Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Najlepsze wędzisko muchowe-subiektywny ranking użytkowników


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1817 odpowiedzi w tym temacie

#301 OFFLINE   sierżant

sierżant

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 386 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Ryszard

Napisano 20 wrzesień 2015 - 12:51

Niestety, wkłady tych czerwonych przelotek nie miały nic wspólnego z agatem.

Było to barwione szkło. Przelotki te można było kupić w sklepie wędkarskim na ulicy Siennej w Krakowie, jakoś tak w końcu lat siedemdziesiątych.

Były marne, bardzo marne. Gdyby choć to szkło było hartowane...

Oczywiście wypróbowałem je, zwłaszcza, że wówczas nie było wyboru. Albo kiepski drut, albo szkło. Zastosowana do wędki spinningowej przelotka szczytowa, ta czerwona,  wytrzymywała jeden wyjazd, powstawały rowki, okrutnie niszczące żyłkę.

Ktoś wynalazł wtedy ciekawy patent: wkład przelotki wykonywaliśmy z wewnętrznej szalki maleńkiego łożyska kulkowego, skruszonego w imadle.

O, to już było trwałe. Stal łożyskowa wytrzymywała długo.

 

A klejonki w Krakowie robił nieżyjący już, niestety, pan Gut. Był niezłym mistrzem w tym fachu, ale miał problemy z pozyskaniem odpowiedniego surowca.

Dlatego realizacja zamówienia niejednokrotnie trwała długo, do wyczerpania cierpliwości młodego człowieka, który na ryby chciał iść już, natychmiast.

Ale po dwóch miesiącach, na ogół, można było odebrać zamówiony sprzęt.

Tej radości nie da się zapomnieć: w czasach nieprawdopodobnej mizerii sprzętowej w ręce trafia nowa muchówka. Bardzo, bardzo droga.

Ehhh,..

 

Podobno pan Gut robił również same blanki, które inny wędkorób od niego nabywał, zbroił i podpisywał swoim nazwiskiem.


Użytkownik sierżant edytował ten post 20 wrzesień 2015 - 12:52

  • Paweł Bugajski i jasiekcom lubią to

#302 OFFLINE   thymalus

thymalus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 720 postów
  • LokalizacjaWałcz

Napisano 20 wrzesień 2015 - 14:16

A klejonki w Krakowie robił nieżyjący już, niestety, pan Gut. Był niezłym mistrzem w tym fachu, ale miał problemy z pozyskaniem odpowiedniego surowca.

 

W Krakowie było więcej wytwórców klejonek.Wspomniany Pan Gut rzadko wykonywał wędki na wykonanych przez siebie blankach. Wytwórcą doskonałych klejonek był w Krowie Pan Pajor, którego blanki zbroił p. Gut i... podpisywał swoim nazwiskiem. W Krakowie klejonki robił jeszcze p Kaplik, które jak ocenia Wojciech Węglarki wykonane były bardzo starannie ale z kiepskiego materiału. 


  • Franc i sierżant lubią to

#303 OFFLINE   sierżant

sierżant

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 386 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Ryszard

Napisano 20 wrzesień 2015 - 15:03

A tak, w istocie, znanym wytwórcą był pan Pajor. Erozja pamięci.

Dzięki za przypomnienie.

Nawet miałem przecież wędkę, delikatną lipieniówkę, zrobioną przez niego.

 

Pana Guta spotkałem nad Dunajcem poniżej Czchowa jakoś na początku lat dziewięćdziesiątych, chyba. Sam zaoferował mi wykonanie muchówki.

Nie skorzystałem, czego do dziś żałuję.

Ale już zapanowały węgle i grafity, syndrom nowoczesności i szczerze mówiąc jednak lepsze od klejonek, co by nie mówić...


