Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Najlepsze wędzisko muchowe-subiektywny ranking użytkowników


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1819 odpowiedzi w tym temacie

#601 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1996 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 16 październik 2016 - 19:04

Hej!

Zapytam tak...

Czy klasyczne wędzisko do suchej powinno być krótsze od 9 stóp?

Większość propozycji to 7 lub 8 stóp z kawałkiem...

Czy to nie wielkość rzeki decyduje o długości kija?

Czy na dużej rzece także stosujecie "do suchej" krótsze kije? :unsure:

Wot tak, dla poddierżenia razawora :)


  • Marszal, robert.bednarczyk i sierżant lubią to

#602 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 16 październik 2016 - 19:25

A może bardziej długość rzutu zdeterminowana precyzyjnym podaniem suchej niż wielkość rzeki ? Poza tym łowiąc na suchą wykonujemy zdecydowanie więcej między wymachów niż w innych metodach, krótsze wędzisko pozwala z mniejszym wysiłkiem łowić "cały dzień"


  • Paweł Bugajski i border river lubią to

#603 OFFLINE   Radek79

Radek79

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 604 postów
  • LokalizacjaCentrum

Napisano 16 październik 2016 - 19:50

Witam.A co z polskimi blankami? Proszę o opinię Ventusa R nano np.9' #5 lub Ignisa

#604 OFFLINE   border river

border river

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 161 postów
  • Imię:Zivi

Napisano 16 październik 2016 - 20:18

sierżant:Choć grafit przecież równie dobry, a pewnie lepszy.

No wiec ja pem Wam panowie biblijnie. Na początku było słowo. A dokładniej był tonkin. Tonkin był  pracowity w obróbce, ale bardzo dobry. Można było dotykać linii wysokiego napięcia na przykład ( zawsze pod kazdą linią ryby biora najlepiej..), ale rzeba było co jakiś czas-zwykle zimą,  konserwować. Wiadomo drzewo lubi wode a woda drąży skałę..Woda ma to do siebie ze zawsze spływa do morza cytując klasyka… :) Pozniej był e-glass. Tez był bardzo dobry. Łatwiejszy w obróbce od tonkinu, choć  trochę wiotki, wiec wymyślono dla niego suchą muchę..  Następnie wydarzyło się cos co zmieniło bieg historii w technologii wędzisk. Zaczeto kombinować z domieszkami do tego szkla żeby za bardzo nie fikał i nabrał sprężystości. Niebieskiej tabletki brakowało... No i znaleźli. Boron okazal się kluczem.  Dokladniej odpowiednia jego ilość. Oj napsuli po drodze trochę wedek zanim znaleźli odpowiedni udział. Jak  było go za dużo wychodziła pała,  za mało -kij  był chwiejny. No wiec zamiast soli do smaku i wyrazistości  „dosypali” wówczas niskomodułowego grafitu. No i  bingo. Bigos wyszedł wspaniały. Fenomenalny.Tango stulecia, epoki bal.. :)  No, ale bigos ( trzymając się dalej tej terminologii)  a wlasciwie ten bor w tym bigosie to  nie były tanie rzeczy proszę Pana  i w dodatku upierdliwy w polaczeniu z glasem i grafitem. Inzynierowie podumali, technologia pomogla i wkroce inżynierowi znaleźli złoty srodek. Grafit !

O podobnych  właściwościach  i osiągach w dodatku  za mniejsze pieniądze i z prostszą obróbką i co najważniejsze możliwoscia masowej produkcji.. W ten sposób pogodzono ze bigos był i smaczny i nie zbyt drogi. Bigos był produkowany na rozne sposoby, kucharzy przybywało, bigos żeby starczyło dla wszystkich i szybciej gotować  stawał się powoli bigosikiem.  

