Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

X edycja - WYPRZEDAŻ GARAŻOWA - 2025
Po raz dziesiąty spotkamy się na wyprzedaży garażowej - 5 kwietnia 2025 r (startujemy o godz. 10:00 a kończymy o 15:00). Dla publiczności (osób kupujących) wejście będzie jak zawsze bezpłatne i bez żadnych ograniczeń. Ostatni garaż był jednym z najbardziej udanych jeśli chodzi o ilość kupujących a na X jubileuszowym planujemy podbić rekord frekwencyjny!
Rezerwacja stolików dla sprzedających -> Wyprzedaż garażowa - rezerwacja stolików


Zdjęcie

Najlepszy kołowrotek muchowy - subiektywny ranking użytkowników


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2036 odpowiedzi w tym temacie

#1221 OFFLINE   Kacper.K

Kacper.K

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2133 postów
  • LokalizacjaSzczecin/Lębork

Napisano 24 listopad 2017 - 20:55

Obiecane fotki ;)

Załączony plik  IMGP6578.jpg   51,51 KB   7 Ilość pobrań

Załączony plik  IMGP6579.jpg   47,23 KB   6 Ilość pobrań

Załączony plik  IMGP6581.jpg   53,14 KB   6 Ilość pobrań

Dodam, że kołowrotek customizowany. Na stronie abla można skonfigurować pod siebie cały kołowrotek (kolor szpuli, kolor pokrętła, stopki, materiał rączki). 

Anodowanie najlepsze jakie do tej pory widziałem. Sprzęt do końca życia :)

Hamulec wodoszczelny, aby zmienić rękę trzeba wysyłać do Abla i za "drobną" opłatą zmieniają. 



#1222 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 24 listopad 2017 - 21:03

Ziemowicie - chyba mówimy o dwóch zupełnie różnych metodach. Centerpiny ze swej istoty nie mają hamulca i w tym typie kołowrotków istotą jest jednak swobodny obrót szpuli pod delikatnym obciążeniem. W kołowrotkach muchowych, jak wyżej pisałem, nadmiernie swobodny ruch szpuli może utrudniać łowienie w tej metodzie.
Serdeczności.
  • sierżant lubi to

#1223 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 24 listopad 2017 - 21:04

Kacper - Abel czad !!!! Nie ma co gadać.

Użytkownik robert.bednarczyk edytował ten post 24 listopad 2017 - 21:47

  • Kacper.K lubi to

#1224 OFFLINE   Forest-Natura

Forest-Natura

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1336 postów
  • LokalizacjaŚląsk
  • Imię:Ziemowit
  • Nazwisko:Nowakowski

Napisano 24 listopad 2017 - 22:34

Witam.

Robert ...właśnie nie o typowy hamulec mi chodzi, bo tak jak napisałeś - przy centerpinie jego rolę spełnia ręka.

Ale o samą swobodę obracania się szpuli (obojętne czy w przód czy do tyłu), która jak już wcześniej wspomniano jest całkowicie różna u różnych producentów i w różnych modelach kręćków. I wędkarz nie może mieć na to żadnego wpływu (oprócz kupna bądź rezygnacji z niego).

Pozdrawiam.



#1225 OFFLINE   Radek79

Radek79

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 608 postów
  • LokalizacjaCentrum

Napisano 24 listopad 2017 - 23:01

Grzesiu (@Grzegorz78) - pozwolę sobie dorzucić moje, wysoce subiektywne zdanie, na temat swobodnego obrotu szpulki w kołowrotkach muchowych, o czym wyżej pisałeś. W moim przekonaniu owa swoboda niekoniecznie musi być zletą. Objaśniamy powód. Wynika to z moich doświadczeń, zwłaszcza na zakrzaczonych rzeczkach. W takich okolicznościach przyrody zdarza mi się nierzadko nie wysnuwać linki z kołowrotka przed rozpoczęciem wymachów, bo prawdopodobieństwo jej czepiania owe krzaczory jest bardzo wysokie. Zatem machając wysnuwam linkę prosto ze szpuli, która oczywiście wchodzi w ruch obrotowy. Absolutnie niekorzystnym jest zbyt duże „rozpędzenie” szpulki, bo nagle linka zaczyna się plątać. Teoretycznie tę nadmierną szybkość szpulki można skorygować hamulcem, ale nie polecam, bo w przypadku wysnuwania linki w chwili wymachu do tylu zaczyna ona „rzeźbić” dolną cześć ramy. Zakładam, że niejeden z nas już tak ramę „przeszlifował”. Też lekko podrzeźbilem w ten sposób mojego pierwszego Hatcha - model Finatic 3 Plus, co wynikało głównie z tego, że wysnuwalem linkę przy wymachu do tyłu i ustawieniu hamulca, który uznawałem za skuteczny do łowienia w określonych okolicznościach. Skorygowałem ten błąd w technice dwojako - po pierwsze w krzakach, na krótkim dystansie nastawiam hamulec na zero, po drugie staram się pilnować by linkę wysnuwać w chwili zakończenia wymachu do przodu, w związku z czym nie ma ona kontaktu z newralgiczną częścią ramy, choć ten ostatni element nie zawsze daję radę wykonać. Reasumując - moim zdaniem optymalna jest taka konstrukcja kołowrotka, by swobodny obrót szpuli przy wyzerowanym hamulcu miał taki opór by linka nie leciała bez kontroli, a równocześnie taki, by przy jej wysnuwaniu przy wymachu do tylu nie „orał” dolnej części ramy. Hatch takie optimum uzyskał.
A na koniec przepraszam za ten przydługi wywód - zawodowe zboczenie, prawnicy nie umieją gadać zwięźle i jednocześnie w miarę rzeczowo.


Robercie ale to swobodne obracanie szpuli jest do przodu a nie do tyły na hamulcu i jak dla mnie nie ma znaczenia.Ja np.hamulec mam zawsze ustawiony na minimum,ale tak żeby przy wybieraniu linki z kołowrotka nie robiła się broda.Co ciekawe też łowię po krzunach i muszę wysnuwać linkę z kręćka w powietrzu i po kilu latach anodowanie rantu szpuli jest ok...czyli hatch jednak ma słabe punkty-anodowanie.

#1226 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 24 listopad 2017 - 23:18

Robercie ale to swobodne obracanie szpuli jest do przodu a nie do tyły na hamulcu i jak dla mnie nie ma znaczenia.Ja np.hamulec mam zawsze ustawiony na minimum,ale tak żeby przy wybieraniu linki z kołowrotka nie robiła się broda.Co ciekawe też łowię po krzunach i muszę wysnuwać linkę z kręćka w powietrzu i po kilu latach anodowanie rantu szpuli jest ok...czyli hatch jednak ma słabe punkty-anodowanie.


Radku - prawda, ale przy nastawie hamulca na zero do przodu o do tyłu masz dokładnie te same opory, a przynajmniej tak być powinno przy kołowrotkach łatwo wymiennych na prawą i lewą rękę. Nigdy w żadnym nie zauważyłem różnic przy wyzerowanym hamulcu. A co do Hatcha i jego, jak twierdzisz słabej anody - nie zgadzam się - widziałem tak przetarte różne kołowrotki. Przekonasz się gdy mocniej nastawiasz hamulec i będziesz, tak jak opisujesz, wybierał linkę. Nie polecam. Przy hamulcu na „0”. nic się nie powinno wydarzyć. Ja niestety nie rzucałem w takim położeniu i Hatcha lekko dojechałem, lekko zaznaczam. W porę to dostrzegłem i zmodyfikowałem technikę.

#1227 OFFLINE   Grzegorz78

Grzegorz78

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 436 postów
  • LokalizacjaLondonabad, North Pakistan

Napisano 24 listopad 2017 - 23:20

Grzesiu (@Grzegorz78) - pozwolę sobie dorzucić moje, wysoce subiektywne zdanie, na temat swobodnego obrotu szpulki w kołowrotkach muchowych, o czym wyżej pisałeś. W moim przekonaniu owa swoboda niekoniecznie musi być zletą. Objaśniamy powód. Wynika to z moich doświadczeń, zwłaszcza na zakrzaczonych rzeczkach. W takich okolicznościach przyrody zdarza mi się nierzadko nie wysnuwać linki z kołowrotka przed rozpoczęciem wymachów, bo prawdopodobieństwo jej czepiania owe krzaczory jest bardzo wysokie. Zatem machając wysnuwam linkę prosto ze szpuli, która oczywiście wchodzi w ruch obrotowy. Absolutnie niekorzystnym jest zbyt duże „rozpędzenie” szpulki, bo nagle linka zaczyna się plątać. Teoretycznie tę nadmierną szybkość szpulki można skorygować hamulcem, ale nie polecam, bo w przypadku wysnuwania linki w chwili wymachu do tylu zaczyna ona „rzeźbić” dolną cześć ramy. Zakładam, że niejeden z nas już tak ramę „przeszlifował”. Też lekko podrzeźbilem w ten sposób mojego pierwszego Hatcha - model Finatic 3 Plus, co wynikało głównie z tego, że wysnuwalem linkę przy wymachu do tyłu i ustawieniu hamulca, który uznawałem za skuteczny do łowienia w określonych okolicznościach. Skorygowałem ten błąd w technice dwojako - po pierwsze w krzakach, na krótkim dystansie nastawiam hamulec na zero, po drugie staram się pilnować by linkę wysnuwać w chwili zakończenia wymachu do przodu, w związku z czym nie ma ona kontaktu z newralgiczną częścią ramy, choć ten ostatni element nie zawsze daję radę wykonać. Reasumując - moim zdaniem optymalna jest taka konstrukcja kołowrotka, by swobodny obrót szpuli przy wyzerowanym hamulcu miał taki opór by linka nie leciała bez kontroli, a równocześnie taki, by przy jej wysnuwaniu przy wymachu do tylu nie „orał” dolnej części ramy. Hatch takie optimum uzyskał.
A na koniec przepraszam za ten przydługi wywód - zawodowe zboczenie, prawnicy nie umieją gadać zwięźle i jednocześnie w miarę rzeczowo.

 

Oczywiście Robert w tym przypadku o którym napisałeś powyżej, a który pozwoliłem sobie w tym  miejscu zacytować masz absolutną rację. Ja jednak nie miałem na myśli swobodnego obracania szpuli w przypadku wysnuwania linki, czy to ręką, czy przez rybę, lub w trakcie wymachów przy wyzerowanym, lub lekko skręconym hamulcu, tylko kultury pracy kołowrotka w trakcie zwijania linki. Ty opisałeś między inn. typowe zjawisko tzw. "overspinu"- wysnuwania linki z kołowrotka bez kontroli przy zerowym, lub lekkim skręceniu hamulca. Szpula nabiera wtedy rozpędu i obraca się szybciej, niż wylatuje z niej linka- tworzy się broda. Nautilus X cierpi na tą przypadłość i to nie tylko wtedy, gdy hamulec ma skręcony na zero, ale także w dolnych wartościach jego nastawu, tak mniej, więcej o ile dobrze pamiętam ok 1/4 obrotu pokrętem. Tutaj oboje też jesteśmy zgodni: Hatch ma lepszy hamulec :) Powracając do Danielssona, podobnie jak Hatch, on również jest wolny od tej przypadłości i w przypadku hamulca uzyskał takie samo optimum. Absolutnie wcale nie twierdzę, że Danielsson ma hamulec lepszy :) Jednakże jego praca w trakcie zwijania linki jest lżejsza, bardziej płynna. Podam przykład: łowię z brzegu na wodzie stojącej. Operuję prawie całą długością sznura, który zbieram pod nogi. Gdy muchę mam już blisko brzegu postanawiam zmienić miejsce. Muszę wtedy rzecz jasna zwinąć  całą linkę na kołowrotek. Często robię to szybko, czasami kręcąc szpulą trzymając knob palcami, jak Bóg przykazał ;) a czasami, lub na przemian,  popycham knoba i rant szpuli opuszkami palców spodniej części dłoni, nie muszę dbać przy tym, by układać równomiernie linkę na szpuli, gdyż zawsze mam dosyć luzu na niej, a zależy mi tylko na tym, aby jak najszybciej zwinąć sznur i przenieść się na nowe miejsce :) Danielsson i jego "maślana" praca mi to umożliwia. W przypadku Hatcha trzeba będzie kręcić trzymając jak należy za knob :) bo już ręką tak szpuli nie napędzę. I wcale mi to nie będzie przeszkadzało :lol:  :lol:  To wszystko niuanse. Dla mnie bez znaczenia, ale myślę że warte odnotowania :)

Mam nadzieję że coś zrozumieliście z tej paplaniny :)


  • Paweł Bugajski i marian-56 lubią to

#1228 OFFLINE   Grzegorz78

Grzegorz78

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 436 postów
  • LokalizacjaLondonabad, North Pakistan

Napisano 24 listopad 2017 - 23:25

Radku - prawda, ale przy nastawie hamulca na zero do przodu o do tyłu masz dokładnie te same opory, a przynajmniej tak być powinno przy kołowrotkach łatwo wymiennych na prawą i lewą rękę...

 

A właśnie: tu pies pogrzebany :) Danielsson przy odkręconym hamulcu ma mniejszy opór przy skręcaniu, niż przy oddawaniu linki. Stad lekka i przyjemna praca przy zwijaniu i jednocześnie brak "overspinu" podczas oddawania sznura.



#1229 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 24 listopad 2017 - 23:25

Ok. Grzesiu - teraz pełna jasność. Ja chyba czaję i nie odbieram tego jako paplaniny.
  • Grzegorz78 lubi to

#1230 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 24 listopad 2017 - 23:26

A właśnie: tu pies pogrzebany :) Danielsson przy odkręconym hamulcu ma mniejszy opór przy skręcaniu, niż przy oddawaniu linki. Stad lekka i przyjemna praca przy zwijaniu i jednocześnie brak "overspinu" podczas oddawania sznura.


I tu wielki plus dla Danielssona.

#1231 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 24 listopad 2017 - 23:30

https://www.vintagef.../charlton-reels ktoś tam wrzucił w okazjach.Panowie czym Wy łapiecie hacze,nautilusy,rossy?To przecież badziew do tego.No sorki :)


Fakt, w takim towarzystwie bazarowa taniocha. Zostanę jednak przy tym, bo ona drugi rozwód za stary jestem .

#1232 OFFLINE   Radek79

Radek79

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 608 postów
  • LokalizacjaCentrum

Napisano 24 listopad 2017 - 23:40

Dlatego ja łowię najtańszym niezawodnym sprzętem.Obecnie zwykły Gt.Panowie nie ma czym się wzniecać.Hatch czy nautilus czy kela to taki samochód średniej klasy.Taka oktawia czy Avensis.

#1233 OFFLINE   Grzegorz78

Grzegorz78

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 436 postów
  • LokalizacjaLondonabad, North Pakistan

Napisano 24 listopad 2017 - 23:44

I tu wielki plus dla Danielssona.

Robert, plus, czy nie plus to chyba mój Danielsson zasponsoruje mi zapasową szpulę do Hatcha, albo przynajmniej  dołoży się do modelu 3+ :D :D :D

Przyznam Ci się także, że po części i to tej większej, to Twoja wina :) Założyłeś ten wątek, który śledzę prawie od początku...pięknie i czasami zupełnie spontanicznie opisywałeś te kręćki i uczucie jakim ich obdarzasz...długo się wzbraniałem przed zakupem, aż w końcu pękłem :)

Napiszę więcej, choć wstyd się przyznać:  Nie poszedłem dzisiaj do pracy :wacko:  przez pół dnia kręciłem Hatchem jak idiota. W fotelu!

Dobranoc


Użytkownik Grzegorz78 edytował ten post 24 listopad 2017 - 23:44

  • Marszal, Paweł Bugajski i Andrzej Stanek lubią to

#1234 OFFLINE   Andrzej Stanek

Andrzej Stanek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4087 postów
  • LokalizacjaŚLĄSK

Napisano 25 listopad 2017 - 07:51



Napiszę więcej, choć wstyd się przyznać:  Nie poszedłem dzisiaj do pracy :wacko:  przez pół dnia kręciłem Hatchem jak idiota. W fotelu!

Dobranoc

 

Typowy objaw, chyba większość to przerabia. Do tej pory kręcę na sucho "piątką" w sytuacjach dyskomfortu emocjonalnego. Pomaga.  ;) Spadam połowić, fotka z wczoraj dla tych co w domu zostać muszą... Pzdr!

 

 

03_zpsnbtfmgm1.jpg


  • Marszal, Janusz Wałaszewski, Paweł Bugajski i 4 innych osób lubią to

#1235 OFFLINE   Grzegorz78

Grzegorz78

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 436 postów
  • LokalizacjaLondonabad, North Pakistan

Napisano 25 listopad 2017 - 07:57

Czyli nie ma tragedii, jeszcze
Połamania!


Sent from my iPhone using Tapatalk

#1236 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 25 listopad 2017 - 10:11

Robert, plus, czy nie plus to chyba mój Danielsson zasponsoruje mi zapasową szpulę do Hatcha, albo przynajmniej  dołoży się do modelu 3+ :D :D :D
Przyznam Ci się także, że po części i to tej większej, to Twoja wina :) Założyłeś ten wątek, który śledzę prawie od początku...pięknie i czasami zupełnie spontanicznie opisywałeś te kręćki i uczucie jakim ich obdarzasz...długo się wzbraniałem przed zakupem, aż w końcu pękłem :)
Napiszę więcej, choć wstyd się przyznać:  Nie poszedłem dzisiaj do pracy :wacko:  przez pół dnia kręciłem Hatchem jak idiota. W fotelu!
Dobranoc


Grzesiu - jest na to metoda - ja przez kilka miesięcy nosiłem dwa Hatche do roboty. Kolega, któremu wędkarstwo jest obce, miał z tego niezły ubaw. Podobnie jak Jędruś Stanek - gdy chce się uspokoić po prostu sobie pokręcę i od razu jakoś lżej się robi.
  • Marszal i Grzegorz78 lubią to

#1237 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 25 listopad 2017 - 10:20

Dlatego ja łowię najtańszym niezawodnym sprzętem.Obecnie zwykły Gt.Panowie nie ma czym się wzniecać.Hatch czy nautilus czy kela to taki samochód średniej klasy.Taka oktawia czy Avensis.


Każdy może mieć swoje zdanie, ja jednak uważam, że kołowrotki takie jak Nautilus, Hatch, Einarsson, Abel, Tibor, a także topowe modele Orvisa, Lamsona to klasa najwyższa i nie przypuszczam by rozwiązania technologiczne kręćków wartych tyle co średniej klasy samochód były warte tej ceny. Co do porównań motoryzacyjnych wolałbym odniesienie do Mazdy - np nowej CX5.

#1238 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 25 listopad 2017 - 10:26

To kręcenie na sucho jest bardzo powszechne, dziwi mnie, że producenci tych wspaniałych młynków nie wpadli jeszcze na pomysł, który przyszedł mi do głowy. Otóż, w trakcie tego kręcenia, młynek powinien generować przyjemną muzykę i wyświetlać holograficzny obraz z ciekawych muchowych wojaży ...

W dzisiejszych czasach to zapewne możliwe, nawet bez specjalnego podnoszenia ceny finalnego wyrobu  ;)


  • Paweł Bugajski, Andrzej Stanek, Adrian Tałocha i 4 innych osób lubią to

#1239 OFFLINE   Radek79

Radek79

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 608 postów
  • LokalizacjaCentrum

Napisano 25 listopad 2017 - 11:57

Każdy może mieć swoje zdanie, ja jednak uważam, że kołowrotki takie jak Nautilus, Hatch, Einarsson, Abel, Tibor, a także topowe modele Orvisa, Lamsona to klasa najwyższa i nie przypuszczam by rozwiązania technologiczne kręćków wartych tyle co średniej klasy samochód były warte tej ceny. Co do porównań motoryzacyjnych wolałbym odniesienie do Mazdy - np nowej CX5.


Czyli klasa średnia a hatcha do nowego miraga bym nie równał.Cena.A Vision gt niczym nie odbiega od hacza czy nautilusa.Miałem sporo kręćków.

#1240 OFFLINE   Marszal

Marszal

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 552 postów
  • LokalizacjaKarkonosze
  • Imię:Mariusz
  • Nazwisko:Szalej

Napisano 25 listopad 2017 - 12:21

Grzesiu - jest na to metoda - ja przez kilka miesięcy nosiłem dwa Hatche do roboty. Kolega, któremu wędkarstwo jest obce, miał z tego niezły ubaw. Podobnie jak Jędruś Stanek - gdy chce się uspokoić po prostu sobie pokręcę i od razu jakoś lżej się robi.

 

 

Też tak mam. jak mnie w robocie wkurzą, kręcę Nautiliusem; jak mam podły nastrój - Hadry Duchess a jak musze przemyśleć kolejny dzień w pracy - Hatchem. W czasie oglądania meczów lubię pokręcić klasykami  :)  :)  :)  ;)


  • Janusz Wałaszewski, Paweł Bugajski, marian-56 i 2 innych osób lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych