@Gar4field
No tak, uślizg to tylko strata prędkości, przeliczając to na stratę mocy można w uproszczeniu podnieść do kwadratu, więc realnie jest między 65 a 80% przy prędkości maksymalnej, bo przy mniejszych obrotach uślizg rośnie, a za nim straty.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 11 luty 2020 - 16:53
@Gar4field
No tak, uślizg to tylko strata prędkości, przeliczając to na stratę mocy można w uproszczeniu podnieść do kwadratu, więc realnie jest między 65 a 80% przy prędkości maksymalnej, bo przy mniejszych obrotach uślizg rośnie, a za nim straty.
Napisano 11 luty 2020 - 17:54
Silniki do zastosowań wędkarskich są różne.
Zazwyczaj zaczyna się od 5HP, poźniej jest 10, 15HP pierwsze ślizgi......... później przychodzi czas na 20, 30HP, a na końcu tej skali są basówki z 250 konnymi silnikami pływające w nadślizgu.
Jest pewien zakres zastosowań (całkiem szeroki) gdzie dwusuw wcale nie stoi na przegranej pozycji, bywa że jest jedyną sensowną opcją.
4T wcale nie jest tak nowoczesny i "amerykański" jakby mogło się wydawać. Właśnie w "wędkarskim" zakresie prędkości i mas łódek można najbardziej rozwinąć skrzydła, czyli jakieś 15 do 35HP
Padło tu kategoryczne stwierdzenie, że dwusuw jest słusznie miniony......
Stanąłem w obronie dwusuwów. Wcale nie zawsze dwusuw jest takim przeżytkiem, jak mogłoby się wydawać i absolutnie nie zasługuje na stwierdzenie, że to ciemnogród, przeżytek i zło w czystej postaci...
Fakt, na pierwszy rzut oka dwusuw kojarzyć się może z syrenką, trabantentem, wartburgiem. Ja nie chcę zachwalać dwusuwów w samochodach.
Ale proszę przemyślcie to co napisałem...... mniejsza waga na pawęży przy tej samej mocy jest nieoceniona przy trymowaniu łodzi w zakresie prędkości, w którym najczęściej pływamy.
Jest całkiem spory zakres zastosowań gdzie krytyczną wartością jest stosunek mocy do masy, jeszcze przy relatywnie niskiej prędkości obrotowej silnika. W takim przypadku zawsze wygra 2T nad 4T
Te wspomnione przeze mnie 18kg nie jest tak krytyczne dla łódki, że to 18kg, a jest krytyczne, że to 18 kg powieszone na paweży..... i dramatycznie zwiększa moment trymu.
Nie wszystko jest takie, jak głosi oficjalna ekologiczna propaganda i naprawdę łatwo temu dowieść siadając z kalkulatorem.
Zdaję sobie sprawę, że jest grupa wyznawców, do których żadne argumenty liczbowe nie dotrą.... i dobrze, czterosuwy też są dla ludzi.
Ale też mam nadzieję, że znajdzie się grupa ludzi, która usiądzie, przemyśli, że może jednak stosunek mocy do wagi w silniku zaburtowym jest jednak istotny.
Może kiedyś znajdzie się lobby, które przywróci dwusuwy do łask..... bo to wcale nie taka głupia rzecz jak mogłoby się wydawać, szczególnie w czasach, kiedy elektroniką można zdziałać cuda.
@Psułek
Sprawność śruby to stosunek mocy pobranej z wału przez śrubę do mocy użytecznej napędzającej łódź. Chcesz z tym polemizować?
Jednym ze sposobów "uciekania" mocy jest wspomniany przez ciebie uślizg, ale nie jest to jak pewnie dobrze wiesz jedyna droga "wyparowywania" mocy, że wspomnę choćby tarcie na łopatkach, promieniowe rozpraszane mocy, przejścia przez wir poprzedniej łopatki i jeszcze kilka punktów by się znalazło...
Nie chcę wchodzić na większy stopień szczegółowości, swoje tajemnice muszę mieć
Napisano 11 luty 2020 - 18:18
Napisano 11 luty 2020 - 19:14
Napisano 11 luty 2020 - 19:49
Niestety nie zgodzę się z Toba, są wady i są zalety 2T jak i 4T przy swojej łódce wcześniej miałem 2T i łódka śmigała aż miło teraz mam nowe 4T i już nie jest tak milo. Moje 2T 30 km miało dwa garczki moje 4 T 30 efi ma 3 garczki i większą pojemność . Czas wyjścia do ślizgu w przypadku 2t trwało chwileczkę, w 4t trzeba chwil odczekać dłużej , w 2T miałem śrubę 10x13 w 4T 9 1/4x10 także różnice gołym okiem widać Vmax 2T > Vmax 4T.Nie ma to jak teoria , szkoda ze w praktyce nie widac tej ogromnej roznicy miedzy 2t a 4t , poza wirem zbiorniku w 2t
To takie zachwalanie pod niebiosa 2t przypomina mi pewnien spór dwoch znanych elektryków z ktorych jeden wychwalał "stary" prad stały a drugi przemienny jak to sie skonczylo wszyscy wiemy. Smutny ten koniec bedzie, tych cudownych śmierdzących 2t
Użytkownik womaly23 edytował ten post 11 luty 2020 - 20:03
Napisano 11 luty 2020 - 20:36
Napisano 12 luty 2020 - 19:28
Napisano 12 luty 2020 - 19:44
MercuryMam dylemat . Tohatsu 30km czy suzuki 30 km oba rumpel oba ladowanie długa stopa różnica taka ze suzuki ma rozruch szarpanka i elektryczny i elektryczny trym a tohatsu rozruch ręczny i brak trymu . Różnica w kasie 4 tys tohatsu tańsze .
Ktoś doradzi . Warto dorzucić te 4 tys ?
Użytkownik Paweł J edytował ten post 12 luty 2020 - 19:46
Napisano 12 luty 2020 - 19:48
Napisano 12 luty 2020 - 19:51
Napisano 12 luty 2020 - 20:00
Napisano 12 luty 2020 - 20:08
Napisano 12 luty 2020 - 20:42
W konfiguracji z kolegą jakieś 300 kg masy startowej.
Prędkość początku ślizgu (w ujęciu matematycznym) 28 km/h
Obstawiam zapotrzebowanie na moc minimum 12,6 HP co daje jakiś 24 kg/koń mechaniczny.
Teoretycznie nawet wartość większą niż 30kg/koń można wyprowadzić w ślizg, ale przy lepszej relacji masa/długość..., przy idealnie dobranej śrubie.
Przy masie startowej 200 kg początek slizgu 26 km/h przy podobnej długości łódki (pontonu) potrzeba niecałe 6HP czyli 33kg/1koń
Te 33kg/h zamiast 24kg/h bierze się z lepszej relacji długości do masy.
Napisano 12 luty 2020 - 22:12
Prędkość początku ślizgu (w ujęciu matematycznym) 28 km/h
Ciekawe, pływałem różnymi jednostkami i jak dla mnie łódka czy ponton do 4-4,5 metra wchodził zawsze w ślizg przy około 17-20 km/h. Przy 22-25 to był już na bank ślizg
Napisano 12 luty 2020 - 22:41
Żeby mieć pewność, że każdą łódkę oceniam wg tych samych kryteriów za początek ślizgu uznaję jak łódka osiągnie wolumetryczną liczbę Frouda =3. (Wartość podręcznikowa).
Napisano 12 luty 2020 - 22:55
Użytkownik psulek edytował ten post 12 luty 2020 - 22:56
Napisano 12 luty 2020 - 23:18
Maksymalne opory mamy dla zakresów nFr=1.5 do 2.75 (niestety nie mogę opublikować wykresów na które teraz patrzę ze względu na prawa autorskie)
Wystąpienie maksimum zależy od relacji długości do masy tzw DLR (displacementh lenght ratio) Dla łódek o większym DLR mamy maksimum powiedzmy w 1.75 dla lekkich w stosunku do długości 2.75
Żeby metody porównawcze miały sens i dało się na tej podstawie coś wywróżyć przyjęto granicę jako nFr=3 bo wtedy każda łódka z pewnością będzie już w ślizgu. (Jest to jak najbardziej granica umowna)
Kryterium musi być mierzalne i stosunkowo łatwe do policzenia, żeby miało sens.
Dlatego zaznaczyłem że "początek ślizgu w sensie matematycznym" a nie w oparciu o subiektywne odczucie obserwatora.
Tak, że zazwyczaj opory zaczynają spadać wcześniej niż przy 3........ ale trójka daje pewność, że łódka już wystartowała (bez względu jak podły jest kadłub)
Jak mawiali Rzymianie omne trinum perfectum
Druga sprawa, fakt, że łódka przekroczyła swoją prędkość wypornościową, nie oznacza, że płynie w ślizgu. Katamarany żaglowe, z kadłubami o dużej smukłości, pływają znacznie szybciej niż prędkość wypornościowa, a stanowczo nie pływają w ślizgu
Napisano 12 luty 2020 - 23:37
Napisano 13 luty 2020 - 08:27
Na podstawie której z ogólnie znanych definicji kolega twierdzi "jak w banku"? Jakiego kryterium weryfikacyjnego kolega użył? Bo chyba nie, że "ja tak mówię i już"?
Wykres oporów w zależności od smukłosci kadłuba dla różnych liczb Froude'a wolumetrycznych wygląda mniej więcej tak:
https://www.boatdesi...io-1-jpg.51156/
Tak jak pisałem wczoraj. Opory zaczynają już spadać od nFr=1.75 do nFr=2.75 w zależności od DLR (czy tam LDR wszystko jedno)
Opory zaczynają spadać, ale nie osiągają jeszcze lokalnego minnimum, czyli cały czas mamy fazę startu, "hump region"
Przy prędkości względnej określonej wolumetryczną liczbą Froudea = 3 osiągamy lokalne minimum na poziomie epsilion = 0.16
Epsilon = siła oporów w kG (kilogramy siły)/masa (kg)
Dla liczby nFr=3 mamy pewność, że już wystartowaliśmy i mamy lokalne minimum oporów (jeśli chodzi o siłę). I ten punkt idąc za podręcznikami przyjmujemy za początek ślizgu.
Nie punkt, gdzie siła oporu zaczyna spadać, to jest początek startu, a punkt w którym osiągamy minimum oporów (koniec startu, początek ślizgu)
Dalej siła oporów zaczyna ponownie rosnąć i robi się temat na długą dyskusję.
Dla wszystkich, którzy zarzucą, że to tylko teoria....... wykres ma jak najbardziej podstawy empiryczne.
Napisano 13 luty 2020 - 08:34
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych