Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Skuteczne sposoby zachęcania do wypuszczania złowionych ryb.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
182 odpowiedzi w tym temacie

#141 OFFLINE   rózgaś

rózgaś

    Znowu....

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1121 postów

Napisano 06 sierpień 2014 - 13:31

To jaki jest skuteczny sposób zachęcania do cr?



#142 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 06 sierpień 2014 - 15:50

To jaki jest skuteczny sposób zachęcania do cr?

 

 

Każdy sposób jest dobry, jeśli nie dołożymy do tego pały do bicia po głowie lub ośmieszania tych, którzy nie są gotowi do stosowania na co dzień zasad C&R.


  • robert.bednarczyk lubi to

#143 OFFLINE   Dienekes

Dienekes

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2272 postów
  • LokalizacjaSyreni Gród/ Jadwisin
  • Imię:Radosław

Napisano 06 sierpień 2014 - 18:04

To jaki jest skuteczny sposób zachęcania do cr?

Zabranie kogoś, kto ma wątpliwości, co do sensu wypuszczania ryb na przełowione łowisko, poddane wielkiej presji amatorów pozyskiwania rybiego mięsa za pośrednictwem wędki. Niech połowi, zejdzie o kiju kilka razy albo nacieszy oko ledwie wymiarową rybką. Być może wtedy zrozumie, do czego prowadzi zabieranie złowionych ryb. Wiele osób, posiadających dostęp do sobie znanych, rybnych wód może nie rozumieć problemu. Podobnie jak syty nie rozumie głodnego. Gdy ten pierwszy nie dostanie kilka razy jeść, pojmie wnet udręki drugiego.


  • Zwierzu i guciolucky lubią to

#144 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 06 sierpień 2014 - 18:15

Każdy sposób jest dobry, jeśli nie dołożymy do tego pały do bicia po głowie lub ośmieszania tych, którzy nie są gotowi do stosowania na co dzień zasad C&R.

 

Usłyszałem ostatnio od młodego wędkarza, że nigdy nie zabił lipienia bo uważa, że to najpiękniejsza ryba naszych wód - dobry powód ? Jasne, że tak ....., skoro dzięki niemu żaden lipień z ręki tego Kolegi nie padł i pewnie nie padnie. Po chwili rozmowy okazało się, że pstrągi też są piękne ......... i bezpieczne :) . To już zawsze coś, choć może daleko do wysoce wysublimowanego pojmowania C&R. 



#145 OFFLINE   rózgaś

rózgaś

    Znowu....

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1121 postów

Napisano 06 sierpień 2014 - 22:04

Liczy się efekt. Jakie argumenty dają taki efekt, to nie ważne.



#146 OFFLINE   Zwierzu

Zwierzu

    Nie wiem, nie znam się zarobiony jestem !

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1138 postów

Napisano 06 sierpień 2014 - 23:18

Usłyszałem ostatnio od młodego wędkarza, że nigdy nie zabił lipienia bo uważa, że to najpiękniejsza ryba naszych wód - dobry powód ? Jasne, że tak ....., skoro dzięki niemu żaden lipień z ręki tego Kolegi nie padł i pewnie nie padnie. Po chwili rozmowy okazało się, że pstrągi też są piękne ......... i bezpieczne :) . To już zawsze coś, choć może daleko do wysoce wysublimowanego pojmowania C&R.


Nie chcę wiedzieć co robi z tymi rybami które uważa za mniej piękne -_- - ale chcę wierzyć że to samo co z lipieniem.

 

Przekonać do wypuszczania ryb, można kogoś kto dostrzega problem małej liczebności ryb w okolicznych wodach i kto jest podatny na tzw. MYŚLENIE (mózg, zwoje, neurony, itd).

Kłusownika jak i wędkarza o twarzy nie skalanej inteligencją, do żadnego C&R nie przekona się -_- - niestety.

Ostatnio z tytułu mojego urlopu, trochę porozmawiałem w temacie C&R z wędkarzami.

Owszem są osoby dostrzegające problem zasobności naszych wód jak i samej potrzeby uwalniania niewymiarowych ryb i chwała im za to, najczęściej wskazywany problem -> kłusownictwo, które zapytani widzieli na własne oczy.

