Ojtam, ojtam ... Że "nie czyta", "nie słucha", "nie zrozumie" ... No to może warto coś przytoczyć, żeby ktoś "nadrobił", zainteresował się, zastanowił, znalazł analogię .... Taki prosty, prześmiewczy wierszyk ze "Słówek", o którym wyżej wspomniałem, choć wymagający nieco wiedzy głębszej od potocznej, żeby pojąć o czym mowa oraz uchwycić sens ... A kiedy się go odnajdzie, to "wali pięścią miedzy oczy" tak, że "aż boli" ...
Tadeusz Boy - Żeleński
DZIADZIO
Raz maleńka Fryderyka
Miała dziadzię tabetyka.
A że stąpał dość niezdarnie,
Dziecię pusty smiech ogarnie.
"Przestań - rzecze jej na to staruszek łagodnie -
I ja biegałem niegdyś żwawo i swobodnie;
A że mi dziś chodzenie idzie jak po grudzie,
To dlatego, żem w pracy żył ciężkiej i trudzie".
Dobre dziecię, zawstydzone,
Poszło płakać aż na stronę;
Odtąd zawsze w czci głębokiej
Podpierało starca kroki.
Pamiętajcie, drogie dziatki,
Nie żartować z ojca, matki,
Bo paraliż postępowy
Najzacniejsze trafia głowy.
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
Użytkownik Jerzy Kowalski edytował ten post 18 marzec 2014 - 09:44