Nic się nie stało , nizinny, nic się nie stało .. To tylko mentalność trzeciej RP . Rybactwo też nam nie jest potrzebne . Nic nam nie jest potrzebne
Odłowy czy kłusownictwo? Jak rozpoznać
#61 OFFLINE
Posted 30 July 2014 - 05:16
#62 OFFLINE
Posted 30 July 2014 - 07:04
Pasuje do Ciebie taka opowiastka o chłopie, sierpie i drugim, co do niego z kosą przyszedł. Znasz?
#63 OFFLINE
Posted 30 July 2014 - 08:26
... tylko się nie dziw, że ludzie nie chcą tego słuchać...
... ja chcę ...
... u mnie PZW raczej nie odławia i "raju" nie widać (może za rzadko bywam na rybach... może się nie znam... nie wiem)... a co do zmór, bardziej męczą mnie te tony pozostawionych po brzegach śmieci - do tego "nie idzie się" przyzwyczaić...
- krzychun and Mari like this
#64 OFFLINE
Posted 30 July 2014 - 09:23
A zarybia odpowiednio i walczy z kłusolami? Ryb nie przybywa od braku sieci (tzn. przybywałoby, gdyby nie było również wędkarzy). Chodzi o to, że od sieci ich ubywa, a nie przybywa, co jest oczywiste, ale, jak widać, nie dla każdego. Po to płacimy składki, żeby nam wody zarybiali i od kłusoli nas bronili, a nie wpuszczali na nie "legalnych kłusowników".
Odnośnie do śmieci, to chyba nie sugerujesz, że komuś tu się one podobają? Za ten syf nad wodą łamałbym sq...nom łapy.
- Paweł nizinny likes this
#65 OFFLINE
Posted 30 July 2014 - 11:47
A zarybia odpowiednio i walczy z kłusolami?
A jakżeby mogło być inaczej... nasze kochane PZW odpowiednio zarybia i dzielnie walczy ... winnych łapie i z dupy nogi wyrywa, a posłusznych nagradza... i krzykaczy-niewdzięczników wyrzuca... za drzwi... na bruk... na mróz... na pożarcie... na pohybel... na zbity pysk...
... co do śmieci oczywistym jest, że to nie my wędkarze śmiecimy... ktoś nam je tylko skutecznie podrzuca...na razie nie wiem kto, może to ta znienawidzona konkurencja? W każdym bądź razie będę czujny... jak coś to dam znać - będziesz pierwszy...
Zjednoczony w walce, pozdrawiam ...
- Paweł nizinny likes this
#66 OFFLINE
Posted 30 July 2014 - 11:54
Włącz wykrywacz ironii...
Pytanie było retoryczne, a to, że śmiecą wędkarze, to jest oczywista oczywistość, więc podśmiewanie się, że o tym niby nie wiem, jest lekko żałosne.
#67 OFFLINE
Posted 30 July 2014 - 20:37
Ależ mój drogi Mosteque , mój ty serdeczny kolego w hobby - czyż godzi się , aby forum aspirujące do miana opinotwórczego zapewniało tutejszym lemingom komfort poznawczy , przemilczając niewygodne fakty , lubo też ordynarnie falsyfikując rzeczywistość ?!
Furda tam z lemingami i ich obolałymi emocjami - bo zaraz będą się gniewać i pienić , niech im redaktorkowie dobrze zrobią , ale my przecież zmierzamy do obiektywnej prawdy ! A ja mówię jak jest ..
- krzychun and Mari like this
#68 OFFLINE
Posted 03 October 2014 - 21:47
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że po latach walki o większe zarybienia, walki z kłusolami ( szarpakowcami) człowiek zaczyna mieć to wszystko w d, bo co by nie robił to i tak nic nie zmieni. Czasem sobie myślę, no trudno nie biorą, może nie umiem zlokalizować ryb, ale na litość boską, czemu nad rzeką jest tyle opakować po robakach, zanętach i przynętach, no kormorany nie latają z paczką fajek.
- n15 likes this
#69 OFFLINE
Posted 04 October 2014 - 06:27
Wysyłane z mojego LG-D405 za pomocą Tapatalk 2
#70 OFFLINE
Posted 04 October 2014 - 11:55
To jest właśnie Polska rzeczywistość, szlak mnie trafia jak coś takiego słyszę "jaki wędkarz taka ryba". Jakoś w EU mogli pogodzić hobby, jakim jest wędkarstwo z rybołówstwem śródlądowym. Rybacy płaczą odkąd weszliśmy do Uni, gdyż ta dopłaca, aby ryb nie łowić w takich ilościach i część rybaków musiała się przekwalifikować. Mentalność, kasa i parcie na zyski doprowadziły do tak opłakanego stanu ryb pływajacych w wodach PZW. Chwała Bogu, że powstały zbiorniki komercyjne, bo niedługo jak pojadę z córką nad wodę PZW to będę jej mógł pokazać tylko masę wędkarzy, kormorany i inne ptactwo wodne...
#71 OFFLINE
Posted 04 October 2014 - 12:17
Wysyłane z mojego LG-D405 za pomocą Tapatalk 2
#72 OFFLINE
Posted 05 October 2014 - 09:37
@Madpaw, myślę, że Sławek zaraz Ci wyjaśni, że na komercjach byłoby znacznie więcej ryb, gdyby wpuścić tam rybaków