Ogólnie konkluzja niestety nie jest zbyt optymistyczna - >zabieram i jem, bo ryby lubię, to najczęstsza odpowiedź !


Użytkownik Zwierzu edytował ten post 06 sierpień 2014 - 23:35


#147 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 07 sierpień 2014 - 05:00

Liczy się efekt. Jakie argumenty dają taki efekt, to nie ważne.

 

 

Może masz rację, chociaż osobiście bardzo wątpię w słuszność takiego postępowania....

 

Twój wpis mógłby równie dobrze brzmieć "cel uświęca środki".  Czy chcesz być mięsem armatnim gdy wybucha wojna? Nie, ponieważ nikt nie chce nim być.

 

Argumenty nie są kłopotem lecz proces myślowy w jakim powstają. Część osób propagujących C&R tworzy swoje myśli w trybie pracy za wszelką cenę i to jest droga do niszczycielskiego postępowania i nie ma nic wspólnego z edukacją Zaczyna się od słownego nacisku, a kończy na agresji z wyrzucaniem za drzwi włącznie. Głównym problemem jednak staje się to, że tracą na nim właśnie argumentujący, a nie ci, którzy mają się dostosować.

 

A tu świeżutki przykład z ostatniego numeru Polityki (32) idealnie ilustrujący mój wywód. Cytat z artykułu "Dobre e-maniery."

"Pięć miesięcy temu Francois Hollande oficjalnie zakazał francuskim ministrom przynoszenia smartfonów na obrady rządu.  Teraz każdy będzie musiał słuchać, o czym się mówi. I sam zabierać głos." - tłumaczył rzecznik rządu."

Jaki efekt osiągnął Hollande stosując metodę za wszelką cenę. Jego notowania w społeczeństwie spadły poniżej najgorszego notowania francuskiego prezydenta, a było to 1958 roku.

 

 

Ile razy ktoś słyszał, a nawet sam powtórzył takie oto przysłowie.

"Daj człowiekowi rybę, a będzie najedzony przez jeden dzień. Daj człowiekowi wędkę, a będzie najedzony przez lata. Daj człowiekowi religię, a umrze z głodu modląc się o ryby."

Doczekaliśmy się czasów, o których mówi ostatnie zdanie tego przysłowia. Formy propagowania C&R zaczynają bardzo mocno przypominać tworzenie się nowej "religii". Coraz więcej wyznawców niż ludzi świadomych. Wystarczy więc otworzyć oczy i uszy i zacząć to zmieniać.

 

Żeby ostatnie zdanie przysłowia nie stało się faktem należy zmienić nasz sposób postępowania, a także drugie zdanie w tym przysłowiu.

"Daj człowiekowi wędkę i spraw by był świadomy skutków nadużycia tego narzędzia."

 

Żeby było to możliwe to argumentujący C&R muszą wywodzić się z grupy osób pracujących w trybie myślowym zależy mi. Człowiek, który ma osiągnąć rezultaty w edukacji kształtującej postępowanie drugiej osoby, nie może myśleć o swojej posłudze za wszelką cenę. Jeśli się dobrze temu przyjrzeć to na dzisiaj już widać jak rozłożyli się propagatorzy C&R.

 

- obsługują ludzie, którym zależy na świadomości wędkarzy. Tacy ludzie są w szkółkach wędkarskich, są w klubach propagujących łowienie bez zadziorowe, tworzą łowiska sprzyjające uczeniu się takiej postawy, są w luźnych grupach uczących się nawzajem życiowych zasad, interesują się wpływem człowieka w środowisko, mają niezależne blogi wędkarskie.

R - obsługują ludzie, którzy chcą zmienić wędkarzy za wszelką cenę. Tacy ludzie zajmują głównie media i popierają ich głównie ludzie ukształtowani przez te media.

 

Rzecz w tym, że R, też da się, a nawet trzeba realizować z postawy "zależy mi na tobie kolego i dlatego chcę znaleźć lepszy sposób na to, żebyś i ty tak jak ja zaczął wypuszczać łowione przez siebie ryby."

 

:)



#148 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 07 sierpień 2014 - 06:00

Nie chcę wiedzieć co robi z tymi rybami które uważa za mniej piękne -_- - ale chcę wierzyć że to samo co z lipieniem.

 

 

Nie było czasu by w czasie krótkiej pogawędki wszystko omówić, ale wyglądało na to, że to był jeden z tych Kolegów po kiju, którzy dają nadzieję na przyszłość C&R w naszym pięknym kraju. 



#149 OFFLINE   sacha

sacha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1724 postów
  • LokalizacjaW-wa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Krystosiak

Napisano 07 sierpień 2014 - 07:41

Kłusownika jak i wędkarza o twarzy nie skalanej inteligencją, do żadnego C&R nie przekona się -_- - niestety.

Ostatnio z tytułu mojego urlopu, trochę porozmawiałem w temacie C&R z wędkarzami.

Ogólnie konkluzja niestety nie jest zbyt optymistyczna - >zabieram i jem, bo ryby lubię, to najczęstsza odpowiedź !

W ub. czwartek i sobotę byłem na rybach i poruszyłem temat z ciekawości nad wodą, jeden wędkarz był sam + dwójka siedząca na noc. Nie byli to tzw. dziadkowie czy gumofilce, auta typu SUV ( nie najnowsze ale więcej niż 5-6 lat nie miały) , sprzęt powiedzmy że ze średniej półki a o C&R nic nie wiedzą, łowią po to żeby zjeść . Ci co byli na noc złowili 2 małe sumki i wypuścili co już się chwali bo sami wiecie że nie zawsze tak jest. Panowie mają internet ale nie zaglądają na portale wędkarskie, czytają "WW" i "WŚ" jako przeciwagę i ślą joby na PZW. Czy to byli dwaj wyjątkowi wędkarze nie czytający portali wędkarskich czy byli jak 99% polskich wędkarzy? Można mieć więc twarz skalaną inteligencją a promowanych zasad nie stosować. 

"zabieram i jem, bo ryby lubię" to nie tylko najczęstsza ale najprawdziwsza odpowiedź. 

Co prawda temat o C&R ale sytuacja z czwartkowego wieczora co mnie bardziej wq......a niż zabrana ryba.

Było ok. 16:30 w czwartek, Bug w ok. Niemirowa i widzę gościa na drewnianej łódce który coś grzebie w wodzie nie więcej niż 10m od brzegu a drugi łazi brzegiem. Dzwonię do PSR Biała Podlaska i uprzejmie donoszę  :P co widzę i słyszę ........." to woda okręgu Siedlce"  :o  :o  :o . Wystarczy przeczytać wykaz wód i wiadomo gdzie czyja woda jest. Tłumaczę jeszcze raz a gość idzie w zaparte że to okręg siedlecki. Wq...... ł mnie i kazałem mu sprawdzić jak nie wie. I wiecie co? przeprosił  :P i przyznał mi rację. 

Podziękował za sygnał i powiedział że spróbują coś zorganizować ale widocznie się nie udało bo jak spieprzałem przed burzą po 20:00 to jeszcze nie zorganizowali  :(



#150 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 10 sierpień 2014 - 06:24

 

"zabieram i jem, bo ryby lubię" to nie tylko najczęstsza ale najprawdziwsza odpowiedź. 

 

 

Dlatego podawanie argumentów za wypuszczeniem ryb nie działa na ludzi ;)

 

Trzeba człowiekowi pokazać jak ma łowić ryby, jak dobrać sprzęt, jak usunąć zadzior z haczyka, jak zachować się na łowisku, na czym polega wspólny wypad z kolegami po kiju,  wypuszczać przy nim ryby i to wszystko. Wokół tego też, lepiej jest rozwijać promocję C&R.

Z czasem sam zacznie wypuszczać ryby bo jest to naturalną konsekwencją zaszczepionych prawidłowych nawyków. A ryby będzie jadł i tak, bo to część jego zdrowej diety. Może kupi ją w markecie, nieważne gdzie. Ważne, żeby nie mówić mu, że tak jest lepiej. Bo to nie rozsądne. Dobra ryba to świeża żywa ryba, z marketu taka nie jest. Lepsze jest wrogiem dobrego, nieprawdaż ;)



#151 OFFLINE   Sławek.Sobolewski

Sławek.Sobolewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2336 postów
  • LokalizacjaWarmia&Mazury, kraina 3000 jezior w dorzeczu Wisły i rzek pobrzeża Bałtyku

Napisano 10 sierpień 2014 - 07:45

Ludzie którzy nie są świadomi dlaczego (przy aktualnej polityce wykorzystywania zasobów) powinni wypuszczać ryby lub wręcz nie chcą tego robić mają po swojej stronie i wg. własnej świadomości kilka twardych argumentów z którymi trudno jest nam się zmierzyć.

 

1. Ryba jest zdrowa, jest świeża i smaczna.

2. Ryba to naturalny pokarm człowieka, jest niezbędnym elementem diety.

3. Ryba to zasób, tak jak grzyby, maliny czy jagody w lesie i nie ma nic złego w jedzeniu złowionych ryb.

 

Tutaj należałoby przyznać im rację ponieważ rzeczywiście to są argumenty prawdziwe i logiczne. Argumenty są jasne ale ich zasadność zmniejsza się wprost proporcjonalnie do ilości zasobów w danym ekosystemie, krótko mówiąc - im mniej ryb w wodzie tym argumenty wydają się być bardziej irracjonalne. 

 

Podstawowym problem do rozwiązania jest fakt, że statystyczny wędkarz nie ma specjalnego pojęcia ile i jakie mogą być ryby w wodzie w której łowi, jaki jest potencjał i możliwości akwakultury a jakie są zagrożenia i konsekwencje nieprzemyślanych działań. Wędkarz tego nie wie, ponieważ się tym nie interesuje i nie ma głębszych przemyśleń na ten temat a co najważniejsze, nikt o tym nie mówi. Słyszy się co prawda i widać to po wynikach wędkarskich, że ryb jest dramatycznie mało natomiast nie są to informacje poparte badaniami z przysłowiową pieczątką. Rozwiązanie tego problemu chociażby w cząstkowy sposób mogłoby pomóc w podejmowaniu decyzji i odwołaniu się do sumienia wędkarza. 

 

Biorąc pod uwagę wyłącznie wody PZW (ponieważ inne przeznaczone do "uprawy" nie nadają się do edukacji z wiadomych powodów) niestety nie mamy zbyt wielu możliwości. Polityka przyjęta przez PZW jest absurdalna w tym temacie, nie tylko nie ujawnia, że ryb jest co raz mniej ale wręcz stara się udowodnić, że jest ich tak samo dużo jak 40 lat temu. Mamy natomiast możliwości dokumentowania własnych efektów wędkarskich i powinniśmy to robić.

Jak inaczej wyglądałaby rozmowa z młodym nieukształtowanym w tym zakresie wędkarzem jeśli moglibyśmy nasze słowa poprzeć zapiskami własnymi lub bazą danych takich zapisków np. w sieci. Internet daje nieograniczone możliwości dzielenia się wiedzą i należy wykorzystać te możliwości również w tym zakresie. Warto byłoby przemyśleć możliwość utworzenia odpowiedniej wspólnej bazy danych zapisków wędkarskich. W odniesieniu do edukacji to potężne narzędzie.

 

Przemawiająca byłaby statystyka z wynikiem kilku marnych rybek w obliczu kilkudziesięciu godzin spędzonych na łodzi. Dlaczego o tym piszę? Wielu z nas jeszcze lub już żyje w świadomości, że ryby nie biorą w marcu, kwietniu, maju, czerwcu itd. ze względu na ciśnienie, zmiany pogodowe i inne tego typu bzdury. Sporadycznie, tak natomiast nie jest to regułą a taką próbujemy sobie zakotwiczyć. 

 

Zatem przede wszystkim do osiągnięcia celu należałoby mieć możliwość kontrargumentowania i argumenty muszą być co najmniej równoważne.

 

Wskazówki umożliwiające samo działanie są owszem istotne, pokazywanie sprzętu i szeregu działań c&r ma sens tylko wtedy kiedy podjęta jest świadoma decyzja o chęci wdrożenia c&r. Bez zaszczepienia w świadomość wędkarza potrzeby i konieczności pewnych zachowań zaginanie zadziorów i ostentacyjne wypuszczanie mogą i powodują niesmak, burzliwe dyskusje i dystansy które są zbędne. Bez uświadomienia dyskusja jest bezowocna, próba udowodnienia że czarne jest białe kończy się fiaskiem. Nawet jeśli wędkarz pod wpływem pewnych nacisków będzie wypuszczał ryby nie będzie świadomy dlaczego to robi, bo koledzy tak robią, bo to jest "nowoczesne wędkarstwo" (na j.pl tak napisali) itd. W rezultacie cel jest osiągnięty ale czy na pewno? Wg. mnie tylko połowicznie, wędkarz nieuświadomiony nie będzie potrafił przekazać odpowiedniej wiedzy dalej i łatwo ulegnie naciskom ze strony innych osób np. rodziny która aktualnie ma chęć na świeża smaczną rybę.

 

W odniesieniu do wypowiedzi Jokera, że argumenty nie działają na ludzi zmuszony jestem się nie zgodzić. Argumenty działają na ludzi o ile potrafimy je stworzyć i odpowiednio przekazać.

 

Sądzę, że stworzenie wspólnej bazy wiedzy o wynikach wędkarskich jerkbait byłoby fizycznym namacalnym i prawdziwym dokumentem świadczącym o faktycznym stanie rzeczy. Każdy mógłby się do tego odwołać i ocenić jaka jest rzeczywistość. Zgromadzenia łatwo dostępnych danych w jednym miejscu miałoby poważny wpływ na świadomość czytelnika i skłaniałoby do przemyśleń i refleksji. Oczywiście nie byłoby potrzeby wskazywania lokalizacji wędkowania (nie taki jest cel).

Jeśli wspólnie doszlibyśmy do wniosku, że jest to potrzebne chętnie pomogę. Odpowiednio podane informacje mogłyby pomóc w podjęciu decyzji o zmianie diety na rzecz innych pokarmów. 

 

Co wy na to?

 

Pozdrawiam!

 



#152 OFFLINE   sacha

sacha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1724 postów
  • LokalizacjaW-wa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Krystosiak

Napisano 10 sierpień 2014 - 09:50

 

 


Słyszy się co prawda i widać to po wynikach wędkarskich, że ryb jest dramatycznie mało natomiast nie są to informacje poparte badaniami z przysłowiową pieczątką. Rozwiązanie tego problemu chociażby w cząstkowy sposób mogłoby pomóc w podejmowaniu decyzji i odwołaniu się do sumienia wędkarza. 

 

Biorąc pod uwagę wyłącznie wody PZW (ponieważ inne przeznaczone do "uprawy" nie nadają się do edukacji z wiadomych powodów) niestety nie mamy zbyt wielu możliwości. Polityka przyjęta przez PZW jest absurdalna w tym temacie, nie tylko nie ujawnia, że ryb jest co raz mniej ale wręcz stara się udowodnić, że jest ich tak samo dużo jak 40 lat temu. Mamy natomiast możliwości dokumentowania własnych efektów wędkarskich i powinniśmy to robić.

 

 

Przemawiająca byłaby statystyka z wynikiem kilku marnych rybek w obliczu kilkudziesięciu godzin spędzonych na łodzi. Dlaczego o tym piszę? Wielu z nas jeszcze lub już żyje w świadomości, że ryby nie biorą w marcu, kwietniu, maju, czerwcu itd. ze względu na ciśnienie, zmiany pogodowe i inne tego typu bzdury. Sporadycznie, tak natomiast nie jest to regułą a taką próbujemy sobie zakotwiczyć. 


 

W odniesieniu do wypowiedzi Jokera, że argumenty nie działają na ludzi zmuszony jestem się nie zgodzić. Argumenty działają na ludzi o ile potrafimy je stworzyć i odpowiednio przekazać.

 

Sądzę, że stworzenie wspólnej bazy wiedzy o wynikach wędkarskich jerkbait byłoby fizycznym namacalnym i prawdziwym dokumentem świadczącym o faktycznym stanie rzeczy. Każdy mógłby się do tego odwołać i ocenić jaka jest rzeczywistość. Zgromadzenia łatwo dostępnych danych w jednym miejscu miałoby poważny wpływ na świadomość czytelnika i skłaniałoby do przemyśleń i refleksji. Oczywiście nie byłoby potrzeby wskazywania lokalizacji wędkowania (nie taki jest cel).decyzji o zmianie diety na rzecz innych pokarmów. 

 

Co wy na to?

Badania badaniami a i tak nikt z nas w to nie wierzy :P bo mamy własne obserwacje. Kilka lat temu na jednym z najstarszych portali wędkarskich ichtiolog z Mazur powiesił opracowanie gdzie między innym było o spadku pogłowia ryb w jeziorach, wędkarze też tam byli ale było też sporo o innych przyczynach ani związanych z wędką czy siecią. Pewnie wielu z Was obruszyłoby się bo co tam taki ichtiolog wie? głupoty pisze i tyle bo mu kazali. Jednak zapewniam że był w tym sens. O polityce PZW nie będę pisał bo jakieś kilka tysięcy postów już pewnie napisałem na różnych portalach i na portalu ZG PZW też ale to tak jak walenie głową w mur a większość z Was podziela mój pogląd.

Statystyka ??? Sławek, jakiś czas temu OM PZW podał dane że w/g rejestrów wędkarz z wód OM zabrał ponad 15 kg ryb, to ja się pytam który z Was zeżarł moje 15kg :angry: .

W ub. roku byłem 35 czy 36 x na rybach na wodach mazowieckich , białopodlaskich i siedleckich i z wody PZW nic nie wziąłem a w tym roku (rejestr leży przed mną) byłem no, nie śmiać mi się ....... 8x :unsure: (Norwegii nie liczę)  i też nic nie brałem. Obserwując swoje wyniki jakoś w dane PZW uwierzyć nie mogę. Czy ryby biorą w wymienionych przez Ciebie miesiącach? już o sytuacji pisałem ale przypomnę:

Bug w górę od Małkini jakoś pod koniec maja kilka lat temu. I napotkany spiningista narzeka że łazi cały dzień i nic :( , zresztą ja też. A później mówi że w lutym jak kra nie płyneła to po kilka szczupaków dziennie brał. A później się dziwi że w maju nie biorą :angry: .

.



#153 OFFLINE   Sławek.Sobolewski

Sławek.Sobolewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2336 postów
  • LokalizacjaWarmia&Mazury, kraina 3000 jezior w dorzeczu Wisły i rzek pobrzeża Bałtyku

Napisano 10 sierpień 2014 - 10:30

Badania badaniami a i tak nikt z nas w to nie wierzy :P bo mamy własne obserwacje. Kilka lat temu na jednym z najstarszych portali wędkarskich ichtiolog z Mazur powiesił opracowanie gdzie między innym było o spadku pogłowia ryb w jeziorach, wędkarze też tam byli ale było też sporo o innych przyczynach ani związanych z wędką czy siecią. Pewnie wielu z Was obruszyłoby się bo co tam taki ichtiolog wie? głupoty pisze i tyle bo mu kazali. Jednak zapewniam że był w tym sens. O polityce PZW nie będę pisał bo jakieś kilka tysięcy postów już pewnie napisałem na różnych portalach i na portalu ZG PZW też ale to tak jak walenie głową w mur a większość z Was podziela mój pogląd.

Statystyka ??? Sławek, jakiś czas temu OM PZW podał dane że w/g rejestrów wędkarz z wód OM zabrał ponad 15 kg ryb, to ja się pytam który z Was zeżarł moje 15kg :angry: .

W ub. roku byłem 35 czy 36 x na rybach na wodach mazowieckich , białopodlaskich i siedleckich i z wody PZW nic nie wziąłem a w tym roku (rejestr leży przed mną) byłem no, nie śmiać mi się ....... 8x :unsure: (Norwegii nie liczę)  i też nic nie brałem. Obserwując swoje wyniki jakoś w dane PZW uwierzyć nie mogę. Czy ryby biorą w wymienionych przez Ciebie miesiącach? już o sytuacji pisałem ale przypomnę:

Bug w górę od Małkini jakoś pod koniec maja kilka lat temu. I napotkany spiningista narzeka że łazi cały dzień i nic :( , zresztą ja też. A później mówi że w lutym jak kra nie płyneła to po kilka szczupaków dziennie brał. A później się dziwi że w maju nie biorą :angry: .

.

Być może nie wyraziłem się jasno. Nie chodzi o opracowanie i powieszenie wyników a o czynny udział wszystkich użytkowników forum w tworzeniu na bieżąco (fizycznym wpisywaniu) swoich wędkarskich wyników. Forma "dziennika" z odpowiednimi danymi pozwalałaby swobodnie je sortować i tworzyć statystyki obrazujące naszą wędkarską polską (i nie tylko polską) rzeczywistość.



#154 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1970 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 10 sierpień 2014 - 11:36

Boże , miej w opiece edukacyjną funkcję naszego portalu :o


  • joker lubi to

#155 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 10 sierpień 2014 - 18:57

 

1. Ryba jest zdrowa, jest świeża i smaczna.

2. Ryba to naturalny pokarm człowieka, jest niezbędnym elementem diety.

3. Ryba to zasób, tak jak grzyby, maliny czy jagody w lesie i nie ma nic złego w jedzeniu złowionych ryb.

 

Tutaj należałoby przyznać im rację ponieważ rzeczywiście to są argumenty prawdziwe i logiczne. 

 

 Sławku,

może cię zmartwię. To nie są argumenty, ba, nawet nie ma to nic wspólnego z logiką. To co napisałeś mamy zapisane na twardym dysku naszego mózgu jako część programu "Przetrwanie" i tego nie można z ludzi wymazać, nie można tego zmienić, a już na 100% nie da się zamienić nawet najlepszą edukacją. Równie dobrze można planować wylądowanie na słońcu. 

Z tym nie można walczyć, bo zawsze przegramy. Ponieważ będzie to tkwiło w ludziach przez kolejne tysiące lat, nawet wtedy gdy wszyscy łowiący wędkarze będą wypuszczać ryby.

 

Sam podałem taki przykład w pierwszym wpisie, lecz jedynie po to, byśmy mieli to na uwadze. By traktować to jako wskazówkę, w jakim obszarze stracimy tylko czas. Wkładanie wysiłku i poświęcanie zaangażowania w tej materii jest błędną decyzją. Im szybciej to zaakceptujemy, tym łatwiej będzie nam znaleźć właściwy obszar, gdzie zmiana jest możliwa i w dłuższej perspektywie zakończy promocję C&R pełnym sukcesem.

:) 



#156 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 10 sierpień 2014 - 18:59

Mój najlepszy ostatnio sposób na naprowadzenie ludzi do myślenia o tym co robią, to polecanie blogu HleHle.

Danielu dziękuję za świetną robotę :)



#157 OFFLINE   Sławek.Sobolewski

Sławek.Sobolewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2336 postów
  • LokalizacjaWarmia&Mazury, kraina 3000 jezior w dorzeczu Wisły i rzek pobrzeża Bałtyku

Napisano 11 sierpień 2014 - 06:46

Znów muszę się nie zgodzić. Człowiek to taka bystra istota, która potrafi świadomie odmówić sobie pewnych rzeczy i zmienić zachowania mimo instynktów pierwotnych.

Pozdrawiam!

#158 OFFLINE   robert67

robert67

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 995 postów
  • LokalizacjaSelestat(F)

Napisano 11 sierpień 2014 - 13:52

A... się namnożyło  :lol: .

Wszystko w kontekście "wspólnej" sprawy :lol: .

Wyparliście "krótko myślacych" to teraz zastąpcie ich własnym pomysłem :lol: .

Ratujcie.... :lol:  albo.... :angry:



#159 OFFLINE   robert67

robert67

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 995 postów
  • LokalizacjaSelestat(F)

Napisano 11 sierpień 2014 - 20:06

No co ?! Huraa !!!



#160 OFFLINE   robert67

robert67

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 995 postów
  • LokalizacjaSelestat(F)

Napisano 11 sierpień 2014 - 20:08

Znów muszę się nie zgodzić. Człowiek to taka bystra istota, która potrafi świadomie odmówić sobie pewnych rzeczy i zmienić zachowania mimo instynktów pierwotnych.

Pozdrawiam!


Użytkownik robert67 edytował ten post 12 sierpień 2014 - 16:28





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych