Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Kormorany


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
647 odpowiedzi w tym temacie

#181 OFFLINE   Z.Milewski

Z.Milewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 644 postów
  • Lokalizacjalubuskie

Napisano 14 marzec 2021 - 11:09

witeg, on 14 Mar 2021 - 08:31, said:

 O tym jak fajnie mieć u siebie stado kun lub szopów polecam się dowiedzieć.

Tak tylko dodam, że odstrzelić kormorana na drzewie jest znacznie łatwiej niż szopa u siebie na strychu.

Kuna o mało nie wlazła pod dach mojego domu, kilkakrotnie w nocy demolowała kosze, próbowała zrzucić gąsiory. Pomogło założenie pastucha na bydło, rozciągniętego dookoła domu. Od paru lat jest spokój.

A człowieka trzeba traktować jak element natury, najbardziej skuteczne zwierzę w zwalczaniu innych gatunków.

I tak jak piszesz, skoro już wybiliśmy tyle gatunków które nam "przeszkadzały", to bądźmy konsekwentni i wybijajmy nadal te "przeszkadzające", już nie ma innej drogi. Chyba że nagle wymrzemy jako gatunek od jakiejś globalnej katastrofy, to inne gatunki za kilka dekad "same się wyregulują".



#182 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5931 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 14 marzec 2021 - 12:26

Piwoluka, on 13 Mar 2021 - 13:49, said:

Podobno szopy pracze sobie nieźle z nimi radzą.
https://youtu.be/OGAG7sI8kgU?t=41

Taki jeden szop myślę że może ładnie zredukować sukces lęgowy. Jak codziennie odwiedza kilka gniazd przez powiedzmy 30 dni okresu wysiadywana to się zrobi dobra liczba. Nie musi być tych szopów kilkunastu, jeden wystarczy.


  • SzymusS lubi to

#183 OFFLINE   Psil

Psil

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 195 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Marcin

Napisano 14 marzec 2021 - 13:54

Tyle że to generuje kolejny w łańcuchu problem, co zeżre szopa?
Z każdym kolejnym krokiem trzeba liczyć kolejne 3 do przodu.
To naprawdę mega skomplikowany i jednocześnie bardzo prosty system zależności.
Nie pamiętam już dokładnie gdzie to było (chyba Francja). Jakieś miejscowości napadła plaga żab bo zajęto naturalne miejsca lęgowe ptaków jedzących żaby.
Genialnym pomysłem ustalono, że węże jedzą żaby, no bo jedzą.
Tyle, że nie było niczego co żarło by węże.
Efekt był taki, że wydano miliony euro na eksterminację węży i przywrócono częściowo legowiska.
Ludzie zamiast brać bierny udział w ekosystemie to chcą nim rządzić i kontrolować.
Może kiedyś ten numer nam przejdzie ale na chwilę obecny to za ciency w uszach jesteśmy.
  • venom_666 i trout master lubią to

#184 OFFLINE   drakmen

drakmen

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 368 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Bartek

Napisano 14 marzec 2021 - 19:34

witeg, on 14 Mar 2021 - 08:31, said:

Orzeł przedni z tego co pamiętam występował głównie w Tatrach i nigdy nie był szczególnie liczny. Jastrząb mało kręci się po mokradłach, nie kojarzę też, żeby przejawiał upodobanie do czyszczenia gniazd, na dorosłego kormorana raczej się nie porwie, puchacz chyba też w gniazdach raczej nie buszuje. Kuna owszem chętnie, tylko czy lubi pływać?
Pomysł z szopem to jak gaszenie ogniska benzyną, jak się rozmnoży u nas to dopiero da nam powody do narzekań.
Typowi czyściciele gniazd to krukowate - kruki, wrony, sroki, a tego towarzystwa to akurat mamy pod dostatkiem.
Rozwiązania są dwa - albo człowiek ubrudzi sobie rączki i odstrzałem, likwidacją lęgów zredukuje populację, albo czekamy na rozwój scenariusza z mojego poprzedniego postu. Jeśli liczebność populacji jakiegoś gatunku zwiększa się powyżej poziomu podlegającego regulacji przez drapieżniki, to rozwija się do momentu wyczerpania zasobów (np. pokarmu) i dopiero wtedy ulega drastycznej redukcji. Głód, przegęszczenie sprzyjające rozwojowi chorób robią swoje.

Co do pomysłu, żeby np. kuny bądź szopy rozwiązały problem kormoranów (bo w wyhodowanie milionowych eskadr orłów i puchaczy nie bardzo wierzę) - trzeba byłoby wyhodować i wypuścić w okolice gniazdowania kormoranów ich olbrzymie ilości, żeby znacząco zredukowały liczbę tych ptaków. Zakładamy, że ten etap zakończy się sukcesem. Kormorany zjedzone. Co dalej z setkami tysięcy (milionami) kun/szopów? Wyrzynają w pień całe dzikie ptactwo, drobne ssaki, płazy, gady w okolicy i idą tam gdzie jest coś do żarcia, czyli do ludzi. O tym jak fajnie mieć u siebie stado kun lub szopów polecam się dowiedzieć.
Tak tylko dodam, że odstrzelić kormorana na drzewie jest znacznie łatwiej niż szopa u siebie na strychu.

Wpływ ptaków drapieżnych na populację kormorana w czasach, tak zwanych historycznych, to tylko moje domysły, nie poparte na razie żadnymi naukowymi opracowaniami. Postaram się czegoś poszukać i jak coś znajdę, to na pewno tutaj napiszę. Ale...

Jak podaje literatura orzeł przedni był niegdyś pospolity na całych ziemiach polskich, do dziś jest kilka gniazd nad Biebrzą.

Puchacz bardzo chętnie plądruje gniazda, a nocny tryb życia ułatwia mu to zadanie. W necie można znaleźć filmy jak atakuje gniazda np. sokoła wędrownego-a co dopiero jakiś nieporadny kormoran. Niestety, teraz puchacz skrajnie nieliczny.

Jastrząb także, jak większość ptaków drapieżnych chętnie zagląda do gniazd innych lotników(na Youtube jest np. film ze skutecznej grabieży gniazda rybołowa, czy nieudanej-zbyt duże młode-bociana czarnego). Jest jednak rozrzucony po całej Polsce i populacja jest ok 5x mniejsza niż kormorana, więc już czarnuchowi nie zagrozi. Chętnie gniazduje w urozmaiconym krajobrazie lasów i zadrzewień wśród rzek i jezior.

Kuny,chyba nie lubią wody, więc gniazdujace, często na wyspach kormorany, są poza ich zasięgiem.
Szop, gatunek inwazyjny i tu też się z Tobą zgodzę, że trzeba mocno uważać.

Coś kiedyś przecież musiało tępić, na tyle skutecznie kormorana, że nie mógł się rozprzestrzeniać, w środowisku wielokrotnie bardziej rybnych jezior i rzek, niż dziś? Mi tu pasują właśnie duże ptaki drapieżne.

A może, po prostu bał się sikorek 😂.

Co do wyczerpania zasobów pokarmowych dla tego ptaka, to jeszcze bardzo daleka droga. Dlaczego niby pół miliona wędkarzy i iluś tam hodowców ryb, ma czekać, aż kormoran zje wszystko i się sam zredukuje?

Moim zdaniem, ptak ten, mimo iż zawsze należał do awifauny Polski, stał się, w sytuacji jaka zaistniała w przyrodzie, gatunkiem inwazyjnym. Zwłaszcza na terenach, na których nigdy nie występował. Uważam, że należy zredukować jego liczbę, (tu niech naukowcy oszacują)np. do 5000 par i jako gatunek, niech sobie spokojnie żyje. Bez wyrządzenia znaczących szkód, na jeziorach, rzekach i stawach hodowlanych.

Użytkownik drakmen edytował ten post 14 marzec 2021 - 19:34

  • Byniek, coma i konopaa lubią to

#185 OFFLINE   witeg

witeg

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 169 postów
  • Imię:Witek

Napisano 14 marzec 2021 - 22:00

drakmen, on 14 Mar 2021 - 18:34, said:

Coś kiedyś przecież musiało tępić, na tyle skutecznie kormorana, że nie mógł się rozprzestrzeniać, w środowisku wielokrotnie bardziej rybnych jezior i rzek, niż dziś? Mi tu pasują właśnie duże ptaki drapieżne.
 

 

 

A mnie pasuje taki dwunożny drapieżnik. :-)

Wracając znów do elementarza ekologii - wielkość danej populacji jest regulowana przez drapieżniki w pewnym zakresie, jeśli ten zakres przekroczy drapieżniki nie mają na nią znaczącego wpływu.

Dla zobrazowania weźmy kunę i kormorana. Kuny mogą mieć wyżerkę przez miesiąc, pozostałe 11 miesięcy muszą jeść coś innego i to ogranicza ich liczebność. Załóżmy teoretycznie, że kuna może opróżnić  50 gniazd w sezonie lęgowym. W sytuacji gdy na jej terenie jest 50 gniazd kormorana, to w teorii jest w stanie zniszczyć wszystkie gniazda, ale jeśli gniazd jest 500, to 50 w tą, 50 w tą nie robi różnicy.

Podstawowe mechanizmy regulacyjne działają dobrze w warunkach równowagi, jeśli zostanie ona zachwiana do pewnego momentu jej zaburzenie pogłębia się, żeby po przekroczeniu pewnego progu zadziałały kolejne mechanizmy regulacyjne (stres przegęszczenia, głód, choroby).

 

Quote

 

Dlaczego niby pół miliona wędkarzy i iluś tam hodowców ryb, ma czekać, aż kormoran zje wszystko i się sam zredukuje?

Bo nie ma przyzwolenia społecznego na radykalne działania.

Scenariusza, że zje wszystko raczej nie przewiduję, wcześniej dojdzie raczej do epizoocji, która z dużym prawdopodobieństwem mocno da popalić wszelkim hodowcom ptaków, innym ptakom dzikim, a z mniejszym prawdopodobieństwem rozkręci się impreza na wzór obecnej koronacyjnej, bo w kurnikach przejdzie na ludzi, a potem to już z górki.



#186 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1105 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 15 marzec 2021 - 07:53

drakmen, on 14 Mar 2021 - 18:34, said:


Coś kiedyś przecież musiało tępić, na tyle skutecznie kormorana, że nie mógł się rozprzestrzeniać, w środowisku wielokrotnie bardziej rybnych jezior i rzek, niż dziś? Mi tu pasują właśnie duże ptaki drapieżne.


To teraz ja sobie pogdybam. A może te 50 czy dajmy na to 500 lat temu wody wcale nie były bardziej rybne? Albo np. były rybne inaczej? Z większą ilością drapieżników, a z mniejszą ilością ryby białej? Lub może temperatury średnioroczne były nieco inne i np. pokrywa lodowa na zbiornikach wodnych utrzymywała się znacznie dłużej niż obecnie? Itd. Itp.
  • Robert Dorado i Kotwic lubią to

#187 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2273 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 15 marzec 2021 - 09:33

Stawiałbym, że jednak były dużo rybniejsze?
Dlaczego? Bo pamiętam ile rybniejsze były wody (znane mi) w późnych latach 90 (więcej było wszystkiego), nie mówiąc już o opisach z lat międzywojnia.
500 lat temu, a jeszcze lepiej 300-400 było znacznie zimniej. Tzw. mała epoka lodowcowa. Kulminacja 200 lat temu po wybuchu wulkanu Tambora.

Co do kormoranów. Wszyscy znamy teorie o samoregulacji. Problem w tym, że to wszystko trwa długo i po drodze mamy zjedzenie rybek i choroby.
Nigdy nie traktowałem ich jako szkodników. Na pierwszym miejscu stawiałem chciwość wędkarzy. Ale dziś już nie jestem pewny czy przypadkiem kormoranów i bobrów nie jest za dużo. Zachwialiśmy równowagę.


Użytkownik korol edytował ten post 15 marzec 2021 - 09:33


#188 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1162 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 15 marzec 2021 - 10:39

Kiedyś Georg Moskwa, który tymi sprawami zajmuje się zawodowo, opowiadał mi, że u nich (w Branderburgii) szopy redukują ilość kormoranów o 80%. A mieli kormoranów dużo więcej niż my. Sprytne zwierzątko. Nie spotkałem szopa w Berlinie, syn-owszem, a Georgowi prawdopodobnie właśnie szop zredukował żółwia z ogrodu. Przed wojną mieliśmy podobno 150 par kormoranów. Oczywiście dużo mniej jezior niż obecnie. Zamarzały na długi czas nie tylko jeziora, ale i rzeki. Jeszcze na przełomie 60/70 ubiegłego wieku wielkopolskie jeziora zamarzały w grudniu i lód zanikał pod koniec marca. Pierwsze kormorany widziałem w 1974 roku na jeziorze Illińsk koło Miłomłyna. Kiedy podnosiliśmy z rybakami wontony nie dawało się do nich podpłynąć bliżej niż na kilkaset metrów. Dzisiaj w jeziorze w środku Poznania pływają mi w zasięgu rzutu spinningiem z dżigiem 4 gramy. Zmieniły nawyki, przestały obawiać się obecności człowieka, zakładają gniazda i żerują w miejscach, których kiedyś unikały. Kiepskie zimy, brak naturalnych wrogów, jeszcze duża ilość ryb w wodach i mamy od lat ekspansję na tereny, gdzie kiedyś ich spotkanie było nie do pomyślenia. Nie bardzo wierzę, że w obecnych warunkach jakieś drapieżniki poradzą sobie z tak liczną populacją kormorana. Ludzie też raczej nie, a jeśli to przywróci to jakąś równowagę tylko na pewien czas. 


  • Mysha lubi to

#189 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1105 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 15 marzec 2021 - 10:51

korol, on 15 Mar 2021 - 08:33, said:

500 lat temu, a jeszcze lepiej 300-400 było znacznie zimniej. Tzw. mała epoka lodowcowa. Kulminacja 200 lat temu po wybuchu wulkanu Tambora.
 

 Ot bardzo dobry przykład. Wynika, że pokrywa lodowa wtedy utrzymywała się dłużej. Przez łagodniejsze zimy kormorany nie muszą też odlatywać na zimowiska w południowej Europie. Mogą np. przezimować nad Sanem poniżej Soliny i Myczkowców. Rzeka nie zamarza, a PZW dopuszcza ryby by miały co jeść  :D .

 

Prócz ilości ryb liczy się też  skład gatunkowy. Zmniejszenie ilości drapieżników prowadzi do zwiększenia populacji ryby białej czyli podstawowego pokarmu kormoranów.

 

Z tego co czytałem to kormoran najczęściej występował na północy naszego kraju. W centralnej części raczej nie miał czego szukać, ale teraz mamy w tej części Polski np. Jeziorsko lub Włocławek i nasz skrzydlaty kolega ma tam świetne warunki.

 

Trochę pogooglałem i widzę, że nasz kolega @Kotwic kilka prac temu poświęcił. Może warto go poczytać  :) .



#190 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1162 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 15 marzec 2021 - 12:22

Zmiany klimatyczne miały zapewne decydujący wpływ na wzrost populacji. Alpejskie lodowce cofają się. Można w necie przeczytać, że w Austrii wyspecjalizowały się w zjadaniu lipieni. Na Sanie lipienia było wielokrotnie więcej, niż obecnie, białej ryby też nie brakowało. Kto by wtedy pomyślał, że nad Sanem będzie można spotkać kormorana? A mniejsze rzeki w rodzaju Ropy? Chyba nikt nie spodziewał się, że tak szybko nauczą się żerować w tak nietypowych (nietypowych w naszym mniemaniu) warunkach. A słychać, że opanowują jeszcze mniejsze rzeki. Z lądowaniem w takiej mniejszy problem, ale jak starują tam w powietrze? Po nurkowaniu w jeziorze, mokremu, nie tak łatwo poderwać się w powietrze. Ma z tym czasami duże problemy. A w małym siurku? Nieźli spryciarze. Chyba nikt nie doceniał ich możliwości.


  • Mysha lubi to

#191 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1105 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 15 marzec 2021 - 13:01

@Jachu- Solina to lata 60-te. Lipień- pierwsze zarybienia Sanu to lata 50-te. Przyzwoita populacja to dopiero lata 70-te, a górne dorzecze Sanu to dopiero lata 80-te. Czyli stosunkowo niedawno ptaszydła mają co tam robić. 


  • Robert Dorado lubi to

#192 OFFLINE   Kotwic

Kotwic

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 124 postów
  • LokalizacjaGiżycko

Napisano 15 marzec 2021 - 13:26

drakmen, on 14 Mar 2021 - 18:34, said:

Wpływ ptaków drapieżnych na populację kormorana w czasach, tak zwanych historycznych, to tylko moje domysły, nie poparte na razie żadnymi naukowymi opracowaniami. Postaram się czegoś poszukać i jak coś znajdę, to na pewno tutaj napiszę. Ale...

Jak podaje literatura orzeł przedni był niegdyś pospolity na całych ziemiach polskich, do dziś jest kilka gniazd nad Biebrzą.

...

Coś kiedyś przecież musiało tępić, na tyle skutecznie kormorana, że nie mógł się rozprzestrzeniać, w środowisku wielokrotnie bardziej rybnych jezior i rzek, niż dziś? Mi tu pasują właśnie duże ptaki drapieżne.
 

 

To były czasy czasy lub tylko zwidy, że takie czasy były. :D
Neolit, wieki ciemne, lasy bardziej lesiste, niebo bardziej gwieździste, ptaszorów niezliczone masy.
Oczyma duszy widzę stado 2000 orłów przednich, dostojnie lecących na głową moją, w kierunku wyspy kormoranów na jeziorze Marąg, gdzie 150 lat temu były gniazdujące kormoraniska. Bo 2000 lecących kormoranów to już wiele razy widziałem, ale te tysiące orłów równocześnie, to jednak chciałbym choć raz zobaczyć. :lol: ^_^

 

A co do tego tępienia kormoranów, to w czasach gdy północne ziemie nie były jeszcze nasze, a lud tubylczy wybierał cesarza lub kanclerza, to kormorany były podatne na "ołowicę", zwłaszcza gdy przekazywana była wynalazkiem marki Mauser lub Luger.  :lol: .

 

Mysha, on 15 Mar 2021 - 06:53, said:

To teraz ja sobie pogdybam. A może te 50 czy dajmy na to 500 lat temu wody wcale nie były bardziej rybne? Albo np. były rybne inaczej? Z większą ilością drapieżników, a z mniejszą ilością ryby białej? Lub może temperatury średnioroczne były nieco inne i np. pokrywa lodowa na zbiornikach wodnych utrzymywała się znacznie dłużej niż obecnie? Itd. Itp.

Dobrze Waść kombinujesz. Zmiana struktury ichtiofauny mogła mieć duże znaczenie, ale to też nie jedyny czynnik.
Ponad 20 lat bawię się w tej tematyce i ciągle jest wiele rzeczy do sprawdzenia i napisania.


  • tombrajder i coma lubią to

#193 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1105 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 15 marzec 2021 - 14:22

Kotwic, on 15 Mar 2021 - 12:26, said:

 

Dobrze Waść kombinujesz. Zmiana struktury ichtiofauny mogła mieć duże znaczenie, ale to też nie jedyny czynnik.

Ponad 20 lat bawię się w tej tematyce i ciągle jest wiele rzeczy do sprawdzenia i napisania.

 

Dlatego napisałem-  "itd. itp."  :) .

 

Swoją drogą nasze pomysły typu "wpuśćmy szopa" przypominają mi  film "Sąsiedzi". Jak coś zaklajstrujemy z jednej strony to wyłazi nam dziura z drugiej  :D .

 

[/youtube][youtube]



#194 OFFLINE   drakmen

drakmen

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 368 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Bartek

Napisano 15 marzec 2021 - 14:48

Kolego @Kotwic, siedzisz widzę w temacie kormoranów już bardzo długo. Z tego co zrozumiałem z Twoich wypowiedzi, presja/brak presji drapieżników, ma marginalny wpływ na populację tej czarnej zarazy. Wiele innych naszych pomysłów o przyczyny eksplozji kormorana i sposoby walki z tym ptakiem, również uznajesz za niewłaściwe.

Co wynika z Twoich badań, odnośnie wzrostu liczebności kormorana w ostatnich latach i jak, Twoim zdaniem można/czy w ogóle można ten problem zażegnać/zminimalizować?

Pytam bez żadnych uszczypliwości. Ciekaw jestem wypowiedzi specjalisty.

#195 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1162 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 15 marzec 2021 - 14:59

Mysha, on 15 Mar 2021 - 12:01, said:

@Jachu- Solina to lata 60-te. Lipień- pierwsze zarybienia Sanu to lata 50-te. Przyzwoita populacja to dopiero lata 70-te, a górne dorzecze Sanu to dopiero lata 80-te. Czyli stosunkowo niedawno ptaszydła mają co tam robić. 

A nawet koniec 60-tych. :) Przed powstaniem Soliny raczej nikt nie słyszał o lipieniu w Sanie. Od Aborygenów wiem, że w miejscu jeziora, a pewnie wyżej i niżej łowiono tylko pstrągi. Muszę sprawdzić te lipienie z 50-tych. :)  Pierwszego lipienia w Zwierzyniu widziałem chyba w 1976, ale fakt, że już trochę wcześniej tam na lipienie niektórzy jeździli. Poznałem paru. :) W tym 1976 poniżej elektrowni było takie bezludzie, że łowiący na białe robaki świnki, brzany, klenie, mogli to robić spokojnie, bo pewnie kontroli nikt tam nie robił. Wysyp sanowego lipienia to lata 80,90. A kormoranów nie było, bo i skąd miały być? Wtedy im wystarczała północna część kraju, Pomorze Zachodnie, Warmia, Mazury, Zalew Wiślany. Pierwszego (jednego!) nad Wisłą pod Puławami pokazał mi znajomy chyba w 1995. Jesienią 2014 niektóre ostrogi były już czarne. Zrobiło się im ciasno na północy, to ruszyły na południe. Nie odwrotnie przecież. A na południu w karpackich dopływach Wisły za Gomółki i jeszcze za Gierka było tyle pstrąga, białorybu, w niektórych lipienia, że gdyby wtedy kormoranów w kraju było tyle, ile dzisiaj, to horror byłby już wtedy. Dla mnie ta szybka adaptacja do żerowania w rzekach jest zadziwiająca. Myślę, że w takich bardziej odległych czasach rzeki nie były dla nich interesującymi stołówkami. Nawet te największe. 



#196 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1162 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 15 marzec 2021 - 15:12

jachu, on 15 Mar 2021 - 13:59, said:

Ja bym bardzo nie liczył na szopy, bieliki, faszerowanie ołowiem. Chyba jedynie wieloletnia kampania niszczenia lęgów, a to kosztowne i w obecnych warunkach nie znajdzie poparcia. Lobby kurczakowe dało radę, lobby wędkarsko-rybackie zbyt cienkie. A komu jeszcze mogą przeszkadzać kormorany? 


Użytkownik jachu edytował ten post 15 marzec 2021 - 15:21


#197 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1105 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 15 marzec 2021 - 15:20

jachu, on 15 Mar 2021 - 13:59, said:

 Muszę sprawdzić te lipienie z 50-tych. :)   

To info za -Witkowski, Kowalewski, Kokurewicz- Lipień, PWRiL 1984 


  • rybarak lubi to

#198 OFFLINE   karoleq007

karoleq007

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 51 postów

Napisano 15 marzec 2021 - 16:30

Odpowiedź skąd wzięło się tyle kormoranów jest bardzo prosta.
Otóż tęgie naukowe głowy zarządziły wysieciowanie populacji większej ryby w okolicy bytowania kormoranów. Z czasem coraz lepszych połowów sieciowych zmniejszała się baza ryb ograniczających rozrost drobnej ryby, którą żywią się kormorany.
Nastepny etap to skarłowacenie ryb do wielkości wprost pasującej do gardeł czarnej szarańczy, której fala przetoczy się przez cały kraj i okolice dopóki nie zastąpi swoim działaniem wodnych drapieżników, które zostały wycięte w innych rejonach kraju przez rybaków z wędkami.
Teraz ów tęgie głowy mają nad czym dywagować i mogą wiele lat w wielu niesamowitych opracowaniach naukowych, za które mają płacone z naszych podatków dociekać jak do tego doszło, choć odpowiedź i winnych znają.

P.s. czy nie wydaje Wam się, że w krajach gdzie panuje tzw. kultura i ludzie nie muszą polować na mięso, nie ma tylu kormoranów z tego właśnie powodu, że nie mają one co tam jeść, ponieważ są tam piękne wodne drapiezniki, które nie dają się pokarmowi dla ptactwa rozplemić na taką skalę jak u nas, czy to wszystko nie jest proste i logiczne?

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

#199 OFFLINE   Tabor

Tabor

    OO7

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 988 postów
  • LokalizacjaInnemiejsce
  • Imię:Tetryk
  • Nazwisko:Tetryk

Napisano 15 marzec 2021 - 17:12

Jak to powiedział mój znajomy leciwy staruszek .

,, Jak chcesz żyć  zdrowo i długo .

Nie myśl o rzeczach na które nie masz wpływu ."

Nic nie wymyślimy z tymi kormoranami .

Władza od dawna myśli o sobie .

Problemy nasze to nasza sprawa .

Oni tylko rządzą  dla siebie .

Jeden z nas powinien coś  nabazgrolić o kormoranach  my coś  tam dołożymy i wyślemy .

Wysyłamy wszędzie gdzie można aby nasz głos był zauważony .



#200 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1162 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 15 marzec 2021 - 17:21

Mysha, on 15 Mar 2021 - 14:20, said:

To info za -Witkowski, Kowalewski, Kokurewicz- Lipień, PWRiL 1984 

Cholerka, leży jeszcze w Puławach. :)  Ale nie pamiętam tego. W raczej zgodnej opinii San był jedynym karpackim dopływem Wisły, w którym z jakiś powodów lipień nie występował. A znalazł dogodne dla siebie warunki dopiero po powstaniu zbiorników (termika?). Trochę by to potwierdzało to, że w Sanie, Wołosatym, w Solince i Wetlinie nigdy pomimo zarybień jakoś nigdy dużo go nie było. No może w pewnych latach dość dużo. Oczywiście mówię o czasach, kiedy było w nich jeszcze dużo wody. Bo dzisiaj raczej tam trudno o utrzymanie się jakiejś w miarę dobrej populacji.

 

karoleq007, on 15 Mar 2021 - 15:30, said:

Odpowiedź skąd wzięło się tyle kormoranów jest bardzo prosta.
Otóż tęgie naukowe głowy zarządziły wysieciowanie populacji większej ryby w okolicy bytowania kormoranów. Z czasem coraz lepszych połowów sieciowych zmniejszała się baza ryb ograniczających rozrost drobnej ryby, którą żywią się kormorany.
Nastepny etap to skarłowacenie ryb do wielkości wprost pasującej do gardeł czarnej szarańczy, której fala przetoczy się przez cały kraj i okolice dopóki nie zastąpi swoim działaniem wodnych drapieżników, które zostały wycięte w innych rejonach kraju przez rybaków z wędkami.
Teraz ów tęgie głowy mają nad czym dywagować i mogą wiele lat w wielu niesamowitych opracowaniach naukowych, za które mają płacone z naszych podatków dociekać jak do tego doszło, choć odpowiedź i winnych znają.

P.s. czy nie wydaje Wam się, że w krajach gdzie panuje tzw. kultura i ludzie nie muszą polować na mięso, nie ma tylu kormoranów z tego właśnie powodu, że nie mają one co tam jeść, ponieważ są tam piękne wodne drapiezniki, które nie dają się pokarmowi dla ptactwa rozplemić na taką skalę jak u nas, czy to wszystko nie jest proste i logiczne?

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

To który kraj zalicza się do tych kulturalnych. Dania, czy np. Ukraina? :)  Bo w obu przypadkach kormorany radzą sobie całkiem nieźle. 


  • coma lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych