Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Najlepszy kołowrotek muchowy - subiektywny ranking użytkowników


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2012 odpowiedzi w tym temacie

#1361 OFFLINE   Andrzej Stanek

Andrzej Stanek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4086 postów
  • LokalizacjaŚLĄSK

Napisano 13 styczeń 2018 - 23:57

Te duże kiepsko słyszą tak samo jak wiekowi ludzie, Marquis LWT będzie w sam raz...  :D Dużych kleni to się nałowiłem w latach '80-tych na Skawie, Sole, Dunajcu, dzisiaj czas na muszkarskie bibeloty, żyje się raz.  ;)


  • tomaszek11 i sierżant lubią to

#1362 OFFLINE   sierżant

sierżant

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 386 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Ryszard

Napisano 14 styczeń 2018 - 10:44

Jeśli są tam klenie i chciałbyś je Andrzeju połowić to raczej sugerowałbym kołowrotek cichy.A to czy ładny to drugorzędna sprawa.

 

Niby dlaczego?



#1363 OFFLINE   Radek79

Radek79

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 604 postów
  • LokalizacjaCentrum

Napisano 14 styczeń 2018 - 14:54

Niby dlaczego?


Ma być cicho.Są miejsca,że nawet piardnąć nie można.Są takie kołowrotki gdzie łowiącego słychać zza zakrętu z 50 metrów.
Osobiście uważam,że wszystko zależy od wody.Na górskich wodach mamy naturalne wygłuszenie,na nizinnych czy innych spokojnych odcinkach duży kleń jest bardzo wyczulony na wszystkie "inne"odgłosy.Usłuszy katiuszke i możesz sobie usiąść i z pół godzinki odpocząć zanim znowu się ruszy.

#1364 OFFLINE   randomrodmaker

randomrodmaker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 419 postów
  • LokalizacjaKrk
  • Imię:Paweł

Napisano 14 styczeń 2018 - 16:03

Ma być cicho.Są miejsca,że nawet piardnąć nie można.

Tekst jak ze scenariusza do Fanatyka (Mój stary jest wędkarzem....)



#1365 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1978 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 14 styczeń 2018 - 16:33

Mam inne od Radek 79 zdanie.

Glośna terkotka nie płoszy ryb, nawet tych w powolnych odcinkach rzeki.

Glośna terkotka informuje innych wędkarzy o tym, że łowimy (co może byc niekorzystne), no i czasem trochę drażni samego łowiącego.

Jednak od pewnego czasu trochę mi brak tego dzwięku i podobnie jak koledzy nie wykluczam częściowego powrotu do klasyki.

Wędzisko jest, kołowrotek w drodze.

Jednak przyznam wędzisko to karbon, miękki, spolegliwy, ale karbon.


  • sierżant lubi to

#1366 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 14 styczeń 2018 - 16:36

Ma być cicho.Są miejsca,że nawet piardnąć nie można.

Jak się stoi w po pas w wodzie to jest coś na rzeczy, wszak dźwięk w wodzie bardzo dobrze się rozchodzi, neoprenowe śpiochy tłumią  ;)  :P


  • Paweł Bugajski, ark70, sierżant i 1 inna osoba lubią to

#1367 OFFLINE   Radek79

Radek79

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 604 postów
  • LokalizacjaCentrum

Napisano 14 styczeń 2018 - 17:10

Klenie łowię ostatnio najczęściej.Są różne wody.Są takie że nic im nie przeszkadza,ale są i takie,że wystarczy złe wejście do wody,lekka falka,złamany patyk i po ptokach.Ja nie neguję klasyków choć ich nie lubię ze względu na mniejszą wszechstronność właśnie przy moim łowieniu gdzie takie dźwięki są według mnie czasem niewskazane.

Użytkownik Radek79 edytował ten post 14 styczeń 2018 - 17:11

  • Paweł Bugajski lubi to

#1368 OFFLINE   Marszal

Marszal

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 548 postów
  • LokalizacjaKarkonosze
  • Imię:Mariusz
  • Nazwisko:Szalej

Napisano 14 styczeń 2018 - 17:27

Radek, dźwięk o z terkoczącego kołowrotka o tak małym poziomie nie jest w stanie przeniknąć z jednego ośrodka (powietrze) do drugiego o takiej gęstości (woda). Natomiast słychać go może być dość daleko na stojącej wodzie poprzez nakładanie się fal dzwiękowych, w tym tych odbitych od powierzchni wody. Natomiast złe wejście do wody, trącony kamień cz złamany na ziemi przydepnięty patyk to źródła hałasu znajdujące na się na ziemi i generujące falę akustyczną w ten ośrodek, który transmituje ją i może przekazać wodzie. Przejście faki akustycznej z ośrodka o większej gęstości do ośrodka o mniejszej gęstości (ziemia - woda) jest łatwiejsze niż w odwrotnie (powietrze - woda).


Użytkownik Marszal edytował ten post 14 styczeń 2018 - 17:33

  • Paweł Bugajski, Kacper.K, sierżant i 1 inna osoba lubią to

#1369 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1978 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 14 styczeń 2018 - 17:28

Radku, oczywiście każdy z nas ma własne doświadczenia. Szanuję Twoje. :)

Wejście do wody, złamany patyk(często w tej wodzie leżący), wytworzenie fali, podobnie jak stukniecie w dno ZANURZONEJ w wodzie łodzi płoszy ryby.Tu zgoda.

Jednak dzwięk wytworzony NAD wodą, moim skromnym zdaniem jest dużo mniej znaczącym.

Przez blisko 30 lat używałem clicków( no wiecie, tych co terkoczą) i nigdy nie zauważyłem , że ryba zaprzestała oczkowanie ponieważ sobie terkotałem kręcąc starym klasykiem.

Gdy chlapnąłem petlą, zasmużylem z przesadą lub walnąłem czymś w dno łodzi -no tak- wtedy bywało kiepsko, ale sam "sound of Hardy-" o nie, ten nigdy nie spłoszył ryb.

Jedynie moje coraz starsze uszy skłonily mnie do wymiany kolowrotków, lecz ostatnio trochę mi mija - samouzdrowienie???... ;)


Użytkownik Paweł Bugajski edytował ten post 14 styczeń 2018 - 17:30


#1370 OFFLINE   Marszal

Marszal

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 548 postów
  • LokalizacjaKarkonosze
  • Imię:Mariusz
  • Nazwisko:Szalej

Napisano 14 styczeń 2018 - 17:46

Sound of Hardy - jak to pięknie powiedziane. Jak to BRZMI.


  • Paweł Bugajski lubi to

#1371 OFFLINE   Radek79

Radek79

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 604 postów
  • LokalizacjaCentrum

Napisano 14 styczeń 2018 - 17:48

Może i tak jest jak piszecie,bo nigdy katuszek nie używałem,ale jedno jest dla mnie pewne.Paradoksalnie dla mnie dźwięki klasycznych terkotek nie pasują do ciszy nad wodą której szukam.

#1372 OFFLINE   Marszal

Marszal

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 548 postów
  • LokalizacjaKarkonosze
  • Imię:Mariusz
  • Nazwisko:Szalej

Napisano 14 styczeń 2018 - 17:49

Wejście do wody, złamany patyk(często w tej wodzie leżący), wytworzenie fali, podobnie jak stukniecie w dno ZANURZONEJ w wodzie łodzi płoszy ryby.Tu zgoda.

Jednak dzwięk wytworzony NAD wodą, moim skromnym zdaniem jest dużo mniej znaczącym.

 

Paweł, w sedno. Przejście fali akustycznej z ośrodka o mniejszej gęstości do ośrodka o większej gęstości jest zdecydowanie trudniejsze niż odwrotnie. Dlatego ekrany akustyczne czy ściany maja parametr izolacyjności akustycznej.

Radek, nie ma się czego obawiać jeżeli lubisz klasyki a zjawisko terkotania powstrzymywało Cię od ich stosowania.


Użytkownik Marszal edytował ten post 14 styczeń 2018 - 17:51


#1373 OFFLINE   Radek79

Radek79

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 604 postów
  • LokalizacjaCentrum

Napisano 14 styczeń 2018 - 17:54

Nie lubię hałasu szczególnie jak jestem sam.
Ja jestem myśliwym na rybach ☺
  • Marszal lubi to

#1374 OFFLINE   mack

mack

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1194 postów
  • LokalizacjaWro
  • Imię:Maciek

Napisano 14 styczeń 2018 - 18:28

Czyli pogląd ze głośne rozmowy nad wodą płoszą ryby, to mit stworzny przez wędkarzy tylko po to żeby kobiety zostały w domu?
  • trinited i marian-56 lubią to

#1375 OFFLINE   Konstanty

Konstanty

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 303 postów

Napisano 14 styczeń 2018 - 18:55

terkotka w kołowrotku muchowym powstała po to, aby inny wędkarz - usłyszawszy terkot - delikatnie wyszedł z wody, ominął (brzegiem!) łowiącego i wszedł do wody powyżej lub poniżej

 

zza zakrętu nie widać, tylko słychać

;-)


  • Paweł Bugajski, marian-56 i sierżant lubią to

#1376 OFFLINE   Konstanty

Konstanty

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 303 postów

Napisano 14 styczeń 2018 - 19:15

Czyli pogląd ze głośne rozmowy nad wodą płoszą ryby, to mit stworzny przez wędkarzy tylko po to żeby kobiety zostały w domu?

kobieta nad wodą może być bardzo pomocna

;-)

powiedzmy... odpoczynek wojownika

;-)



#1377 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1850 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 14 styczeń 2018 - 20:28

zawsze powtarzałem i powtarzał będę, że na rybach wolno śpiewać i to nawet głosno, ale za cholerę nie wolno na brzegu tańczyć ;)


  • sierżant, Włodzimierz Janowicz i marckus lubią to

#1378 OFFLINE   Andrzej Stanek

Andrzej Stanek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4086 postów
  • LokalizacjaŚLĄSK

Napisano 14 styczeń 2018 - 20:50

W latach ‘80-tych bywałem często w Sromowcach pod Trzema Koronami. Letnie wakacje z muchówką w ręku. Sprzęt zacny prosto z Grodzkiej w Krakowie Pewex i wielkie ambicje na duże ryby. Jakie było moje zdziwienie gdy holując kolejnego lipienia usłyszałem wyrazisty dźwięk płynący znad wody i to nie był mój ABU Diplomat. Obok jakieś naście metrów odjazd u kolegi Wieśka G. - obywatel Sromowiec. Tego dnia miał klejonkę spod ręki Pana Guta i kołowrotek który znałem tylko z opowieści - Hardy Marquis prezent od turysty (emigrant w którymś pokoleniu) którego gościł, oprowadzał, zwoził jako flisak Przełomem Dunajca. Nosz k... cudo, do tej pory słyszę i widzę linkę tnącą wodę na spadzie obok słowackiej przystani. Niby nic a całe życie się pamięta...


#1379 OFFLINE   Radek79

Radek79

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 604 postów
  • LokalizacjaCentrum

Napisano 14 styczeń 2018 - 21:09

zawsze powtarzałem i powtarzał będę, że na rybach wolno śpiewać i to nawet głosno, ale za cholerę nie wolno na brzegu tańczyć ;)


Miałem takie doświadczenie,że obserwowałem klenie zza krzoka.Stały se spokojnie i spokojnie pływały.Kichło mi się i te france zaczęły nerwowo pływać po miejscówce.

#1380 OFFLINE   Fatso

Fatso

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2662 postów
  • LokalizacjaWarszawa, Choszczówka
  • Imię:Michał

Napisano 14 styczeń 2018 - 23:00

Miałem takie doświadczenie,że obserwowałem klenie zza krzoka.Stały se spokojnie i spokojnie pływały.Kichło mi się i te france zaczęły nerwowo pływać po miejscówce.

 

Gupi! ;)  Trza było zaraz potem ziewnąć, to pomyślałyby, żeś senny i same by oczka zmrużyły ... to by się znosiło z ich nerwówką i zaczęłyby brać, jak wariaty! :P  :lol:


  • marian-56 lubi to