Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Zdrowie wiosną.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
69 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   platynowłosy

platynowłosy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1274 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 20 luty 2014 - 12:49

Witam Panowie

 

Powoli wkracza wiosna nie tylko w naturze, ale też i w nasze organizmy.

Warto coś dla siebie w tym względzie zrobić. Mogę godzinami opowiadać jak jesień i zima odciskają swoje piętno na naszym zdrowiu, ale ograniczę się do 2 spraw;

 

1) Wątroba.

 

Bierze na klatę wszystkie jazdy, jakie fundujemy sobie przez:

Tłuste jedzenie, antybiotyki, inne leki, gorzałkę, ostre przyprawy, mrożonki, smażeniny itd.

Przez choroby takie jak np cukrzyca. Uzależnienia od alkoholu i leków, wirusowe zapalenie wątroby typu C..i wiele innych, w tym również choroby nowotworowe-syndrom naszych czasów.

Przez wszelkiego rodzaju zatrucia, poczynając od zatrucia grzybami a kończąc na zatruciach substancjami lotnymi, np rozpuszczalnikami  .

 

Broni się, dając o sobie znać przez np zaburzenia trawienia, wypróżnienia, kamicę żółciową, otłuszczenie, marskość itd. Koledzy lekarze z naszego Forum, podejrzewam mogliby jeszcze sporo dodać..

 

To dzielny i wytrzymały narząd, ale w którymś momencie może się poddać. Szkoda.

 

Od 2 lat praktykuję korzystanie z ostropestu mielonego.

Zanim zacząłem, porozmawiałem z mądrym lekarzem na ten temat. Przeciw wskazań nie było. Pamiętajcie, że trzasnął mnie kilka lat temu zawał.

Efekt świetny.

Oprócz poprawy ogólnego stanu zdrowia, zrezygnowałem z picia porannej kawy. Nie mam takiej potrzeby. Zamiast tego zacząłem jeść nieobfite, ale konkretne śniadania. Zeszczuplałem, bo nie odczuwam potrzeby opychania się słodkościami, nie piję kolorowych wód gazowanych. Odrzuciło mnie od niektórych rodzajów gorzałki.

Jem o wiele mniej a nie odczuwam głodu, który pchał mnie do jedzenia głupotek na mieście.

No dobra, wystarczy na ten temat. Ostropest w aptece zielarskiej kosztuje ok 9-10zł.

Pogadajcie z swoimi lekarzami, spróbujcie.

Powiem Wam, Panowie, że trochę żałuję, że wcześniej nie ogarnąłem tematu w tym względzie.

 

2) Ruch.

 

Kto może, niech coś zrobi dla swojego układu kostno-stawowego. I mięśniowego, i krążeniowego.

Znajomy, rozkoszna kształtem Panda Wielka, dobijając 60-tki poszedł do szkoły tańca. Chłop myślał, że płuca wypluje przez pierwsze tyg, a tętno mu łeb rozsadzi. A teraz. Zrobił się o wiele sprawniejszy ruchowo, przestał narzekać na to i tamto, konkretnie zeszczuplał. Nauczył się nawadniać (tylko bez żartów Panowie), czyli pić czystą wodę. Nie "Ó-dę).. Jest ok.

 

Ja z racji swojego zawodu, potrzebowałem mocniejszych bodźców.

I wyszło na siłownię.

Kolega po fachu powiedział co i jak, żeby się nie zabić.

Nie będę się chwalił, ale posłuchajcie:

 

W życiu zawodowym, każdy z Was używa tylko określone grupy mięśniowe. A pozostałe, albo w ogóle, albo w znikomym stopniu.

Po iluś tam latach, jesteście mięśniowo bardzo silni i wytrzymali w niektórych czynnościach, a w niektórych silniejszymi od Was okazują się być wasze żony kub córki.

A że mięśnie przyczepiają się do kości, więc gnaty też powoli zaczyna szlag trafiać. Stąd biorą się zmiany zwyrodnieniowe i np dyskopatie.

Mięśnie brzucha zaczynają flaczeć, i to nie tylko od piwa. A jak one siadają to siada również sikanie, kiblek, ogólnie rzecz nazywając po imieniu. itd I nie nazywając pewnych rzeczy po imieniu...Panowie wiecie...

A jak musisz użyć mięśni ponad normatywnie, to nagle masz tętno 160, a ciśnienie wali 200/130.

No nie dziwota, ale jak układ krążenia był przystosowany tylko do określonego zakresu wysiłku, to wszystko co powyżej skutkuje galopem ciśnieniowo-tętnowym. Mówiąc po ludzku. A jak masz pecha to trafić Cię może udarek, lub wylewik, nie mówiąc o zawałku.

Słuchajcie, zawsze warto mieć pewną rezerwę tolerancji ciśnienia i tętna...

 

Kilka lat temu, w Szwecji, przekładaliśmy z Przwodnikiem silnik z jednej krypy do drugiej. On patrząc na mnie i mój siwy łeb, starał się jak mógł, bym silnika nie upuścił. A ja te ok 40kg, hops do góry, i na wyprostowanych łapkach mu go podałem.Widok jego gęby był bezcenny, a dla mnie to była normalka.

 

Huston, mamy problem...

 

Jakby co, piszcie pytajcie..

 

Pozdrawiam

Alek

 

 

 



#2 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18584 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 20 luty 2014 - 12:53

Ciekawy temat, musimy o tym pogadać na spotkaniu 8 marca, mam nadzieję że znajdziesz chwilę ?



#3 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6254 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 20 luty 2014 - 12:58

Rozumiem, że ten ostropest to jakieś zioło? Jak to się aplikuje?



#4 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9639 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 20 luty 2014 - 13:01

Czopki ;)


  • Tomek1988, Tomasz eS i minecjusz lubią to

#5 OFFLINE   WHITE14

WHITE14

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 577 postów
  • LokalizacjaFestung Breslau
  • Imię:Mirko
  • Nazwisko:Filipovic

Napisano 20 luty 2014 - 13:18

Może pali
  • Maciek_7 lubi to

#6 OFFLINE   Maja 2

Maja 2

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 388 postów
  • LokalizacjaBartoszyce
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Majewski

Napisano 20 luty 2014 - 13:58

Robisz nalewkę i dalej.... już wiecie :D


  • minecjusz lubi to

#7 OFFLINE   platynowłosy

platynowłosy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1274 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 20 luty 2014 - 14:10

Panowie

 

Odpowiadam po kolei:

 

1) tak, będę na spotkaniu 8 marca. Chętnie pogadamy, nie ma problemu.

2) tak, to jest ziele, w dosłownym tego słowa znaczeniu.

3) jest kilka sposobów przyjmowania.

   a)- 3x dziennie po łyżeczce, doustnie, popijając dużą ilością przegotowanej wody. Problem polega na tym, że to włazi między zęby i pod protezy, trzeba dokładnie płukać usta.

   można posypać tą samą ilością kanapki.

   c)- można wmieszać do kubka z jogurtem.

 

Pozdrawiam

 

Alek


Użytkownik platynowłosy edytował ten post 20 luty 2014 - 14:14


#8 OFFLINE   platynowłosy

platynowłosy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1274 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 20 luty 2014 - 14:12

Nie, nalewki z tego nie zrobisz. Chcesz, to zrób sobie wino selerowe.

Dostarcz od cholery witamin,wypłukuje złogi z stawów, usprawnia pracę nerek.

i nie tylko.

Jeden z najlepszych środków naturalnych w wspomaganiu leczenia chorób reumatycznych.


Użytkownik platynowłosy edytował ten post 20 luty 2014 - 14:13


#9 OFFLINE   WHITE14

WHITE14

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 577 postów
  • LokalizacjaFestung Breslau
  • Imię:Mirko
  • Nazwisko:Filipovic

Napisano 20 luty 2014 - 14:36

Daj moze ten przepis na winko selerowe , reumatyzm to chyba wszyscy mamy

#10 OFFLINE   Maja 2

Maja 2

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 388 postów
  • LokalizacjaBartoszyce
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Majewski

Napisano 20 luty 2014 - 14:44

Żartowałem z nalewką, ale o selerze to cenna informacja. Dzięki. Co do ćwiczeń, to w moim wieku coraz bardziej przykładam do nich wagę. Postawiłem sobie za cel ostatnio dojść do wykonania przynajmniej jednego powtórzenia takiego ćwiczenia 

Daję radę zrobić setkę powtórzeń z kolan, ale ze stania jeszcze mi brakuje :( Pozdrawiam


  • biosteron i platynowłosy lubią to

#11 OFFLINE   EMMS

EMMS

    Pike Father

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 926 postów
  • LokalizacjaOlsztyn
  • Imię:Michał

Napisano 20 luty 2014 - 15:19

Ja ze swojej strony mogę polecić chodzenie na treningi dajmy na to sztuk walki, gdzie naprawdę wysiłek jest wielokierunkowy, a forma znacznie się polepsza :) W samym wysiłku szczególnie ważne jest utrzymanie odpowiedniego tętna, zależnie od wieku i dyscypliny, będzie to przedział między 120-160; warto też zadbać o długość wysiłku, bo aktywność fizyczna przez 10minut dziennie nie jest szczytem marzeń naszego organizmu, optimum  to 45min-1,5(2)h.

 

Cała reszta złych nawyków, czyli picie i plenie, tez powinna być odstawiona na boczny tor (w szczególności palenie, bo płuca akurat nie są jedynym, mimo że najczestszym problemem palaczy).

 

Przy okazji, fajny post! ;)  Znacznie lepiej później się rozmawia z kimś, kto jest świadomy czynności prozdrowotnych, niż z osobą, która pierwsze co robi po wizycie u lekarza to zapalenie papierosa, a później browarek(ki) na sen.



#12 OFFLINE   WHITE14

WHITE14

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 577 postów
  • LokalizacjaFestung Breslau
  • Imię:Mirko
  • Nazwisko:Filipovic

Napisano 20 luty 2014 - 16:23

Podpisuje sie pod tym co napisal Emms , trenowalem parę latek krav mage i nieczesto bylo mi na sali "fikać" z ludźmi po pięćdziesiątce , uwarzam ze ludzie w starszym wieku i nie tylko , czyja sie dużo lepiej i w razie draki pewniej , sam mimo prawie 40 trenuje kickboxing i dobrze mi z tym , pozdrawiam i zachecam do ruchu

#13 OFFLINE   Bury knives

Bury knives

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 842 postów
  • Lokalizacjahttps://www.facebook.com/buryknives

Napisano 20 luty 2014 - 17:05

Dobry temat.goni sie całe zycie wszystko w biegu a i tak człowiek nigdzie zdążyc nie może,takie czasy.Mnie tez teraz dopadło chorubsko,i ogromny spadek odpornosci....u lekarza mi wyszło 3 na 12 mozliwych....

Z tym ruchem to tez tak nie do końca......cały zeszły rok poswięciłem na robienie   formy z przed kilku lat,a jak sie do czegos zabieram to na powaznie,i do końca,żadnej sciemy-po pierwsze zmiana diety,5 posiłkóww odstepach  co 3 godz...bieganie z rana na pusty żołądek..po kilku tyg pierwsze efekty,wiec krecimy dalej,rower+bieganie,i po 3ech miesiacach ulubine cięzary...po poł roku zmiany bardzo na plus.wiec odstawka biegania,została siłownia+aeroby....po koniec roku jest super zyciówka zrobiona w jakies 13miesięcy....i nagle pojawiły sie katarki,grypki,spadki siły.no spac to mogłem cały czas.i do tego praca na budowie 10h dziennie.....

I teraz trzeba odpuscic siłownie,zacząc podjadać inne tłuszcze niz dotych czas.owoce warzywa...DUŻOOO.

I wyszło na to ze zdrowa dieta.,sport,duzy wysiłek,stało sie lekko nie zdrowe...we wszystkim musi być umiar....i w "nic nie robieniu" i w "umęczaniu sie".


  • platynowłosy lubi to

#14 OFFLINE   platynowłosy

platynowłosy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1274 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 20 luty 2014 - 17:10

Żartowałem z nalewką, ale o selerze to cenna informacja. Dzięki. Co do ćwiczeń, to w moim wieku coraz bardziej przykładam do nich wagę. Postawiłem sobie za cel ostatnio dojść do wykonania przynajmniej jednego powtórzenia takiego ćwiczenia 

Daję radę zrobić setkę powtórzeń z kolan, ale ze stania jeszcze mi brakuje :( Pozdrawiam

No powiem szacunek Kolego, naprawdę. Krzyż musisz mieć naprawdę mocny. A i brzuch mocno musi trzymać. Szacunek..

@Mirko i @EMMS, dzięki za uwagi.

@GORGOL, .masz rację.

Czekamy na rozwój sprawy, bo między nami mówiąc, zamiast pisać "Huston, mamy problem", wolałbym za czas jakiś napisać:

 

GOOD MORNING WIETNAM"

;) :D :lol:


Użytkownik platynowłosy edytował ten post 20 luty 2014 - 17:12


#15 OFFLINE   EMMS

EMMS

    Pike Father

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 926 postów
  • LokalizacjaOlsztyn
  • Imię:Michał

Napisano 20 luty 2014 - 17:12

Znaczny spadek odporności w ciągu roku ciężko wytłumaczyć dietą - chyba że lekarz się przyłożył i trochę poganiał Cię na badania... Swoją drogą nic nie robienie jest również korzystne, ale nie w wymiarze 24/7 jak niestety w większości to bywa (a wiadomo powodów zawsze znajdzie się wiele; i w tedy potrzeba silnej woli do przełamania się :) )



#16 OFFLINE   Maja 2

Maja 2

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 388 postów
  • LokalizacjaBartoszyce
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Majewski

Napisano 20 luty 2014 - 17:26

Jako nastolatek dawałem radę zrobić jedno dwa powtórzenia tak jak na flmiku. Jednak z wiekiem jest już ciężej. Teraz kończę czterdziestkę i zauważyłem, że forma jakby już nie ta :) . Postanowiłem wziąć się za siebie i regularnie ćwiczę. Z tym kółkiem nie było też  łatwo początkowo. Po 5 powtórzeniach z kolan miałem zakwasy, ale teraz jest łatwiej. Zacząłem też biegać, mniej jeść. W efekcie w ciągu miesiąca zrzuciłem 11kg. po kolejnych dwóch tygodniach jeszcze 2 kg. Nie to żebym miał nadwagę w stosunku do wzrostu( mam 188cm i przed zrzuceniem ważyłem 88kg, teraz 75), ale waga już mi przeszkadzała. Trening, spadek wagi, lepsza forma- pomaga mi to w uprawianym sporcie- siatkówce. Dodatkowo lepiej się czuję. W takiej formie aplikowany ruch to rzeczywiście dla mnie zdrowie. Polecam jeszcze stronę http://www.podciaganie.pl/

Pozdrawiam :)



#17 OFFLINE   Bury knives

Bury knives

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 842 postów
  • Lokalizacjahttps://www.facebook.com/buryknives

Napisano 20 luty 2014 - 18:14

A ja powiem tak....IMHO wszystko co sie znami dzieje na zle lub na dobrze,zalęzy tylko od tego co spozywamy.....podstawą naszego zdrowego wygladu,samopoczucia,lub złego stanu zdrowia,jest własnie to co dostarczamy organizmowi.

Kazdy organizm jestes w stanie zaadoptowac do mega wysiłku,lub mega nic nie robienia.....

W pierwszym przypadku pół biedy jak to mówią...wiekszośc ma przyzwyczajenia rano,sniadanie,lub sama kawa,koło południa,jakies sniadanie...bo przerwa w pracy.po południu obiad,i przewaznie spory,bo od 2go sniadania troche mineło i zawsze nawyk taki,aby sie najesć i to dobrze...i błogi odpoczynek,pilot w ręke....póznym wieczorem,lodóweczka cos na szybko przed snem.....w ciężkiej pracy przy intensywnym wysiłku da sie ta nadwyzkę pustych kalori spalic....ale gdy ktoś pracuje letko :D to szybo sie zmieniaja dziurki w pasie na kolejne...z takim zywieniowym bilansem dnia....i wyslijmy teraz takich osobników na bieganie 3 razy w tyg z tym samym jedzeniem...to pierwszy może i tył nie bedzie....lecz drugi efekty bedzie miał zerowe.....a wystarczy zmienic,wyliczyc bilansy kaloryczne,i sama dietą mozna pomóc,wątrobie,nerkom,jelitom,ale to tylko moje zdanie,i podaje to na własnym przykładzie.....lecz mi było mało,mało,i zaczołem kombinowac z dietami,obcinkami kalori do 1800 dziennie :blink: obcinka tłuszczów,potem obciecie węgli prawie do zera....poziom tkanki tłuszczowej na poziomie <10%czyli dla mnie samo zułooo.



#18 OFFLINE   platynowłosy

platynowłosy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1274 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 21 luty 2014 - 08:21

Daj moze ten przepis na winko selerowe , reumatyzm to chyba wszyscy mamy

Witam Panowie

 

Wino selerowe robi się tak:

Cytuję za Zdzisławem Nowickim, znanym nie tylko w Polsce miksologiem-enologiem, autorem "Domowe piwa, cydry, wina, nalewki, likiery, kremy"

 

"0.5kg świeżego startego selera (kupuję go w sklepach z zdrową żywnością), zalewa się 1 l białego wytrawnego wina i 50ml spirytusu 96%."

Do słoja na tydzień, potem przecedzić i mocno przecisnąć miazgę selerową przez bawełnianą szmatkę. Najwięcej wina siedzi w tej miazdze.

Dawkowanie: 3xdziennie po małym kieliszku, czyli ok 30-50ml.

Ja z racji swojej pracy nie mam możliwości picia go w takich dawkach, więc piją raz, popołudniu lub wieczorem, czyli ok 100ml.

 

Pozdrawiam

Alek



#19 OFFLINE   WHITE14

WHITE14

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 577 postów
  • LokalizacjaFestung Breslau
  • Imię:Mirko
  • Nazwisko:Filipovic

Napisano 21 luty 2014 - 17:13

no to spróbuje , podziekować



#20 OFFLINE   EMMS

EMMS

    Pike Father

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 926 postów
  • LokalizacjaOlsztyn
  • Imię:Michał

Napisano 21 luty 2014 - 17:42

Jeszcze o jednej rzeczy nikt nie wspomniał. Zdrowy styl życia i wysiłek swoją drogą, coraz lepsze samopoczucie może sprawiać że zapominamy o tym żeby od czasu do czasu skoczyć przynajmniej raz do roku do swojego lekarza rodzinnego i upomnieć się o skierowanie na badania (na razie nie będę się tutaj rozwijał, chyba że ktoś będzie chciał). Może być ciężko wydusić to, co nam nalezne, jednak naprawdę warto! U nas niestety średnio kładzie się n nacisk na profilaktykę, a ona w całej medycynie jest najważniejsza. Jak powszechnie wiadomo - łatwiej zapobiegać niż leczyć.

Tutaj niech nikogo nie zawiedzie dobre samopoczucie, bo wiele już było takich przypadków, że długo, dluuuugo nic (kondycja i samopoczucie oczywiście ok) i nagle BACH!




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych