie ma takiego problemu :)

 

Dzieki Iras za typy. Jak bede w Pl to sie wybiore do sklepu. A jutro oderwe ogon SG Cannibalowi w kolorze okoniowym i zobaczymy. Ten ripper kiwa sie dosc dobrze na boki wiec powinien dac rade :)

 

@Rafalus Mozesz cos wiecej napisac o nocnym lowieniu? Niektore odcinki kanalu sa w miare oswietlone wiec nie powinno byc problemu z nocnymi lowami.

 

Apropos stalowej linki to chcialem wyprobowac cos takiego.

AFW SURFLON MICRO SUPREME

Mozna podobno wiazac tym wezly. Jeden ze sprzedawcow pisze ze wlasnie to by zdalo egzamin jak sie chce lowic i okonia i szczupaka jednoczesnie.


  • Olek.B i KFTech lubią to

#68 OFFLINE   Kaszub Bait

Kaszub Bait

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1041 postów
  • LokalizacjaBytów
  • Imię:Radek

Napisano 27 listopad 2014 - 09:56

co do tego obcinania ogonków to jest to raczej sprawdzona metoda ;)
http://jerkbait.pl/t...ie-2014/page-34
tutaj kolega bigrafi opisuje swój połów gdzie dopiero po obgryzieniu ogonka zaczeły gryźć :)



#69 OFFLINE   Iras1975

Iras1975

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 610 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Ireneusz
  • Nazwisko:Urbanek

Napisano 27 listopad 2014 - 18:42

Tutaj nad kanalem sezon otwarty caly rok. Bede wiec probowal cala zime i moze mi sie cos przejasni odnosnie miejscowych okoni :) Dam znac. Tak jak piszesz czesto okon odprowadza przynete, czasami tez atakuje ale bez przekonania. U mnie dobrze sprawdza sie duzy twister ( ok 10cm) o podowjnym ogonku (kolor motor oil). Problem w tym ze sredni okon ma problemy z polknieciem przynety bo ogonki rozjezdzaja sie na boki i biedak glupieje. Szczupak nie ma takiego problemu :)

 

Dzieki Iras za typy. Jak bede w Pl to sie wybiore do sklepu. A jutro oderwe ogon SG Cannibalowi w kolorze okoniowym i zobaczymy. Ten ripper kiwa sie dosc dobrze na boki wiec powinien dac rade :)

 

@Rafalus Mozesz cos wiecej napisac o nocnym lowieniu? Niektore odcinki kanalu sa w miare oswietlone wiec nie powinno byc problemu z nocnymi lowami.

 

Apropos stalowej linki to chcialem wyprobowac cos takiego.

AFW SURFLON MICRO SUPREME

Mozna podobno wiazac tym wezly. Jeden ze sprzedawcow pisze ze wlasnie to by zdalo egzamin jak sie chce lowic i okonia i szczupaka jednoczesnie.

Uśmiałem się :) z tego cannibala z urwanym ogonem. W miejsce kopytka musisz dokleić płetwę ogonową z silikonu i później jeszcze tak trafić główką jigową, żeby ripper przy podciąganiu nie obracał się wokół własnej osi. Nie jest to prosty temat.. może lepiej kup jakieś gumki do drop shota i poćwicz łowienie nimi na główkach jigowych, puste rybki izumi też dają radę na zwykłej główce, ale trzeba je szybciej pociągać. 
Nie wiem tak do końca jakie te okonie chcesz łowić, jak wybredniejsze sztuki, to musisz się uzbroić w cierpliwość. Mniejsze głodomory możesz tłuc spinningiem ul z małymi twisterami, trzeba im tylko podpasować kolor i ciężar główki i odpowiednio uzbroić. Kilkanaście lat temu Pan Kawalec zdradził mi patent na zbrojenie twisterów, pozwalające zacinać dużo więcej brań. Chodziło o to, ze twister powinien być uzbrojony dosyć małym hakiem i tylko trochę wystającym z korpusu,
okonie zasysając twisterka wciągają go bez problemu, a gdy uzbroisz większym hakiem i mocno go wystawisz z przynęty, to wciągają tylko ogonek do miejsca z którego wystaje haczyk i często obrywają go. Sprawdziłem i to działa.


#70 OFFLINE   j-23

j-23

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 440 postów
  • Imię:Ernest
  • Nazwisko:Hemingway

Napisano 28 listopad 2014 - 05:49

 

 Kilkanaście lat temu Pan Kawalec zdradził mi patent na zbrojenie twisterów, pozwalające zacinać dużo więcej brań. Chodziło o to, ze twister powinien być uzbrojony dosyć małym hakiem i tylko trochę wystającym z korpusu,
okonie zasysając twisterka wciągają go bez problemu, a gdy uzbroisz większym hakiem i mocno go wystawisz z przynęty, to wciągają tylko ogonek do miejsca z którego wystaje haczyk i często obrywają go. Sprawdziłem i to działa.

 

Te odbijanie się okoni od haka miałem ostatniej zimy jak łowiłem na gumkę z trójkątną główką , teraz dam mniejszy hak :doh:  powinno być więcej zaciętych brań  :D



#71 OFFLINE   Iras1975

Iras1975

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 610 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Ireneusz
  • Nazwisko:Urbanek

Napisano 28 listopad 2014 - 09:51

Te odbijanie się okoni od haka miałem ostatniej zimy jak łowiłem na gumkę z trójkątną główką , teraz dam mniejszy hak :doh:  powinno być więcej zaciętych brań  :D

W tym przypadku może nie być poprawy, prawdopodobnie waliły w główkę jigową.



#72 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9666 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 28 listopad 2014 - 10:46

W tym przypadku może nie być poprawy, prawdopodobnie waliły w główkę jigową.

A może biją zamkniętym pyskiem jak sandacze.


  • BOSMAN 76 lubi to

#73 OFFLINE   Iras1975

Iras1975

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 610 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Ireneusz
  • Nazwisko:Urbanek

Napisano 28 listopad 2014 - 10:51

Wystarczy główkę obejrzeć dokładnie, jak jest porysowana od ząbków, to chcą zjeść, ale zabierają się od przodu.


Użytkownik Iras1975 edytował ten post 10 grudzień 2014 - 20:12

  • Jozi lubi to

#74 OFFLINE   Rafalus

Rafalus

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 70 postów
  • LokalizacjaB-a
  • Imię:Rafał

Napisano 28 listopad 2014 - 11:12

 

@Rafalus Mozesz cos wiecej napisac o nocnym lowieniu? Niektore odcinki kanalu sa w miare oswietlone wiec nie powinno byc problemu z nocnymi lowami.

 

Dużo informacji jest w artykule "zalinkowanym" przez kolegę J-23. Ja żadnych rewelacyjnych "kniffów" nie stosuję. Nie biorą na lekko - próbuję na ciężko. Czasem opukiwanie dna ciężką główką kusi garbusa. Bywa, że zagryzają łapczywie duże przynęty np 3'' na główce 15 czy 20 gr. Wybieram miejsca, gdzie małe okonie ukrywają się w kamieniach blisko brzegu - to dobra wróżba na to, że w nocy pod ten własnie brzeg podpłyną starsze roczniki. No i obserwuję szczytówkę (co u Ciebie na oświetlonym kanale będzie ułatwione) nie opieram się tylko na drganiach dolnika, gdyż nocne brania bywają delikatne. Ważna jest wiara w sukces i cierpliwosć, nocą szczególnie :-).


Użytkownik Rafalus edytował ten post 01 grudzień 2014 - 09:05


#75 OFFLINE   Fugazi

Fugazi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 193 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Michał

Napisano 02 grudzień 2014 - 12:14

Po przyjacielskich acz całkowicie pozbawionych sensu pogaduchach w sąsiednim wątku na temat wyższości robala nad muchą plujką udającą March Browna, w kontekście Dunajca w okolicy Trzech Koron, z bogatym a przez to elitarnym i hermetycznym środowiskiem muchołapów w tle - co doprowadziło niżej podpisanego do całkowitego znudzenia, połączonego z postępującą w tempie przyśpieszonym próchnicą zębów przednich, pora napisać, dla czystej rozrywki, porcję kolejnych okoniowych wspomnień. :)

 

Tym razem mamy Rok Pański 1994.

Właśnie zrzuciłem żagle i zabieram się do położenia masztu. Cały Niegocin i jego zatoka czyli jezioro Boczne zostały za rufą. Dziób celuje w przejście pod mostem, przerzuconym nad krótkim kanałem łączącym Boczne z jeziorem Jagodne. Zaraz za kanałem, po lewej stronie cumuję do koślawego pomostu należącego do małej bindugi. Na polance kilka namiotów, niemiecki camper i tylko jedna łódka, wyciągnięta na piach i przywiązana do drzewa. Końcówka czerwca, sezon jeszcze się nie zaczął więc tłoku nie ma. Żona zabiera się za pichcenie jakichś dziecięcych papek dla małego, więc wyłażę na brzeg i idę na skraj lasu " odcedzić kartofelki ". Jeszcze rozporka nie zdążyłem zapiąć a już przyplątało się dwóch okazałych i brzuchatych przedstawicieli gatunku homo sapiens po pięćdziesiątce i w krótkich majtkach. Obydwaj zarośnięci, opaleni na heban i uroczo schlani na wesoło. Imion nie pamiętam, więc nazwijmy ich dla wygody - Jasio i Rychu.

- Jestem Jasiu... a ja Rychu... Michał... siemka...no co tam?... dokąd płyniesz? ... do Mikołajek.... nooo, extra!... a ta kobitka u ciebie? .... żona... szkoda... a synek to twój???... nie coorva, listonosza!... no co ty, daj spokój! ... żartowalim... sznapsa się napijesz?... no pewnie... prawie całą skrzynkę jeszcze mamy, dwie tylko wypiliśmy... wędki masz? ... mam... no to dawaj chłopie! rybkę złap!... twoja ryba, nasza gorzała i chrustu nazbieramy!... to jak będzie? ... postaram się... to jesteśmy umówieni, po zachodzie zapraszamy na ognisko...

Wracam na łódkę po graty. W ogólnym bajzlu panującym w kabinie, nie mogę namierzyć siatki. Wyciągam więc z bakisty dziecięcy żółty kubełek, wywalam grabki, łopatkę i kaczuszkę, zabieram majdan i idę nad kanał. Staję pod podporą. Nikt nie łowi, jestem sam.

Montuję zestaw: Cormoran Black Star Pro do 15 gr w parze z Aero GTM 1000. Shimano to pierwszy na polskim rynku wypust z podwójną korbką i łożyskiem oporowym. Super maszynka do delikatnego łowienia z szybkim nawojem linki. Z tego co pamiętam, łowiłem wtedy na Siglony, więc powrósło to najprawdopodobniej był Siglon 0,15 mm albo coś koło tego.

Pomarańczowy ripper z ciemnym grzbietem na lekkiej główce leci wzdłuż betonowej burty kanału. Zaczynam ściągać. Gumę prowadzę w pół wody. Nic. Kolejne rzuty też nie przynoszą efektów. Raz szybciej, raz wolniej, z podszarpywaniem, głębiej, płycej – zero. Przed oczyma duszy mojej rysuje się widmo kilkukilometrowego spaceru do sklepu w Rydzewie po kiełbasę na wieczorny bankiet.

Zmieniam przynętę. Na hak wędruje pięciocentymetrowy żólty twister. Kolejne rzuty i dalej nic. Nul, zero, ani skubnięcia. Coś mi mówi że dalsze przerzucanie gum nie da rezultatów. Nawet tych najwymyślniejszych samoróbek. Dzisiaj takie cuda bez problemu można kupić w sklepach, pięknie odlane i w oszałamiającej kolorystyce. Ale wtedy, korpus rippera z odciętym ogonkiem i przyklejoną w to miejsce kitą od twistera to było coś! Najtajniejsza broń!

Górną i dolną „ trójką „ odcinam żyłkę i wiążę karabińczyk. Na agrafce zapinam Meppsa Black Fury w seledynowe kropki. W owym czasie Czarna Furia to była moja ulubiona obrotówka. Wiarę w niej pokładałem niezachwianą i cześć oddawałem niemal boską. Ona zaś się odwdzięczała.

Mepps ląduje w wodzie. Daje mu opaść na dno i podrywam. Zaczep. Delikatnie, z czuciem udaje się go uwolnić i zaraz jakieś zielsko chęchowate czepia się kotwicy. Kolejny rzut, tym razem prowadzę nad dnem i buch! Siedzi! Pięknie ubarwiony, ciemny patelniak . Odhaczam, daję w łeb i do wiadra. W kilku kolejnych rzutach na brzeg wyciągam dwa piękne garby. Aż podbierak musiałem uruchomić.

Im bardziej Słońce zbliża się do linii drzew, tym chętniej okonie zaczynaja zagryzać. Robi się eldorado. Wiadereczko już dawno wypełnione, więc zaczynam wypuszczać. Od nowa przechodzę na gumki i tym razem rybom jest wsio rawno. Biorą na wszystko. Guma, blacha, cykada, później pięciocentymetrowa Gębala, wszystko przynosi kolejne ryby. Aż do znudzenia.

Potem było ognisko. Morze alkoholu, wypruwane flaki, ryby pieczone nad ogniskiem, zaprawione jedynie odrobiną soli i nieziemskie w smaku. Zamglone wódą oczy Jasia i Rycha, mlaskanie, cmokanie, wysysanie każdej ości i oblizywanie paluchów. Także gitara i piosenka turystyczna oraz szanty. Była też pomroczność ciemna i kac gigant, hebel w gębie i nienawiść do świata.

Następnego dnia, gdzies koło południa przyszła refleksja. Że gorzałki było za dużo, że rybia śmierć zupełnie niepotrzebna, że widok flaków odrażający i że nigdy więcej. Czyli początek mojego złów i wypuść. Nigdy więcej nie zabiłem ryby. To mówię z dumą.

Owszem zdarzały się ryby mocno pokaleczone, bez szans na przeżycie ale to ryzyko musi być wkalkulowane w połów. Ale z własnej i nieprzymuszonej woli – nigdy więcej.

Na tym zakończymy tę część. W następnej pożeglujemy na drugą stronę Bałtyku, do portów południowej Szwecji i tam połowimy okazałe morskie garbusy ale także wielkie jazie a nawet trafi się steelhead. Że o sałakach czyli bałtyckich śledziach nie wspomnę.

 

Nara i dozo. :)


Użytkownik Fugazi edytował ten post 02 grudzień 2014 - 23:48


#76 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9559 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 02 grudzień 2014 - 19:43

Fugazi. Dobrze, że jesteś :)


  • kotwitz i Fugazi lubią to

#77 OFFLINE   j-23

j-23

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 440 postów
  • Imię:Ernest
  • Nazwisko:Hemingway

Napisano 10 grudzień 2014 - 19:31

Szukam kiwoka do podlodówki , tytan odpadł bo przy minusie robi się glutowaty traci wigor . :(

Zdobyłem dziś spręzynę od zegara ale jest ona płaska i trzeba by się było nagimnastykować żeby na tym zrobić kiwok , jest ona dość szeroka .

Ostatecznie pozostanie mi szlifować włókno szklane  ;)

Kiwok mam mocowany na wygiętym drucie zamontowanym na blanku .



#78 OFFLINE   Dano.

Dano.

    Wyprawy wędkarskie do Laponii

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 2351 postów
  • LokalizacjaBaza wędkarska w Laponii
  • Imię:Daniel

Napisano 10 grudzień 2014 - 19:41

zdzwońmy się jutro, to ci pokażę co mam - proste i użyteczne tematy, a coś czuję że chcesz przekombinować :)



#79 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 5221 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 10 grudzień 2014 - 19:53

Najlepsze kiwoki wykonuje się z odpowiedniego filmu foto. 



#80 OFFLINE   j-23

j-23

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 440 postów
  • Imię:Ernest
  • Nazwisko:Hemingway

Napisano 10 grudzień 2014 - 19:56

Ok.
Jeżdżę w pracy po mieście więc ustawka mile wskazana.
Proste rozwiązania są najlepsze.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych