Lepiej zabierać przetwornik niż gmerać za każdym razem we wtyczkach.
Ja miałem wcześniej Hooka 2 a teraz Garmina 9. Oba w cover dla wygody nigdy nie odpinam przetwornika. Cały kabel schowany w cover wystaje tylko 70cm tyle ile potrzebuje. Stawiam torbę w dendce, zakładam przetwornik (szyna na stałe na pawęży) i gotowe. Czas operacji ok 10-20sec. O ile w Loweranc wtyczki wyglądały na solidne o tyle w garminie nie widzę tego żebym musiał to za każdym razem zapinać te maluszki...
Wysłane z mojego SM-N770F przy użyciu Tapatalka
Łukaszu to mamy zupełnie różne odczucia ...
Wcześniej miałem 73sv i tam kabel od przetwornika był dzielony na krótki odcinek pomiędzy ekranem a przetwornikiem oraz kabel przetwornika . Rozpinałem na tej wtyczce i daje głowę ,że przez dwa lata zrobiłem to ponad 300 razy . Teraz echo ma mój kumpel ponad dwa lata robi podobnie i nic się nie dzieje . Obecnie używam 92UHD i tam przetwornik jest wpinany bezpośrednio w ekran a gniazdo sprawia wrażenie delikatniejszego . O rozwiązaniach lowrance nie mam bladego pojęcia nie miałem nigdy ich echa . Miałem za to Axioma i tam nie dość ,że kable były grubości linek holowniczych to jeszcze wtyczki były wielkości połączeń 380v i ich wpinanie i wypinanie było by prawdziwą mordęgą w codziennych operacjach a i nie wyglądały na takie które długo takie zabiegi zniosą ..
Wzmianka o mobilności nie jest warunkiem koniecznym zawsze mogę cover ze sztycą i przetwornikiem wrzucić do plecaka i zabrać . Wymieniłem to tylko ze względu na lenistwo .