 25 years later... :o

Dziś rozprawiamy o subiektywnych odczuciach,  który pręt grafitowy  jest lepszy lub gorszy. A powinniśmy raczej który i jaki  material/kompozyt użyty do produkcji blanku był  lub jest najlepszy. Bo to roznica zaprawdę powiadam Wam. Sam bigos czyli bigosik grafitowy również ewoluuje caly czas, no bo czas nie stoi przecież w miejscu.. Niestety bardziej owuluje chyba w kierunku kapuśniaku, a w wielu przypadkach nawet  kwaśnicy.. ( zakladam ze kwasnica jest rzadsza od kapusniaku.. :) )...  A prawdziwy bigos? Kto dziś o nim pamięta. Już tylko  nieliczni. Jednemu  z genialnych kucharzy się zmarło, drugi jeździ dziś na wózku, trzeci się trzyma i chwała mu za to. Jest jeszcze inna sprawa dot miary czasu , ze w latach 80 i początku 90 jeszcze,  szło się  z takim  tłustym bigosem i strzelało się do grubego zwierza, dziś do tego co w „ostoi” zostało można smialo strzelac  nawet z chińskiej  zupki. :) A jak kubek pęknie i zupka się rozleje? Eee..Za każdym rogiem za grosze jest gorący kubek :) .  Jaka konkluzja tej bajki? Jaka konstrukcja jest najlepsza? Prawdopodobnie odpowiedz jest w tym wątku . W poście Pana Franca :o


Użytkownik border river edytował ten post 16 październik 2016 - 20:55


#605 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 16 październik 2016 - 20:36

Hej!
Zapytam tak...
Czy klasyczne wędzisko do suchej powinno być krótsze od 9 stóp?
Większość propozycji to 7 lub 8 stóp z kawałkiem...
Czy to nie wielkość rzeki decyduje o długości kija?
Czy na dużej rzece także stosujecie "do suchej" krótsze kije? :unsure:
Wot tak, dla poddierżenia razawora :)


Ja tam mało wiem, ale dla mnie do suchara 9' to optimum. Łowię nią na wszystkich rzekach, choć na tych zakrzewionych chyba coś krótszego byłoby zgrabniejsze. Atuty "dziewiątki" znają dobrze ci, którym przyjdzie pomachać z brzegu, gdy trawy za plecami nie skoszone.
  • Paweł Bugajski i border river lubią to

#606 ONLINE   Pluszszcz

Pluszszcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 654 postów

Napisano 16 październik 2016 - 20:41

A może bardziej długość rzutu zdeterminowana precyzyjnym podaniem suchej niż wielkość rzeki ? Poza tym łowiąc na suchą wykonujemy zdecydowanie więcej między wymachów niż w innych metodach, krótsze wędzisko pozwala z mniejszym wysiłkiem łowić "cały dzień"przeważnie

Tak chyba jest Janusz , jak napisałeś. W przypadku dużej ilości niekoniecznie długich rzutów najbardziej liczy się poręczność, jeśli można użyć takiego słowa. Nawet łowiąc na dużej rzece suchą muchą, wybiera się precyzyjne łowienie kosztem odległości. Oczywiście nie zawsze.

Mnie czasem nawet trochę dziwi, że u nas 9' stało się takim prawie sztywnym kanonem. Pewnie chodzi o uniwersalizm i możliwość zmiany metody w każdej chwili.


  • Paweł Bugajski i robert.bednarczyk lubią to

#607 ONLINE   Pluszszcz

Pluszszcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 654 postów

Napisano 16 październik 2016 - 20:51

Ja tam mało wiem, ale dla mnie do suchara 9' to optimum. Łowię nią na wszystkich rzekach, choć na tych zakrzewionych chyba coś krótszego byłoby zgrabniejsze. Atuty "dziewiątki" znają dobrze ci, którym przyjdzie pomachać z brzegu, gdy trawy za plecami nie skoszone.

 

Robert, to jest taki trochę paradoks. Często na mniejszych rzekach dziewięciostopowy kij bywa wygodniejszy niż na większych. Krótka wędka na małej rzece, to bardziej wtedy, gdy można znaleźć się w bezpośredniej bliskości lustra wody i rzucać np. wzdłuż koryta cieku. Jak trzeba łowić z brzegu, wtedy  dłuższym kijem łatwiej ominąć wszelkie przeszkody. Ale to za każdym razem jest trochę inaczej :-)


Użytkownik Pluszszcz edytował ten post 16 październik 2016 - 21:04

  • Paweł Bugajski, Pisarz.......ewski Piotr, robert.bednarczyk i 3 innych osób lubią to

#608 OFFLINE   sierżant

sierżant

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 386 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Ryszard

Napisano 16 październik 2016 - 21:10

Kolega z Paragwaju ciekawie wtrącił zakamuflowany wpis o owulacji. Gratuluję, gratuluję. Rozmnażajmy się, i czyńmy sobie Ziemię poddaną! Chyba, że to wredna litrówka.

 

Długie rzuty. Często o nich czytam. Czyżby długość rzutów była jakąś wykładnią skutecznego łowienia?

Przyznam się, że ja długich rzutów unikam. Po co wywalać linkę na 20 metrów?

Przypominam, że 20 metrów to wysokość 6-cio kondygnacyjnego budynku, przyjmując 3 metry na kondygnację. Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie takiego łowienia, no, może na strimera. Ale po co tak się męczyć? Chyba po to, aby udowodnić swoje mistrzostwo rzutowe.

Ja łowię na dystansie 4 do 10 metrów, w zupełności wystarcza. Ale to, że ja tak łowię, nie znaczy, że wszyscy tak mają machać. Może długi dystans sprawia przyjemność, a to przecież najważniejsze...

Dlatego sadzę, że nie ma jakiejś znaczącej różnicy w wędkach o standardowej długości, 2,5 do trzech metrów.

Raczej tylko indywidualne odczucie łowiącego.

 

Tyczy to wyłącznie łowienia w rzekach, pstrągów i lipieni, czasem kleni.



#609 ONLINE   Pluszszcz

Pluszszcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 654 postów

Napisano 16 październik 2016 - 21:56

Rzeczywiście jest tak, że wywalanie linki na 20 metrów nie jest wykładnią skutecznego łowienia i rzadko bywa potrzebne.

No, może poza tymi sanowymi, płaniowymi lipieniami, co to oczkują dwadzieścia metrów od człowieka. Jak zrobisz jeden krok w ich kierunku, to one o ten jeden krok dalej znowu zaczynają oczkować :)

Możliwe, że na krótkich dystansach i jak się wędruje po meandrach rzeki rzucając niezbyt intensywnie długość wędki nie ma aż takiego znaczenia. Ale w czasie intensywnego całodniowego łowienia z wody, różnice są spore i zauważalne co każde 10 cm. 

Nie oznacza to też oczywiście, że łowienie dłuższym kijem staje się dramatycznie trudne, albo niemożliwe. ;)


Użytkownik Pluszszcz edytował ten post 16 październik 2016 - 22:02

  • Paweł Bugajski lubi to

#610 OFFLINE   Fatso

Fatso

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2683 postów
  • LokalizacjaWarszawa, Choszczówka
  • Imię:Michał

Napisano 17 październik 2016 - 00:36

Witam.A co z polskimi blankami? Proszę o opinię Ventusa R nano np.9' #5 lub Ignisa

 

Od zeszłego roku ujeżdżam Ignisa Nano 9' 4wt w czterech kawałkach. Machałem nim przez kilka dni w zeszłym roku na suchara, teraz macham krótką nimfą w pomorskich rzeczkach. Dość głębokie ugięcie, ale moc ma. Rzuca się nim bez problemu i blisko, i daleko, aczkolwiek dobrze dać mu sznur ciut cięższy (nie aż piątkę, ale np. SA GPX). W celach nimfowych spisuje się doskonale. Z Lamsonem Litespeed 1.5 współpracuje świetnie. Czułość jak należy, w holu jeszcze nie spotkał naprawdę godnego przeciwnika (na razie do 35 pomorskich, lipieniowych centymetrów, ale może będzie lepiej  :) ). Jak skończę jesienne, urlopowe wojaże, to może ciut więcej skrobnę i "sfocę". :rolleyes:


  • Paweł Bugajski i robert.bednarczyk lubią to

#611 OFFLINE   Fatso

Fatso

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2683 postów
  • LokalizacjaWarszawa, Choszczówka
  • Imię:Michał

Napisano 17 październik 2016 - 00:46

robert.bednarczyk, on 16 Oct 2016 - 21:36, said:

snapback.png

Ja tam mało wiem, ale dla mnie do suchara 9' to optimum. Łowię nią na wszystkich rzekach, choć na tych zakrzewionych chyba coś krótszego byłoby zgrabniejsze. Atuty "dziewiątki" znają dobrze ci, którym przyjdzie pomachać z brzegu, gdy trawy za plecami nie skoszone.

 

Robert, to jest taki trochę paradoks. Często na mniejszych rzekach dziewięciostopowy kij bywa wygodniejszy niż na większych. Krótka wędka na małej rzece, to bardziej wtedy, gdy można znaleźć się w bezpośredniej bliskości lustra wody i rzucać np. wzdłuż koryta cieku. Jak trzeba łowić z brzegu, wtedy  dłuższym kijem łatwiej ominąć wszelkie przeszkody. Ale to za każdym razem jest trochę inaczej :-)

 

 

Ja mam takie nieprzyjemnie materialistyczne wrażenie, że to jest kwestia zasobności portfeli większości wędkarzy w Polsce. Wzmiankowana zasobność jest mianowicie nikła i jeden badyl muchowy ma robić za kij do wszystkiego. W tym celu dziewięć stóp 5/6 wydaje się rzeczywiście być złotym środkiem  :unsure:  :rolleyes:  :(


  • Paweł Bugajski i robert.bednarczyk lubią to

#612 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1996 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 17 październik 2016 - 19:10

 

 

 

Ja mam takie nieprzyjemnie materialistyczne wrażenie, że to jest kwestia zasobności portfeli większości wędkarzy w Polsce. Wzmiankowana zasobność jest mianowicie nikła i jeden badyl muchowy ma robić za kij do wszystkiego. W tym celu dziewięć stóp 5/6 wydaje się rzeczywiście być złotym środkiem  :unsure:  :rolleyes:  :(

Trochę tak jest Fatso.

Na początku kariery jeden ulubiony,( no bo jedyny ;) ) kij, potem mnóstwo kijów o różnych parametrach i wieczne dylematy (8,9 stopy 5 ka-np. LT czy może sztywna 9ka w klasie 4 -np. ONE...a może jednak 6-ka bo to i streamer wyrzuci...itp, itd, :D ), a potem, po latach  znów coś ulubionego i uniwersalnego, coś co pojawia się po dziesiątkach prób i pozwala łowić wszechstronnie.

 

Mówiąc o łowieniu na suchą muszkę nie mogę pominąć chwil bez powierzchniowego żerowania, chwil nad głębokim bystrzem, mrocznym zakolem, gdzie bez chwili wahania zapuszczam mokre, często dociążone muchy.

Czy zmieniam na te parę chwil wędzisko? Ależ nie, po prostu szkoda czasu...

Czy ryby żerują w głębinie, gdy młodsi koledzy pluskają do suchych ? Ależ tak..sami to z pewnością wiecie.

 

Jedno poręczne wędzisko o długości OKOŁO 9 stóp i akcji OKOŁO 5 pozwala na połów bez kłopotliwego wymieniania wędzisk. A czas to przecież najcenniejsza w pewnym wieku wartość... :) 

Koledzy z którymi mam przyjemność wędkować zwrócili kiedyś uwagę na fakt iż moje muszki prawie ciągle są w wodzie..Zaskoczyła mnie ta uwaga, ale cóż - mało kombinowania, dużo  spławiania :)

Ot kilka subiektywnych uwag...

 

Mówię o typowym łowisku, o ulubionej, w moim przypadku średniej wielkości pomorskiej, rzece.

Oczywiście moje wywody nie obejmują połowów szczupaków, łososi i połowów morskich.

Na te okazje trzeba szykować coś innego :D



#613 OFFLINE   kocmyrz

kocmyrz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 539 postów
  • Lokalizacjastrumyki, szklaki i susz
  • Imię:Jaś
  • Nazwisko:Zaborowski

Napisano 17 październik 2016 - 19:42

Mam podobnie, dlatego zdecydowanie najczęściej lowie na szklana wędkę 8'6'' #6, gdyby zdarzalo mi sie łowic na krótką nimfe pewnie miałbym w arsenale jakieś dłuższy grafitowy kij (zapewne Winstona LT) a tak Epic 686 wystarcza mi do wszystkich praktykowanych metod. Powoli przymierzam się, żeby go tutaj opisac, ale wpierw potestuje dłużej młodszego brata #4 i skrobne coś o tych ciekawych kijach
  • Paweł Bugajski lubi to

#614 OFFLINE   darek1

darek1

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1330 postów
  • LokalizacjaChrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
  • Imię:Grzegorz
  • Nazwisko:Brzęczyszczykiewicz

Napisano 17 październik 2016 - 19:44

Ja tam mało wiem, ale dla mnie do suchara 9' to optimum. Łowię nią na wszystkich rzekach, choć na tych zakrzewionych chyba coś krótszego byłoby zgrabniejsze. Atuty "dziewiątki" znają dobrze ci, którym przyjdzie pomachać z brzegu, gdy trawy za plecami nie skoszone.

Każdym kijkiem,nawet 5' da się zwęzić pętle także nie chodzi o mniejszą ilość zahaczeń za plecami...

Sekret tkwi w proporcji - dł.kija do dł. głowicy...

o ile 1:3-3,5 to łatwizna ;)

o tyle 1:5-7 to pewna trudność w dynamicznym utrzymaniu i wysyłce.

Dłuższe kije 9'6"-12' także do suchara są znakomite,bo obniżają niewygodną proporcję tylko trudne w obsłudze-rotacja i wspieranie...

Właśnie na płani gdzie nikt!? nie dosięgnie... 

o czym wszyscy wiedzieli z wyjątkiem 'jednego'(który bez problemu sięgał -Bachlawa 1986-X to już 30 lat :) ).


Użytkownik darek1 edytował ten post 17 październik 2016 - 19:45

  • Tomek88 lubi to

#615 OFFLINE   Artur Idec

Artur Idec

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 17 postów

Napisano 17 październik 2016 - 20:03

 

Jedno poręczne wędzisko o długości OKOŁO 9 stóp i akcji OKOŁO 5 pozwala na połów bez kłopotliwego wymieniania wędzisk. A czas to przecież najcenniejsza w pewnym wieku wartość... :)

Koledzy z którymi mam przyjemność wędkować zwrócili kiedyś uwagę na fakt iż moje muszki prawie ciągle są w wodzie..Zaskoczyła mnie ta uwaga, ale cóż - mało kombinowania, dużo  spławiania :)

Ot kilka subiektywnych uwag...

 

 

Tak jest czas to najcenniejsza rzecz jaką mamy. Z biegiem czasu coraz bardziej to doceniam.

Czasami wolę usiąść nad brzegiem ulubionej rzeki i obserwować jak inni łowią.

Jak myślicie, czy to już pierwsze oznaki starości :D


  • Paweł Bugajski, Pluszszcz, marian-56 i 1 inna osoba lubią to

#616 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 17 październik 2016 - 20:09

Raczej dojrzałości  :)


  • sierżant lubi to

#617 OFFLINE   Artur Idec

Artur Idec

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 17 postów

Napisano 17 październik 2016 - 20:12

Każdym kijkiem,nawet 5' da się zwęzić pętle także nie chodzi o mniejszą ilość zahaczeń za plecami...

Sekret tkwi w proporcji - dł.kija do dł. głowicy...

o ile 1:3-3,5 to łatwizna ;)

o tyle 1:5-7 to pewna trudność w dynamicznym utrzymaniu i wysyłce.

Dłuższe kije 9'6"-12' także do suchara są znakomite,bo obniżają niewygodną proporcję tylko trudne w obsłudze-rotacja i wspieranie...

Właśnie na płani gdzie nikt!? nie dosięgnie... 

o czym wszyscy wiedzieli z wyjątkiem 'jednego'(który bez problemu sięgał -Bachlawa 1986-X to już 30 lat :) ).

Problem osiągania dalekich rozwiazałem inaczej.

 

Na Bachlawie i dużo więszych płaniach używam bardzo szybkiej 9' #5. Dzięki większej sztywności oraz szybkości blanku, łatwiej jest mi zapanować na dużą ilością linki w powietrzu.

 

Pozdrawiam,

Artek.


  • marian-56 lubi to

#618 OFFLINE   darek1

darek1

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1330 postów
  • LokalizacjaChrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
  • Imię:Grzegorz
  • Nazwisko:Brzęczyszczykiewicz

Napisano 17 październik 2016 - 21:26

Stojąc po kolana 9' #5 TCR z SA MED wf5 działa zajefajnie,ale po pas/pachy dłuższe blanki(z jednym odmachem -bo muchy/pupy/pedałka i tak nie widać) dają mnie więcej komfortu.

'Najlepsza' to ta która aktualnie robi działanie. ;)  


Użytkownik darek1 edytował ten post 17 październik 2016 - 21:26


#619 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 18 październik 2016 - 08:49

Raczej dojrzałości  :)

 

Zdecydowanie lepiej brzmi.......



#620 OFFLINE   trout master

trout master

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4459 postów
  • LokalizacjaRZ
  • Imię:Arko

Napisano 18 październik 2016 - 15:59

"Czasami wolę usiąść nad brzegiem ulubionej rzeki i obserwować jak inni łowią.
Jak myślicie, czy to już pierwsze oznaki starości" :D


Też tak mam. To chyba już wypalenie. Wiecie co mnie cieszy? Cieszy mnie radość innych gdy są zadowoleni z połowów. Ciesza mnie ryby złowione tam gdzie teoretycznie nie powinno ich być. Cieszy mnie jedno branie, "ostatniego Mohikanina" ktory już dawno powinnien być zjedzony a jednak jest. :)
  • Pisarz.......ewski Piotr, robert.bednarczyk, venom_666 i 5 innych osób lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych