Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

sprzet kleniowy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
77 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   szikakaaa

szikakaaa

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 24 postów
  • LokalizacjaTarnów

Napisano 17 marzec 2008 - 12:25

Witam! Kierując się ciekawością chciałem się dowiedzieć jakie przełożenie mają Wasze młynki do spinningu kleniowego? I czy przy ich zakupie sugerowaliście sie tą cechą? Pozdrawiam

#22 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9493 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 17 marzec 2008 - 12:48

Przynęty kleniowe najczęściej nie wymagają szybkiego prowadzenia. Wręcz odwrotnie, prowadzę je zdecydowanie wolno. No ale to zależy również od warunków łowiska.
Przełożenie młynka dowolne.
I jeszcze może taka sugestia Pitta (przed chwilką znalazłem w sasiednim temacie):

nie sugeruj sie ciezarem wyrzutowym kija, tylko jego dlugoscia i waga wedki, jezeli masz dlugasny kij i do tego ciezki, to rozmiar 4000 moze byc nawet lepszy niz np. 2500, bo wedka bedzie lepiej lezala w dloni ...

to takie latwe, zamiast czytac posty i czekac az rozwiazanie problemu samo z nieba spadnie, zabieram wedke do sklepu wedkarskiego i dopasowuje mlynek na miejscu


I jest w tym całkiem sporo racji.

#23 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 18 marzec 2008 - 07:39

batkus@
Podobają mi się twoje wytyczne i uwagi. Zacznę od katalogu St.Croix. na twoim miejscu to bym do nich napisał jak oni mogą tak katalogować wędki spiningowe. napisz im, że ty się znasz i się z tym stanowczo niezgadzasz.
Kij 3,6 typu match. To też ciekawe podejście ale nieprecyzyjne. zależy w którym miejscu na Wiśle będziesz łapał te klenie. Bo co zrobisz jak rzeka będzie szersza. Powiedzmy gdzieś pod Kazimierzem czy Warszawą. Nawet nie wspominam o Płocku czy Włocławku bo tam to już chyba trzeba by 2x dłuższy :wacko: :wacko:
A tak na poważnie to podobnie jak poprzednicy proponuję poczytać trochę zasoby forum. Tam jest naprawdę dużo wiedzy, przykładów i trocin jak to na każdym forum.

pozdrawiam :D

#24 OFFLINE   lukasz_c

lukasz_c

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 199 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 18 marzec 2008 - 23:12

odległościówka wcale nie jest głupim rozwiązaniem ... wędką o długości 4,2m można obłowić wiele ciekawych miejscówek niedostępnych dla kija 3m .
Swoją drogą to może należałoby zwrocić uwagę producentów na tego typu rozwiązania przy zachowaniu cech wędziska odpowiadających potrzebom spinnigistów .

#25 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 19 marzec 2008 - 10:02

odległościówka wcale nie jest głupim rozwiązaniem ... wędką o długości 4,2m można obłowić wiele ciekawych miejscówek niedostępnych dla kija 3m .
Swoją drogą to może należałoby zwrocić uwagę producentów na tego typu rozwiązania przy zachowaniu cech wędziska odpowiadających potrzebom spinnigistów .



taaaa... ale pamietajcie, że są jeszcze bolonki B) B) B) kije w dlugosci od 5 nawet do 8 metrów.

#26 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 19 marzec 2008 - 10:16

Bardzo trafna podpowiedz Mifku. Można na ten przykład łowić takim kijem klenie z mostu w Płocku. Szczytówka sięgnie prawie lustra Wisły. B) :huh:


:D

#27 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 19 marzec 2008 - 10:30

[quote]
odległościówka wcale nie jest głupim rozwiązaniem ... wędką o długości 4,2m można obłowić wiele ciekawych miejscówek niedostępnych dla kija 3m .
Swoją drogą to może należałoby zwrocić uwagę producentów na tego typu rozwiązania przy zachowaniu cech wędziska odpowiadających potrzebom spinnigistów .
[/quote]


taaaa... ale pamietajcie, że są jeszcze bolonki B) B) B) kije w dlugosci od 5 nawet do 8 metrów.
[/quote]


To ja proponuje tyczkę 13m, wystarczy kilka przelotek i uchwyt kołowrotka zamontować i już śródrzeczne rafy są dostępne z brzegu....

#28 OFFLINE   lukasz_c

lukasz_c

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 199 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 19 marzec 2008 - 13:47

Bodajże Jacek Kolendowicz zdobył mistrzostwo Polski w 1997 roku łowiąc właśnie klenie i jazie odległościówką . Nie ma się z czego śmiać ... :mellow:

#29 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 19 marzec 2008 - 14:07

Lookasz@

Masz rację. Nkt się nie śmieje. Pomysł z rzucaniem z 13 tyczki jest śmieszny bo z takiego kija się nie rzuca tylko wkłada zestaw do wody. Ale nie możesz oczekiwać, że kolega co to proponował zna się na wędkarstwie. Ludzie czasami różne bzdury piszą.
Nie przejmuj się tym tylko się uśmiechnij i idz na klenie z normalnym spiningiem pstrągowym. Będzie dobrze.

pozdrawiam :D

#30 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 19 marzec 2008 - 14:17

Lookasz@

Masz rację. Nkt się nie śmieje. Pomysł z rzucaniem z 13 tyczki jest śmieszny bo z takiego kija się nie rzuca tylko wkłada zestaw do wody. Ale nie możesz oczekiwać, że kolega co to proponował zna się na wędkarstwie. Ludzie czasami różne bzdury piszą.
Nie przejmuj się tym tylko się uśmiechnij i idz na klenie z normalnym spiningiem pstrągowym. Będzie dobrze.

pozdrawiam :D


Zgadza się, znam tego gościa chyba najlepiej <_<
A poważnie to ostatnie zdanie @Thymallusa mówi wszystko B) zrób jak radzi bardziej doświadczony kolega

#31 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 19 marzec 2008 - 15:23

Bodajże Jacek Kolendowicz zdobył mistrzostwo Polski w 1997 roku łowiąc właśnie klenie i jazie odległościówką . Nie ma się z czego śmiać ... :mellow:


@Lukasz, nikt się nie śmieje, jak napisał @Thymallus, no może trochę sobie żartują. Jacek dalej tak łowi, ja też często używam odległościówki do w/w zastosowań. Jest to jednak swego rodzaju alternatywa, która największy sens dla mnie ma właśnie w trakcie zawodów, na szczęście już nie startuję. W cywilnym łowieniu na dużej rzece też często mam ją ze sobą i używam, ale trzeba pamiętać, że nie jest to spinning i zupełnie inna jest technika rzutu.
Pozdro Jachu

#32 OFFLINE   batkus

batkus

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 9 postów
  • LokalizacjaRzeszow/USA

Napisano 19 marzec 2008 - 17:12

Główną zaleta odleglosciowki jest to,ze mozna wyrzucic jak z katapulty malutkiego woblerka na duza odleglosc.Dlatego Kolendowicz wygrywal trzy razy rok po roku mistrzostwo Polski.Pisal o tym wiele artykulow.Wtedy go inni podpatrzyli i zrobili tak samo. Jak widze nie kazdy jest w temacie.Wiec bardzo sie zdziwilem,kiedy nikt nie zaproponowal takiego wedziska.Nie wiem dlaczego,moze niewielu forumowiczów specjalizuje sie w polowie kleni i jazi tak jak np.@Thymallus Embarassed

#33 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9493 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 19 marzec 2008 - 18:43

Główną zaleta odleglosciowki jest to,ze mozna wyrzucic jak z katapulty malutkiego woblerka na duza odleglosc.Dlatego Kolendowicz wygrywal trzy razy rok po roku mistrzostwo Polski.Pisal o tym wiele artykulow.Wtedy go inni podpatrzyli i zrobili tak samo. Jak widze nie kazdy jest w temacie.Wiec bardzo sie zdziwilem,kiedy nikt nie zaproponowal takiego wedziska.Nie wiem dlaczego,moze niewielu forumowiczów specjalizuje sie w polowie kleni i jazi tak jak np.@Thymallus Embarassed


Ejże, mogę się mylić ale mnie się wydaje, że to nie sprzęt wygrywa zawody. Poza tym, tu jest mowa o łowieniu kleni a nie zawodach, o nieprzyzerowanie tury.
Ale, to wolnu kraj :lol:

#34 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4891 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 19 marzec 2008 - 19:27

To że Jacek K. używał kija odległościowego , jest tylko świadectwem ówczesnego ubóstwa sprzętowego , i radosnej twórczości naszych wielkich , zawodniczych frontmanów . Nie widzę żadnego powodu , aby do tego prostego faktu dorabiać bohaterskie ideologie , @Batkusie ..
To tylko czekoladopodobne zastępstwo , nie wzór do naśladowania .



#35 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 19 marzec 2008 - 19:48

Sławku, Ty masz całkowitą rację ale niestety wielu tego nie rozumie. Dla nich odległościówka lub teleskop 4,2metra to jest wzór do naśladowania. Nasze żarty Mifka i moje nie działają. Oni naprawdę wierzą, że tylko takim kijem można. W takim stanowisku podtrzymują ich niektórzy forumowicze. I to jest tragicze.
Ale mamy demokrację. każdy może łowić na to co uważa i cała ta pisanina na nic!!!

pozdrawiam :D

#36 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 19 marzec 2008 - 20:00

A ja chciałbym zapytać, kto z Was drodzy koledzy używał odległościówki do spinningu i ma w temacie jakieś doświadczenia.
Pozdro Jachu

#37 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 19 marzec 2008 - 20:01

Cóż... Część miejscówek jest do obłowienia 4 metrową odlegościówką a krótszy spinningiem nie. W związku z tym jest wiele miejscówek, które są do obłowienia 5 metrowym....
W związku z tym jest wiele miejscówek, które są do obłowienia 6, 7, 8....
Ile wędzisk trzeba by ze sobą nosić, by obłowić wszystkie ciekawe miejscówki?

Łowiąc na woblery proponuję zastosować taki oto patent. Bardzo delikatnie odginamy uszko woblera w kierunku środka rzeki (patrząc na woblera ustawionego w nurcie przy pomocy 3 metrowego spinningu na przykład). W ten sposób wobler będzie odchodził od brzegu w kierunku środka rzeki. Na pewno dalej (zakładam rzut np na 10 metrów) niż przy pomocy wędziska dłuższego o 1 m.
Dla dociekliwych przyznam, że nie znam takiego patentu dla obrotówek.

Dodam jeszcze przy okazji odpowiedź dla Janusza.
Kiedyś z braku odpowiedniego sprzętu (finanse) a mając ochotę spróbować spinningu postanowiłem porzucać troszeczkę odległościówką. Spodobało mi się, bo się dało a przynęty były tak naprawdę do tego kija pasujące (małe gumki, czy woblery). Nad wodą spotkałem się z drwinami: przecież to nie spinning, tylko odległościówka itp. Jakiś rok później (czas mógł się trochę różnić - to już historia) zaczęło być głośno o stosowaniu odległościówki przez wspomnianego Jacka Kolendowicza. Drwiny ucichły.
Epilog: da się, ale jak będę kiedyś chciał używać takich przynęt i łowić w rzece, to nie będę sobie sprawiał odległościówki, tylko spinning. Oczywiście zawsze mogę być w sytuacji takiej jak kiedyś i... wybiorę pójście na ryby a nie składanie na sprzęt.

#38 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 19 marzec 2008 - 20:19

Sławku.
Tą odpowiedź już słyszałem (czytałem), pamiętasz była już kiedyś dyskusja na ten temat. Natomist przykład o którym piszesz nie wymaga stosowania odległościówki (dla jasności, uważam, że nie ma takich miejscówek, które tego wymagają, są tylko takie gdzie można ją stosować jak ktoś chce). Wyobraź sobie taką sytuację; duża rzeka, główka taka na ok 25m, na szczycie główki w przelewie pomiędzy kamieniami stoją klenie, używając odległościówki jestem wstanie je zdjąć bez wchodzenia na główkę a jedynie stając u jej nasady. Natomiast konieczność ich zdjęcia widzę tylko na zawodach w innym wypadku idę sobie poszukać innych ryb, które sięgnę normalnym kijem. Albo spróbuję wejść na główkę i przy odpowiednim podejściu powinno udać się do nich dobrać. To tyle.
Pozdro Jachu

#39 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 19 marzec 2008 - 20:20

A ja chciałbym zapytać, kto z Was drodzy koledzy używał odległościówki do spinningu i ma w temacie jakieś doświadczenia.
Pozdro Jachu



Sam łowiłem odległościówką Shimano Aero match. Konstruckja o tyle ciekawa, że jest to wklejanka. w sumie swego czasu i chyba nawet do tej pory, jedna z delikatniejszych i subtelniejszych dostępnych na rynku. Teraz kij leży smutno za szafa i czeka... może kiedyś się ktoś nim zainteresuje i weźmie go pod swój dach, bo ja już takich praktyk nie wyznaje...

ogólne wrażenia:
- totalna nieporęczność
- absolutnie nie można było tu mówić o jakimkolwiek rożsądnym wyważeniu. Swoją droga zrobiłem kiedys malutki experyment. przy zastosowaniu kołowrotka shakespeare Interpid (rozmiar - mała 30tka) potrzeba było... ciekawe kto zgadnie ile gramów by środek ciężkośc był w okolicy palca wskazującego trzymającego wędke... :D
- zaleta bylo dość łatwe wyprowadzenie lini ponad powierzchnie wody. jednak kij mogl się spisywac tylko i wylacznie na odcinkach pozbawionych roślinności brzegowej. PRzedzieranie się z nim przez zaroślna na brzegu to była istna porażka... Nigdy więcej. Poznie j za sprawą mądrości Pana Kolendowicza bawiłem się w ultralekki spinning przy użyciu lekkiego pikera... Kolejne nie porozumienie. Jedna głowka w okolicy uscia warty do odry. 5!!!! brań na jednej i tej samej głowce w przeciągu klilunastu minut. tylo jedną rybę udało mi się podholować tak abym mogl ją zobaczyc... Wszystkie się pospinały... Teraz na szczęscie takich klopotów nie mam

#40 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9493 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 19 marzec 2008 - 20:24

A ja chciałbym zapytać, kto z Was drodzy koledzy używał odległościówki do spinningu i ma w temacie jakieś doświadczenia.
Pozdro Jachu


Używałem Jachu. Zdarzyło się dość dawno temu. I to nie był przypadek tylko świadoma chęć dorównania takim jak Pan Jacek K. :lol: (jakieś kompleksy czy co?

Specjalnie, do tego celu pożyczyłem od mojej 1/2 jej odległościówkę Tica Wiener Match (o ile pamiętam), dł. 3,90m
W zestawieniu miałem młynek wielkości 1000, z żyłeczką 0,14mm a na końcu miniwoblerka, dł. ok. 12 mm.
Tym zestawem męczyłem się jakiś dłuższy czas, bo przecież inni tak, skutecznie, łowią klenie i jazie
A w Odrze, z ostrogi to wręcz ekstra.
Dałem spokój gdy wiatr zaczął się wzmagać. Odległościówka pracowała już, jak mały żagielek i naprawdę ciężko było zapanować nad zrównoważonym rzutem, czy nawet poprowadzeniem przynęty.
Długość rękojeści pomagała w opanowaniu odchyleń kija pod wiatrem ale nie pomagała w wyrzucaniu lekkich mikroprzynęt.
Miało być rewelacyjne, wyszła kicha. O przemieszczaniu się po stromych burtach brzegowych nie wspomnę.
Odłożyłem odległościówkę i postanowiłem zapolować na szczupaka ale, w roztargnieniu, zapiąłem jakiegoś małego Salmiaczka.
Avidkiem AS90MHF2 machnąłem ze 2 razy i:



PS.
Nie mam już tego Avidka ale mam odległościówkę. Nigdy jednak więcej nie próbowałem powtórzyć tego eksperymentu.
Rozumiem, że używasz znacznie mocniejszych odległościówek i bynajmniej nie na klenie.
Inaczej się nie zrozumiemy ;) :D

@Mifciu, jakoś tak pomysły mieliśmy zbieżne nie tylko z matchówką :o

Załączone pliki






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych