Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Najlepszy kołowrotek muchowy - subiektywny ranking użytkowników


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2012 odpowiedzi w tym temacie

#1901 OFFLINE   tymon

tymon

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 864 postów
  • Imię:Tomek

Napisano 12 luty 2020 - 14:47

Oczywiście są to ceny netto 😉
  • Lukasz_ lubi to

#1902 OFFLINE   Tomasz Dyduch

Tomasz Dyduch

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 405 postów
  • LokalizacjaPolanka Wielka Oświęcim
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Dyduch

Napisano 18 luty 2020 - 13:30

Przedstawiam moje ABEL'e. Ciekawy jestem czy Wam się podobają? :rolleyes:

No ładne, ale kto kręci prawa ręką???


  • Włodzimierz Janowicz lubi to

#1903 OFFLINE   ryba7

ryba7

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 338 postów
  • LokalizacjaRzeszów

Napisano 18 luty 2020 - 18:38

Ja :)

#1904 OFFLINE   Troszkę Muszkarz

Troszkę Muszkarz

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 9 postów
  • LokalizacjaPołudniowa Polska, Śląsk
  • Imię:Jacek

Napisano 12 maj 2020 - 21:52

Jakiś czas temu debiutując na forum jeszcze jako "Trochę Muszkarz" podzieliłem się z kolegami opinią o kołowrotku Ross Evolution R, zaznaczając że kiedyś przedstawię mój może nie najlepszy ale ulubiony kołowrotek.

Tak więc dzisiaj chciałbym zaprezentować perłę wśród moich kołowrotków a mianowicie Hardy Ultralite 5000 dd ( bez dodatkowych indeksów CA, FW, etc.). Byłem jego już od pierwszego wejrzenia. Nieważne że Jankesi nie wyrażali się o nim najlepiej ich sprawa, choć mieli trochę racji. Dopiąłem swego i wraz z Zenithem "piątką" tworzymy od lat bardzo udany zespół pomimo że hamulec w tym kołowrotku jest oględnie mówiąc nie najlepszy. Uważam że jest to jego jedyna wada ale czyż tak pięknej rzeczy nie wybacza się takich błahostek. Mówiąc poważnie nie ma tragedii ale od takiej firmy jak Hardy oczekiwać należałoby czegoś lepszego. Tę jedną małą wadę, którą koryguję dłonią jako dodatkowym wspomaganiem hamulca, rekompensuje mi mój "ulubieniec" swoim jakże dostojnym i pięknym wyglądem, miłym dla ucha graniem terkotki, dźwięcznym nie za głośnym, nie tak plastikowym jak w Orvisie, warczącym jak w Rossie czy zupełnie anemicznym jak w Hatchu, Daniellsonie czy Lamsonie. Kołowrotek pięknie się kręci i pomimo upływu lat nie ma luzów osiowych, poza tym jest dość odporny na uderzenia. Wracając do ręcznego wspomagania hamulca zdarzyło mi się to może trzy razy na naprawdę dużych rybach i to na "wyżówce".   

Trochę danych: średnica szpuli (ULA) - 4" - duża, ale lubię też kubizm popart i punk rock. Waga 4,8 oz - zupełnie przyzwoicie jak na takie koło. Linki WF 5 i 6 wchodzą z niezłą ilością podkładu, nie pamiętam już dokładnie ale chyba odpowiednio 75 m i 50 m. Pokrętło hamulca bardzo wygodne ale tylko z przyzwoitą ilością nastaw. Korbka również bardzo wygodna i kręcąca się lekutko w każdej porze roku. Nurkowanie żaden problem, po wyciągnięciu z wody działa tak samo jak w stanie suchym.

Dużo napisałem o moich wrażeniach estetycznych ale jak każdy facet jestem wzrokowcem i czasami zatracam poczucie tzw. racjonalności. To tak jak z samochodami, można wybierać technicznie perfekcyjne ( czy aby na pewno ?) topowe auta niemieckie  czy japońskie  jedne i drugie dramatycznie nudne i to jest racjonalizm, ale można też zaszaleć i kupić coś pięknego np. Maserati. Tak, odrobina  spontaniczności jest zawsze potrzebna  bo inaczej życie staje się nieznośnie nudne. Chociaż jej nadmiar może czasami sprowadzić na złą drogę, czego sam doświadczyłem zerkając pożądliwie na dwa kołowrotki, Ross Evolution LTX (2018) i Lamson Cobalt. I myśl nieczysta powstała w głowie, a może by tak zmienić kołowrotek do "piątki". Zwyciężyła jednak zasada "semper fidelis".  I niech tak zostanie.

Starałem się być subiektywny jak tylko umiałem, mam nadzieję że choć trochę to mi się udało.

P.S.

A na Dunajcu piękne ryby biorą, nie tylko pstrągi ale i głowatki.  

 

Załączone pliki

  • Załączony plik  2.1.jpg   69,32 KB   15 Ilość pobrań
  • Załączony plik  3.1.jpg   76,01 KB   15 Ilość pobrań
  • Załączony plik  1.1.jpg   75,37 KB   15 Ilość pobrań


#1905 OFFLINE   Troszkę Muszkarz

Troszkę Muszkarz

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 9 postów
  • LokalizacjaPołudniowa Polska, Śląsk
  • Imię:Jacek

Napisano 08 wrzesień 2020 - 16:20

Dzień dobry.

Dzisiaj trochę o sprzęcie z wykopalisk a mianowicie o moim najlepszym kołowrotku sprzed ok. 35 lat. 

Pamiętamy jeszcze z tym "staruszkiem"  dunajcowe miejsca jak stary most "Pod Hubą", "Harklowski brzyzek" czy "Pod Kingą". To były czasy, ech.. łezka się w oku kręci.

Sporo wspólnie przeszliśmy, co widać na zdjęciach, włącznie z zabraniem nas przez nurt Białki. 

A rzeczony "staruszek" to Abu FlyMax 378 zakupiony w sklepie wędkarskim w Nowym Targu. Zwarta, mocna aluminiowa konstrukcja, z dość dużą ilością żelaza wewnątrz i jak przystało na tamte czasy z niezbyt dużą szpulą i ruchomymi rolkami na prowadnicy linki, co widać na ostatnim zdjęciu. . Waga kołowrotka to przyzwoite 185 g, zważywszy że mówimy o kołowrotku 7/8. Hamulec tarczowy z regulacją docisku i regulowaną "terkotka". Bezwładność hamulca i płynność regulacji, to w kontekście do obecnie używanych kręciołków, taka sobie, mówiąc eufemistycznie. Jest jednak rzecz warta podkreślenia a mianowicie, znikomy, ale to bardzo znikomy luz osiowy, pomimo upływu lat i faktu że kołowrotek w "stanie czynnym" nigdy nie był oszczędzany . Niektóre ze współczesnych konstrukcji mogą tylko o tym pomarzyć i nie mam tu na myśli wyłącznie "chińczyków" po 40 zł za sztukę. Można było również dokupić do niego zapasową szpulę w którą również się zaopatrzyłem. Czas jednak nieubłaganie prze do przodu i przychodzi "nowe". Tak więc mój FlyMax udał się już ładnych paręnaście lat temu na zasłużoną emeryturę. Nie znaczy to jednak że już absolutnie nic nie robi. Jest bardzo pomocny przy przewijaniu linek lub podkładu, może jeszcze "zabłysnąć" nawet jako kołowrotek awaryjny. Można więc powiedzieć że nie stracił zupełnie kontaktu z wędkarstwem muchowym. Pocieszające jest jednak to że pomimo upływu lat, my (stare pierniki) ciągle jeszcze jesteśmy w grze. 

Pozdrawiam 

Załączone pliki


  • Sławek Oppeln Bronikowski, Jozi, Paweł Bugajski i 9 innych osób lubią to

#1906 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1970 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 08 wrzesień 2020 - 19:16

Super! Fajny zabytek, podobne wnętrze miał ABU 156.Tak się chyba nazywał. A wcześniej jeszcze ABU Delta ...Pozdrawiam

#1907 OFFLINE   Konstanty

Konstanty

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 270 postów

Napisano 08 wrzesień 2020 - 19:31

ja mam Abu 178, ze szpulą zapasową

;-)

nie łowiłem, może na stare lata doczeka się ;-)

wszystko działa, to niesamowity sprzęt

proste, a funkcjonalne

Załączone pliki


  • Sławek Oppeln Bronikowski, Paweł Bugajski, szymanek69 i 5 innych osób lubią to

#1908 OFFLINE   Fatso

Fatso

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 2639 postów
  • LokalizacjaWarszawa, Choszczówka
  • Imię:Michał

Napisano 09 wrzesień 2020 - 09:52

Ja miałem dwa Diplomaty: 156 i 178. W obu wymieniłem tarczę hamulcową z terkotką na pięknie wypolerowaną z drobna zębatką (były kiedyś do kupienia w Warszawie, chyba w sklepie wędkarskim na Twardej, dawniej KRN, dawniej Twardej  ;) ). Niestety oba mi ukradziono w czasie włamania do mieszkania  :(  :angry: , a tak ładnie terkotały i płynnie hamulec działał ... :wub:


  • marian-56, robert.bednarczyk i Troszkę Muszkarz lubią to

#1909 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1970 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 09 wrzesień 2020 - 15:26

Ja miałem dwa Diplomaty: 156 i 178. W obu wymieniłem tarczę hamulcową z terkotką na pięknie wypolerowaną z drobna zębatką (były kiedyś do kupienia w Warszawie, chyba w sklepie wędkarskim na Twardej, dawniej KRN, dawniej Twardej  ;) ). Niestety oba mi ukradziono w czasie włamania do mieszkania  :(  :angry: , a tak ładnie terkotały i płynnie hamulec działał ... :wub:

ABU terkotały lekko z natury, takim miłym terkotem o niewielkiej częstotliwości. Hamulec działał całkiem całkiem, rolki się kręciły tylko blaszka-folia z napisem się odklejała. Ale Lamsonom napisy schodzą duuużo szybciej. :DGdzieś tu w zakamarkach wątku opisałem takiego abulca, może znajdę. Ośka jednak była cienka i linka się mocno kręciła przy podkladzie. Na łódkę się nie nadawały. A zlodziejowi na pohybel, żeby go czajka wyczaiła :angry:  :) 



#1910 OFFLINE   sierżant

sierżant

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 386 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Ryszard

Napisano 10 wrzesień 2020 - 00:03

Tak, te ABU to znakomite kołowrotki, nawet na dzisiejsze standardy.

Pierwszy raz zobaczyłem takie cudeńko, bo wówczas to było cudeńko, nad Sanem, jakoś w połowie lat osiemdziesiątych.

Pokazali mi te kręciołki, i dali pokręcić, chłopaki z Warszawy. Ach, jak mi się spodobał! Najbardziej mechanizm, który pozwalał lekko zwijać, a opór, 

regulowany wszakoż, występował tylko przy wydawaniu sznura. Zakochałem się w nim, postanowiłem: muszę go mieć.

I były te kołowrotki, w PEWEXie, za dużą sumę, chyba blisko 30 dolarów, co stanowiło całkiem niebagatelną kwotę, ekwiwalent dwóch par firmowych dżinsów :)

Jakoś jednak kasę zdobyłem, kręćka zakupiłem i mam go do dzisiaj - model 178.

A co zazdrości wzbudziłem w kolegach muszkarzach, niech mi będzie wybaczone.


  • Sławek Oppeln Bronikowski, Paweł Bugajski, marian-56 i 6 innych osób lubią to

#1911 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1098 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 10 wrzesień 2020 - 10:19

Jak pamięć bywa zawodna. Do tego w tamtych czasach nasz dostęp do zachodniego sprzętu i katalogów był mocno ograniczony. Swojego 156 dostałem od żony w 1986 roku. Za ciężko zarobione przez męża w Berlinie Zachodnim DMarki. :D Paweł pewnie pamięta-Pewex vis a vis poznańskiego Okrąglaka. Kosztował 26$ (Levisy kosztowały wtedy poniżej 13$).Byłem przekonany, że pierwszy raz w katalogu ukazał się w 1984, kiedy też inne ich inne konstrukcje w rodzaju Cardinali serii C, o również już japońskim rodowodzie. Chyba jednak był konstrukcją parę lat wcześniejszą. Link dla zainteresowanych niżej. W tamtych czasach był kołowrotkiem znakomitym, mocno namieszał na rynku z powodu tego tarczowego hamulca i czegoś, co dziś zastępują łożyska/sprzęgła jednokierunkowe. Do tego miał fajny, dość klasyczny wygląd. Moim zdaniem Diplomat był ładniejszy od późniejszego FlyMaxa. Do dziś mam 178. Trochę nie lubiłem tej zmniejszonej częstotliwości klikania. Byliśmy przyzwyczajeni do innego i do klikania przy kręceniu do przodu i tyłu. Bardzo wytrzymały i z dobrych materiałów. Trwały lakier na stabilnej całości. Stalowy, wypolerowany rant szpuli, który dawał możliwość dodatkowego hamowania palcem. Łatwy demontaż szpuli dużym, wygodnym przyciskiem. Z pewnością dla wielu muszkarzy z naszego kraju był pierwszą mile wspominaną konstrukcją.

http://www.realsreel...elMoosebery.pdf


  • Sławek Oppeln Bronikowski, Paweł Bugajski, Fatso i 5 innych osób lubią to

#1912 ONLINE   trout master

trout master

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4363 postów
  • LokalizacjaRZ
  • Imię:Arko

Napisano 12 wrzesień 2020 - 12:56

Mam Paweł ten twój (twojego Tata) młynek 156. Musze sprawdzić ile on waży bo nie dość że linka WF5F wchodzi do niego na styk, to jeszcze do kija 9' jakiś za lekki. Mimo oznaczeń 5/6 chyba bardziej nadawałby się w zestawach o oczko niżej. :)

@Konstanty
Ta szpula w twoim 178 to chyba "ratowana" przez Ciebie? Oryginalnie raczej nie była w takim kolorze (czyli bez) jak u Ciebie. Za bardzo używana była że ją tak "wyczyściłeś"? ;)

Pzdr.

Użytkownik trout master edytował ten post 12 wrzesień 2020 - 12:59

  • Paweł Bugajski lubi to

#1913 OFFLINE   Konstanty

Konstanty

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 270 postów

Napisano 12 wrzesień 2020 - 13:16

Mam Paweł ten twój (twojego Tata) młynek 156. Musze sprawdzić ile on waży bo nie dość że linka WF5F wchodzi do niego na styk, to jeszcze do kija 9' jakiś za lekki. Mimo oznaczeń 5/6 chyba bardziej nadawałby się w zestawach o oczko niżej. :)

@Konstanty
Ta szpula w twoim 178 to chyba "ratowana" przez Ciebie? Oryginalnie raczej nie była w takim kolorze (czyli bez) jak u Ciebie. Za bardzo używana była że ją tak "wyczyściłeś"? ;)

Pzdr.

taką dokupiłem do młynka

ładna parka ;-)



#1914 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1098 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 12 wrzesień 2020 - 20:07

Mam Paweł ten twój (twojego Tata) młynek 156. Musze sprawdzić ile on waży bo nie dość że linka WF5F wchodzi do niego na styk, to jeszcze do kija 9' jakiś za lekki. Mimo oznaczeń 5/6 chyba bardziej nadawałby się w zestawach o oczko niżej. :)

 

W katalogach Arek było na 100%: 110 gramów D156  i 150 gramów D178. Tak na oko może się zgadzać.


  • Paweł Bugajski lubi to

#1915 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1970 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 16 wrzesień 2020 - 14:34

Jak pamięć bywa zawodna. Do tego w tamtych czasach nasz dostęp do zachodniego sprzętu i katalogów był mocno ograniczony. Swojego 156 dostałem od żony w 1986 roku. Za ciężko zarobione przez męża w Berlinie Zachodnim DMarki. :D Paweł pewnie pamięta-Pewex vis a vis poznańskiego Okrąglaka. Kosztował 26$ (Levisy kosztowały wtedy poniżej 13$).Byłem przekonany, że pierwszy raz w katalogu ukazał się w 1984, kiedy też inne ich inne konstrukcje w rodzaju Cardinali serii C, o również już japońskim rodowodzie. Chyba jednak był konstrukcją parę lat wcześniejszą. Link dla zainteresowanych niżej. W tamtych czasach był kołowrotkiem znakomitym, mocno namieszał na rynku z powodu tego tarczowego hamulca i czegoś, co dziś zastępują łożyska/sprzęgła jednokierunkowe. Do tego miał fajny, dość klasyczny wygląd. Moim zdaniem Diplomat był ładniejszy od późniejszego FlyMaxa. Do dziś mam 178. Trochę nie lubiłem tej zmniejszonej częstotliwości klikania. Byliśmy przyzwyczajeni do innego i do klikania przy kręceniu do przodu i tyłu. Bardzo wytrzymały i z dobrych materiałów. Trwały lakier na stabilnej całości. Stalowy, wypolerowany rant szpuli, który dawał możliwość dodatkowego hamowania palcem. Łatwy demontaż szpuli dużym, wygodnym przyciskiem. Z pewnością dla wielu muszkarzy z naszego kraju był pierwszą mile wspominaną konstrukcją.

http://www.realsreel...elMoosebery.pdf

Jachu.Pewex pamiętam bardzo dobrze, w samym okrąglaku też był na przedostatnim piętrze.Ależ to były chciejstwa i emocje.Na maturę dostałem tam Diplomata 751-kij spinningowy którym łowiłem pstrągi.Szklak, jakby kto pytał :) :) :)Diplomat  -  kołowrotek muchowy 156 był u nas w rodzinie dość długo, potem inne i inne, także warczące angole.Z biegiem czasu jednak warczenia przestało być zaletą.Najlepszy dzwięk z moich kołowrotków (skoro już rozważamy tak szczegółowe kwestie, a Robert nas nie wywala  wątku :rolleyes: )ma Nauti nv.Przy zwijaniu cisza, przy odwijaniu ciche, pochodzęce gdzieś z głębi wielkiego hamulca mruczenie...Mniam! :) 


  • jachu i sierżant lubią to

#1916 OFFLINE   Kajtelek2

Kajtelek2

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1334 postów
  • LokalizacjaAluminiowe Miasto

Napisano 05 październik 2020 - 15:31

Witam , nie wiem czy w dobrym dziale piszę , mam pytanko odnośnie kręcioła firmy Sage Spectrum C , czy jest ktoś z użytkowników ma , użytkuje  , miał w rękach , coś może powiedzieć o tej serii.Interesuje mnie model w klasie 3/4 , dzięki za wszelkie cenne informacje, opinie. 


Użytkownik Kajtelek2 edytował ten post 05 październik 2020 - 15:39


#1917 OFFLINE   filip

filip

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 569 postów

Napisano 05 październik 2020 - 16:07

Witam , nie wiem czy w dobrym dziale piszę , mam pytanko odnośnie kręcioła firmy Sage Spectrum C , czy jest ktoś z użytkowników ma , użytkuje  , miał w rękach , coś może powiedzieć o tej serii.Interesuje mnie model w klasie 3/4 , dzięki za wszelkie cenne informacje, opinie. 

Mam ten kołowrotek w klasie 7/8 ,używam do połowu troci, hamulec ma dobry. Choć gdy go kupiłem o dziwo nie miał smaru w środku i dziwnie piszczał.

Przesmarowałem i jest ok, złego słowa na niego nie mogę napisać, nigdy do tej pory mnie nie zawiódł.

Użyłem go też w solance i działa.



#1918 OFFLINE   Kajtelek2

Kajtelek2

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1334 postów
  • LokalizacjaAluminiowe Miasto

Napisano 05 październik 2020 - 17:35

Tak zapytam jeszcze ten Sage Spectrum C , co ma wybite na stopce ? 



#1919 OFFLINE   filip

filip

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 569 postów

Napisano 05 październik 2020 - 18:19

Made in Korea



#1920 OFFLINE   sierżant

sierżant

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 386 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Ryszard

Napisano 06 październik 2020 - 17:26

A ja, Paweł, nadal lubię te warczące angole. I na takie łowię, na ogół.

Pięknie warczą, a może śpiewają, niektóre modele Younge'a. Jak coś przytnę, to za zakrętem bystrej rzeki słychać :)


  • Paweł Bugajski lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych