Dodam coś od siebie: przeciwko zaklamywaniu historii Polski, przeciwko wycofywaniu klasyki z lektur szkolnych, przeciwko spektaklom p. J.Klaty w Teatrze Starym. Przeciwko "sztuce" gdzie na krucyfiksie wiszą genitalia( i wiara lub nie niema tu nic wspólnego) Przeciwko wszystkiemu co nie polskie, a nam narzucone. Ale także przeciwko zwolnieniu Dyrektora Harvardu Larry Summersa za to, ze powiedział (na zamknietym posiedzeniu senatu) iż jest możliwe(nie pewne), że kobiety mają mniejsze zdolnosci matematyczne niż mężczyżni. Powiecie brak związku? Nie, nie. I przeciw etuanazji dzieci (Belgia)też !
A końcu jesteśmy przeciwko wszystkim tym przez, których piszemy takie właśnie posty !
U.
.... i jeszcze przeciwko temu by hipermarket był świątynią, a Kuba Wojewódzki duchowym przywódcą !!!!!
No popatrz Michał - przypadek niemal bezprecedensowy - dwóch Polaków osiągnęło porozumienie w wyniku intensywnych rokowań
Uff.
Na moment człowiek odejdzie od komputera, a już Bałkany atakują I wszyscy są przeciw i na nie
To może troszkę w innym kierunku. Jestem ZA:
Polimaty.tv
W lekkiej i ciekawej formie podane, czasu zbytnio nie mitrężące, za to mogące zainteresować na tyle, by do źródeł spróbować dotrzeć. Kto nie zna - polecam.
I z drugiej strony, wracając do początków topic'a, cichaczem zostało wprowadzone nowe prawo. Może z pozoru nie jest to wielka sprawa, może wyglądać na drobną, ale tak naprawdę dotyczy zarówno nas wszystkich, jak i naszych dzieci i sam fakt przemilczenia jej przez główne mas media jest wiele mówiący. Otóż od 6 Maja tego roku Komisja Europejska wprowadziła nowe prawo, które - mówiąc wprost - delegalizuje handel, uprawy i reprodukcję wszelkim materiałem siewnym warzyw i drzew, które nie zostały przetestowane i (jakże by inaczej) zatwierdzone przez "Agencję Ochrony Odmian Roślin UE". Coby opary absurdu pomnożyć, nie wystarczy zgłosić danej roślinki do zatwierdzenia, za które to oczywiście uiścić stosowną opłatę należy. Dodatkowo należy dokonywać specjalnej "opłaty rocznej", by dana roślina z listy legalnych wykreślona nie była.
Po ostrej burzy, wywołanej wśród różnej maści zachodnich działkowców i drobnych plantatorów, prawo to nieco złagodzono i obecnie ogrodnicy przydomowi zachowujący ziarno, lub wymieniający się nim - nie łamią prawa.
Już wcześniej istniały niezwykle restrykcyjne przepisy w obrocie nasionami i obejmowały takie sprawy jak zdrowotność, bezpieczeństwo i odtwarzanie pochodzenia. Myliłby się ktoś, kto sądziłby, iż nowe prawo zostało wprowadzone w celu głębszego wydrenowania kieszeni. Jest obietnica w bliżej nieokreślonej przyszłości złagodzenia przepisów, ale jednocześnie KE (poprzez swoją Agencję) - przydzieliła sobie prawo do regulowania i licencjonowania wszystkich gatunków roślin w przyszłości; ogrodniczych, mchów, kwiatów, drzew, traw - dosłownie wszystkiego! A co najbardziej istotne - bez ponownego pytania o zgodę i przegłosowywania swych zaleceń przez Radę Europy.
To nie jest dla naszego dobra. Każdy myślący człowiek to widzi. Czasu jest mało - ostatnie poprawki można wprowadzać do 10 grudnia.
Źródła:
http://www.realseeds...k/seedlaw2.html
http://www.realseeds.co.uk/
Na koniec prośba. Jerkbait.pl jest neutralne światopoglądowo. Religijnie. Politycznie. Naruszając z premedytacją tą neutralność, doprowadzić można do zamknięcia kłódką kolejnego wątku. Zasady w "Cafe..." są może troszkę luźniejsze, ale obowiązują. Może warto o tym pamiętać, pisząc kolejnego posta?