autocenzura
Użytkownik cristovo edytował ten post 06 marzec 2015 - 00:30
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 14 marzec 2014 - 12:23
autocenzura
Użytkownik cristovo edytował ten post 06 marzec 2015 - 00:30
Napisano 14 marzec 2014 - 16:35
Gdyby firmy/sklepy wędkarskie w Polsce miałyby być prowadzone wyłącznie wedle perfekcyjnych biznesplanów przez speców od marketingu, to 90% z nich nie miałoby miejsca i racji bytu. A jednak ludzie spokojnie prowadzą sobie te sklepy i zarabiają na codzienne potrzeby swoje oraz bliskich.
Napisano 14 marzec 2014 - 17:40
\ A jednak ludzie spokojnie prowadzą sobie te sklepy i zarabiają na codzienne potrzeby swoje oraz bliskich.
No to ciekawe, spokojnie to stojąc obok Ci się wydaje, wiem ile nerwów , ile nieprzespanych nocy
ile kredytów odnawialnych idzie po to aby to ciągnąć, ot tak to spokojnie wygląda.
Napisano 14 marzec 2014 - 17:59
Znajoma prowadzi sklep wędkarsko zoologiczny.
W małym miasteczku.
To jest wegetacja. Kombinacje alpejskie by przetrwać z miesiąca na miesiąc.
Ludzie przychodzą kupć jakięś robaczki czy haczyk . I to wszystko
Każdą większą rzecz kupują na necie lub w dużym mieście gdzie mniejsze marże są narzucane.
To trzeba sie poważnie zastanowić.
Czasmi lepiej siedzieć na pensji i pierdzielić wszystko. Rodzina i spokój najważniejsze są. Nie warte niekiedy tych wszystkich stresów związanych z takim biznesem.
Napisano 14 marzec 2014 - 18:28
Sklep wielobranżowy z kącikiem wędkarskim ,który w lato można poszerzyć. Przy okazji zawsze jakieś piwo czy wódeczka zejdzie Byłem w szoku jak niedaleko mnie otworzył się sklep spożywczy. Pomyślałem, ile ich może być.. a jednak dają radę
Napisano 14 marzec 2014 - 19:24
No to ciekawe, spokojnie to stojąc obok Ci się wydaje, wiem ile nerwów , ile nieprzespanych nocy
ile kredytów odnawialnych idzie po to aby to ciągnąć, ot tak to spokojnie wygląda.
Napisano 14 marzec 2014 - 19:44
Napisano 14 marzec 2014 - 22:30
Jakoś tak w zeszły weekend alkoholizowaliśmy się z przyjaciółmi niedaleko Wa-wy. Kolega z Łodzi stwierdził, że stoisko wędkarskie na stacji benzynowej jest tutaj większe od najlepszego sklepu wędkarskiego w jego mieście. A dookoła było jeszcze kupa takich dziwnych miejsc ze sprzętem . Konkludując, miejsce się liczy.
Użytkownik Mari edytował ten post 14 marzec 2014 - 22:31
Napisano 16 marzec 2014 - 10:28
Napisano 16 marzec 2014 - 11:04
Trzeba by jeszcze żeby dostawcy byli sumienni i w te pędy po zamówieniu gnali z wysyłką, nie sądzę jednak by chciało im się bawić na sztuki. dla tych większych a co za tym idzie zwykle tańszych z pewnością więcej zachodu niż pożytku.
Sam kupujący też nie śpi i sprawdzi konkurencję co by się kilka miedziaków zostało, porównanie cen zajmuje 3 minuty
Jeśli chodzi o sklep przy wodzie ,,dla tych co zapomnieli zrobić zakupy", kilka żyłek do wyboru, jakaś plecionka, przypony, garść przynęt w stylu ,,panie daj coś na okonia", zanęty, robaki, haczyki, koszyczki, spławiki i oferta się zamyka - taka forma jest jak najbardziej do zrobienia