Wojtek, te Corto i Calazante EX - które są bardzo podobne, to nie do końca szpady- chyba że chodziło ci o ogólną nazwę kija.
mam Corto ex 732L tubulara, Calazante HS do 8g i jak na moje standardy to raczej do białorybu albo do łowienia oksów na trochę płytszej wodzie. To dość miękkie kije, piękne ugięcie pod rybą, zapas mocy w dolniku. Ładują się pod ciężarem szczytówki, nawet microjig na główce wolframowej z tego lata na 20 kroków. Pobujasz tym gumę bez pracy własnej, poszurasz po dnie czeburaszką, Calazante ma trochę niższy dół, pracę widać na szczycie, tubular od 3g gada dobrze na płytszym. Góra to 6-7 gram+2 lub bardzo smukłe 3 cale i odpowiednio mniej ołowiu.
Hol poezja, ale nie szybkość. Już średniak pasiasty wywija tym dość mocno.
Szpadą to jest Corto bez EX, które bardzo przypomina mi Kraaga- miałem, puściłem do ludzi. Jak na fasta, to powiem że jest super narzędziem do podbijania agresywniejszego gum, nie ma ugięcia pod obciążeniem porównywalnego do EX, za to lepsza mata/żywica znacznie poprawiła czułość brania w łapie. Na plus wobec Kraaga o adekwatnej mocy jak dla mnie jest mocniejszy dolnik i brak uczucia niepanowania nad wyrzutem przynęty w górnym zakresie cw, a jest on sporo wyższy niż deklarowany, za to mocy na sandacza może tu zabraknąć - nie wiem, nie miałem przyjemności z zedem jeszcze.
Użytkownik Maciej_K edytował ten post 21 październik 2018 - 19:03