Sławku
Serdecznie gratuluję pięknego wydania książki
Pozdrawiam
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 16 wrzesień 2015 - 08:02
Sławku
Serdecznie gratuluję pięknego wydania książki
Pozdrawiam
Napisano 16 wrzesień 2015 - 08:33
Oooo to mi się podoba
A co z tymi którzy nie będą na targach? Będzie możliwość zakupu "online" ?
Pozdrawiam.
Świetna inicjatywa.
Napisano 16 wrzesień 2015 - 10:09
Swietny pomysl sam bym przekartkowal taka ksiazke z czystej ciekawosci
Napisano 16 wrzesień 2015 - 10:26
A co z tymi którzy nie będą na targach? Będzie możliwość zakupu "online" ?
Jak to Ciebie nie będzie?
Będzie na giełdzie, ale musisz uzbroić się w cierpliwość, gdyż dopiero po targach zamierzam wystawić. Ale mnie później nie będzie w domu. Mam wyjazd rekreacyjno-zawodowy, albo na odwrót . |Dopiero koniec września lub początek października . W sam raz na przyszłe jesienne wieczory do czytania .
Użytkownik Banjo edytował ten post 16 wrzesień 2015 - 10:29
Napisano 16 wrzesień 2015 - 12:51
Ja bym też napisał chętnie,a można to komuś zlecić ?
Napisano 16 wrzesień 2015 - 14:56
Witam po dłuższej nieobecności. Dawno tutaj nie pisałem, ale nikt chyba z tego powodu nie cierpiał .
Jakoś tak się złożyło, nie patrząc na nikogo napisałem sobie książkę, która rozszerza znacznie treści zawarte w tym wątku. A co nie można .
_MG_9233.JPG
Premiera tej książki odbędzie się na I Targach Rękodzieła Wędkarskiego i tam będzie można obejrzeć i stać się jej posiadaczem.
Pisanie wyjęło mi ponad rok czasu z kalendarza innych przyjemności i w tej chwili nie mogę patrzeć na woblery . Ryby łowię na całkiem inne przynęty .
Nie chcę, aby to zabrzmiało jako samochwalstwo, ale obecnie nie ma takiej książki, opisującej wiele aspektów związanych z pracą woblera. Mam nadzieję, że będzie to przyczynkiem do powstawania więcej takich opracowań lub podobnych.
_MG_9237.JPG
_MG_9235.JPG
_MG_9239.JPG
Po przeczytaniu tej książki proszę w tym wątku o pisanie uwag, sugestii, co należy rozszerzyć, a może coś jeszcze dodać. W żadnym przypadku nie traktujcie mnie jako eksperta. Nigdy woblera nie zrobiłem i nie wiem jakiej natury technicznej mogą być problemy z ich robieniem .
Aha, książka wydana własnym nakładem sił finansowych. Może ktoś ma dojścia do jakiegoś wydawnictwa?
Napisano 16 wrzesień 2015 - 15:33
Napisano 16 wrzesień 2015 - 17:07
Podziękował wszystkim .
Napisano 16 wrzesień 2015 - 19:17
Aha, książka wydana własnym nakładem sił finansowych. Może ktoś ma dojścia do jakiegoś wydawnictwa?
Możliwe, trzeba bedzie odświeżyć jedną znajomość. Jeżeli aktualnie koleżanka ma jeszcze kontakty w branży wydawniczej, to spróbuję coś dogadać.
Napisano 16 wrzesień 2015 - 19:18
Ja bym też napisał chętnie,a można to komuś zlecić ?
od 25zł/str., jakby co...
Napisano 16 wrzesień 2015 - 19:21
Możliwe, trzeba bedzie odświeżyć jedną znajomość. Jeżeli aktualnie koleżanka ma jeszcze kontakty w branży wydawniczej, to spróbuję coś dogadać.
To byłoby fajowo. Ale nie za taką cenę :
od 25zł/str., jakby co...
Napisano 16 wrzesień 2015 - 19:24
Cennik to do ew. zlecenia na pisanie. Jak będzie coś wiadomo, to pewnie będziesz musiał puścić mi fragment, albo już bezpośrednio do wydawcy.
Napisano 16 wrzesień 2015 - 22:46
Jak to Ciebie nie będzie?
Będzie na giełdzie, ale musisz uzbroić się w cierpliwość, gdyż dopiero po targach zamierzam wystawić. Ale mnie później nie będzie w domu. Mam wyjazd rekreacyjno-zawodowy, albo na odwrót . |Dopiero koniec września lub początek października . W sam raz na przyszłe jesienne wieczory do czytania .
A no będę ćwiczył Lipienie na Kwisie. Są rzeczy ważne i ważniejsze
Czekam w takim razie na stosowne ogłoszenie
Napisano 17 wrzesień 2015 - 06:31
A no będę ćwiczył Lipienie na Kwisie. Są rzeczy ważne i ważniejsze
Czekam w takim razie na stosowne ogłoszenie
A co Ty robisz na moich terenach łowieckich?
Napisano 17 wrzesień 2015 - 08:30
Gratulacje, wydanie książki to spore osiągnięcie. A w takiej wąskiej specjalizacji to już wyczyn. Napisać 200 stron o budowie woblerów? Uf... szacunek. Ciekaw jestem tym bardziej bo deklarujesz, że nie jesteś strugaczem. To może być dobre bo obiektywnie napisane - i podane ze strony początkującego.
Jako laik lurebuildingu chętnie się zapoznam z Twoim opracowaniem.
Pozdrawiam
Napisano 17 wrzesień 2015 - 09:11
Gratulacje, wydanie książki to spore osiągnięcie. A w takiej wąskiej specjalizacji to już wyczyn. Napisać 200 stron o budowie woblerów? Uf... szacunek. Ciekaw jestem tym bardziej bo deklarujesz, że nie jesteś strugaczem. To może być dobre bo obiektywnie napisane - i podane ze strony początkującego.
Jako laik lurebuildingu chętnie się zapoznam z Twoim opracowaniem.
Pozdrawiam
Dziękuję. Do 200 stron jeszcze brakuje 60 . Wbrew pozorom nie tak trudno dobić do 200 stron . To, że nie strugam okazało się pomocne . Nie byłem obarczony przekonaniem, że każdy wobler to inna konstrukcja, inna praca itp i nie da się tego wszystkiego opisać. Poniekąd to prawda, ale można to ubrać w pewne reguły. Swoją sytuację mogę opisać taką anegdotą:
ponoć naukowcy stwierdzili, że bąk ma zbyt małe skrzydła do swej masy i nie powinien latać, ale bąk o tym nie wie i lata .
Nie piszę o struganiu woblera, ale co z nim się dzieje.
Pozdrawiam
Napisano 17 wrzesień 2015 - 09:52
Dziękuję. Do 200 stron jeszcze brakuje 60 . Wbrew pozorom nie tak trudno dobić do 200 stron . To, że nie strugam okazało się pomocne . Nie byłem obarczony przekonaniem, że każdy wobler to inna konstrukcja, inna praca itp i nie da się tego wszystkiego opisać. Poniekąd to prawda, ale można to ubrać w pewne reguły. Swoją sytuację mogę opisać taką anegdotą:
ponoć naukowcy stwierdzili, że bąk ma zbyt małe skrzydła do swej masy i nie powinien latać, ale bąk o tym nie wie i lata .
Nie piszę o struganiu woblera, ale co z nim się dzieje.
Pozdrawiam
Mam nadzieję, że Cię nie obraziłem swoim słowotokiem.
Proces powstawania przynęty ubrałem w niezbyt być może trafne określenie "strugania". Jestem inż. więc doceniam wkład i ilość pracy w zebranie i opisanie mechanizmów rządzących pracą woblera. Sposób w jaki to zrobiłeś (opieram się na kilku rys. które widziałem) wskazuje na to, że z fizyką jesteś za pan brat. Wygląda na to, że dobrze naostrzyłeś tą motykę na słońce
Więcej napiszę jak zapoznam się z książką w całości.
Napisano 17 wrzesień 2015 - 10:33
Mam nadzieję, że Cię nie obraziłem swoim słowotokiem.
Proces powstawania przynęty ubrałem w niezbyt być może trafne określenie "strugania". Jestem inż. więc doceniam wkład i ilość pracy w zebranie i opisanie mechanizmów rządzących pracą woblera. Sposób w jaki to zrobiłeś (opieram się na kilku rys. które widziałem) wskazuje na to, że z fizyką jesteś za pan brat. Wygląda na to, że dobrze naostrzyłeś tą motykę na słońce
Więcej napiszę jak zapoznam się z książką w całości.
A niby czym miałeś mnie obrazić , spoko. Lubię czytać czyjeś wypowiedzi, inny punkt widzenia. Patrząc, że jesteś z Gliwic to zapewne skończyłeś Politechnikę Śląską, ale nie wiem jeszcze jaki wydział, kierunek. Ale to nie ważne, fizykę i tak miałeś. Nie używam w książce całek, różniczek, raczej upraszczam to do wiedzy ze szkoły średniej. Siła, moment siły, punkt przyłożenia siły, środek geometryczny powierzchni powinny być Tobie znane. Także nic trudnego . Jak najbardziej poznam opinię, gdyż książkę nie napisałem dla siebie, ale dla czytających i robiących woblery. Pamiętaj, że to tylko mój punkt widzenia jest opisany w książce, co prawda oparty prawidłami fizyki, ale ktoś może mieć inne odczucia. Zawsze można dyskutować i chciałbym, aby taka dyskusja po przeczytaniu wywiązała się. Chciałbym,aby ktoś po przeczytaniu mojej książki stwierdził: ja też napiszę, a co nie wolni mi .
Napisano 17 wrzesień 2015 - 10:43
Skończyłem Politechnikę Wrocławską, aczkolwiek gliwicka też jest jak najbardziej ok. A fizyki i mechaniki było od groma... hihihi tylko to już dość dawno się działo
Odnosząc się do: "Chciałbym,aby ktoś po przeczytaniu mojej książki stwierdził: ja też napiszę, a co nie wolni mi ." - życzę aby padły słowa: - to jest tak dobre, że już nie ma sensu pisać o tym drugi raz...
Napisano 17 wrzesień 2015 - 10:49
Czyżbyś kończył Wydział Mechaniczny? Który rok ukończenia?
Odnosząc się do: "Chciałbym,aby ktoś po przeczytaniu mojej książki stwierdził: ja też napiszę, a co nie wolni mi ." - życzę aby padły słowa: - to jest tak dobre, że już nie ma sensu pisać o tym drugi raz...
To Ty napisałeś i jakby co będziesz za to odpowiedzialny .
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych