Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Wybór spalinowego silnika zaburtowego


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2694 odpowiedzi w tym temacie

#541 OFFLINE   WojtekCIN

WojtekCIN

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1172 postów

Napisano 02 czerwiec 2017 - 07:19

Chłopaki, sprawa jest. Stoję na pontonie, twarzą zwrócony w stronę rumpla. W którą stronę obraca się śruba przy biegu "do przodu" czyli tak jak przy normalnym pływaniu? W lewo czy w prawo? Potrzebuję tej informacji bo nie wiem czy mam dobrze ustawiony uchwyt przetwornika od echo. Dzięki


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

#542 OFFLINE   Janusszr

Janusszr

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1350 postów
  • LokalizacjaSuwałki
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Ja_to_ja

Napisano 02 czerwiec 2017 - 08:11

Chodzi Ci o to jaką masz śrubę? Lewo, czy prawoskrętną? To wiąże się z obrotami. 

 Ustawiamy śrubę jedną z łopatek do góry i jeśli prawa krawędź tej łopatki jest dalej od nas niż lewa, śruba jest prawoskrętna, gdy jest odwrotnie, śruba jest lewoskrętna. A więc najlepiej patrzeć od tyłu silnika.


  • WojtekCIN lubi to

#543 OFFLINE   WojtekCIN

WojtekCIN

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1172 postów

Napisano 02 czerwiec 2017 - 08:29

Janusz dzięki za odpowiedź. Ze zdjęcia które wstawiłem wynika, że śruba będzie obracać się w lewo patrząc od tylu silnika czyli w prawo stojąc jak pisałem wcześniej, dobrze myślę?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

#544 OFFLINE   Janusszr

Janusszr

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1350 postów
  • LokalizacjaSuwałki
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Ja_to_ja

Napisano 02 czerwiec 2017 - 12:48

Kiepsko widać na tym zdjęciu, ale wg mnie jest to prawoskrętna śruba, a więc będzie się kręcić w lewo jak patrzysz od strony łodzi, a od zadka w prawo.


  • WojtekCIN lubi to

#545 OFFLINE   MichuA

MichuA

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 168 postów
  • LokalizacjaŚwinoujście
  • Imię:Michał

Napisano 02 czerwiec 2017 - 18:31

Zgadzam się z Januszem



#546 OFFLINE   kubazmech

kubazmech

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 297 postów
  • Imię:Kuba

Napisano 16 czerwiec 2017 - 20:26

Cześć, potrzebuję rady mądrzejszych. Jako, że za jakiś miesiąc odbiorę moją długo wyczekiwaną łódkę, zacząłem kompletować osprzęt. Łódź to Skylla 440 (zabudowana, waży w okolicach 250kg). Głównym silnikiem będzie czterosuwowy Mercury 30KM. Chcę obok niego powiesić jakiś motorek, który będzie służył tylko do trollingu, ewentualnie jako rezerwowy w przypadku awarii. Pierwotnie miał to być elektryk 55lbs, ale zmieniłem koncepcję (minusy- ładowanie i noszenie akumulatorów, możliwe niedobory mocy- będę pływał głównie po rzece z dosyć silnym nurtem, niemożność całkowitego polegania na elektryku jako rezerwowym napędzie). Chyba pójdę w małą, jednocylindrową spalinę-  2,5 albo 3,5KM w czterosuwie. Plusy jakie ma dla mnie:

-nie muszę się martwić o poziom naładowania akumulatorów ani nosić ich za każdym razem, wystarczy zapas benzyny na łodzi i zawsze wrócę, nawet w razie awarii dużego silnika,

-niewielka waga, mniejsza niż elektryk+ baterie (myślę, że nie będzie zbyt ciężko na pawęży- mój Mercury 30HP waży 80kg, mała spalina do 20kg, razem dają podobną wagę co silnik 50HP, jaki często ludzie montują do tych łodzi),

Minusy małej spaliny jako silnika trollingowego, które widzę:

-relatywnie głośny,

-wibruje,

-nie ma biegu wstecznego (czy to będzie problem?).

Powiedzcie mi, czy w moim rozumowaniu są jakieś dziury? Czy to w ogóle dobry pomysł? Nie miałem do tej pory do czynienia z silnikami w takich mocach, może czegoś nie wiem.

1. Czy mogę liczyć na to, że osiągnę 3km//h na niskich (najniższych?) obrotach?

2. Czy takie silniki na niskich obrotach są mocno nieprzyjemne jeśli chodzi o hałas? Wiem, że na wysokich już mocno hałasują,

3. Co brać: Yamaha 2,5HP, Suzuki 2,5HP, Mercury 2,5HP czy Mercury 3,5HP?

Każda pomoc, sugestia jest bardzo mile widziana, proszę- rozjaśnijcie mi trochę zagadnienie.

Pozdrawiam- Kuba.



#547 OFFLINE   Sławek.Sobolewski

Sławek.Sobolewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2336 postów
  • LokalizacjaWarmia&Mazury, kraina 3000 jezior w dorzeczu Wisły i rzek pobrzeża Bałtyku

Napisano 17 czerwiec 2017 - 09:56

Poszukaj yamaszki 4KM, 4-suw, waga ok 25kg, bieg wsteczny (jasne że się przydaje) Przy tej wadze łodzi na najniższych obrotach osiągniesz 2,5-3,5km/h w zależności od warunków na wodzie. Jest cisza, może nie taka jak przy elektryku ale mruczenie zupełnie nie irytujące, wibracje minimalne. Dość spora różnica w kulturze pracy między np. silnikiem 2,5 a 4 wynika z pojemności skokowej (yamaha 4km - 139 cm3 /  yamaha 2,5km - 72 cm3 / mercury 3,5 - 85 cm3 )


Użytkownik Sławek.Sobolewski edytował ten post 17 czerwiec 2017 - 09:56

  • kubazmech lubi to

#548 OFFLINE   kubazmech

kubazmech

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 297 postów
  • Imię:Kuba

Napisano 17 czerwiec 2017 - 13:04

Dzięki Sławek, ta Yamaha F4 to ciekawa opcja- jeszcze lekka, jeśli poziom hałasu rzeczywiście jest wyraźnie niższy niż w 2,5 to chyba warto ją wziąć pod uwagę (czy ta różnica w kulturze pracy jest warta dołożenia 300€ do ceny Yamahy 2,5KM?). Idealnie byłoby gdyby  łódka osiągała właśnie ok 3km/h na najniższych obrotach silnika bo to by dało możliwość trollingowania we względnej ciszy.

Po analizie kilku filmów na youtube, wydawało mi się, że Suzuki 2,5KM pracuje przyjemnie i cicho na niskich obrotach- ale mam spore wątpliwości czy nie będzie trzeba mocniej odkręcać gazu żeby osiągnąć prędkość trollingową, a wtedy już by nie było tak cicho.

Znalazłem artykuł- porównanie praktyczne siedmiu silników 2,5KM, piszą, że Yamaha najcichsza:

 

http://www.mby.com/g...rd-test-40258/2



#549 OFFLINE   Sławek.Sobolewski

Sławek.Sobolewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2336 postów
  • LokalizacjaWarmia&Mazury, kraina 3000 jezior w dorzeczu Wisły i rzek pobrzeża Bałtyku

Napisano 17 czerwiec 2017 - 17:00

Silniki 2,5KM to są generalnie kosiarki, bez względu na markę chociaż yamaha wygląda najlepiej, zresztą nie tylko przy tej ale przy wyższych mocach, jest najprzyjemniejsza dla ucha. Czy warto dołożyć do 4 konnej? Moim zdaniem tak. W razie czego 4 konny sprzedasz szybciej i z mniejszą stratą. 


  • kubazmech lubi to

#550 OFFLINE   Dano.

Dano.

    Wyprawy wędkarskie do Laponii

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 2330 postów
  • LokalizacjaBaza wędkarska w Laponii
  • Imię:Daniel

Napisano 17 czerwiec 2017 - 17:37

Silniki 2,5KM to są generalnie kosiarki, bez względu na markę chociaż yamaha wygląda najlepiej, zresztą nie tylko przy tej ale przy wyższych mocach, jest najprzyjemniejsza dla ucha. Czy warto dołożyć do 4 konnej? Moim zdaniem tak. W razie czego 4 konny sprzedasz szybciej i z mniejszą stratą. 

2,5 to  dla mnie osobiście Suzuki wypadło trochę lepiej w testach osobistych  :)

Ale 4 kuce od Jamki wspominam całkiem przyjemnie :) Paliło "nic" i nie miało klina na śrubie, tylko wielkolin. I nigdy, ale to nigdy mnie nie zawiodło....



#551 OFFLINE   kubazmech

kubazmech

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 297 postów
  • Imię:Kuba

Napisano 17 czerwiec 2017 - 18:09

2,5 to  dla mnie osobiście Suzuki wypadło trochę lepiej w testach osobistych   :)

Daniel, mógłbyś rozwinąć? Miałeś porównanie z Yamahą 2,5 czy z innymi?


  • azhek lubi to

#552 OFFLINE   Dano.

Dano.

    Wyprawy wędkarskie do Laponii

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 2330 postów
  • LokalizacjaBaza wędkarska w Laponii
  • Imię:Daniel

Napisano 17 czerwiec 2017 - 18:19

z  Hondą.

Nie wiem - jakoś tak ogólnie było mi z nim najbliżej. 

Lekkie takie i dźwięk mnie najmniej wkurzał :)  Tu już mówimy o niuansach indywidualnego odczucia :)


  • kubazmech lubi to

#553 OFFLINE   Miodzik

Miodzik

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 65 postów

Napisano 19 czerwiec 2017 - 22:43

Cześć, potrzebuję rady mądrzejszych. Jako, że za jakiś miesiąc odbiorę moją długo wyczekiwaną łódkę, zacząłem kompletować osprzęt. Łódź to Skylla 440 (zabudowana, waży w okolicach 250kg). Głównym silnikiem będzie czterosuwowy Mercury 30KM. Chcę obok niego powiesić jakiś motorek, który będzie służył tylko do trollingu, ewentualnie jako rezerwowy w przypadku awarii. Pierwotnie miał to być elektryk 55lbs, ale zmieniłem koncepcję (minusy- ładowanie i noszenie akumulatorów, możliwe niedobory mocy- będę pływał głównie po rzece z dosyć silnym nurtem, niemożność całkowitego polegania na elektryku jako rezerwowym napędzie). Chyba pójdę w małą, jednocylindrową spalinę-  2,5 albo 3,5KM w czterosuwie. Plusy jakie ma dla mnie:
-nie muszę się martwić o poziom naładowania akumulatorów ani nosić ich za każdym razem, wystarczy zapas benzyny na łodzi i zawsze wrócę, nawet w razie awarii dużego silnika,
-niewielka waga, mniejsza niż elektryk+ baterie (myślę, że nie będzie zbyt ciężko na pawęży- mój Mercury 30HP waży 80kg, mała spalina do 20kg, razem dają podobną wagę co silnik 50HP, jaki często ludzie montują do tych łodzi),
Minusy małej spaliny jako silnika trollingowego, które widzę:
-relatywnie głośny,
-wibruje,
-nie ma biegu wstecznego (czy to będzie problem?).
Powiedzcie mi, czy w moim rozumowaniu są jakieś dziury? Czy to w ogóle dobry pomysł? Nie miałem do tej pory do czynienia z silnikami w takich mocach, może czegoś nie wiem.
1. Czy mogę liczyć na to, że osiągnę 3km//h na niskich (najniższych?) obrotach?
2. Czy takie silniki na niskich obrotach są mocno nieprzyjemne jeśli chodzi o hałas? Wiem, że na wysokich już mocno hałasują,
3. Co brać: Yamaha 2,5HP, Suzuki 2,5HP, Mercury 2,5HP czy Mercury 3,5HP?
Każda pomoc, sugestia jest bardzo mile widziana, proszę- rozjaśnijcie mi trochę zagadnienie.
Pozdrawiam- Kuba.

Witam,
myślę,że w Twoim przypadku najlepszą kombinacją byłoby połączenie silnika głównego i dziobowego elektryka np.minnkota
z i-pilotem.Mniejszy silnik spalinowy,w zestawieniu z większym głównym,robi jako silnik ratunkowy,a bardzo rzadko jako
trollingowy.Silnik główny,wbrew pozorom jest przeważnie cichszy,dzięki równomierniejszej pracy(większa liczba cylindrów)
Jeśli nie pływasz np.po morzu,czy zatoce,myślę,że silnik ratunkowy możesz pominąć,choć to oczywiście kwestia co kto chce,
lub co kto może..Jeśli zamierzasz pływać po dużej rzece,to jak najbardziej silnik główny będzie do przelotów i trollingu.
Nie obawiaj się o zbyt dużą prędkość do trollingu,pływamy wszyscy po zatoce i morzu,i wszyscy używamy do trolla głównych
silników.W moim przypadku ustawiam silnik główny do jazdy na wprost,ustawiam prędkość trollingową,natomiast dziobowy elektryk
robi za autopilota.Ustawiony jest na ok.40% ciągu,więc pobór prądu jest rekompensowany przez ładowanie ze spaliny.
W instalacji elektrycznej współpracują dwie baterie po 100ah,połączone tak by mogły pracować w kombinacji 1,2 lub1+2.
Na pawęży wisi u mnie jeszcze awaryjna spalina,z racji tego,że wypływam po kilkadziesiąt km w morze,więc brzegu nie widać..
Na rzece w razie godziny w elektrykiem powinieneś ogarnąć,ale jakby jeszcze awaryjna spalina,to już komforcik..
Minnkota z i pilotem pozwoli ci jeszcze dodatkowo zakotwiczyć na rzece(w kombinacji ze spaliną),jak robi za autopilota to
już całkiem możesz poświęcić się wędkom.W takiej kombinacji zdaża się,że wypływam sam w morze,i ogarniam kilka
łososiowych zestawów..😉

Pozdrawiam

Załączone pliki

  • Załączony plik  4.jpg   74,51 KB   0 Ilość pobrań
  • Załączony plik  4.jpg   74,51 KB   19 Ilość pobrań
  • Załączony plik  3.jpg   93,77 KB   16 Ilość pobrań
  • Załączony plik  2.jpg   62,41 KB   16 Ilość pobrań
  • Załączony plik  1.jpg   57,04 KB   17 Ilość pobrań

Użytkownik Miodzik edytował ten post 19 czerwiec 2017 - 22:54


#554 OFFLINE   kubazmech

kubazmech

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 297 postów
  • Imię:Kuba

Napisano 20 czerwiec 2017 - 03:40

Wielkie dzięki kolego za konkretną analizę. Widać, że wiesz o czym piszesz (grubo pływasz i wędkujesz, co to za łódź?). Opcja elektryka dziobowego z i-piotem na pewno wygodna, sam też o tym myślałem ale krótko :) Jednak zbyt mocno wykracza poza budżet (którego pierwotną wersję i tak już brutalnie zgwałciłem, zamawiając Skyllę- wstępnie myślałem o tańszej, używanej łodzi z laminatu+ silnik 15-20KM). Może kiedyś sobie zafunduję taką dziobówkę. 

Na razie zostaję przy opcji małej spaliny trollingowo-awaryjnej, nie mam pojęcia czy Mercury30 da mi prędkości minimalne odpowiednie do trollingu słodkowodnego, trolling morski to jednak szybsze pływanie. Nie zdecydowałem jeszcze tylko czy ryzykować 2,5HP czy inwestować w tą Yamahę 4HP. Za małym przemawia waga (Suzuki tylko 13kg) i cena, za większym lepsza/cichsza praca i pewność, że będę mógł popływać w trollu bez zbytniego gazowania. :unsure:



#555 OFFLINE   Miodzik

Miodzik

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 65 postów

Napisano 20 czerwiec 2017 - 11:19

Witam raz jeszcze,

 

widzę,że ma Kolega obawy o prędkości minimalne..miałem takie same 5 lat temu,gdy zaczynałem przygodę z trollingiem morskim..Z perspektywy czasu,praktyka wykazała,że mniejszy

silnik zakupiony głównie jako trollingowy pływa jednak zawsze podniesiony(rezerwa).Pływam w trollu z prędkością ok.3,5km/h,i silnik pracuje na trochę wyższych niż minimalne obrotach.

Moja łódka waży netto ok.450 kg,w pełnym rynsztunku,zatankowana do pełna ok.750kg..Silnikiem głównym jest 60 konny czterotakt Mercury.Mam kolegę który pływa za łososiami 3,5m

pontonem,i za silnik główny i jednocześnie trollingowy robi 30 konny Mercury,czyli coś podobnego jak ma być u Kolegi..dodam,że nie ma problemu z prędkością trollingową..Tym bardziej

planując pływanie po dużej rzece w trollu(mniemam,że najczęściej będzie to opcja pod prąd).Sam Kolego do tego dojdziesz,w krótkim czasie,ale po co wyażać otwarte drzwi,skoro jest to

forum.. :).Zużycie paliwa wygląda tak,że na dolot i powrót z łowiska z prędkością średnio ok 35km/h(razem jakieś 80-90km) wypalam ok.30 l paliwa,trolling ok 7h(ok.25km) to jakieś 5 l paliwa..

Pytanie jakie jest dopuszczalne obciążenie pawęży,u mnie dopuszczalny fabrycznie silnik był 90KM,waga 170kg,więc założyłem,że moje obydwa silniki ważące tyle właśnie mnie jwięcej(120+50)

będą jak raz,i to też trzeba wziąć pod uwagę w planach.. :) Dodam jeszcze,że możemy spowalniać łódkę w czasie trollingu, podnosząc silnik przy pomocy trymu..choć myślę że nurt rzeki zrobi swoje..Przy trollingu

łososiowym spawalniaczami są także głęboko opuszczone kule trollingowe,oraz szeroko wypuszczane planery..Jednak z perspektywy czasu patrząc największą rewolucję w wędkowaniu

zrobił u mnie wspominany już wcześniej dziobowy elektryk,współdziałający ze spaliną który jest nie do przecenienia..(myślę,że to samo odnosiło by się do rzeki..)czasem na wzburzonym morzu

mając zupełnie wolne ręce mogłem holować i dwie ryby naraz,będąc sam,a łódka trzymała się zadanego kursu..Życzę powodzenia przy kompletowaniu wyposażenia,daje to nie mniej satysfakcji

niż samo wędkowanie.. :)

 

Pozdrawiam


  • kubazmech lubi to

#556 OFFLINE   kubazmech

kubazmech

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 297 postów
  • Imię:Kuba

Napisano 20 czerwiec 2017 - 12:39

I ja jeszcze raz dziękuję za garść praktycznych rad. Jeżeli okaże się, że rzeczywiście 30-ka nie będzie za szybka na niskich obrotach (ew. przy jakiejś kombinacji spowalniającej) to świetnie i- tak jak piszesz- pewnie to jej będę używał do trollingu. Mimo to nie chciałbym rezygnować z awaryjnego napędu, który nawet pływając 99% czasu podniesiony, da mi komfort psychiczny. Tam gdzie będę pływał, jest rzeka i b.duży "system" rozlewisk i starorzeczy, wiele miejsc gdzie pływając cały dzień można nikogo nie spotkać, ogólnie sporo schowanych, dzikich miejsc- wolę mieć pewność, że w razie awarii głównego silnika, dam radę samodzielnie wrócić. Pawęż wytrzyma, producent zaleca silniki do 50KM czyli 100kg można śmiało wieszać.

Kusisz wizją tej dziobówki.  :)  Może w przyszłości się szarpnę bo takie rozwiązanie musi być rzeczywiście wygodne. Pozdrawiam!


Użytkownik kubazmech edytował ten post 20 czerwiec 2017 - 12:49


#557 OFFLINE   kubazmech

kubazmech

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 297 postów
  • Imię:Kuba

Napisano 24 czerwiec 2017 - 20:45

Wziąłem cztery konie Mercury'ego (o marce zdecydowała najlepsza cena i serwis tuż przy marinie), sprzedawca potwierdził, że są wyraźnie cichsze od najmniejszych, ze względu na większą pojemność (123cm3 przy 85cm3 w przypadku 2,5KM). Waży niewiele- ok. 26kg, sprawia solidne wrażenie :)

Dzięki wszystkim za podpowiedzi.

Załączony plik  silnik mały.jpg   92,4 KB   27 Ilość pobrań


  • fefko i Miodzik lubią to

#558 OFFLINE   Tabor

Tabor

    OO7

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 903 postów
  • LokalizacjaInnemiejsce
  • Imię:Tetryk
  • Nazwisko:Tetryk

Napisano 28 czerwiec 2017 - 22:32

b305ac9a77c0c57fa0c37424ea808fe5.jpgMój nowy Mercury 9,9 KM juz wisi na pawęży .


Użytkownik Tabor edytował ten post 28 czerwiec 2017 - 23:01


#559 OFFLINE   womaly23

womaly23

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1475 postów

Napisano 29 czerwiec 2017 - 06:08

Gratuluję Slawku:)

#560 OFFLINE   Tabor

Tabor

    OO7

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 903 postów
  • LokalizacjaInnemiejsce
  • Imię:Tetryk
  • Nazwisko:Tetryk

Napisano 29 czerwiec 2017 - 23:17

Dzięki to w dużej mierze Twoja zasługa  , dobra informacja to połowa  sukcesu .

Nie wiem dlaczego dla mnie to dobrze ten Mercury ma długość spodziny jak Yamaha czy Honda około 570 mm dokładnie jeszcze nie mierzyłem .

Nie muszę kombinować z windą pali super a biegi w rumplu rewelacja bez żadnej wajchy ani kombinowania .

Ciekawe ile pobiera paliwa  ,mam zbiornik 12 litrów , mogę zamontować   i 25 l ale nie wiem czy jest sens .

.