Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Kormorany


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
543 odpowiedzi w tym temacie

#161 OFFLINE   drakmen

drakmen

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 354 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Bartek

Napisano 08 marzec 2021 - 11:10

Jest też o kormoranach. Ostatnie strony. Trochę dziwne, niektóre propozycje na koniec opracowania.

https://www.google.c...ajJjdzUlTivLZLs


Wybrany cytat z opracowania:

"kormorany czarne
eliminują przeciętnie z wód Włocławskiego Zbiornika Zaporowego 50 kg ryb z hektara,
podczas gdy wędkarze wyławiają jedynie 4,2 kg/ha, zaś rybacy w ramach połowów
gospodarczych ok. 10 kg/ha"

#162 OFFLINE   Lokityrem

Lokityrem

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 66 postów

Napisano 08 marzec 2021 - 19:36

Jest też o kormoranach. Ostatnie strony. Trochę dziwne, niektóre propozycje na koniec opracowania.

https://www.google.c...ajJjdzUlTivLZLs


Wybrany cytat z opracowania:

"kormorany czarne
eliminują przeciętnie z wód Włocławskiego Zbiornika Zaporowego 50 kg ryb z hektara,
podczas gdy wędkarze wyławiają jedynie 4,2 kg/ha, zaś rybacy w ramach połowów
gospodarczych ok. 10 kg/ha"

Łowię tylko na Wiśle w Toruniu i też mamy Kormorany. Porozmawiajmy o tamie we Włocławku i ile ton ryb tam ginie, bądź nie jest 'produkowanych' przez utrudnienie odbycia tarła. Nie wiem jak oni to wyławianie liczą, zakładam ze w przypadku wędkarzy, opierają się na rejestrach połowów? Pomijając, ze są zakłamane, kłusole robią swoje, trucie wody, wrzucanie śmieci, gospodarka zarybieniowa  :D  :D  :D  i takie tam różne inne czynniki. Kilkumetrowe Jesiotry, które jeszcze w XIX w  pływały w Drwęcy i Wiśle, to tez pewnie Kormorany wyjadły ?Było ich tyle, iż chłopi w Lubiczu Dolnym czy Górnym k. Torunia karmili Jesiotrami Świnie, co podawały źródła historyczne. Żeby tak podsumować, mój udział w wątku ad. Kormoranów, wydr, bielików, kaczek, perkozów, to człowiek jest największym szkodnikiem i zamiast zrzucać winę na istoty z założenia mu podrzędne, jak takie Kormorany, które jedzą, żeby żyć, a nie dla smaku czy pieniędzy, sportu, powinien położyć zdecydowanie większy nacisk na ochronę środowiska. Rządy się zmieniają, władze okręgowe się zmieniają, a pieniądze są nadal wpompowywane nie w to co trzeba. Na przykładzie PZW, zobaczcie sobie w Waszych kołach jaka suma ze składek członkowskich jest przeznaczana na ochronę i zagospodarowanie, a jaka na organizowanie zawodów wędkarskich, Wody Polskie które miały niby stać na straży wód polskich, wydało kilkaset tysięcy na flotę NOWYCH samochodów, Takie Tango. :ph34r:



#163 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4905 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 08 marzec 2021 - 20:08

Ta zbitka bardzo popularnych w wędkarskiej sieci fejków to dla poklasku, czy z tradycyjnego braku laku?



#164 OFFLINE   Tabor

Tabor

    OO7

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 891 postów
  • LokalizacjaInnemiejsce
  • Imię:Tetryk
  • Nazwisko:Tetryk

Napisano 08 marzec 2021 - 21:17

@Lokityrem pewnie masz rację że można więcej zrobić niż się  robi .

Przez ostatnie lata widać że wędkarze coraz mniej zabierają ryb na patelnie i to jest fakt bezsporny .

Kilkanaście lat temu nikt nie podszedł do Buga w marcu , kwietniu bo zawsze była tak duża woda że po prostu to było niemożliwe .

to samo było na jesieni .

Jeśli już są  jakieś przekręty komu się  poskarżysz gdzie pójdziesz do kogo zadzwonisz .

Masz zapłacić i gęba na kłódkę .

Ile podpisów wędkarzy  trzeba żeby odwołać ZG PZW  czy  jest to możliwe .

Zobaczcie co wyrabiają bobry nad rzekami i stawami jakaś masakra .

Na starorzeczu Bugu  Wywłoce leży przy brzegu kilkadziesiąt  grubych drzew nigdy juz takie nie urosną

bo przebywające tam bobry nie pozwolą .

