Moje stare wędkarskie kapoty ; zwykły laminowany cabelas z poczatku lat 90 , i prawie taki sam tani , laminatowy Henry Lloyd - jeszcze z Intersteru , dziwnym trafem przetrzymały amerykańskie parki , flecktarny i nowsze cabelasy . Vintage jest vintage ..
Dobra kurtka przeciwdeszczowa?
#61 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2014 - 19:19
#62 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2014 - 19:36
Jak ma być lajtowo to ATOM JACKET zaledwie 300g,jak pancernie to SPEED obie od VISION.Materiał wodoodporny i dobrze oddychający ,z którego też robią śpiochy.Trochę skąpo z kieszeniami.
#63 OFFLINE
Napisano 03 sierpień 2014 - 22:08
#64 OFFLINE
Napisano 11 sierpień 2014 - 18:37
Oczywiście głupkowate mody nie powinny być dla nikogo jedynie słusznym wzorem . Nie mam zamiaru się pastwić nad leżącym , ani tym bardziej go z przyjemnością kopać - choć prywatnie uważam , że tzw membrany oddychające pełnią mniej wiecej tą samą rolę co meble z płyty wiórowej , gresowe kafelki albo kinkierowy płot . Siara i obciach .. ale jak status niejednemu wzlata . Łeee ..
#65 OFFLINE
Napisano 11 sierpień 2014 - 19:20
Witam a ja zaproponuję swoją kurtkę przeciwdeszczową, wodoodporność lepsza od goretexu
W zimniejsze miesiące można dopiąć podpinkę i kolory maskujące. Nadmieniam że nie reklamuję nikogo link z allegro jest tylko przykładowy, kurtka nazywa się improved rainsuit, osobiście lubię militarny styl.
http://allegro.pl/ir...4457393793.html
Przy kilkudniowych połowach w deszczu biwak itp, gore-tex nie sprawdzi się
Użytkownik mariuszwf edytował ten post 11 sierpień 2014 - 19:23
#66 OFFLINE
Napisano 11 sierpień 2014 - 19:20
Sławku, przy moim aktywnym stylu łowienia, nie wyobrażam sobie odzienia ze zwykłej gumy. Trudno, wydam co parę lat ten 1000 PLN, ale przynajmniej będę zdrowy (po przejściu na membrany skończyły się moje problemy z kaszlem i bolącym gardłem) i mniej spocony
#67 OFFLINE
Napisano 11 sierpień 2014 - 19:24
Na jaką sprawdzoną kurtkę wydajesz te 1000 pln?
#68 OFFLINE
Napisano 11 sierpień 2014 - 19:26
Na jaką sprawdzoną kurtkę wydajesz te 1000 pln?
Trzeci sezon męczę Patagonię kupioną na wyprzedaży w USA za 150$, a do tego gacie za 800 zł, w sumie trochę ponad 1000....
#69 OFFLINE
Napisano 11 sierpień 2014 - 22:26
#70 OFFLINE
Napisano 12 sierpień 2014 - 18:44
Oczywiście głupkowate mody nie powinny być dla nikogo jedynie słusznym wzorem . Nie mam zamiaru się pastwić nad leżącym , ani tym bardziej go z przyjemnością kopać - choć prywatnie uważam , że tzw membrany oddychające pełnią mniej wiecej tą samą rolę co meble z płyty wiórowej , gresowe kafelki albo kinkierowy płot . Siara i obciach .. ale jak status niejednemu wzlata . Łeee ..
Sławku, zastanawiam się dlaczego tak twierdzisz? Jak uzasadnisz w takim razie to że np. Ratownicy GOPR używają i bardzo cenią odzież membranową a im na lansie i ''głupkowatej modzie'' raczej nie zależy.
Ja osobiście używam kurtek membranowych od wielu lat i uważam, że działają one bardzo dobrze. Trzeba tylko mieć świadomość tego co wpływa na skuteczne działanie takowej membrany, oraz odpowiednio ją pielęgnować o czym niejednokrotnie już wspominali moi poprzednicy.
#71 OFFLINE
Napisano 12 sierpień 2014 - 19:25
No może to jest nadużycie z mojej strony , ale tak właśnie widzę bezkrytyczne mody . Goretexy przerobiłem sumiennie , nie licząc się - jak to sfiksowany hobbysta - z kosztami , i jestem szczerze rozczarowany ich trwałością i jakością . Oryginalna amerykańska parka z wojennego jugosłowiańskiego kontyngentu siadła po kilku dniach wiosłowania . Teraz wiosłuję w poprzecieranym , ortalionowym Lloydzie który spokojnie daje radę od jakiegoś ćwierćwiecza . A goretexowej hegemonii mówię - nie !!
#72 OFFLINE
Napisano 12 sierpień 2014 - 21:25
Z popularnych membran dobry je hyvent.
#73 OFFLINE
Napisano 12 sierpień 2014 - 21:35
No może to jest nadużycie z mojej strony , ale tak właśnie widzę bezkrytyczne mody . Goretexy przerobiłem sumiennie , nie licząc się - jak to sfiksowany hobbysta - z kosztami , i jestem szczerze rozczarowany ich trwałością i jakością . Oryginalna amerykańska parka z wojennego jugosłowiańskiego kontyngentu siadła po kilku dniach wiosłowania . Teraz wiosłuję w poprzecieranym , ortalionowym Lloydzie który spokojnie daje radę od jakiegoś ćwierćwiecza . A goretexowej hegemonii mówię - nie !!
Dobrze Sławek, że jesteś na forum, bo gdyby nie Ty, to pewnie ja byłbym największym malkontentem tutaj
- uvex lubi to
#74 OFFLINE
Napisano 12 sierpień 2014 - 22:00
tutaj - czyt. forum :-)...jeszcze Sławkowi daleko do Ciebie ...
#75 OFFLINE
Napisano 12 sierpień 2014 - 22:08
tutaj - czyt. forum :-)...jeszcze Sławkowi daleko do Ciebie ...
Miód na moje serce
#76 OFFLINE
Napisano 12 sierpień 2014 - 22:13
...ja zamiast miodu, poleciłbym Prozac...ten może jeszcze pomóc ...
#77 OFFLINE
Napisano 12 sierpień 2014 - 22:14
No może to jest nadużycie z mojej strony , ale tak właśnie widzę bezkrytyczne mody . Goretexy przerobiłem sumiennie , nie licząc się - jak to sfiksowany hobbysta - z kosztami , i jestem szczerze rozczarowany ich trwałością i jakością . Oryginalna amerykańska parka z wojennego jugosłowiańskiego kontyngentu siadła po kilku dniach wiosłowania . Teraz wiosłuję w poprzecieranym , ortalionowym Lloydzie który spokojnie daje radę od jakiegoś ćwierćwiecza . A goretexowej hegemonii mówię - nie !!
Słyszałem od znajomych jak wiosłujesz. Jak często i jakie odległości pokonujesz. Zero silnika. Tutaj kolczuga nieprzemakalna wytrzymała by może z miesiąc... . A może to legendy?
#78 OFFLINE
Napisano 12 sierpień 2014 - 22:21
Woskowany Heniek też jest niczego sobie
#79 OFFLINE
Napisano 12 sierpień 2014 - 22:35
...ja zamiast miodu, poleciłbym Prozac...ten może jeszcze pomóc ...
A ja więcej lektury i pomyślunku przed serwowaniem dań.
No i oczywiście, Prozac brałem. No i jakoś taki słodkawy był. Skutków ubocznych nie było, może poza wyostrzonym "węchem" na uciekająca GO
Użytkownik krzychun edytował ten post 12 sierpień 2014 - 22:37
#80 OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2014 - 05:04
Chyba tylko w tej gorszącej niektórych , różnorodności poglądowej , jest dla nas wszystkich szansa na trzeżwość oceny . Nim kolejna tyrania - bezkrytyczna moda , na łańcuch nas weźmie ..
Tak godski , wiosłowanie to jest optimum możliwości . Prócz dobrej spaliny .Trzy akumulatory co sobota/niedziela , ładować , tachać , przełączać - to czysty nonsen ! Prócz tego pływanie na wibratorach jest w 100% niemęskie ..
- tpe i PLECIONA lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych