No przecież napisałem o wodowaniu na megadzikusa. Wiadomo że są miejsca gdzie trzeba dymać z gumą po skarpie, albo jest takie błoto że kółka się nie sprawdzają.
Tylko że jak masz więcej mocy to możesz wygodniej zwodować i ten kilometr czy pięć przepłynąć na szybkości. Jak płyniesz wypornościowo to by się chciało na stanowisku ryb wodować żeby czasu nie tracić.
Z tym ślizgiem przy 6KM to jestem sceptyczny, miałem silnik o tej mocy i ten ślizg to takie coś pośredniego było. No ale może ponton kolegi ma lepsze właściwości niż mój, a może te konie w suzuce były już okulawione i ja za gruby ? Tak czy siak, uważam że z małych silników jest sens brać najmocniejszy z tych ważących około 25kg.