Te duże kiepsko słyszą tak samo jak wiekowi ludzie, Marquis LWT będzie w sam raz... Dużych kleni to się nałowiłem w latach '80-tych na Skawie, Sole, Dunajcu, dzisiaj czas na muszkarskie bibeloty, żyje się raz.
Najlepszy kołowrotek muchowy - subiektywny ranking użytkowników
#1361 OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2018 - 23:57
- tomaszek11 i sierżant lubią to
#1362 OFFLINE
Napisano 14 styczeń 2018 - 10:44
Jeśli są tam klenie i chciałbyś je Andrzeju połowić to raczej sugerowałbym kołowrotek cichy.A to czy ładny to drugorzędna sprawa.
Niby dlaczego?
#1363 OFFLINE
Napisano 14 styczeń 2018 - 14:54
Niby dlaczego?
Ma być cicho.Są miejsca,że nawet piardnąć nie można.Są takie kołowrotki gdzie łowiącego słychać zza zakrętu z 50 metrów.
Osobiście uważam,że wszystko zależy od wody.Na górskich wodach mamy naturalne wygłuszenie,na nizinnych czy innych spokojnych odcinkach duży kleń jest bardzo wyczulony na wszystkie "inne"odgłosy.Usłuszy katiuszke i możesz sobie usiąść i z pół godzinki odpocząć zanim znowu się ruszy.
#1364 OFFLINE
Napisano 14 styczeń 2018 - 16:03
Ma być cicho.Są miejsca,że nawet piardnąć nie można.
Tekst jak ze scenariusza do Fanatyka (Mój stary jest wędkarzem....)
- Paweł Bugajski, marian-56, Kacper.K i 2 innych osób lubią to
#1365 OFFLINE
Napisano 14 styczeń 2018 - 16:33
Mam inne od Radek 79 zdanie.
Glośna terkotka nie płoszy ryb, nawet tych w powolnych odcinkach rzeki.
Glośna terkotka informuje innych wędkarzy o tym, że łowimy (co może byc niekorzystne), no i czasem trochę drażni samego łowiącego.
Jednak od pewnego czasu trochę mi brak tego dzwięku i podobnie jak koledzy nie wykluczam częściowego powrotu do klasyki.
Wędzisko jest, kołowrotek w drodze.
Jednak przyznam wędzisko to karbon, miękki, spolegliwy, ale karbon.
- sierżant lubi to
#1366 OFFLINE
Napisano 14 styczeń 2018 - 16:36
Ma być cicho.Są miejsca,że nawet piardnąć nie można.
Jak się stoi w po pas w wodzie to jest coś na rzeczy, wszak dźwięk w wodzie bardzo dobrze się rozchodzi, neoprenowe śpiochy tłumią
- Paweł Bugajski, ark70, sierżant i 1 inna osoba lubią to
#1367 OFFLINE
Napisano 14 styczeń 2018 - 17:10
Użytkownik Radek79 edytował ten post 14 styczeń 2018 - 17:11
- Paweł Bugajski lubi to
#1368 OFFLINE
Napisano 14 styczeń 2018 - 17:27
Radek, dźwięk o z terkoczącego kołowrotka o tak małym poziomie nie jest w stanie przeniknąć z jednego ośrodka (powietrze) do drugiego o takiej gęstości (woda). Natomiast słychać go może być dość daleko na stojącej wodzie poprzez nakładanie się fal dzwiękowych, w tym tych odbitych od powierzchni wody. Natomiast złe wejście do wody, trącony kamień cz złamany na ziemi przydepnięty patyk to źródła hałasu znajdujące na się na ziemi i generujące falę akustyczną w ten ośrodek, który transmituje ją i może przekazać wodzie. Przejście faki akustycznej z ośrodka o większej gęstości do ośrodka o mniejszej gęstości (ziemia - woda) jest łatwiejsze niż w odwrotnie (powietrze - woda).
Użytkownik Marszal edytował ten post 14 styczeń 2018 - 17:33
- Paweł Bugajski, Kacper.K, sierżant i 1 inna osoba lubią to
#1369 OFFLINE
Napisano 14 styczeń 2018 - 17:28
Radku, oczywiście każdy z nas ma własne doświadczenia. Szanuję Twoje.
Wejście do wody, złamany patyk(często w tej wodzie leżący), wytworzenie fali, podobnie jak stukniecie w dno ZANURZONEJ w wodzie łodzi płoszy ryby.Tu zgoda.
Jednak dzwięk wytworzony NAD wodą, moim skromnym zdaniem jest dużo mniej znaczącym.
Przez blisko 30 lat używałem clicków( no wiecie, tych co terkoczą) i nigdy nie zauważyłem , że ryba zaprzestała oczkowanie ponieważ sobie terkotałem kręcąc starym klasykiem.
Gdy chlapnąłem petlą, zasmużylem z przesadą lub walnąłem czymś w dno łodzi -no tak- wtedy bywało kiepsko, ale sam "sound of Hardy-" o nie, ten nigdy nie spłoszył ryb.
Jedynie moje coraz starsze uszy skłonily mnie do wymiany kolowrotków, lecz ostatnio trochę mi mija - samouzdrowienie???...
Użytkownik Paweł Bugajski edytował ten post 14 styczeń 2018 - 17:30
- Marszal, marian-56, sierżant i 1 inna osoba lubią to
#1370 OFFLINE
Napisano 14 styczeń 2018 - 17:46
Sound of Hardy - jak to pięknie powiedziane. Jak to BRZMI.
- Paweł Bugajski lubi to
#1371 OFFLINE
Napisano 14 styczeń 2018 - 17:48
#1372 OFFLINE
Napisano 14 styczeń 2018 - 17:49
Wejście do wody, złamany patyk(często w tej wodzie leżący), wytworzenie fali, podobnie jak stukniecie w dno ZANURZONEJ w wodzie łodzi płoszy ryby.Tu zgoda.
Jednak dzwięk wytworzony NAD wodą, moim skromnym zdaniem jest dużo mniej znaczącym.
Paweł, w sedno. Przejście fali akustycznej z ośrodka o mniejszej gęstości do ośrodka o większej gęstości jest zdecydowanie trudniejsze niż odwrotnie. Dlatego ekrany akustyczne czy ściany maja parametr izolacyjności akustycznej.
Radek, nie ma się czego obawiać jeżeli lubisz klasyki a zjawisko terkotania powstrzymywało Cię od ich stosowania.
Użytkownik Marszal edytował ten post 14 styczeń 2018 - 17:51
#1373 OFFLINE
Napisano 14 styczeń 2018 - 17:54
Ja jestem myśliwym na rybach ☺
- Marszal lubi to
#1374 OFFLINE
Napisano 14 styczeń 2018 - 18:28
- trinited i marian-56 lubią to
#1375 OFFLINE
Napisano 14 styczeń 2018 - 18:55
terkotka w kołowrotku muchowym powstała po to, aby inny wędkarz - usłyszawszy terkot - delikatnie wyszedł z wody, ominął (brzegiem!) łowiącego i wszedł do wody powyżej lub poniżej
zza zakrętu nie widać, tylko słychać
;-)
- Paweł Bugajski, marian-56 i sierżant lubią to
#1376 OFFLINE
Napisano 14 styczeń 2018 - 19:15
Czyli pogląd ze głośne rozmowy nad wodą płoszą ryby, to mit stworzny przez wędkarzy tylko po to żeby kobiety zostały w domu?
kobieta nad wodą może być bardzo pomocna
;-)
powiedzmy... odpoczynek wojownika
;-)
#1377 OFFLINE
Napisano 14 styczeń 2018 - 20:28
zawsze powtarzałem i powtarzał będę, że na rybach wolno śpiewać i to nawet głosno, ale za cholerę nie wolno na brzegu tańczyć
- sierżant, Włodzimierz Janowicz i marckus lubią to
#1378 OFFLINE
Napisano 14 styczeń 2018 - 20:50
- Paweł Bugajski, Paweł nizinny, Franc i 3 innych osób lubią to
#1379 OFFLINE
Napisano 14 styczeń 2018 - 21:09
zawsze powtarzałem i powtarzał będę, że na rybach wolno śpiewać i to nawet głosno, ale za cholerę nie wolno na brzegu tańczyć
Miałem takie doświadczenie,że obserwowałem klenie zza krzoka.Stały se spokojnie i spokojnie pływały.Kichło mi się i te france zaczęły nerwowo pływać po miejscówce.
#1380 OFFLINE
Napisano 14 styczeń 2018 - 23:00
Miałem takie doświadczenie,że obserwowałem klenie zza krzoka.Stały se spokojnie i spokojnie pływały.Kichło mi się i te france zaczęły nerwowo pływać po miejscówce.
Gupi! Trza było zaraz potem ziewnąć, to pomyślałyby, żeś senny i same by oczka zmrużyły ... to by się znosiło z ich nerwówką i zaczęłyby brać, jak wariaty!
- marian-56 lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych