Rolkę rozebrałem. Dałem delikatnie oliwki maszynowej, ale była czysta.
Odwinąłem plecionkę na wolną szpulę. Nawinąłem ponownie na mokro i niestety efekt ten sam.
Mianowicie plecionka w wiaderku, przechodzi przez mokry ręcznik który dodatkowo mam trochę ściśnięty by nawijać z odpowiednim naprężeniem.
I... już podczas nawijania widzę, że z ręcznika wychodzi prosto ale kręcący się rotor z zatem i rolka nadaje lince skręcenia.
Rolka pracuje właściwie, wszystko niby książkowo, a pletka między ręcznikiem a rolką z każdym obrotem coraz bardziej skręcona i zapewne przez rolkę idąc dalej tak trafia na szpulę.
Czary jakieś albo mnie się coś pomerdało.
Zobaczymy nad wodą czy owe skręcenia będą tak widoczne jak przed zabiegiem.
Dziwi mnie to o tyle, że Ecusim mam łącznie chyba z 5-6 i tylko tutaj takie dziwne rzeczy mnie w oczy kłują.