![Zdjęcie](https://jerkbait.pl/public/style_images/tctc91_simplify/profile/default_large.png)
Liwiec
#881
OFFLINE
Napisano 07 lipiec 2020 - 20:45
#882
OFFLINE
Napisano 07 lipiec 2020 - 21:44
Panowie, dajcie chwilę spokoju rzece. Nie ma tragedii na Liwcu, ale Kostrzyń dostał mocno. Poniżej Kucyka jest źle, sporo śniętych ryb, na spokojniejszych odcinkach ryby "dziubkują" żeby przetrwać.
Wszystkie jazy zostały opuszczone wczoraj i w ciągu dzisiejszego dnia
- sucks_one i TTT. lubią to
#883
OFFLINE
Napisano 07 lipiec 2020 - 23:41
#884
OFFLINE
Napisano 08 lipiec 2020 - 13:30
Naprawdę smutno się robi jak się widzi tyle martwych ryb...
#885
OFFLINE
Napisano 14 lipiec 2020 - 23:06
Widziałem dziś dziwną rzecz, dziwną o tyle że nigdy nie widziałem łodzi na Liwcu, stała za zakręcie widocznym z mostu w Kamieńczyku po stronie ujścia.
Brat zasugerował że może ktoś siatki stawia?
Niestety nie miałem czasu tego sprawdzić więc nie chciałem dzwonić nigdzie ale nasuwa się pytanie na przyszłość czy ktoś się kiedyś spotkał z taką sytuacją?
#886
OFFLINE
Napisano 15 lipiec 2020 - 09:23
Niestety tak. W tym miejscu już został jeden typ zgarnięty z siatką, stawiał na Bugu, w samym ujściu Liwca.
#887
OFFLINE
Napisano 15 lipiec 2020 - 12:57
Niestety tak. W tym miejscu już został jeden typ zgarnięty z siatką, stawiał na Bugu, w samym ujściu Liwca.
Często bywałem na Bugu pomiędzy Siemiatyczami a Wyszkowem. Moja młodość tam upłynęła. Częstokroć widzieliśmy policjantów w cywilu ciągających siatki motorówką. Koledzy którzy nadal tam wędkują, mówią, że to się nadal przydarza. Więc żądza mięsa w narodzie nadal silna. Tymbardziej cywile to robią.
#888
OFFLINE
Napisano 15 lipiec 2020 - 21:30
Dziś spędziłem kilka godzin z wnuczką na Liwcu .
Woda wysoka trochę brudna bez zapachu , ryb śniętych nie widziałem .
#889
OFFLINE
Napisano 16 lipiec 2020 - 00:09
Niestety tak. W tym miejscu już został jeden typ zgarnięty z siatką, stawiał na Bugu, w samym ujściu Liwca.
Często jestem na działce w okolicy Loretto ale zacznę się tam kręcić, będę obserwował i w razie co zgłaszał.
Albo po prostu podejdę i zacznę gościa nagrywać bo wyglądało to jakby się nie krępował
- mackowiak lubi to
#890
OFFLINE
Napisano 24 lipiec 2020 - 21:15
Hej pytanie techniczne. Na Liwcu wodery? Spodniobuty? Łowienie bezpośrednio z koryta rzeki? Ktoś to ćwiczył, jak efekty?
W tamtym roku spinningowałem kilkukrotnie na liwcu, znam rzekę (jej bieg , nie to gdzie stacjonują ryby) i wiem, że są miejsca w okolicy np Turny schodząc w dół rzeki gdzie można przejść kilka kilometrów rzeką zakrętami maksymalnie mocząc jajka, woda do kolana to wszystko. Głębiej jest tylko w rynnach na zakrętach, gdzie woda podmywa i zwalnia.
Takie łowienie będzie dobre? Nigdy tego nie robiłem, są fajne miejsca do obrzucania...ale z brzegu przez krzaki, wysoką linię brzegową czy inne niedogodności nie ma bardzo jak łowić (albo umiejętności , bo nie oszukujmy się dopiero się uczę, mam marne).
Co myślicie?
Mam też kilka pytań odnośnie zestawu i przynęt, ale to jak ktoś się odezwie to dopytam.
#891
OFFLINE
Napisano 25 lipiec 2020 - 11:57
#892
OFFLINE
Napisano 28 lipiec 2020 - 11:00
Tam to już w ogóle prawie wody nie ma.
Co do brodzenia.
Ja przeciwnie do kolegi jestem entuzjastą brodzenia.
Moja ulubiona metoda.
Czy się ryba płoszy?
Zależy jaka.
Moim celem nadrzędnym jest szczupły a tego nie łatwo wypłoszyć.
Zdarzało mi się wyciągać spod swoich nóg jak i spod nóg plażowiczów.
Inna sprawa, że brodzenie to nie bieg przez płotki z przyklaskiem. Jakieś tam choćby minimum ostrożności trzeba zachować.
Czytanie wody jest tu kluczowe moim zdaniem. Jeśli widzę przed sobą jakąś rynne etc to już wcześniej staram się przejść pod przeciwległy brzeg.
#893
OFFLINE
Napisano 29 lipiec 2020 - 13:40
Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka
#894
OFFLINE
Napisano 29 lipiec 2020 - 18:11
Ale to se Ne wrati.
#895
OFFLINE
Napisano 29 lipiec 2020 - 18:31
#896
OFFLINE
Napisano 30 lipiec 2020 - 12:16
Ano bywało. I szkoda, że to czas przeszły ponieważ mam ogromny sentyment do tej rzeki.
Ale to se Ne wrati.
A to dlaczego? Klenie są i to dużo większe. 10 lat zarybiania, odcinki wyłączone wiosną i od niedawna odcinki "no kill" zrobiły dużo dobrego.
Ze względu na kajakarzy trzeba kończyć przed 9 rano, ale na to nie poradzimy
- Byniek i sener1986 lubią to
#897
OFFLINE
Napisano 30 lipiec 2020 - 18:57
#898
OFFLINE
Napisano 30 lipiec 2020 - 20:28
Sorry ale nie dam sobie wmówić że jest lepiej niż było bo nie jest.
Kiedyś z mostu w Urlach obserwowało się ławice kabanów 20-50 cm w ilości kilkudziesięciu sztuk.
Złowienie klenia 40-50 cm nie było żadnym wyczynem.
Ba nawet taki jeden w swojej książce wspominał jak go miejscowa młodzież na koniki uczyła łowić na Liwcu właśnie.
Teraz z tegoż miejsca, bo już innego mostu, ciężko jakiekolwiek życie zobaczyć.
Był czas kiedy na odcinku kilometra potrafiłem złowić 10 wymiarowych szczupaków. Teraz 1 na 10 km to sporo a wymiar pistoletowy.
Dolny odcinek Liwca został wyrżniety, wyrzęty a następnie zapomniany.
Teraz ten odcinek widmo nawiedzają tylko kajakarze i masochiści mojego pokroju.
Nie twierdzę, że nie robicie dobrej roboty. Pamiętaj jednak, że Liwiec jest od źródła do ujścia a nie do jakiegoś określonego, wybranego punktu.
A prawda jest taka, że rzeka od Kalinowca w dół powoli umiera.
Dlatego to se Ne wrati.
- andrzej_rostek@wp.pl lubi to
#899
OFFLINE
Napisano 30 lipiec 2020 - 21:21
Marcinie, pełna zgoda. Nigdy nie napisałem, że jest lepiej niż było. 2009 rok zabił rzekę, dzisiaj tylko próbujemy odtworzyć ślad jej dawnej świetności. Z roku na rok jest lepiej, ale pewnie nigdy nie będzie jak 30 lat temu. Dziś wędkujący są mobilni, mają kontakt telefoniczny, kiedyś tego nie było. A i wędkarzy było o wielu mniej, nie mówiąc o tych, którzy potrafili skutecznie łowić. Presja zrobiła swoje.
Na Kisielanach i w okolicy jest dużo klenia, stąd moja odpowiedź.
Ja zajmuję się górnym odcinkiem rzeki i tylko o tym fragmencie mam pojęcie. Nigdy nie łowiłem dalej niż 2 km poniżej Kalinowca.
#900
OFFLINE
Napisano 30 lipiec 2020 - 21:53
Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka