Nie ma jak opierdzielić na kolację rekord polski Bolenia. Pewnie niezły czad dla łowcy!
Użytkownik luk_80 edytował ten post 19 luty 2015 - 13:38
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 19 luty 2015 - 13:38
Nie ma jak opierdzielić na kolację rekord polski Bolenia. Pewnie niezły czad dla łowcy!
Użytkownik luk_80 edytował ten post 19 luty 2015 - 13:38
Napisano 19 luty 2015 - 13:51
Nie widziałem go od tego czasu ale z pewnością to zrobię już za kilka tygodni. Wielu wędkarzom łowiącym bolenie życie minie i takiej ryby nie zobaczą nawet na żywo nie mówiąc o złowieniu. Szkoda, że nikt nie skomentował gabarytów ryby z rzeki, sposobie połowu czy czasie. Połowa grudnia to raczej sandacz niż boleń był jego celem. Nikt nie neguje wagi ani wymiarów ryby. Zabrał? Trudno. Ma przy domu wędzarnię i zabiera wszystkie ryby.
PS.
Nie jest to żaden wybitny wędkarz, raczej podglądaczo-szybkozwijacz. Czasami po cichu z niego śmialiśmy się jak łowił, bo "tak ryby nie złowi". Ale rekord ma i ja szczerze mu zazdroszczę.
Napisano 19 luty 2015 - 14:02
Niestety bolek uwiesił się nie temu co powinien i skończył źle. Dla mnie całe te rekordy i zawody nie mają nic wspólnego z wędkarstwem. Jeśli ktoś ponad życie okazu ryby stawia możliwość pokazania się w gazecie to dla mnie sprawa jest prosta - ma małego fiutka i musi się dowartościować
Napisano 19 luty 2015 - 14:36
Panowie uprzedzając dalszy ciąg standardowej w takich przypadkach wymiany opinii i uprzejmości, poproszę o zachowanie spokoju.
Napisano 19 luty 2015 - 14:54
Ładny ten bolek był
Napisano 19 luty 2015 - 15:41
Napisano 19 luty 2015 - 16:43
Spy jak możesz usprawiedliwać coś takiego. To trafił jakbym ściął 500 letni Dąb bo mam przy domu tartak.
A gdybyś miał pozwolenie na wycięcie?
Żeby nie było czasami, że szpiegu jest za beretowaniem bolków. Nie jestem. Szkoda mi że tak ta ryba skończyła, zwłaszcza że można powiedzieć to była "moja" ryba, bo z miejsca gdzie łowię kilkadziesiąt razy w roku od wielu lat i z rybami tam mieszkającymi jestem na ty ale pretensje mam do PZW Kraków że takich okazów nie chronią oraz do WW że rekordy rozdają za kilogramy. PZW i WW jest współwinne tego, że taki okaz bolenia został zjedzony. Łowca był tylko narzędziem.
Użytkownik spy edytował ten post 19 luty 2015 - 17:00
Napisano 19 luty 2015 - 17:05
A gdybyś miał pozwolenie na wycięcie?
Żeby nie było czasami, że szpiegu jest za beretowaniem bolków. Nie jestem. Szkoda mi że tak ta ryba skończyła, zwłaszcza że można powiedzieć to była "moja" ryba, bo z miejsca gdzie łowię kilkadziesiąt razy w roku od wielu lat i z rybami tam mieszkającymi jestem na ty ale pretensje mam do PZW Kraków że takich okazów nie chronią oraz do WW że rekordy rozdają za kilogramy. PZW i WW jest współwinne tego, że taki okaz bolenia został zjedzony. Łowca był tylko narzędziem.
Czyli do wszystkich pretensje a nie do łowcy. To łowca zadecydował o śmierci starej, wielkiej ryby. Piszesz o narzędziu. To bezmózgowiec czy jak?
Napisano 19 luty 2015 - 17:07
To bezmózgowiec czy jak?
Normalny wędkarz, jakich jest większość w PZW.
Napisano 19 luty 2015 - 17:58
Napisano 19 luty 2015 - 18:20
PZW i WW jest współwinne tego, że taki okaz bolenia został zjedzony. Łowca był tylko narzędziem.
...nie mam pytań
Napisano 19 luty 2015 - 18:30
Normalny wędkarz, jakich jest większość w PZW.
No właśnie spy, jak większość w PZW, czyli powtórzę się cytując Klasyka: "Naród wspaniały, tylko ludzie ku..y" niestety, prawda o narodzie. Religijni, praktykujący,świadomi, tylko jakoś nad wodą nie potrafią się oprzeć pokusie... Aha i żeby nie było, mam kilka ryb na sumieniu, ale nie broniłbym gościa...
Napisano 19 luty 2015 - 18:48
bardzo dobrze, bo ma rekord i nikt nie będzie ***** jego ryby
On nie ma żadnego rekordu, tylko ryba która wróciła do wody może byc uznana za rekord, przyjdzie czas i gazety wycofają ze wstydem te "rekordy" bo to jest kompletne nieporozumienie. To tak jakby podziwiać 19 wieczne rekordy ryb wytarganych sieciami - wtedy też były w gazetach opisy. Teraz nikt o tych łowcach nie pamięta i nie wspomina bo to była pomyłka ludzkości i nikt takich poławiaczy nie ceni bo i za co. Tu to samo, ot w "sieci" mu wpadło i tyle. Co nawyżej można RYBĘ podziwiać a nie kucharzy.
A co do cwelenia - to takie rozumowanie jest śmieszne, himalaiści też mają dynamitem równać górki by nikt im szczytu nie zdobył jak oni pierwsi wleżli?. Takie myślenie to jest dziecinada.
Napisano 19 luty 2015 - 19:17
bardzo dobrze, bo ma rekord i nikt nie będzie ***** jego ryby
a tu jakie fajne trollkonto
Napisano 19 luty 2015 - 19:19
a tu jakie fajne trollkonto
Chyba trzy czy cztery bany z rzędu nic nie nauczyły...
Napisano 19 luty 2015 - 19:39
Piękna rybka mało takich w wodzie pływa szkoda tylko że już martwa .
Napisano 19 luty 2015 - 20:33
Normalny wędkarz, jakich jest większość w PZW.
W takim wypadku ja jestem nienormalny?! . Zaczynam się zastanawiać czy w takim wypadku nie zrobić sobie przeszczepu mózgu .
Chętnie odkupię takowy od wspaniałego "łowcy" , bo on ma nieużywany.
O czym tu gadać . Wielki żal i jeszcze większy wstyd .
Napisano 19 luty 2015 - 21:00
Napisano 19 luty 2015 - 21:05
tylko zdecydowaną postawą nad wodą
Czyli trzeba walić z liścia czy jak?
Napisano 19 luty 2015 - 21:15
Normalny wędkarz, jakich jest większość w PZW.
Mateusz chyba nie do końca normalny wędkarz bo mój kolega dobrze go zna, łowi przeważnie poniżej progu Łączany .Łowi cały rok metodą bardzo tam popularną czyli stoi pod sama zaporą i napierdziela ile wlezie kołowrotkiem żeby podhaczać ryby przeciążoną wachadłówką albo twisterem .Jak to kolega stwierdził na 99 % pod haczony i na pewno pod zaporą bo znam tego jebakę .Świat jest mały i takie kwiatki prędzej czy później wyjdą na światło.
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych