Tomku po pierwsze gratuluję Ci pięknych kabanów.
Chciałbym się jednak nieco ustosunkować do Twojej wypowiedzi na temat grubości stosowanych żyłek. Mianowicie chodzi mi o to że są łowiska na których stosowanie żyłek cienkich jest jak najbardziej uzasadnione zwłaszcza gdy łowi się na smużaki których waga nie przekracza 1.5 grama. Ja generalnie łowię najczęściej tylko na dwóch rzekach, Ropie oraz Białej Tarnowskiej gdzie klenie bardzo dobrze reagują na małe pływające imitacje owadów. Małe, pływające czyli po prostu bardzo lekkie. Sam doskonale zdajesz sobie sprawę z tego że kluczem do sukcesu podczas łowienia kleni jest daleki rzut. Jeżeli ja nawinę na szpulkę 20tkę to o przyzwoitych rzutach raczej mogę zapomnieć dlatego łowię zawsze na 14tkę. Zdaję sobie doskonale sprawę z tego że tak cienka żyłka ma oczywiście stosunkowo dużo mniejszą wytrzymałość od 20tki. Pomimo to wierz mi że hol dużego klenia na moich łowiskach (nieduże górskie rzeki) nie trwa nigdy dłużej jak jedną minutę! Łowię najczęściej wędziskiem HM o cw. do 14tu gramów które ma jednak dość duży zapas mocy jak na tak delikatne kleniowe wędzisko. Przykładowo właśnie z tego powodu nie łowię na BATSONA, którym hol klenia z piątką z przodu trwa o niebo dłużej nie wspominając już o tym że uciekającej ryby w krzaki nie ma za bardzo czym zatrzymać? Wiem za to doskonale jednak że woda jest zawsze zimna i dobrze natleniona dlatego moje klenie zawsze odpływają w bardzo dobrej kondycji nawet po kilku fotkach. Kolejnym atutem przemawiającym za stosowaniem cienkich żyłek jest brak nie przewidzianych przyłowów w postaci dużych i silnych ryb które już podczas brania mogłyby zerwać żyłkę a co dopiero podczas holu. W ciągu kilku ostatnich sezonów nie przypominam sobie aby trafiły mi się takie nie spodziewane niespodzianki i ryba odpłynęła z wobkiem w pysku. Tomku, właśnie z tych kilku powodów uważam że czasem po prostu używanie grubszych żyłek mija się z celem.
POZDRO
Hej Tomek.
Patrząc na realia i charakter Twoich łowisk ,masz całkowita rację że nie demonizujesz i przesadnie nie wzmacniasz zestawów którymi łowisz.Stosujesz małe i lekkie przynęty co wymaga zastosowania dość cienkiej linki aby cały zestaw współgrał i łowiło się komfortowo- to też jest oczywiste.
Piszesz też że klenie na Twoich rzekach dobrze reagują na małe ,pływające imitacje owadów.
A czy próbowałeś łowić na większe imitacje ?
Ja na samym początku fascynacji powierzchniowym łowieniem tworzyłem i stosowałem małe owady około 20mm.
Trwało to kilka lat.Łowiłem duże ilości ryb małych i średnich sporadycznie wygrywając walkę z wyrośniętymi egzemplarzami.
Stosowane przynęty były małe i lekkie więc nie można było ich mocno uzbroić i posłać w te miejscówki gdzie widziałem grube ryby.
Charakter większości moich letnich łowisk też nie pozwalał na użycie delikatnego sprzętu.
Parę lat wstecz postanowiłem coś zmienić.
Przestało mnie rajcować pozowanie i szczerzenie się do obiektywu z dwusetnym czy trzechsetnym klenikiem 30+.
Skompletowałem mocny sprzęt i skoncentrowałem się tylko na dużych rybach.Na zestawie który stosuję, ryby do 40cm wyjeżdżają "kaczkami" po wodzie w kilka sekund.Trochę większe ,do 50cm , w 10-15sekund ,a największe max .30sekund.Ryby z 6 na przedzie(jazie i klenie) jeszcze nie złowiłem więc nie wiem jak to wygląda.Jedynie bolenie 65-70+ potrzebują trochę więcej czasu.
Wolę przez cały dzień mieć mniej brań i wyholować 5-7ryb około pięćdziesięciocentymetrowych ,niż przerzucić kilkanaście drobnych.
Kończąc wypowiedź ,mam nadzieję że nie będę zmuszony używać 1,5cm woblerów i żyłek 0,12 aby złowić cokolwiek.
Patrząc na fotki robione przez Tomka @tomi101 nie dziwię się, że używa takiego sprzętu. W takim zielsku trudno jest stosować żyłki typu 0,14 czy 0,16. Bez jaj Panowie....
Na łowiskach @Winka jak najbardziej rozumiem stosowanie 0,14. To są dwa, zupełnie różne łowiska. Stąd i dwa zupełnie różne podejścia do tematu.
Sławek dobrze przeanalizował fotki i wyciągnął właściwe wnioski. Trudny charakter łowiska jest głównym powodem stosowania mocnego sprzętu.
Nie lubię komentować ale to było też chyba trochę do mnie - guzik komu do tego, jak kto łowi a to co miałem wczoraj na kiju, to z tą 0,20 w tym miejscu było by ciężko.
Żeby było ciekawiej, to łowię ul elixirem ale tylko z plecionką (#0,6 10-12 lb), która przewyższa moc kija i na dodatek zawsze z wolframem, jak brakuje mi mocy z ostrego przelewu, to chwytam plećkę i zwijam rękoma ale za to rzuty z ul są o niebo dłuższe.
Jeszcze jedno, w zasadzie wszyskie moje foty robię z ręki smarfonem, żadnego ustawiania, pozowania - pstryk i ryba do wody ale nie mam nic do tych, którzy robią to inaczej.
Artur
Kol.rutra ,nie chciałem Cię urazić swoją wypowiedzią.
Wyraziłem tylko moje osobiste odczucia i nikomu nie chcę nic narzucać.
Żyjemy w kraju demokratycznym(ponoć?) i każdy łowi tak jak lubi bądź umie.
Amen.