[adamekkp]

Chyba tam u siebie masz sporo białej ryby? zreszta pokazywałeś wzdręgi, ale jakis klenik czy cuś też z tego co kojarze jest. A u mnie tego brak, jedynie jaź który ma bardziej w nosie przynęty niż boleń.. Hehe znam te chodzenie. Nad wodę mam 1,5km i chodzę piechotką nad wodą zrobie smiało drugie tyle to ok 5km rybki, a potrafiłem iść 8km nad wodę piechotą, ale to już "choroba" jak w tygodniui nie pójde połapać to mnie coś rozrywa od środka i jakiś taki bardziej agresywniejszy jestem ;p

 

 Ale dobra wracajmy do lurebuildingu, ukłonie się do Ciebie o jakieś rady z doważaniem tych bezsterowców bo właśnie mi distal schnie i będe testował na dniach. To bym kolejne egzemplarze robił już rozsądniej.

A Twoje malowanie to nie nuda ....

 

 

Pozdrawiam

[Paavo]

Nie ma problemu chetnie sie podziele tym,co juz wypracowalem do tej pory.

[Paavo]

Oto prawie skończone 5cm razem z koleżanką 7cm.Myślę ze w niedzielę spróbuję coś na nie połapać.

 

 

 

[joker]

ten w środku ma coś z mojego Rexa, ale tylko trochę

[Paavo]

Tego srodkowego stracilem wczoraj na podwodnym karczu,co do podobienstwa to byc moze wyraz " pyszczka",gdy zazre go juz jakas rybka .

[PocoLoco]

^{Pablo jak wyniki w Finskich wodach?}

[Paavo]

^{Pablo jak wyniki w Finskich wodach?}

Jak narazie to trochę słabo,ciepła pogoda powróciła,wygoniła z powrotem szczupaki na głeboką wodę,ale za to okonie żerują na całego.Czasu na szlajanie się po jeziorach mam trochę teraz mało,ale jakąś chwilkę aby skoczyć nad wodę zawsze wyskrobię i tak było w niedzielę.Ogólnie moje miejscówki są teraz silnie zarośnięte grążelami w których tłucze się białoryb,głownie płoć(kilka sztuk wyjałem na 5 i 6 cm bezsterowce,brania następowały podczas opadu woblera ) na które polują tylko szczupaczki więc ostanio skupiłem się praktycznie tylko na okoniach z głębszych miejsc.Drobiazgu połowiłem od groma,może 3-4 sztuki przekroczyły 30 cm,reszta to głównie 15-20cm.Ogólnie to teraz zapycham na rybki tylko rowerem,bo odkąd Synio pojawił się w domu to mam bana na samochód i jak to z rowerem 2 kije z kręciołami,kilka pudełek z przynętami,coś do picią i szamania,wszystko to na plecy i czujesz się jak "wół na roli" i trochę skraca ta cała sytuacja wcześniej zaplanowaną trasę .Ogólnie czekam na pazdzienikowy tygodniowy urlop,może wtedy połowie trochę grubszych "kaczodziobów''.

Użytkownik PablovelLoco edytował ten post 10 wrzesień 2014 - 19:13

[PocoLoco]

nie masz tam lodki??????

[Paavo]

nie masz tam lodki??????

A no nie mam,bo minimum musial bym miec 3 ,na co mnie na razie nie stac,na jednym nieduzym lesnym jeziorku smigam na plywadelku...ale mam do niego okolo 10km.

[brown]

Pablo pokaż jakieś fotki tych Fińskich jeziorek, pozerkał bym

[PocoLoco]

Ponton pod pache????? my w Norge tak lazilismy po leśnych jeziorkach .................macie tam miski????????????????

[Paavo]

Ponton pod pache????? my w Norge tak lazilismy po leśnych jeziorkach .................macie tam miski????????????????

Nie tylko łosie...A tak na powaznie,to mieszkam tylko 100km na północ od Helsinek w 60 000 miescie,wiec tutaj leży granica od której zaczyna się ''dzicz".300 metrów od domu mam Katumajarvi,jezioro ma cos ponad 400ha,z drapieżników głównie okoń,trafia się teczak,szczupak i sandacz,jezioro za to obfituje w białoryb,płoć,leszcz,wielgachne wzdregi (które najczesciej łapie na wiosnę na suchą muchę) pływając na pływadle widziałem też wiosna tarło ogromnych karpi.

 

https://www.google.f...2479%2F;640;480

 

Drugi akwen to Vanajan -vesi około 50km długosci jezioro które ma forme kanału z licznymi rozlewiskami.Jezioro przebiega przez centrum miasteczka.Łapię na nim głównie szczupaki na niewielkich płytkich zatoczkach i sandacze na wąskich i głebokich (6-15m) odcinkach żeglugi śródlądowej,oczywiście poza sezonem turystycznym.

 

http://www.hamewiki.fi/wiki/Vanajavesi

 

Trzecie to Aulangonjarvi nieduże głebokie jezioro z krystaliczna woda,gdzie gatunkiem dominującym jest jeziorowa forma pstrąga tęczowego (rozmnaża się w nim naturalnie),sieja i palja jeziorowa.Na tym jeziorze łapię tylko z pływadła,dostep do jeziora z brzegu jest praktycznie nie mozliwy.W zimie sporo ludzi łapie rybki spod lodu,natomiast podczas reszty sezonu jest spokój,chyba dla tego że na jeziorku nie moża uzywać w łodziach innego napedu jak wiosła.

 

https://www.google.f...6GCdSc#imgdii=_

 

Roczna licencja na połów w moim regionie kosztuje 55e,połów na bata bez kołowrotka na przynety nie sztuczne i łowienie spod lodu nie wymaga licencji,jest to zapisane w konstytujcji jako prawo do kożystania z przyrody.Ogólnie nie ma tu okresów ochronnych dla ryb i limitów połowu,jedynie na określonych łowiskach jest wymiar ochronny dla ryb i to nie wszystkich np. sandacz 40cm,łosoś i taimen (tak tutaj nazywa się jeziorowa forma troci) 60cm.

Użytkownik PablovelLoco edytował ten post 12 wrzesień 2014 - 13:30

[adamekkp]

Paweł ugraj tam prace dla mnie i jade na stałe.......

[Paavo]

Paweł ugraj tam prace dla mnie i jade na stałe.......

Ok...tylko sam najpierw muszę ją ogarnąć.Rok temu po przyjezdzie tutaj okazało się,że moje 11 letnie doswiadczenie zawodowe (7 lat w kraju reszta za granica) i niezły angielski nie wystarcza aby podjąc tutaj pracę.Barierę stanowi brak znajomości cholernie trudnego jezyka fińkiego (suomen kielta).Wiec tutejszy urzad pracy (Työvoimatoimisto) wysłał mnie na 3 letni program integracyjny... i ot na "starość" muszę dymać z powrotem do szkoły .

[adamekkp]

Ale Paweł to ma swoje plusy.... uczennice...

[Paavo]

Ale Paweł to ma swoje plusy.... uczennice...

. Tiaaa...moze i tak jakbym mial 10 lat mniej to moze bym sie uwazniej przygladal.

[Paavo]

Oto nowe 5 x 5cm,o 1/3 cięższe od poprzednich, dwa klasycznie oklejane,reszta technika mieszana.

 

 

To tak aby nie było ,że tylko piszę pierdoły w swoim wątku i szwędam się po jeziorowych krzaczorach .

[adamekkp]

Hej Paweł,

jak tam robótki? bo coś ucichłeś

pozdrawiam

[Paavo]

Troszke mnie tu nie bylo,kazda wolna chwile staralem sie spedzic na rybkach,ktore chyba w tej jesieni chyba mnie nie lubia. Zaliczylem mnostwo spiec i drugie tyle obcinek.Gdy uganialem sie z UL za okoniem zaliczylem z 15 szczupaczych obcinek,jednego + 60 cm grubasa udalo mi sie wytachac pod nogi, zaliczylem tez teczaka + - 50 cm ktory przetarl zylke 0,14 tuz pod nogami o kamienie i pieknego okonia cos kolo 40 cm ktory poszedl razem z woblerem w galezie zwalonego drzewa zanim go zatrzymalem.Pomyslalem super szczupak sie ruszyl, wiec wybralem sie z grubszym " staffem" i skonczylo ze jednego dnia mialem 3 spinki grubszej rybki, kolejnego dnia bylo podobnie.Chyba wyszedlem z wprawy w szczupakowaniu przez wiosenno- letnie muchowanie i uganianie sie z UL za okoniem i bialorybem.Co do woblerkow mam nie dolakierowane 5szt 7cm uklejek troszke zmodernizowanych wzgledem poprzednich.We wszystkich balast przesunalem bardziej do przodu,w 3 zwiekszylem jego wage o o 25% w 2 o 50%.Zrobilem takze kilka much szczupakowych na offsecie do carolina rig(na jedna mialem piekne branie ale sie spoznilem z zacieciem ) i kilka lekkich kogutow, wieczorkiem postaram sie wrzucic jakies fotki.

[adamekkp]

Hej Paweł, nie wyobrażasz sobie mojego zadowolenia gdy zobaczyłem, że Twój temat odżył.

Jezeli chodzi o spady, to po zmianie plecionki z spiderwire na pp czuję się jak jakiś amator...10 ryb na kiju to 4 nie zacięte, a 3 spadały przy holu. Choć możliwe, że te 4 nie zacięte to wina ich delikatnego brania.

Czekam na fotki i daj cynk jak tam praca po dodaniu więcej wagi.

 

Pozdrawiam

ps. cieszę się, że masz czas na rybki ale My tu też czekamy