Jeśli by był to mój prywatny teren, bobry były by w sosie żadne prawo nie powinno chronić 

wandali .

Do tej szarańczy dołączyły czaple .

Mojemu znajomemu zniszczyły w stawie całą  hodowle karpi kolorowych kilkadziesiąt szt . już teraz nie przylatują . :angry:

Przy okazji wróciły orły nad starorzecza nie znam się  jakie ale wielkie trzeba Yorki na smyczy trzymać .

Po prostu władz myśli o sobie jak się  nachapać teraz bo za chwile inni przyjdą i też będą się  ustawiać 

Ta ustawka trwa .

Moim zdaniem odpowiednie ministerstwo które wydało zakaz zabijania kormorana  bobra , czapli , powinno płacić odszkodowanie

za zniszczeni spowodowane przez te zwierzęta oczywiście dla PZW a kasa powinna iść  na zarybienia w 100% .. 

Ochrona całkowitą powinny być objęte zwierzęta w rezerwatach i parkach narodowych .

Pewnie jak żubry i łosie , dziki  zniszczą uprawy to nic się nie stało trzeba ich jeszcze podkarmiać .

Po prostu jesteśmy my wędkarze bezsilna masą .


  • Byniek i Psil lubią to

#165 OFFLINE   drakmen

drakmen

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 354 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Bartek

Napisano 08 marzec 2021 - 21:25

Kolego @Lokityrem, masz w 100% rację. Tak bardzo ogólnie, człowiek swoim zachowaniem wpłynął na przyrodę w negatywny sposób. Na wody, w których wędkujemy również. Dzisiejszy stan rybności naszych rzek i jezior, to niemal wyłącznie, bądź wyłącznie wina homo sapiens.
Na dzień dzisiejszy jednak, w tak mocno wyrybionych wodach, na niektórych akwenach, kormoran ma znaczący, negatywny wpływ, na i tak już zdziesiątkowaną ichtiofaunę. Takie moje zdanie.

#166 OFFLINE   rybarak

rybarak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 370 postów

Napisano 08 marzec 2021 - 23:00

Na dzień dzisiejszy jednak, w tak mocno wyrybionych wodach, na niektórych akwenach, kormoran ma znaczący, negatywny wpływ, na i tak już zdziesiątkowaną ichtiofaunę. Takie moje zdanie.


Problem jest bardziej złożony i nie należy go rozpatrywać w kategoriach - białe albo czarne. Według mnie, co już kilkukrotnie choć się nie znam podkreślałem, główny problem pojawia się wtedy gdy ptaki zlatują się na nieduże rzeki na których w przeszłości się nie pojawiały. Żaden rybożerny gatunek nie tworzy na śródlądziu tak dużej i nagle pojawiającej się presji.
Ogólnie jednak wody są bardzo rybne o czym świadczy min. stan krajowych populacji kormoranów. To że biomasa ryb nie idzie w parze ze strukturą gatunkową satysfakcjonującą wędkarzy to zupełnie inna sprawa. Zjedzone 50kg/ha na Włocławku musi robić wrażenie ale jak się popatrzy na udział poszczególnych gatunków w diecie to już znacznie mniej boli. To czego my wędkarze nie możemy zaakceptować, doskonale wykorzystują kormorany. Przełowione są ryby drapieżne a my nie godzimy się rybacką selekcję karpiowatych czy palczaka-już tarlaka okonia. Skoro na przywołanym Włocławku kormorany mają do dyspozycji 50kg/ha to oznacza, że ryby są mocno niedołowione. Nie zmienia też tej sytuacji duży udział jazgarza w pokarmie żerująych tam czarnuchów.

#167 OFFLINE   Lokityrem

Lokityrem

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 66 postów

Napisano 09 marzec 2021 - 00:14

Kolego @Lokityrem, masz w 100% rację. Tak bardzo ogólnie, człowiek swoim zachowaniem wpłynął na przyrodę w negatywny sposób. Na wody, w których wędkujemy również. Dzisiejszy stan rybności naszych rzek i jezior, to niemal wyłącznie, bądź wyłącznie wina homo sapiens.
Na dzień dzisiejszy jednak, w tak mocno wyrybionych wodach, na niektórych akwenach, kormoran ma znaczący, negatywny wpływ, na i tak już zdziesiątkowaną ichtiofaunę. Takie moje zdanie.

Tak, co nie zmienia faktu, że taki Kormoran robi to, co robił przez dziesiątki/ setki lat. Fakt, iż jego obecność stała się 'zauważalna', jest wynikiem zwykłej ludzkiej pazerności.



#168 OFFLINE   Kotwic

Kotwic

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 117 postów
  • LokalizacjaGiżycko

Napisano 09 marzec 2021 - 08:11

Tak, co nie zmienia faktu, że taki Kormoran robi to, co robił przez dziesiątki/ setki lat. Fakt, iż jego obecność stała się 'zauważalna', jest wynikiem zwykłej ludzkiej pazerności.

Nie do końca tak jest. Podgatunek P.carbo sinensis (kontynentalny, nieco mniejszy niż właściwy "P. carbo") rozprzestrzenił się stosunkowo niedawno: XIX-XX wiek. A jego masowy wzrost populacji to dopiero lata sześćdziesiąte XX wieku. A jest istotna różnica, czy mówimy o około 1200 parach lęgowych w 1973 roku, czy o około 30 000 parach lęgowych w latach 2010-2019.
I nie chodzi o zauważalność, lecz o powszechność występowania i masową oraz długoterminową presję kormorana na rybostan.
 


  • SzymusS i Robert Dorado lubią to

#169 OFFLINE   S. Cios

S. Cios

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 303 postów
  • LokalizacjaPiscilandia
  • Imię:Stanisław
  • Nazwisko:Cios

Napisano 12 marzec 2021 - 16:36

Skoro cały ten temat dotyczy szkodników, więc podaję fragment gazety z 1908 r. Moje uwagi:

1. Robi wrażenie duża liczbą ubitych zwierząt. Zadziwia fakt, że liczba pożytecznych znacznie przewyższa tych "szkodliwych". Na logikę powinno być odwrotnie.

2. Nie wiem, co w tym towarzystwie robiły te bawoły i skąd one się wzięły. Pochodzę z tamtych okolic i nigdy tam bawołów nie widziałem, ani nie słyszałem o nich. Chyba to były ostatnie 2 na ziemiach polskich, albo chodzi o te "bawoły, co idą do szkoły".

3. Robi wrażenie też ujęcie na liście najgorszych szkodników, tj. wiewiórek, bocianów i jeży. Szczerze się dziwię, że nie ujęto też skowronków, motyli, wróbli, itd. Zapewne natomiast oszczędzano myszy i szczury.

4. Te psy i koty to chyba były przeznaczone na eksport do Chin lub Wietnamu. 

 

Po takich wyczynach dzielnych myśliwych w Pszczynie panował blogi spokój w całej okolicy. Nic nie mąciło sielanki na polach i w lasach.

 

Załączone pliki


  • Mysha lubi to

#170 OFFLINE   Tabor

Tabor

    OO7

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 891 postów
  • LokalizacjaInnemiejsce
  • Imię:Tetryk
  • Nazwisko:Tetryk

Napisano 12 marzec 2021 - 21:20

Moja wieś kiedyś była miastem i ma zabudowę miejską  tz z placem targowym po środku teraz park ze starymi drzewami , krzaczkami i trawką .

Mieszkam przy parku i od kilku lat szlak mnie trafia jak od rana do wieczora słyszę krakanie wron , gawronów i kawki .

Te czarne stwory wyparły wszystkie ptaki , robią niesamowity syf i obsrywaja ławki nie można nic zrobić ,

buszują w koszach ze śmieciami . 

Jak nie wytrzymuje to z procy wywalę kilka petard spokój jest przez chwile .

 Zniknęły dzikie gołębie , pliszki , wróble i sikorki nie mówiąc o dudkach czy jaskółkach .

W domu co zima miałem gang wróbli i sikorek teraz pozostały tylko sikorki i to kilka .

Tym się  raczej nikt z ekologów nie przejmuje .

Codziennie rano i po południu jeżdżę po gminie jak ludziska bluźnią żurawie  , drą się przez całą noc

nigdy jak żyje ponad 60 lat nie słyszałem u nas żurawi  .

Wybili wszystkie lisy bo im kuropatwy , dzikie kaczki i bażanty wyjadały .

Nie ma kuropatw ani kaczek za to są czaple i żurawie  .

Wiem że chłopi kilka par przepędzili ale nowe już przyleciał .

Problem jest  i będzie narastał .

Może uda mi się  świeże ślady po bobrach udokumentować jak podgryzają drzewa w  centrum mojej wsi przy

rowie odprowadzającym deszczówkę do Osownicy .

W tamtym roku były .

Jak czegoś jest za dużo to szkodzi . 

Władzę nie interesują skargi na kormorany od Polskich hodowców karpi czy rybaków .

Przecież świeżą rybkę kupisz w supermarkecie tuczoną na sterydach .

Po co supermarketom konkurencja w wodzie ma pływać .

Lobby jest olbrzymie w każdej dziedzinie naszego życia .

PS 

Nie interesują mnie co było kiedyś.

Mam oczy i widzę co dzieje się dziś .


  • suhhar, Byniek i coma lubią to

#171 OFFLINE   robert74

robert74

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 104 postów
  • LokalizacjaSANOK

Napisano 13 marzec 2021 - 07:46

Jedyny ratunek na kormorany to introdukcja takich "żabek" :D
https://www.facebook...417811345987342

#172 OFFLINE   Tabor

Tabor

    OO7

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 891 postów
  • LokalizacjaInnemiejsce
  • Imię:Tetryk
  • Nazwisko:Tetryk

Napisano 13 marzec 2021 - 14:33

To ja wolę kormorany .



#173 OFFLINE   Piwoluka

Piwoluka

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 181 postów
  • Lokalizacjaziemia
  • Imię:Łukasz

Napisano 13 marzec 2021 - 14:49

Podobno szopy pracze sobie nieźle z nimi radzą.
https://youtu.be/OGAG7sI8kgU?t=41

 


  • Voldemort lubi to

#174 OFFLINE   PiotrCz

PiotrCz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 218 postów

Napisano 13 marzec 2021 - 21:52

Dzisiaj byłem nad moją ulubiona rzeczka w okręgu kieleckim.

Po ostatnim pobycie myślałem że ominęła ją ta plaga, bardzo się pomyliłem.

Na oesie było stadko około 50 sztuk :angry:



#175 OFFLINE   Psil

Psil

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 195 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Marcin

Napisano 13 marzec 2021 - 22:26

Bo ogólny problem z ekosystemem jest taki, że działa. Działa dopóty dopóki człowiek w to łap nie wsadzi.
Natura nauczyła się sama doskonale regulować populację. Zarówno tych dobrych jak i złych zwierzaków.
Działało to tysiące i miliony lat.
Aż przylazł zwierz co od natury mądrzejszy.
To ubić to pod ochronę.
Wsadziliśmy badyl w tryby natury i zdziwieni jesteśmy, że coś się psuje.
Doskonałym przykładem ludzkiej "inteligencji" jest klęska głodu w Chinach. Kiedy to taki jeden stwierdził, że wroble to szkodniki i nakazał ich eksterminację.
Robactwo żarło uprawy póki się jako tako populacja nie odrodziła, a ludzie umierali z głodu.

Najpierw wyparlismy większość zwierząt ze swojego środowiska a potem na hurrrrraaa je introdukujemy. Jak choćby ze wspomnianym wyżej bobrem.
Tylko, że usunęliśmy naturalnych wrogów bobra to i żreć go nie ma co.
Nic go nie żre to się mnoży na potęgę. No i robi to co bobry robią. Gryzie i grodzi.
Z wszystkim innym jest podobnie. Usuwamy pierwiastek naturalnie regulujący populację po czym zupełnie z czapy wsadzamy w to miejsce jakiś gatunek.
To nie ma prawa działać.

#176 OFFLINE   witeg

witeg

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 168 postów
  • Imię:Witek

Napisano 14 marzec 2021 - 05:18

Oj, ależ to działa nadal, tylko dalej nie kojarzymy faktów, a skutki działań nam się nie podobają.

Namnożyło się bobrów, dzików to zaczęły pojawiać się wilki i ASF, rozwiązanie jest kolejnym problemem....

W przypadku kormoranów, naturalna kolej rzeczy - populacja rozrasta się do tego stopnia, że niszczy bazę pokarmową, postępuje głód, przegęszczenie, zapewne  choroby (zarobaczenie, ptasia grypa....) powodują masowe upadki, liczebność populacji drastycznie spada do poziomu, w którym baza pokarmowa zacznie się odradzać.

To taki elementarz ekologiczny.



#177 OFFLINE   drakmen

drakmen

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 354 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Bartek

Napisano 14 marzec 2021 - 07:30

@Psil w punkt!

Na filmiku z szopem widać doskonale, że kormoran to "tępy Jan"(podobnie jak "bober"😂). Praktycznie nie broni lęgów!
Doniesienia o bardzo lichej populacji z przed wieków, mogą dawać przypuszczenia, że czarnuch nie radził sobie z presją drapieżników. Podejrzewam, że kormoran, a w szczególności jego pisklęta i jaja, były śmiesznie łatwym łupem np. dla orła przedniego, jastrzębia, kuny leśnej, czy nocnego puchacza. Czarne ptaki nie były w stanie tworzyć większych kolonii, które przyciągały wrogów jak magnes. Teraz, szczególnie orzeł i nasza największa sowa są tak rzadkie, że nie mają wpływu na liczbę tego rybożernego ptaka.
Człowiek popsuł, to i musi czasem naprawić, czyli w tym przypadku, zredukować populację kormorana. Zostawiona sama sobie będzie się jeszcze długoooo rozrastać i coraz bardziej wyniszczać ekosystemy-takie moje zdanie.

#178 OFFLINE   witeg

witeg

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 168 postów
  • Imię:Witek

Napisano 14 marzec 2021 - 09:31

Orzeł przedni z tego co pamiętam występował głównie w Tatrach i nigdy nie był szczególnie liczny. Jastrząb mało kręci się po mokradłach, nie kojarzę też, żeby przejawiał upodobanie do czyszczenia gniazd, na dorosłego kormorana raczej się nie porwie, puchacz chyba też w gniazdach raczej nie buszuje. Kuna owszem chętnie, tylko czy lubi pływać?

Pomysł z szopem to jak gaszenie ogniska benzyną, jak się rozmnoży u nas to dopiero da nam powody do narzekań.

Typowi czyściciele gniazd to krukowate - kruki, wrony, sroki, a tego towarzystwa to akurat mamy pod dostatkiem.

Rozwiązania są dwa - albo człowiek ubrudzi sobie rączki i odstrzałem, likwidacją lęgów zredukuje populację, albo czekamy na rozwój scenariusza z mojego poprzedniego postu. Jeśli liczebność populacji jakiegoś gatunku zwiększa się powyżej poziomu podlegającego regulacji przez drapieżniki, to rozwija się do momentu wyczerpania zasobów (np. pokarmu) i dopiero wtedy ulega drastycznej redukcji. Głód, przegęszczenie sprzyjające rozwojowi chorób robią swoje.

 

Co do pomysłu, żeby np. kuny bądź szopy rozwiązały problem kormoranów (bo w wyhodowanie milionowych eskadr orłów i puchaczy nie bardzo wierzę) - trzeba byłoby wyhodować i wypuścić w okolice gniazdowania kormoranów ich olbrzymie ilości, żeby znacząco zredukowały liczbę tych ptaków. Zakładamy, że ten etap zakończy się sukcesem. Kormorany zjedzone. Co dalej z setkami tysięcy (milionami) kun/szopów? Wyrzynają w pień całe dzikie ptactwo, drobne ssaki, płazy, gady w okolicy i idą tam gdzie jest coś do żarcia, czyli do ludzi. O tym jak fajnie mieć u siebie stado kun lub szopów polecam się dowiedzieć.

Tak tylko dodam, że odstrzelić kormorana na drzewie jest znacznie łatwiej niż szopa u siebie na strychu.



#179 OFFLINE   Psil

Psil

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 195 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Marcin

Napisano 14 marzec 2021 - 10:20

No i teraz ciężar regulacji populacji kormorana powinni przejąć ludzie. Z jakichś mądrych książek powinni wyczytać ile ich może być w danym miejscu i resztę odstrzelić.
Skoro już raz wepchnelismy się z butami w naturalną selekcję to powinniśmy to robić do końca.
Natura to nie tylko zajączki biegające po łące, to też, a może przede wszystkim krew i śmierć.
Można oczywiście zostawić coś w spokoju i jak pisze Witek żarcie się skończy i zacznie się wymieranie.
Tylko wtedy przypuszczam, że eko oszołomy podniosą lament bo coś umiera.
Tylko to powoduje jeszcze inny problem.
Zwierzak jak nie ma co żreć to zmienia dietę. Jak kormoranom zabraknie ryb to wyżrą żaby, węże i wszystko co w wodzie żyje.
Tym sposobem zostawia po sobie jałową pustynie, której odrodzenie będzie trwało dekady.
  • SzymusS i coma lubią to

#180 OFFLINE   witeg

witeg

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 168 postów
  • Imię:Witek

Napisano 14 marzec 2021 - 10:48

Lament dla ekooszołomów jest ich funkcją życiową, równie ważną jak oddychanie.

Całkiem jałowej pustyni nie zostawią, zapewne trochę wcześniej nastąpi epidemia ptasiej grypy, lub innej choroby, prawdopodobnie kasującej przy okazji branżę drobiarską i dziesiątkującej inne gatunki ptaków.

Patrzymy na problem z żałosnej perspektywy naszego krótkiego życia, dekady czy stulecia to ledwie mgnienie oka w historii planety.


Użytkownik witeg edytował ten post 14 marzec 2021 - 10:49