Łowiłem ta guma z podbicia z dna bolenie+ przyłowowo inne ryby ,jest bardzo skuteczna,ale ma (przynajmniej u mnie) bardzo niski (ok.20% )współczynnik zacinania ryb,co jest bardzo frustrujące... Moje pierwsze łowienie na RH to 7 strzałów bolków i tylko jeden zapięty.Potem też zawsze podobnie na 5-6 brań jedna zapięta ryba,często bardzo głęboko.Dodam że łowię na rh przeważnie plecionka 10 lub 15lb. + fluorocarbon 0,35mm.Tez tak macie?
Miałem podobnie.Pierwsze próby łowienia i kilka ładnych,nawet bardzo ładnych strzałów na pusto.Później też powtarzało się kilka razy.Zastanawiałem się,czy to nie czasem złe technicznie prowadzenie tej przynęty-kiedy podbijasz gume z dna,kręcąc przy tym kołowrotkiem,podnosząc jednocześnie wędkę(tak jak na filmiku ze strony Roberta),łatwiej jest zaciąć branie-tak myślę.
Branie bolka następuje podczas podnoszenia gumy..?(Chociaż przy opadaniu też złowiłem :-)
Częściej z przyzwyczajenia podbijałem gume RH tak jak zwykłą-najczęściej z uniesieniem wędki,ale zazwyczaj przestwałem kręcić młynkiem na samej górze-jak w zwykłym opadowo-gumowym łowieniu sandaczy.Wtedy brakowało najczęściej"wymachu-zacięcia"gdyż branie następowało,często gęsto,na samej górze podbicia.
Myślę,że ważny jest też sprzęt którym operujemy.Coś więcej na ten temat,zapewne mógł by podpowiedzieć sam Kierownik,ale chyba nie tutaj
Nie mniej jednak gumy RH,są dla mnie ciekawym sposobem łowienia boleni,który musze ciągle doskonalić
WOBI
Jakiego sprzętu używałeś?Węda jakaś mocniejsza ?