Z całym szacunkiem, ale ten materiał jest przekoloryzowany, a z autorem tego nagrania wszedłem niejednokrotnie w wymianę zdań. Moim zdaniem ten Pan serwisant po prostu nie przepada za Shimano. Przykład pierwszy z brzegu. Pan serwisant nie poleca Stradica, ponieważ łby śrubek są na bitach typu torx. Jakie to ma znaczenie dla użytkownika w trakcie łowienia? Znikome. W Daiwach również stosuje się śrubki na torxach i w tym ten Pan serwisant nie widzi problemu. Takich przykładów mógłbym tu przytoczyć całkiem sporo, ponieważ na kanale Pana serwisanta materiałów szkalujących Shimano ze względu na jego stronniczości jest parę, jak nie paręnaście. Zapewne spodoba się to fanbojom Daiwy i wszystkim tym, którzy uważają, że Shimano to tylko znaczek dla szpanu. Owszem jest jeden materiał, w którym Pan serwisant wykazał się obiektywizmem w stosunku do Shimano, ale jest to jedyny taki materiał u tego Pana na kanale. Natrafiłem na jego kanał przypadkowo, ponieważ "na głównej" wyświetlił mi się materiał, w którym Pan serwisant uważa, że nieprawidłowa praca Nasci jest spowodowana jedynie źle zaprojektowanym mechanizmem posuwu szpuli, w którym powstają rzekome siły skośne. Na pierwszy rzut oka widać, że Nasci prezentowane na materiale Pana serwisanta było najzwyczajniej używane niezgodnie z przeznaczeniem. Też mogę kupić młynek w rozmiarze 1000 i łowić nim sumy, a po jednym wypadzie nagrać materiał, w którym wymyślam sobie argumenty tylko po to, żeby przedstawić taki kołowrotek w niekorzystnym dla producenta świetle.
Co do nawoju, to owszem mógłby być równiejszy. Zauważyłem, że kołowrotki Shimano mają czasami tendencje do nawoju przypominającego klepsydrę, ale czy można to uznać za wadę? Patrząc na to ze strony czysto wizualnej, zapewne tak, ale czy jest to wada, która znacząco wpłynie na właściwości użytkowe kołowrotka? Nie wydaje mi się. Osobiście różnicy w oddawanych rzutach nie zauważyłem, nic się nie pląta, nawój jest ciasny i zwarty, więc chyba jest okej. Dla mnie jako dla użytkownika nie robi to większej różnicy, ale słysząc, że stożkowy nawój w prezentowanym przez Pana serwisanta Nasci jest spowodowany luzem na ramieniu kabłąka, bo to jest fantastik plastik, to trochę się uśmiałem. Luz na kabłąku w tym miejscu jak można było zauważyć na tym materiale, po prostu nie występuje. Jak już to luz powstaje, ale na drugim ramieniu kabłąka i nie ma to wpływu na nawój, bo nie jest to ramie z rolką prowadzącą linkę. Do wyrównania nawoju wystarczyło dołożyć podkładki, które w przypadku Nasci, jak i większości kołowrotków Shimano, są dołączane do zestawu razem z kołowrotkiem.
Jestem użytkownikiem Nasci C3000HGFB (oraz C3000FC) i pokrótce napiszę, że początkowo kołowrotek służył do obsługi przynęt o wadze do mniej więcej 40 gramów oraz wirówek 4/5. Zreflektowałem się, że ten młynek nie nadaje się do tak ciężkiego łowienia (zmylił mnie rozmiar 3000. Nasci C3000 to w praktyce 2500, ale z pojemniejszą szpulą) i dlatego kołowrotek spiąłem do zestawu, w którym używałem przynęt do 25 gramów. Finalnie stare Nasci zastąpiło nowe Nasci. Stare Nasci zostało spięte do zestawu lekkiego, na którym używam przynęt do 15 gramów. Wszystko działa, jak należy. Owszem powstały mikro luzy np. na korbce, nawój jest równy, nic nie blokuje, płynnie pracuje. Kultura pracy przyzwoita, ponieważ przy maksymalnym wychyleniu i cofnięciu szpuli, czasami słychać metaliczne stuknięcie. Najczęściej jest to słyszalne, gdy kołowrotek trzymam niemalże pionowo.
Przypomnę tylko, że Nasci to kołowrotek z niższej/średniej półki Shimano i nie ma co oczekiwać po tym kołowrotku trwałości i mocy, jak w kołowrotkach ze średniej lub średniej/wyższej półki (np. Stradic lub TP).
Nawój w moim Nasci nie przypomina tego z materiału Pana serwisanta.
Załączone pliki
Użytkownik WedkarzIncognito edytował ten post 09 marzec 2023 - 17:57