Michał, wiesz jak jest. Większość z Nas wie, ale jakaś złudna nadzieja powoli w nas dogorywa ![:(](https://jerkbait.pl/public/style_emoticons/default/sad.png)
Niestety mam podobne spostrzeżenia. Może nie z własnych doświadczeń 2013 bo byłem 10-15 razy w czerwcu bez wymiarowej ryby.+ kilka razy na jesieni wrzesień-październik jedna ryba 60 cm, ale też z rozmów ze znajomymi.
Wyniki z roku na rok coraz gorsze, presja niestety coraz wyższa, choć ostatnio spada z powodu braku ryb.
Mam takie spostrzeżenie, może nie do końca trafne ale to jedyne co mi przychodzi do głowy.
Kiedyś łowiło się ładne ryby. Opaski w czerwcu po zmroku i o świcie tętniły życiem a teraz jest dramat, bo tak to trzeba nazwać.
1) Zwiększa się presja wędkarska. Chodzi mi głównie o spinningistów którzy nie koniecznie wypuszczają ryby. Trupkarze łowią coraz mniej, zaczynają więc w desperacji zabierać coraz więcej ryb niewymiarowych: 35 -45 cm. Takich małych ryb było jeszcze rok i dwa lata temu masa a teraz, nie ma nawet tych maluchów. Dlatego już nie ma też trupkarzy w porównaniu do lat ubiegłych praktycznie wcale. Jak może być sandacz skoro duże się zjada a małym nie daje dorosnąć nawet do wymiaru.
2) Piaskarki - nasiliło się znacznie eksploatowanie Warszawskiego odcinka przez piaskarnie. Co jak wiadomo porusza dno a to nie sprzyja pobytowi sandacza przenoszą się przy tym co roku z jednego brzegu na drugi bobrując nieustannie dno.
3) Piaskarnia moja ulubiona przy siekierkach wyrządziła wiele szkody nie zdając sobie z tego faktu kompletnie sprawy. Stworzyli kilka lat temu wspaniałe zimowisko dla Sandacza który spływał tam z bardzo dużej powierzchni odcinka Warszawskiego. Głęboka wolno płynąca woda za sporą przykosą, stale pogłębiana w tym samym miejscu. No i dopiero od niedawna zakaz połowu w tym miejscu w okresie ziomowania ryb. Ile ryb tam zginęło? Możemy się domyślać ale szło raczej w tony.
Tak więc podsumowując piaskarnia trochę pomogła, a jak zwykle, niestety, zawiniła olbrzymia presja wędkarska i presja na mięso tej bardzo smacznej ryby, która w stolicy sięgnęła już chyba zenitu.
Może w przyszłym roku jak przyjdzie jakaś większa woda, przemiesza trochę populację i połowa łowiących odpuści, zimowisko będzie dobrze chronione i ochroni się również pozostałe - bo jes przynajmniej 1 duże w Centrum. Może sytuacja się poprawi na przestrzeni 3-4 lat.
Choć w dobie komórek, internetu i chwalenia się wynikami w środowisku mięsojadów marne widzę na to szanse ![:(](https://jerkbait.pl/public/style_emoticons/default/sad.png)
Jedyna nadzieja w zwiększeniu ilości chronionych zimowisk, znacznym zwiększeniu ilości kontroli i wprowadzeniu rygorystycznych limitów ilościowych i górnych. I podstawa moim zdaniem generalnie w Polsce - surowym i skutecznym egzekwowaniu kar za wykroczenia tego typu.
Ta sama historia powtarza się cały czas .......
Użytkownik Pszemo edytował ten post 22 listopad 2013 - 16:49