Podsumowanie sezonu 2008
#41 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2008 - 22:09
Najwazniejsze ze i do Ciebie taki sezon przyszedł -gratulacje!
Fajnie ze jest nas coraz wiecej.pozdrawiam
#42 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2008 - 22:59
Dzięki za ten post przed końcem roku. Jest nas coraz więcej ))
#43 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2008 - 23:10
Szczególnie jeśli chodzi o moją ulubioną rybę - bolenia. Dlatego biadoliłem, że jest to najgorszy mój rok od wielu lat aż do jesieni. Wtedy to złowiłem bolenia powyżej 80-tki i to wyjątkowo grubego (nawet jak na tą długość). W sumie złowiłem niemal wszystkie spinningowe gatunki ryb występujące w moich łowiskach - poza sumem i brzaną (ale na nie nawet się nie nastawiałem). Natomiast łowiąc jazie i klenie w lato miałem dużo brań i świetną zabawę (relaks) - lecz nie emocje, ponieważ największa ryba z tych gatunków miała 45 cm.
#44 OFFLINE
Napisano 29 grudzień 2008 - 09:21
Acha zapomniał bym - zachorowałem na muchę
#45 OFFLINE
Napisano 29 grudzień 2008 - 12:12
Zaczęło się w dobrym towarzystwie, nad dobrą polską rzeką pstrągową. Ta mała kropkowana rybka, mimo, że w to nie wierzyłem, zafascynowała mnie i to bardzo. Przy okazji las, szum drzew i cisza cóż można chcieć więcej. Niestety nie przeskoczyłem w tym roku 50cm ale ... może to i dobrze bo jest co robić w tym roku. Nad rzeczkami pstrągowymi odkryłem rzecz podstawową - ważne czym, ale najważniejsze by być nad wodą. Nie ma znaczenia czy to UL, czy L. Przy pewnej wprawie da się łowić szerokim wahlarzem sprzętowym - mówię oczywiście o castingu, a granice między jednym a drugim zacierają się.
Później zrezygnowałem ze Szwecji. Od kilku lat miałem taką dużą, wyprawę roczną wpisaną na stałe w grafik ale w tym roku musiałem odpuścić. Na horyzoncie jednak pojawiło się coś zupełnie innego. Pierwsza wyprawa, zaledwie 4 dniowa to Zlot w Irlandii. Świetnie zorganizowany, przepiękne tereny, nie do opisania towarzystwo. Jeszcze raz chciałbym podziękować Kubie (Standerusowi). Świetnie to zorganizowałeś i nigdy tego nie zapomnę, a smak jagnięciny zaprawiony ziołami przez Friko śni mi się po nocach.
Druga alternatywa, to do tej pory coś nieosiągalnego, będąca niezrealizowanym marzeniem - USA i musky. Pojechałem i ... po 8 dniach biczowania wody od rana do wieczora złowiłem swojego pierwszego w życiu musky. Cała wyprawa była niesamowitym przeżyciem. Szykowałem się na nią kilka miesięcy toteż odpuściłem w tym roku całkowicie nasze rodzime drapieżniki. Przy okazji pobytu złowiłem bassy zarówno mało jak i wielko gębowe. Odpowiedziałem sobie na wiele pytań - dlaczego tak a nie inaczej? Radości było co nie miara. Jednak najważniejszą dla mnie kwestią z wyjazdu to ... poznanie w realu naszego Jerrego. Znam go od kilku ładnych lat - poznaliśmy się jeszcze na forum Salmo. Piszemy do siebie, przesyłamy sobie różne gadżety wędkarskie, a znaliśmy się tylko z internetu. Teraz miałem okazję uściskać Jerrego i przekazać mu pozdrowienia od naszych forumowiczów. Było to dla mnie niezapomniane i niesamowite przeżycie. Podczas wyprawy poznałem Jacka i Zbyszka oraz Tadka. Pierwsi skusili mnie na lód, drugi wciągnął po uszy w klimat opowiadań wędkarskich zarówno z Polski jak i z Ameryki (Tadziu ma niesamowity dar opowiadania historii wędkarskich i był naszym przewodnikiem po Vermillion - zresztą wyśmienitym).
Koniec sezonu to ponowna, zupełnie nie planowana wyprawa do USA na mistrostwa w wędkarstwie podlodowym. Na jeziorze, skutym lodem, spędziłem w sumie 5 dni. Kolejne niezapomniane wrażenia, kolejne doświadczenia. Złowione pierwsze ryby - crappie, bluegil. Tą wyprawę, choć zimną i nie łatwą (wykończyła mnie podróż) będę wspominał pewnie przez ładnych kilka następnych sezonów.
Kiedy patrzę na ten rok dla mnie największym skarbem tego forum są ludzie, którzy chcieli tutaj przyjść i z nami tworzyć jerkbait'a. Doceniam wszystkie starania forumowiczów by ten portal rósł i rozwijał się. Dzięki Wam wiele się nauczyłem - nie tylko w temacie wędkarskim, ale ogólnym. Jestem przekonany, że następny rok będzie jeszcze lepszy ... i nie chodzi tylko o ryby ale ogólnie o nasze wspólne dążenia do rozwoju tej strony.
Pozdrawiam
Remek
#46 OFFLINE
Napisano 29 grudzień 2008 - 12:29
co do rybek nauczyłem się regularnie łowić bolenie największy zaledwie 68 cm ale ilościowo nałowiłem naprawdę dużo, w wakacje nauczyłem się łowić klenie i jazie na mojej Oderce. Pobiłem dwukrotnie swój PB klenia 51cm i 52,5cm, oraz jazia ale tylko 40 cm. Niestety nie mogę pochwalić sie swoimi pajkami których ilściowo było naprawdę dużo niestety wszystkie były małe.Co do sprzętu zakupiłem sobie dwa nowe kije Konger Tango 2,70m 1-10g oraz Team Dragon 2,70m 10-25g. Kupiłem też nowy kołowrotek Shimano Catana 4000fa.
Życzę wszystkim żeby sezon 2009 był co najmiej 2 rzy lepszy od sezonu 2008
#47 OFFLINE
Napisano 29 grudzień 2008 - 12:40
#48 OFFLINE
Napisano 29 grudzień 2008 - 12:51
No i to forum...pod wpływem niego i ich userów zamierzam zacząc przygodę z castingiem...czas pokaże co z tego będzie
No i oczywiście w minionym sezonie jak i zamierzam w każdym następnym wypuszczałem złowione ryby spowrotem do wody jak i coraz więcej osób namawiam do C&R (i z całkiem niezłym skutkiem )
#49 OFFLINE
Napisano 29 grudzień 2008 - 13:59
Generalnie był to bardzo udany rok.
#50 OFFLINE
Napisano 29 grudzień 2008 - 23:45
Na pewno wydarzeniem tego roku dla mnie była wyprawa(oczywiście za krótka ) do Słowenii.Przepiękna sceneria ,rybna woda, zacne towarzystwo-pozdrowienia dla ekipy XRods,Tomiego i Adama.
Wyprawa do Szwecji -chyba najgorsza w życiu-cieknąca łódź,psujący się silnik(chyba tylko 1 dzień pływaliśmy bez awarii). Metrówki nie zaliczyłem .
W kraju nie udało się wybrać na sandacze. Lato i wypady rodzinne nad jezioro to duże ilości przyzwoitych okoni,choć byków nie było to 30-taki dawały niezły fun.Jesień to tylko 4 wypady na lipienie. Generalnie z braku czasu skupiłem się w tym roku na nieodległych przydomowych łowiskach. Zaowocowało to sporą ilością(pon.40szt) pstrągów wymiarszczaków tzn. m-dzy 40-50cm, no i pojedyncze większe.Mniejszych nie liczę Jak ktoś ma wątpliwości do C&R to powiem, że niektóre z tych pstrągów złowiłem po 2 razy, a jednego 50-taka 3 razy!
Trociowo-łososiowo słaby rok- tylko 3szt, ale z tym u mnie zawsze jest w kratkę.Ten pewno będzie dobry
Jedna gorzka pigułka w tym roku- niestety powstała kolejna zapora na Wierzycy przeciw której walczyli dzielnie forumowicze.
Zawsze sobię życzę na koniec roku-oby następny nie był gorszy.
Tego też życzę wszystkim forumowiczom.
#51 OFFLINE
Napisano 30 grudzień 2008 - 10:23
#52 OFFLINE
Napisano 30 grudzień 2008 - 11:01
#53 OFFLINE
Napisano 30 grudzień 2008 - 13:37
Otoz wynika mi to, ze jak zwykle, im bardziej tylek będzie bolal od siedzenia w samochodzie albo lawki na lodce albo obu sumarycznie, tym będą wieksze szanse wedkarskie.
Trzeba po prostu nieustannie bywac nad roznymi akwenami, wtedy nawet nie dysponujac konkretnymi namiarami będzie lowilo się duzo ryb.
W ich liczbie mogą znalezc się i te najwieksze.
I tego wlasnie zycze wszystkim jerkbaitowcom (sobie tez) w Nowym Roku – mozliwosci i czasu na uprawianie naszego hobby oraz dobrania się do tych najwiekszych.
Pozdro
Gumo
#54 OFFLINE
Napisano 30 grudzień 2008 - 14:46
Mijający 2008 przyniósł mi wiele radości jak również smak niepowdzenia. To czas w którym zakochałem się w muszce i który każe mi poważnie myśleć o castingu i jerkach w przyszłym roku. Generalnie zmusił mnie do myślenia
Wszystkiego dobrego w nowym roku dla Was i dla Waszych rodzin.
#55 OFFLINE
Napisano 30 grudzień 2008 - 15:43
...
Trzeba po prostu nieustannie bywac nad roznymi akwenami, wtedy nawet nie dysponujac konkretnymi namiarami będzie lowilo się duzo ryb.
W ich liczbie mogą znalezc się i te najwieksze.
...
A tak to już jest że wyniki są zwykle wprost proporcjonalne do ilości czasu spędzonego nad woda ...
pzdr
#56 OFFLINE
Napisano 30 grudzień 2008 - 16:00
A tak to już jest że wyniki są zwykle wprost proporcjonalne do ilości czasu spędzonego nad woda ...
pzdr
Nie koniecznie
Ja przez swój pierwszy sezon na Wisle byłem nad wodą niemal co dzień a mimo to wyniki miałem gorzej niż złe.
W tym roku z czasem już nie było tak dobrze a wyniki mnie w pełni satysfakcjonują.
Fakt ze te jałowe wyprawy dały mi na tyle dużo do myślenia żeby nie popełniać wcześniejszych błędów obecnie.
Ale faktem jest też to że jak juz się człowiek przełamie i zacznie myśleć nad wodą to każda godzina jest na wagę złota.
#57 OFFLINE
Napisano 30 grudzień 2008 - 17:30
Nie koniecznie
Ja przez swój pierwszy sezon na Wisle byłem nad wodą niemal co dzień a mimo to wyniki miałem gorzej niż złe.
W tym roku z czasem już nie było tak dobrze a wyniki mnie w pełni satysfakcjonują.
Fakt ze te jałowe wyprawy dały mi na tyle dużo do myślenia żeby nie popełniać wcześniejszych błędów obecnie.
Ale faktem jest też to że jak juz się człowiek przełamie i zacznie myśleć nad wodą to każda godzina jest na wagę złota.
dlatego napisalem zwykle. Wyjatkami napewno sa osoby dla ktorych myslenie nad woda wymaga przelamania
pzdr
#58 OFFLINE
Napisano 30 grudzień 2008 - 19:17
Poza tym w Szwecji poznałem osobiście fajnie zakręconych ludzi z którymi mam nadzieję że jeszcze nieraz połowimy
Acha, i był to przełomowy rok w którym pierwszy raz samodzielnie wypuściłem się na szerokie wiślane wody.
Załączone pliki
#59 OFFLINE
Napisano 30 grudzień 2008 - 23:41
Napewno cieszy fakt ze kiedy nie na rybach to choc na chwile na j.b mozna poczytac co w trwie piszczy.
Pod wzgledem wedkarskim ,nie byl to rok wymarzony .Ryb wparwdzie nie brakowalo to czulem pewien niedosyt ze moglo byc lepiej .Krok po kroku coraz bardziej zaglebialem sie w swiat fotografi wedkarskiej i mysle ze moze jeszcze kilkalat bede podazal tym torem .Dzieki kompanom wedkarskim jest co powspominac z kim sie posmiac,polowic a przy okzji cyknac pare klatek.
31.12.2008- Na termometrze -6 ,budzik nastawiony na 6.30 .
Juz spakowalem graty podlodowe ,blystki ,wedki ,pikie ,jutro zaczynam i koncze sezon wedkarski ,czego rowniez i Wam zycze .
Zycze wszystkim Szczesliwego Nowego (Wedkarskiego)Roku .
Termos .
#60 OFFLINE
Napisano 31 grudzień 2008 - 07:09
Mam nadzieję, że ten intensywny rok przełoży się korzystnie na ten następujący
PS No i w końcu przełamałem psychiczną barierę - 15 cm na szczupaka to już normalnej wielkości przynęta. Ciekawe jak będzie po tym roku
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych