Dzieki za pomoc
![Zdjęcie](https://jerkbait.pl/public/style_images/tctc91_simplify/profile/default_large.png)
Porozumienia okręgu mazowieckiego PZW 2014
#121
OFFLINE
Napisano 09 kwiecień 2014 - 22:49
#122
OFFLINE
Napisano 10 kwiecień 2014 - 00:00
Nie ma sprawy, polecam się na przyszłość
#123
OFFLINE
Napisano 10 kwiecień 2014 - 10:30
A wiadomo już coś o planach OM na przyszły rok? Jest szansa na jakieś porozumienia czy znowu ten sam cyrk?
#124
OFFLINE
Napisano 10 kwiecień 2014 - 12:52
A wiadomo już coś o planach OM na przyszły rok? Jest szansa na jakieś porozumienia czy znowu ten sam cyrk?
Ten sam cyrk z ewentualną próbą wchłonięcia jakiegoś sąsiadującego okręgu .
#125
OFFLINE
Napisano 11 kwiecień 2014 - 22:36
Pożyjemy, zobaczymy. Już w tej chwili dziwne sygnały płyną z OM. Wydaje się, że powstaje pęknięcie w skale nienawiści i .............
#126
OFFLINE
Napisano 29 kwiecień 2014 - 14:31
Sygnały? ten beton bardzo trudno zreformować. Po wczorajszej wizycie w kole i opłaceniu składek, jestem coraz bliżej podjęcia decyzji i emigracji tam, gdzie są jakieś porozumienia i normalnie myślący ludzie.
#127
OFFLINE
Napisano 29 kwiecień 2014 - 14:52
Sygnały? ten beton bardzo trudno zreformować. Po wczorajszej wizycie w kole i opłaceniu składek, jestem coraz bliżej podjęcia decyzji i emigracji tam, gdzie są jakieś porozumienia i normalnie myślący ludzie.
Dojrzałem do tego kilka lat temu. Faktem jest że opłacając Siedlce gdzie albo na ich wodzie albo na B.Podl. bywam w weekendy a na codzień musiałem zapłacić zapłacić nizinną mazowiecką co mógłbym po pracy nad Wisłę pójść. Nikt nie obiecywał że będzie lekko .
#128
OFFLINE
Napisano 30 kwiecień 2014 - 13:16
Dojrzałem do tego kilka lat temu. Faktem jest że opłacając Siedlce gdzie albo na ich wodzie albo na B.Podl. bywam w weekendy a na codzień musiałem zapłacić zapłacić nizinną mazowiecką co mógłbym po pracy nad Wisłę pójść. Nikt nie obiecywał że będzie lekko .
Nie ma, że lekko. To nie są wody prywatnego towarzystwa PZW. Rzadzą się jak na swoim podwórku. Mam taka cichą nadzieję, że ktoś kiedyś przyjdzie po rozum do głowy i zatrzęsie tym sandałowym drzewem tak, aż pospadają z niego siedządzy na wygodnych posadkach "działacze".