MateuszWwa, on 10 Sept 2014 - 07:23, said:
Ja np wypuszcAm bolenie, klenie, jazie,inne ryby czasami. Na pewno Też nie biorę po kilka szczupcow dziennie.
No i super,jeśli tak robisz to już dużo.
Widzisz,ja na przykład uważam że bardzo ważną funkcją tego i podobnych wątków jest,jeśli tak można to nazwać,funkcja prewencyjna.
Wiele osób piszących tutaj(w tej liczbie i ja)ma pewnie za sobą przeszłość wędkarską z której nie jest do końca zadowolona.Zabierałem ryby,nieczęsto i niewiele,teraz tego żałuję.
Może trochę szumnie to zabrzmi,ale swego rodzaju ewolucja w podejściu do wędkarstwa,którą przeszło wiele osób,może pozwolić innym uniknąć błędów.Człowiek podobno najlepiej uczy się na własnych,ale po co w ogóle je popełniać?
W wielu dyskusjach,tutaj i w innych miejscach przewija się temat rybaków i kłusowników,który faktycznie jest problemem,tyle że często zaczyna służyc jako temat zastępczy.Naprawdę trudno poważnie traktować wściekanie się na rybaków kogoś,kto regularnie zabiera złowione ryby,może i w ramach limitów.Tak czy inaczej,jest to zubażanie naturalnych zasobów naszych wód,które jakie są,każdy widzi.Każdego zabranego szczupaczka trzeba przemnożyć przez MASĘ,oczami wyobrażni zobaczyć innych którzy złowią i zabiorą ryby tego samego dnia.Okaże się że jest tego dużo,za dużo.
Do wszystkiego na pewno trzeba dojrzeć,zebrać własne doświadczenia,jakieś błędy popełnić.Korzystając jednak także z doświadczeń innych,myśląc racjonalnie i przyszłościowo,chcąc łowić ryby nie tylko dziś czy jutro,warto się nad całkowitym C&R pochylic.To nie jest fanatyzm czy nowomoda.Każdy zrobi jak chce,także Ty,ale fakt jest jeden-to co zabrane nie wróci,zabita ryba się nie wytrze,kolejny raz też jej nie złowisz.To jest nieodwracalne,do mnie to przemawia.
Pozdrawiam.