  • Paweł Bugajski lubi to

#304 OFFLINE   trout master

trout master

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4459 postów
  • LokalizacjaRZ
  • Imię:Arko

Napisano 20 wrzesień 2015 - 15:05

Czyli prawdziwego agatu nie ma się co bać???
Regeneruję swoją starą klejonkę i mam zamiar sobie taki agacik wsadzić. Może i do szklaczka też. :)

#305 OFFLINE   sierżant

sierżant

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 386 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Ryszard

Napisano 20 wrzesień 2015 - 16:01

A mnie jest żal...

Bardzo.

Żal mi tej radości z nowo zakupionego sprzętu, dzikiej radości, z jaką reagowałem na każdą nową wędeczkę czy kołowrotek.

Radości trwajacej calymi tygodniami.

Czy wywoływał ją koszmarny niedobór sprzetu wędkarskiego w kraju? Na pewno też.

Od kilku lat nie nabyłem żadnej muchówki. Po co? Przecież w stojaku sterczy ich kilkanaście. Pewnie są w handlu lepsze, nie wątpię, ale różnica z pewnością jest marginalna.

I, co najgorsze, zakup mnie nie ucieszy.

Może też dlatego, że w zasadzie każdy rynkowy model jest w zasięgu ręki, kwestia pewnej kwoty pieniędzy i machamy nowym patykiem. Czegoś jednak brakuje. Czy trudności z dostępem do wymarzonego modelu? Uciążliwego szukania w komisach? A może powodem jest osiągnięcie pewnego wieku?

Zapewne to i to.

Te smutne, doprawdy, refleksje, wywołał temat klejonek, choć tyczy to nie tylko sprzętu wędkarskiego.

I składam przeprosiny za nadmierną, być może, egzaltację, ale coś czuję, że nie jestem w tym żalu osamotniony.

 

Tak, jednemu żal, że po Moskwie nie jeżdżą już sanie, a mnie żal bezpowrotnie, chyba, utraconej radości z kolejnego nabytku.



#306 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1996 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 20 wrzesień 2015 - 16:30

Ryszardzie!

Bardzo klimatyczny wpis.Trochę nostalgii w sprzętowym wątku... :)

Czy nadmiar odbiera radość z posiadania?

Czy niemożność posiadania nie jest źródłem frustracji?

Nie to miejsce, nie ten wątek, zbyt mało miejsca i czasu by o tym dogłębnie...

A z pewnością byłoby warto.

Wracając do wędziska powiem może tylko, że pierwsze machnięcie karbonem rozwiało wszelkie wątpliwości.


  • sierżant lubi to

#307 OFFLINE   sierżant

sierżant

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 386 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Ryszard

Napisano 20 wrzesień 2015 - 17:34

Kolego Trout master, agat przez długie lata był doskonałym materiałem na pierścienie przelotek, takoż na okienka wyprowadzające sznur w kołowrotkach muchowych.

Przede wszystkim jest dość twardy, a o to przecież chodzi. Dokładnie nie pamiętam, ale w dziesięciostopniowej skali twardości Mohsa osiąga stopień 7.

Wszak to kwarc. Ponadto daje się barwić na różne kolory.

Problemem może być zdobycie odpowiednio obrobionych, gładkich kółeczek.

Ja na to nie mam pomysłu.

 

Tak, Pawle, takie retrospektywne klimaty, to raczej przy kominku, ze szklaneczką szlachetnego trunku w garści :).


  • Paweł Bugajski lubi to

#308 OFFLINE   Pluszszcz

Pluszszcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 654 postów

Napisano 20 wrzesień 2015 - 18:34

Panie Sierżancie :)

Klejonki i agat przeżywają swoistego rodzaju renesans i tak naprawdę dziś można oko nacieszyć. :)

 

 

 

 

http://www.2computer...StrippingGuides


Użytkownik dipper edytował ten post 20 wrzesień 2015 - 18:35

  • sierżant lubi to

#309 OFFLINE   Andrzej Stanek

Andrzej Stanek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4087 postów
  • LokalizacjaŚLĄSK

Napisano 20 wrzesień 2015 - 19:22

Miałem przyjemność poznać Pana Gut-a w Sromowcach N. lata osiemdziesiąte. Kilka razy mijaliśmy się nad Dunajcem, nosił charakterystyczny wojskowy drelich. Z tego co pamiętam zawsze łowił długim sznurem, wysoko ustawiony kij. Łowiłem też muchówką jego autorstwa, bardzo lekka lipieniówka i szybka jak na tamte czasy. Posiadałem wtedy dwie klejonki wykonane w warsztacie Pana Kubackiego z Katowic. Typowe końskie ogony na dodatek ciężkie. Posiadać klejonkę Gut-a to było coś. Miło się wspomina...



#310 OFFLINE   ictus

ictus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1610 postów
  • LokalizacjaWawa
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:W.

Napisano 20 wrzesień 2015 - 19:44

Fajnie ze ten wpis @kardiego skierowal watek w romantyczna strone wspominek. Fajnie sie to czyta, od razu sie czlowiek usmiecha. Wrzuccie wiecej czarnobialych fotek :)


Użytkownik ictus edytował ten post 20 wrzesień 2015 - 19:46


#311 OFFLINE   sierżant

sierżant

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 386 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Ryszard

Napisano 20 wrzesień 2015 - 20:25

No proszę, dipper, nigdy bym nie przypuszczał, że produkuje się dzisiaj agaty.

Ze klejonki przeżywają renesans, wiem.

 

Andrzeju, tak wówczas łowili ci starsi panowie. Mokra mucha, wysoko uniesiony kij, takie łowienie po fali.

Było to niejako wymuszone dostępnym sprzętem. Linki pływające stanowiły tudno osiągalny rarytas, suche muszki nie pojawiały się w sklepach, a niewielu kolegów posiadło sztukę ich samodzielnego wykonywania. O nimfie większość w ogóle nie słyszała.

Czeski sznur, ni to pływający, ni tonący, nieprawdopodobnie lichy, skłaniał do wędkowania na mokrą. Ja też pierwsze pstrągi złowiłem na mokrą muszkę właśnie.

Dopiero "Pewexy" dały możliwość zaopatrzenia się w linki pływające, drogie na ówczesne warunki, ale były.

Muszkarza można było rozpoznać z daleka: klejonka, wodery i wiszący przy boku wiklinowy koszyk. Taki standard.

Nawiasem, klejonka stanowiła powód dumy posiadacza, a wzbudzała zazdrość u wędkującego bambusikiem. Tak, tak, bambusikiem, lekkim, dwuskładowym, wypieszczonym...

Tyle, że ryb było chyba więcej, co? :)


  • K.Kalisz lubi to

#312 OFFLINE   Andrzej Stanek

Andrzej Stanek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4087 postów
  • LokalizacjaŚLĄSK

Napisano 20 wrzesień 2015 - 20:38

Fotka z tamtego okresu. Już z ABU, zakup Pewex ul. Grodzka - Kraków. Dla przekory fota współczesna... Wędkarz ten sam!  :D

 

 

 

Załączony plik  stare-dzieje.jpg   93,83 KB   4 Ilość pobrań

 

 

duża fota: http://i1378.photobu...ys.jpg~original


Użytkownik Andrzej Stanek edytował ten post 20 wrzesień 2015 - 20:41

  • Paweł Bugajski, Pisarz.......ewski Piotr i robert.bednarczyk lubią to

#313 OFFLINE   ictus

ictus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1610 postów
  • LokalizacjaWawa
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:W.

Napisano 20 wrzesień 2015 - 20:43

Andrzeju czy obie fotki robiles sam?

#314 OFFLINE   Andrzej Stanek

Andrzej Stanek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4087 postów
  • LokalizacjaŚLĄSK

Napisano 20 wrzesień 2015 - 20:46

Pierwszą Tato, ostatnią Małżonka tydzień temu. Jak widać nic a nic się nie zmieniłem... ;)  :D


  • robert.bednarczyk lubi to

#315 OFFLINE   ictus

ictus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1610 postów
  • LokalizacjaWawa
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:W.

Napisano 20 wrzesień 2015 - 20:51

Wesoly na obydwu zdjeciach :)

 

Wracajac do wedzisk. Czy ktos moze uzywal inne G Loomisy muchowe - niekoniecznie NRX?


Użytkownik ictus edytował ten post 20 wrzesień 2015 - 21:58


#316 OFFLINE   marian-56

marian-56

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 390 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Wojnarowicz

Napisano 20 wrzesień 2015 - 22:20

Witam.Też dorzucę coś wspominkowego.We Wrocławiu na początku lat 70-tych w sklepie wędkarskim na ul.Ruskiej kupowałem "blank" tonkinowy jednoczęściowy długi na 4 m.W domu ciąłem na trzy części lub cztery,zakładałem skuwki oraz przelotki w/w "agatowe" ,korek do butli na wino jako cały gryf,uchwyt kołowrotka plastikowy ,omotki z żyłki Stilon Gorzów-"tęczówka".Pięknie to wyglądało.Co roku trzeba było zmieniać omotki,oraz skuwki-bo blank " wysychał".To była radość: własnoręcznie wykonane wędzisko.Dzięki tej nauce dzisiaj uzbrojenie blanku to dla mnie żaden problem,łacznie z rozmieszczeniem przelotek.

W w/w sklepie kupowałem też żyłkę Damyl Ultra na metry ze szpuli która ważyła chyba 20 kg, bo długości nawet nie próbuję zgadywać.Rozmiar żyłki był tylko jeden 0,35-tęczówka.Kolejka była długa,każdy brał 100 m i nawijał na deseczkę" zwijadełko".Każdy był szczęśliwy,że kupił żyłkę z "Zachodu".

Marian.

 


  • Paweł Bugajski, Pisarz.......ewski Piotr, K.Kalisz i 1 inna osoba lubią to

#317 OFFLINE   marian-56

marian-56

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 390 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Wojnarowicz

Napisano 20 wrzesień 2015 - 22:37

 

 

Wracajac do wedzisk. Czy ktos moze uzywal inne G Loomisy muchowe - niekoniecznie NRX?

Mam wędzisko GLOOMIS 9'#8 IMX. Zaczynałem przygodę z muchówką od tej wędki w latach 90-tych.Moje osobiste odczucie jest takie,najlepszy blank jaki miałem w ręku.Tą wędką rzucałem i łowiłem ryby na sznury od #4 do #9.Praca wędziska-niech się chowają dzisiejsze O,W,S,L,T&T.To jest moja subiektywna ocena.Dzisiejszych Loomisów nie znam.

Marian

Załączone pliki


  • Paweł Bugajski i ictus lubią to

#318 OFFLINE   trout master

trout master

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4459 postów
  • LokalizacjaRZ
  • Imię:Arko

Napisano 21 wrzesień 2015 - 08:33

"Wesoly na obydwu zdjeciach :)

Wracajac do wedzisk. Czy ktos moze uzywal inne G Loomisy muchowe - niekoniecznie NRX?"


Ja lecę na GL3.
Miód malina. Podobno tylko GLX je przeskakuje i powala już z nóg. :)

#319 OFFLINE   tlok

tlok

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 279 postów
  • LokalizacjaPabianice

Napisano 21 wrzesień 2015 - 10:02

Wesoly na obydwu zdjeciach :)

 

Wracajac do wedzisk. Czy ktos moze uzywal inne G Loomisy muchowe - niekoniecznie NRX?

Ja lowie Streamdance GLX Presentation 8'6"# 4 , super wedka do suchara , jak ktos lubi to akcja mod-fast , pieknie trzyma ryby , troche wolniejszy od HLS



#320 OFFLINE   maciekg

maciekg

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 170 postów

Napisano 21 wrzesień 2015 - 14:13

Ja łowiłem Streamdance GLX 9' #5..nie przypasowała mi,,,po za tym zdarzały się krzywe kije..;)






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych