Witam !
Ogólnie wiadomo, że złowienie sandacza w jeziorze jest o wiele trudniejsze niż w rzece . Zastanawialiście się, na czym ta trudność polega,a może macie jakieś sprawdzone sposoby aby regularnie kusić zanderki do brań ? Sam łowię w jeziorze, w którym wiem ,że są sandacze i nawet kilka sztuk udało mi się złowić na spina,w ciągu czterech dni lecz są to ryby z przypadku. Brania złowionych sandaczy miałem równo od 18:00 do 18:30. Łowię na twardym cypelku wchodzącym w jezioro, którego szczyt ma 3,5m i schodzi gwałtownie na 6,5m.
Od kilku dni pływam w to samo miejsce z nastawieniem na sandacza i nawet brania nie mam. Woda w jeziorze raczej nie jest sandaczowa bo klarowna, może to ma wpływ ale jednak czasami walną w przynętę. Podzielcie się swoimi doświadczeniami :)odnośnie jeziorowych sandaczy, proszę !
Pozdrawiam MK.