przecież element jest sprzedawany przez serwis jako całość (pewnie nie bez powodu), więc nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi
ps. inna sprawa, że ktoś to kiedyś skręcić musiał
Użytkownik bazyloss edytował ten post 23 grudzień 2015 - 12:15
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 23 grudzień 2015 - 12:14
przecież element jest sprzedawany przez serwis jako całość (pewnie nie bez powodu), więc nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi
ps. inna sprawa, że ktoś to kiedyś skręcić musiał
Użytkownik bazyloss edytował ten post 23 grudzień 2015 - 12:15
Napisano 23 grudzień 2015 - 12:32
W sumie to prawie o nic.Nie toleruję obwiniania!
Lubię rozkładać..w dotychczas rozłożonych,z tym się nie spotkałem-pewnie za mało doświadczenia,ale cały czas się uczę.
A co sprzedaży t.zw. modułów odpowiedź jest prosta-zwiększa dochody płynące z serwisu.
Napisano 23 grudzień 2015 - 13:17
Napisano 23 grudzień 2015 - 19:42
http://www.sl-planet...ad/00058966.pdf
#73 (oscillating slider)-ślizgacz oscylacji,dokręcony z użyciem 'Loctite'. Szczerze wątpię by był dodatkowo punktowany?!
Jak kupię to dokładnie pod lupą obejrzę łączenia #73.
Czy "Loctite to trudno mi powiedzieć,a punktowany (przenośnia z mojej strony) jest nie punktakiem tylko zaprawiany maszynowo.A to Pan sobie sprawdzi własnie pod dobrą lupą jak sobie kupi taki kołowrotek lub dostnie do serwisu i przekona się jeszcze że dla stabilizacji całego połączenia jest jeszcze malutki O-rig gumowy pomiędzy suportem a końcówka osi. Większość Daiw Certate,Exist i wiele innych mają fabrycznie połączoną oś z suportem na stałe i nie wolno tego elementu rozkręcać. W starych Turkach (tzw.kanciakach),Emblemach i Team Daiwach można tą śrubę odkręcać,choć ja nie jestem zwolennikiem takiego postępowania. Mam własny wypróbowany styl serwisowania kołowrotków z jak najmniejszą ingerencja w ważne podzespoły.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"A co sprzedaży t.zw. modułów odpowiedź jest prosta-zwiększa dochody płynące z serwisu."
A ta wypowiedz za przeproszeniem to wierutna bzdura.
Użytkownik Józef Lesniak edytował ten post 23 grudzień 2015 - 19:45
Napisano 23 grudzień 2015 - 21:24
Wątek został poddany moderacji. Część wypowiedzi oraz elementy innych, które nie były związane z głównym tematem zostały usunięte. Proszę również aby w przypadku różnicy zdań używać merytorycznych argumentów i szanować się nawzajem !
Wracamy do dyskusji
Napisano 24 grudzień 2015 - 12:18
Dla przykładu ze nie dotyczy to tylko Daiwy.
http://fservice.shim...t/pdf/02286.pdf
Górny prawy narożnik schematu,informacja w ramce.Co prawda po japońsku,ale w wersjach na EU po angielsku brzmi to tak:
Part 100 is pre-assembled
and glued to ensure durability.
Please do not disassemble it.
Użytkownik Józef Lesniak edytował ten post 24 grudzień 2015 - 12:22
Napisano 24 grudzień 2015 - 13:37
Wątek został poddany moderacji. Część wypowiedzi oraz elementy innych, które nie były związane z głównym tematem zostały usunięte. Proszę również aby w przypadku różnicy zdań używać merytorycznych argumentów i szanować się nawzajem !
Wracamy do dyskusji
I bardzo dobrze. Dodam swoje trzy grosze do pierwszego "posta". Na Waliców człowiek "ratował mi życie kilkukrotnie". Co prawda były to czasy niemieckich germin i czeskich tokozów. Nie były to zbyt skomplikowane naprawy bo i sprzęt nie należał do pierwszej ligi. Około dwóch lat temu dałem do naprawy kijek już zdecydowanie z wyższej półki i został naprawiony ale chciałoby się powiedzieć, że bez fajerwerków. Rozczarowanie nastąpiło przy naprawie kołowrotka. Totalna wpadka. Nie będę się rozwodzić ale mocno się zniechęciłem do tego człowieka. I znowu zwrot o 180 stopni. Mając "nóż na gardle" oddałem do naprawy kijek Team Dragon i po naprawie z niepokojem pojechałem nad wodę. Nie wiem na czym to polega ale kij zyskał po naprawie w każdym swoim parametrze. Wychodzi na to, że człowiek zna się na fachu, potrafi lecz nie zawsze przykłada się do roboty. Loteria.
Napisano 14 luty 2016 - 21:45
Wiadomo - ten się nie myli ,co nic nie robi...
Napisano 08 kwiecień 2016 - 23:05
Dziś odebrałem( a własciwie kolega mi odebrał) kręciołki z żelaznej, więc jestem przygotowany do sezonu,chodzą -masełko.Nawet mój team dragon używany do orki 30 gramowymi główkami zyskał nową młodość...
Napisano 18 kwiecień 2017 - 07:35
Nie wiem czy Pan Sławek z Żelaznej poza kołowrotkami nie zajmuje się kijkami... za tydzień odbieram kręciołek to mogę podpytać
Napisano 18 kwiecień 2017 - 07:39
Nie wiem czy Pan Sławek z Żelaznej poza kołowrotkami nie zajmuje się kijkami... za tydzień odbieram kręciołek to mogę podpytać
Masz na myśli punkt na Waliców,
Napisano 18 kwiecień 2017 - 07:40
Nieee, nie Waliców, na Żelaznej jest serwis na Waliców jest szaman hehe
Napisano 18 kwiecień 2017 - 08:43
Dzięki właśnie mam podobne zdanie, zdziwiłem się że on robi kołowrotki, a można prosić namiar na pana Sławka z Żelaznej.
Napisano 18 kwiecień 2017 - 08:57
Dzięki właśnie mam podobne zdanie, zdziwiłem się że on robi kołowrotki, a można prosić namiar na pana Sławka z Żelaznej.
532 510 800
Napisano 18 kwiecień 2017 - 10:54
Na Waliców wymieniałem kiedyś przelotkę w wędce i serwisowałem kołowrotek, na jakość złego słowa nie powiem, choć cenowo wydawało mi się ciut drogawo.
Mówicie, że na Żelaznej lepiej to wygląda? Pytam, bo też mam dwa młynki do przeczyszczenia i przesmarowania, sam się nie zabieram, bo zawsze mi kilka śrubek zostaje :-)
Napisano 18 kwiecień 2017 - 11:26
Napisano 18 kwiecień 2017 - 11:41
Sugeruję przeniesienie tej części dyskusji do wątku dot. warszawskich serwisantów.
Napisano 18 kwiecień 2017 - 12:59
Napisano 18 kwiecień 2017 - 16:00
Użytkownik kostom63 edytował ten post 18 kwiecień 2017 - 16:08
Napisano 19 kwiecień 2017 - 14:07
0 użytkowników, 6 gości, 0 anonimowych