![Zdjęcie](https://jerkbait.pl/public/style_images/tctc91_simplify/profile/default_large.png)
Trup szlachetny ..
#61
OFFLINE
Napisano 18 styczeń 2009 - 07:37
#62
OFFLINE
Napisano 18 styczeń 2009 - 10:38
Nie tak dawno w Discovery leciał film o facecie który zarżnął niesamowitą ilość rekinów. Autorzy filmu zabrali go na kilka wypraw aby pokazać mu inne spojrzenie na rekiny i zwierzęta w ogóle. Znakomicie pokazano metamorfozę i budzenie się sumienia w tym nieprzejednanym zabójcy.
Widziałem kiedyś ten program. Człowiek był podobno jednym z największych rzeźników w tamtych rejonach. Zabrali go by pokazać latające rekiny polujące na foki, nawet pomógł im w ich wyciągnięciu z głębin
![:unsure:](/public/style_emoticons/default/unsure.png)
Teraz chroni rekiny które kiedyś mordował.
Pozdr.
Salmo
#63
OFFLINE
Napisano 18 styczeń 2009 - 20:32
Ale skracając i upraszczając , jesteśmy zbiorem maniaków pojednanych różnorodnością , fiu fiuu , dopuszczającą różne formy przeżywania tej wspólnej pasji , od pulpeta z troci po poezję . Aby ta naszą jedność wzmocnić i wzbogacić naszą odrębność , uplasuję się i pozostanę z uporem przeciw filozofii : wełna nie wełna , byle kicha była pełna , stosowanej wobec keltów i innych ryb , utrwalanej najnowocześniejszymi nośnikami obrazu i propagowanej poprzez gazety i część portali .
J.pl górą ..
#64
OFFLINE
Napisano 18 styczeń 2009 - 21:38
Przy okazji naszej wizyty natknelismy sie na tubylcow ,coz ,zal przyznac, wposcic takiego szweda do kraju to nie tylko i kielty pujda pod noz a jazgarze wygina .Slawku tu niekiedy i w niektorych regionach lowi sie przez caly rok ,tarlo nie tarlo ciag nie ciag .Wszystko swieze z morza idzie do wora ,nie wspomne o forach wedkarskichj gdzie to normalne jest zdjecie , 500 okoni jak palec lezocych na lodzie ,dwadziescia troci i dwie bez glow ,piekne wypchane ikra dorsze ze za tryska .
Jako czlonek pewnego malego ale w peni C&R klubu biore czasem rybe do domu .Jeden z podpunktow regulaminu mowi ze nie jest bledem zabranie od czasu do czasu ryby zeby ja spozyc .Jaki piekny przyklad polaczenia ,witaj, ale pamietaj mamy tez swoje zasady i nic nie stoji na przeszkodzie zeby polaczyc C&R ,twoja pasje trociowa i male co nieco na kolacje .
Niestety u nas w kraju jest inaczej ,pzw na swoje zasady fora maja swoje .Wody pustoszeja bo bledne jest te cale kolo ktore zazebia sie o tryby z monet wykonanych ,im wiecej srubek tym wiecej mozna zakolowac i kombinowac a cala maszyne napedza ten ktory moze kiedys byl za a teraz jest przeciw .
-to moze pzedlozyc okres ochronny dla troci i lososia -
-NAMSEN - to moze tam pojechac w zeszlym roku zlowiono tam 20 ton lososia na wedki .
-Murrum -co to za gowniana woda kilka odcinkow na ktorych w sezonie lowia tysiace marzac o pieknej zdobyczy .
-PZW -A jest jakis alternatywny zwiazek jak juz bedzie to moze sie cos zmieni .
Na koniec .Kilka lat temu zlowilem troc ,pierwsza, wychodzona ,nie mala .Po namowie kolegi troc zostala skasumowana ,nie do konca .Jak zrobilem tatara to malo sie nie pozy....lem ,jak usmazylem nie szlo tego jesc .PrObowalem tez po mazursku z saforem ,no to przeszlo wszystkie oczekiwania ,OCHYDNY .Ryba nie do zjedzenia .Nie wiedziec czemu sliczne pomaranczowo zabarwione lososki w supemarkietach sa sprowadzane i tuczone wczesniej z Norwegji .Mysle ze kazdy z nas zna ten smak .Troci i dzikiego lososia zalicze do ryb nie do spozycia .
Jak ktos lubi lowic to prosze bardzo .
salmo-Widziałem kiedyś ten program. Człowiek był podobno jednym z największych rzeźników w tamtych rejonach. Zabrali go by pokazać latające rekiny polujące na foki, nawet pomógł im w ich wyciągnięciu z głębin
Teraz chroni rekiny które kiedyś mordował.
I oby sie nam tak wszystkim w gowach poprzekrecalo .
Narazie mamy tylko podzialy klasyfikowane wedlog polawianych ryb .
Ja lowie szczupaki to penie niezly ze Mnie rzeznik .
Panowie trociarez to kawiorowcy chyba ..
- Bolesław lubi to
#65
OFFLINE
Napisano 18 styczeń 2009 - 23:23
@Sławek Oppeln - cieszę się że poruszyłeś ten temat. Mnie to razi niesłychanie, zdjęcia ryb z brzuchem przyklejonym do kręgosłupa, krew i flaki na śniegu itd. Dla mnie łowienie keltów jest smutnym wynaturzeniem po czasach komunizmu, ale homo sovieticus nie chce słyszeć nieprzyjemnych uwag, nie daj Boże sugerujących, że robi coś nie tak i że jest to normalna ostentacyjna wiocha. Powiesz słowo przeciw temu to natychmiast chór expertów i profesjonalistów rzuci się do gardła jakim prawem śmiesz zakłócać im fajne samopoczucie i poklepywanie po plecach
Ogólnie natychmiast 1001 teorii, mających przypudrować kiłę i mogiłę rzeczywistości lukrem swojskości i koleżaństwa, podpartym dodatkowo profesjonalnymi badaniami rybackimi. Dlatego po kilku przykrych nauczkach wolę pod takimi zdjęciami już nic nie pisać - okładanie się sztachetami to trochę nie moja działka. Żałuję, że nawet takie osoby jak właśnie autor tego wątku - SławekOppelnBronikowski, posiadające naprawdę spory background i doświadczenie do formułowania opinii po kilku postach zbierają razy i muszą czytać jakieś farmazońskie brednie na swój temat (kolega @Krąpiu, brawo
).
Teraz pytanie - warto rozmawiać?
Standerus, jeśli warto rozmawiać to rozmawiajmy.
Zajrzyj do wątku Pstrągi 2009, i powiedz mi o co chodzi( może kolega Sławek z dużym backgroundem też zajży).
Zdjęcia keltów troci wypuszczonych i samo łowienie ich jest wynaturzeniem, a łowienie i wypuszczanie keltów pstrąga nie jest? I dzieje się to na wyspach, w cywilizowanym kraju gdzie raczej nie sięga homo sowieticus. Czy może pstrągi to co innego bo nie przechodzą selekcji naturalnej polegającej na spływaniu do morza? Polecam przemyślenia wszystkim uczestnikom wątku.
Nie jest to żadna wycieczka w kiernku Buja i jego kolegi.
#66
OFFLINE
Napisano 18 styczeń 2009 - 23:34
@rocky- gwoli scislosci- oprocz jednego pstraga na zdjeciu ( moim), notabene wypuszczonego po 20 sekundach na powietrzu, obawiam sie ze zaden z innych na fotografi do zadnego tarla nie przystapil!!! Dlaczego- domysl sie sam. Zreszta i tak juz nie wazne.
Owy kelt, ktorego dotyczyl watek chyba nie zostal wypuszczony.
Bujo
#67
OFFLINE
Napisano 19 styczeń 2009 - 00:47
To może inaczej. Ktoś tu przywołał rybną Szwecję.
Do Szwecji jeździ na szczupaki cała Europa, łącznie z najbardziej ułożonymi wędkarsko Holendrami po to, żeby męczyć je krótko przed, podczas i po tarle. Szwedzi łowią sandacze na gniazdach i walą w łeb bezlimitowo. Też natchnął ich wszystkich duch sowietyzmu?
Jeszcze raz wyraźnie napiszę: jestem za C&R, za estetyką i etyką zdjęć umieszczanych na forum i w ogóle za wszystkim co ono propaguje(wazelina
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
Jestem tylko przeciw dyskryminacji ludzi łowiących kelty, bo na to pozwala im prawo, nie pozwalając jednocześnie łowić w czasie głównego ciągu srebrniaków,jak to się dzieje na świecie.
#68
OFFLINE
Napisano 19 styczeń 2009 - 01:17
W przypadku złowienia troci, pstrąga, łososia - jeżeli ktoś chce zamieścić zdjęcie, musi wziąc pod uwagę zasadniczo kwestie takie jak:
1/czy ryba została wypuszczona,
2/czy nie została złowiona w okresie ochronnym obowiązującym na danym łowisku,
3/czy sposób jej traktowania jest akceptowalny (czy ryba nie jest wytarzana w piachu np, ściskana łapą tak że oczy wychodzą na wierzch, ociekająca krwią)
4/czy spełnia wymiar minimalny określony w regulaminie forum
5/czy ogólna estetyka zdjęcia jest do przyjęcia ( poniekąd wiąze się to z pkt. 1 , chodzi głównie o wyeliminowanie magazynowego standardu ryb fotografowanych na tle zlewu czy ubikacji)
Myślę że jak na polskie warunki, i chyba nie tylko polskie, jest to dosyć dużo. Podnoszenie poprzeczki wyżej byłoby już chyba przesadą z naszej strony - wypowiadam tu swój osobisty pogląd.
Cóż mogę jeszcze dodać - cieszę się że na naszej stronie toczy się dyskusja w której strony zastanawiają się czy lepiej wypuszczać ryby przed, czy po tarle a nie dyskusja ile kilo trzeba wziąć żeby benzyna się zwróciła albo czy lepiej smakują z wędzarni czy z grilla. Wydaje mi się, może trochę nieskromnie, że na tle otaczającej rzeczywistości jest to jakiś postęp
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Pozdrawiam
#69
OFFLINE
Napisano 19 styczeń 2009 - 03:34
Ja na kelty się nie wybiorę, nawet jakbym miał miłe towarzystwo na wyjazd styczniowy to starałbym się nastawić na wchodzące ryby, jeśli jest to możliwe. Nie widzę różnicy między łowieniem keltów pstrąga a troci czy łososia. Co robią inni - mnie nie interesuje. Może pisze w sposób przerysowany, taki styl dyskusji, ale daleko mi do inkwizycji. Sam łowie w IE szczupaki około tarłowe, z tym że wolę zaraz po bo świetnie wtedy walczą i to jest niezły sport. Sprzęt bardzo mocny, woda zimna, ryba wyjeżdża i wraca po fotce w dobrej formie, staram się ograniczyć mój wpływ do minimum, z resztą tak jest na większości wypadów na którę jeżdżę (dlatego g*** łowię na ogół
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Ja usiłuję zwrócić uwagę na to że niektóre gatunki w wersji potarłowej to słaby sport, jeśli chodzi o publikacje u nas. Jeśli chodzi o ogólnie dostępne fotki w klimacie krew, ikra, flaki i inne przysmaki to nie komentuję bo to chyba każdy z nas rozumie bez słów
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
#70
OFFLINE
Napisano 19 styczeń 2009 - 17:46
Przerysowanie w stylu brzuch przyklejony do kręgosłupa...krew i flaki na śniegu-zgoda. Ale smutne wynaturzenie...homo sowieticus...ostentacyjna wiocha-nie.
Jak spotykam nad Redą ludzi ,dzięki którym trocie ponownie są w tej rzece, bo poświęcają swój czas,zdrowie i pieniądze na walkę z kłusolami i PZW,budowanie tarlisk, negocjacje z właścicielami przepustów młyńskich itp. i w ten sposób uchronili kilka setek ryb które się wytarły, to mam im powiedzieć że są homo sowieticus i walą ostentacyjna wiochę poklepując się nawzajem po plecach bo zabrali z rzeki kelta? Komentujcie to jak chcecie: usprawiedliwianie, psedonaukowe wywody czy jak tam jeszcze, ale troć ze względu na odmienność biologii jest z pełną świadomością inaczej traktowana przez wielu wędkarzy w temacie C&R.
Zawody 1-go stycznia na Redzie nie były rozgrywane na żywej rybie, póżniejsze na Łebie też nie. Uczestniczyli w nich ludzie(znane w światku wędkarskim nazwiska) którzy na tych samych rzekach łowią pstrągi i lipienie. Owszem, czasami je zabierają,tak jak i ja , w proporcji jedna, dwie ryby danego gatunku w sezonie, czyli kierują się rozumem i nie łamią prawa ani dobrych obyczajów. Angażują się również aktywnie w ochronę i zarybiena tymi gatunkami(dlatego, że potrafią sie zgrać, zjednoczyć w temacie uważani sa przez wielu za elitę jak ktoś tu napisał).
I taka postawa jest mi dużo bliższa niż taka: Nie łowię ,bo to wiocha a ja jestem przecież etyczny, ale oprócz wygłaszania swych poglądów nie robię nic dla poprawy sytuacji gatunku, no bo przecież go nie łowię. Dlatego inni nie powinni go łowić, a tym bardziej zabierać, bo wtedy bedzie wiecej ryb których nie łowię i będzie mi lepiej.
Powyższego bełkotu użyłem w celu przerysowania na potrzeby dyskusji
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
#71
OFFLINE
Napisano 19 styczeń 2009 - 19:11
Przerysowanie w stylu brzuch przyklejony do kręgosłupa...krew i flaki na śniegu-zgoda. Ale smutne wynaturzenie...homo sowieticus...ostentacyjna wiocha-nie.
Jak spotykam nad Redą ludzi ,dzięki którym trocie ponownie są w tej rzece, bo poświęcają swój czas,zdrowie i pieniądze na walkę z kłusolami i PZW,budowanie tarlisk, negocjacje z właścicielami przepustów młyńskich itp. i w ten sposób uchronili kilka setek ryb które się wytarły, to mam im powiedzieć że są homo sowieticus i walą ostentacyjna wiochę poklepując się nawzajem po plecach bo zabrali z rzeki kelta?
No dla mnie to nadal smutne wynaturzenie - nie w kwesti personalnej - regulamin jest jaki jest, ale właśnie wynaturzenie wędkarstwa sportowego, które odgórnie jest przestawione na łowienie keltów. co do homo sovieticus - no niestety nadal, regulamin mówi że mogę to robię. Naprawde daleki jestem do potępiania kogokolwiek, bo szczerze mówiąc co mnie to obchodzi? Mieszkam ponad 2 tyś km, na łososiowate wędrowne jeżdżę kilka razy w roku. w PL będę mieszkał na południu, więc będę jeździł w najlepszym razie raz na lat kilka. Nie rozumiem - chcesz zebym się włączył aktywnie w ochronę tarlisk
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Polecam ten fragment z tego artykułu:
http://www.namuche.pl/wyprawy.php?mode=show&id=197&s id=bbcd2b150d5deb323754085d4bfc66a1
Wieczorem zostajemy tylko my i stary Szwed, nic się nie dzieje, nuda. Z odrętwienia wyrywa głos Henia. Ma rybę. Widać, że duża. Szwed podbiega i razem obserwujemy hol. W końcu jest na brzegu, samica troci, długa na 80cm. Jeszcze sypie ikrą. Stary zaczyna coś krzyczeć. Nagle udaje, że wkłada rękę za spodnie i wącha krzycząc „merde”. Rozumiemy ten teatr, Zbyszek wypina rybę, a Heniu delikatnie wypuszcza. Jesteśmy wśród ludzi, którzy nie zabijają keltów, nie zostawiają puszek po piwie i wieszają przed swoimi domami flagę narodową.
i jeszcze na koniec - kilku zasłużonych dla gatunku głowatkowców z pd Polski łowi regularnie te ryby nocą, łamiąc regulamin. Wychodzą z załozenia ze regulamin jest niedoskonały, a po za tym tyle co oni dla tych ryb zrobili to... więc mogą, bo sobie zasłuzyli. i na uwagi ze moze nie jest to swietny pomysł słyszysz właśnie:
Nie łowię ,bo to wiocha a ja jestem przecież etyczny, ale oprócz wygłaszania swych poglądów nie robię nic dla poprawy sytuacji gatunku, no bo przecież go nie łowię. Dlatego inni nie powinni go łowić, a tym bardziej zabierać, bo wtedy bedzie wiecej ryb których nie łowię i będzie mi lepiej.
Pozdrawiam
#72
OFFLINE
Napisano 19 styczeń 2009 - 19:31
Bardzo bym chciał , aby ta impreza odbywała się na żywej rybie , bo jest to dla organizatorów sprawa symboliczna . I z czasem pewnie tak wyewoluuje .. My pwoli wszyscy dochodzimy do rozumu nad pustą rzeką . I wierz mi , że równie wiele znaczą wysiłki tych którzy ułatwiają troci drogę na tarlisko , jak i tych którzy darują jej zycie . Wielu ludzi łowi ryby z innych pobudek jak gastronomiczne . Nie mam jakichś specjalnych obiekcji przeciw jedzeniu ryb . Jedzmy , żujmy , mlaskajmy , na zdrowie ..
Ale nie zrównujmy się na poziomie najniższym , na poziomie rybactwa , gdzie jedynym sensem i zasadą jest uzysk . Jesteśmy postrzegani , bo sami się tak lokujemy , jako kolejny konkurent do rybiej masy . Jak ekipy z Wodnicy i Machowina , jak Henio albo Sierżant z Trzebiatowa . Jednakowa gorączka ..
Dla kogo jest być albo nie być , jeśli nie wróci z keltem do domu ?
Dwuszeregi pod słupską przepławka , giełda samochodowa w Karlinie , procesje po trzebiatowskiej , czarnej drodze . Ogromna większość przyjeżdża po ryby , zupełnie po rybacku . Są , to należy je wyłowić , szlochając że tak mało .. Równie elegancko kasuje się co roku ciągi tarłowe , zimowiska i populacje mniej szlachetne .
Niestety mięso rządzi , nie żadna tam transcendencja . Kelt jest niejadalny ? Coś takiego ..
Zmielony z cebulką i tartą bułeczką , palce oblizywać ..
Straszna moda . Kelty wywlokłem , bo trocie i łososie to nie tylko dla mnie gatunek symboliczny . Prawdziwa korona naszych rybich stad . I symboliczny jest nasz do nich stosunek .
Czyli jak do wieprza . Bo kelt u nas rzeżny ..
#73
OFFLINE
Napisano 20 styczeń 2009 - 13:56
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
@rocky, to ze rybacy i klusownicy robia znacznie wiecej spustoszenia niz wedkarze jest oczywiste. Ale zacznijmy naprawiac swiat od siebie. Oni robia zle, ale my nie musimy do tego przykladac reki, nawet gdyby to bylo malym promilem.
Kelty troci, lososia, czy pstraga wygladaja tak samo, czyli byle jak. Juz jakis czas temu (chyba 2007 ale dokladnie nie pamietam) zasugerowalem delikatnie, zeby sie nie napalac na zimowe kropki, bo one nie maja startu do odpasionych ryb z wiosny. Niestety nie zrobilem na nikim wrazenia...
Moze niektore epitety tyczace sie pogromcow keltow(!!!) sa zbyt mocne, ale... Jezdzisz za granice i wiesz, ze jak sie pochwalisz, ze w Polsce lapanie keltow uroslo do rangi tradycji narodowej, to ludzie robia takie oczy
![:huh:](/public/style_emoticons/default/huh.png)
Wracajac do mlodego lowcy znad Redy. Fajnie, ze z takim zacieciem podszedl do tematu i zycze mu jak najlepiej. Uwazam jednak, ze kultury lowienia nalezy uczyc od samego poczatku i nie czekac, az tradycja lapania keltow zakorzeni sie na dobre.
Jak juz pisalem wczesniej, troche mi zajelo zanim doszedlem do wniosku, ze nie tedy droga. Napewno wyjazd za granice mocno sie do tego przyczynil, ale glownie obserwacja spadajacego poglowia ryb szlachetnych w pomorskich rzekach otowrzyla mi klapki na oczach. Nie sztuka jest uczyc sie na wlasnych bledach, wiec niech mlodziez korzysta z naszego doswiadczenia, bo dla nich jeszcze jest szansa. Twoje i moje pokolenie rowniez (patrzac na niektore wypowiedzi na j.pl albo forsie) chyba juz jest stracone.
Pozdrawiam
#74
OFFLINE
Napisano 20 styczeń 2009 - 15:20
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
#75
OFFLINE
Napisano 20 styczeń 2009 - 15:51
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
![:huh:](/public/style_emoticons/default/huh.png)
A tak bardziej na powaznie. Zobacz, nikt nie wprowadzil na sile c&r w Polsce, a grono osob, ktore sie do tego przekonalo jest spore i ciagle rosnie, wlasnie dzieki takim dyskuja. Mysle, ze propagujac nowe podejscie do troci/lososi w necie, mozna odniesc podobne skutki.
Pozdrawiam
PS: Zbliza sie zebranie sprawozdawcze w moim stowarzyszeniu. Zanosi sie na spore zmiany i tak juz drakonskich przepisow (w porowaniu z Polska) majacych na celu ochrone troci, czy tez lososiopstraga, losiopstraga, lub tez wedrownej formy pstraga, lub pstraga-ni-to-pstraga, czyli sea trout
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
#76
OFFLINE
Napisano 20 styczeń 2009 - 15:56
. Zobacz, nikt nie wprowadzil na sile c&r w Polsce, a grono osob, ktore sie do tego przekonalo jest spore i cigle rosnie, wlasnie dzieki takim dyskuja. Mysle, ze propagujac nowe podejscie do troci/lososi w necie, moze odniesc podobne skutki.
Zobacz okręg Lublin, nie wiem czy nie na siłę, ale jednak. Ale masz rację, to min. dzięki takim dyskusjom, coś się zmienia.
#77
OFFLINE
Napisano 20 styczeń 2009 - 16:28
![:unsure:](/public/style_emoticons/default/unsure.png)
100 % jest oczywiscie jak w kazdym ukladzie utopia, ale kazda zmiana by cos pozytywnego przyniosla...
Pozdrawiam --Yacar--
#78
OFFLINE
Napisano 20 styczeń 2009 - 17:28
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
#79
OFFLINE
Napisano 20 styczeń 2009 - 17:33
![:wacko:](/public/style_emoticons/default/wacko.png)
Gumo
#80
OFFLINE
Napisano 20 styczeń 2009 - 17:42
j.pl skupia tylko miłośników i stąd to złudzenie wielkości zjawiska. W ubiegłym roku spotkałem tylko 3 (nowe) osoby stosujące C&R i byli to forumowi koledzy z Zielonej Góry
Amen. Kartę wędkarską posiadam już 10 lat i przez tyle lat widziałem raptem tylko kilka wypuszczonych kleni przez zupełnie obce osoby(nie liczę swoich znajomych)Wszystko co było wymiarowe dostawało w łeb. Wychodzi z tego, że albo znam bardzo dużo osób nad Wisłokiem albo nikt nie wypuszcza złowionych ryb.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych