Ja mam wogole wrazenie, ze wiekszosc kijow oferowanych na rynku jako switch to sa w praktyce krotkie DH. Na upartego mozna rzucac jedna reka, ale malo komfortowo.
przeciez dokladnie to udowodnilem w moim wpisie pod haslem "KUPOWANIE SWICHA JEST BEZ SENSU" o którym napisałeś ze jest bez sensu. Masz prawo do takiego zdania, ja jednak uważam że mój wpis da do myślenia osobom które zastanawiają się nad kupnem switcha. Oczywiście mógłbym napisać tak jak ty, czyli "switch jest bez sensu jak chcecie wiedzieć czemu to se kupcie i się przekonajcie" i wtedy faktycznie było by bez sensu. Jednak podałem argumenty, które widzę że podzielasz.
I nadal twierdzę że kupno switcha jako uniwersalnej wędki do używania jednoracz i oburacz, jak sugeruje jego nazwa, lub jako"łącznika" między światem SH a DH jest bez sensu. Wie to każdy kto próbował machać jedna ręką 11 stopowa wedka przez godzinę i nie trzeba tu jakiejś długiej praktyki ze switchem.
Ok a teraz kiedy kupowanie switcha MOIM ZDANIEM ma sens:
1/ jako specjalistycznykij DH na ciasne łowiska na których chcemy łowić ciężko i bardzo ciężko, ew wielkimi muchami,
2/ jako specjalistyczny kij do miotania much na znaczne odległości znad głowy np łowienie z plaży
w obu przypadkach mowa o raczej cięższych switchach gdzieś od 8 w górę. Mimo najszczerszych chęci nie potrafię znaleźć racjonalnego uzasadnienia dla zakupu lekkiego switcha, wszystko co zrobię nimi w większości da się bez problemu wykonać wedka SH, - może ktoś mi pomoże? Może jakieś mendingi na dużym dystansie, nie wiem
Z mojej strony tyle w