Witam.
Poprosimy żebyś o nich napisał i z chęcią obejrzymy zdjęcia
Ja ostatnio zapodałem sobie mały prezent w stylu vintage i zakupiłem coś, co powodowało jakieś trzydzieści parę lat wstecz szybsze bicie serca u mnie.
Jako nastolatek już, codziennie dwukrotnie, w drodze do szkoły i z porotem, przechodziłem obok sklepu z artykułami na "książeczkę górnika" - to takie śląskie pseudo-pewexy były tyle że kupowało się tam za to co górnicy przepracowywali w soboty, nieziele i dni wolne od pracy. Można było kupić od górnika taki bon czy też kilka bonów z książeczki ... z przebitką oczywiście.
Był i tam również towar nazwijmy to - wędkarski.
Kije i kołowrotki czeskiej firmy Sona, niemieckie Fivy i Germiny, ale i take sprzęt zachodni, głównie Abu, Daiwa i Shakespeare.
Wszystko schodziło z półek jak świeże bułeczki. Wszystko oprócz sprzętu muchowego - ten zalegał z reguły dosyć długo na wystawie. No bo mało który górnik łowił wtedy inaczej niż na sprężynę lub ewentualnie na spławik.
Niemal zawsze jak sięgnę pamięcią na tejże wystawie leżał komplet - wędka ABU Garcia z kręćkiem ABU Diplomat.
No i po tych trzydziestu paru latach trafiło mi się ...
Kijek ABU Garcia Custom Graphite GF8667, czyli długość 8'6'' w klasie 6/7, jak najbardziej węglowy blank o wadze 98 g. Dizajn, którego nie można się powstydzić obecnie - łądny, czarny lakier, omotki z czerwonymi wstawkami i złotą nicią wykończającą, dwie pierwsze przelotki z ceramiką, pięknie zrobiony oplot na dolniku, korek w reweleacyjnym stanie po takim okresie czasu i aluminiowy, czarny uchywyt z galwanizowanym na złoto okuciami.
Do tego kołowrotek ABU Diplomat 356, czyli ta wyższa już seria ze świetnie pracującym do tej pory hamulcem i ruchomymi wałeczkami - rolkami prowadzącymi sznur. W dodatku kręcioł w oryginalnym pudełku, ze skajkowym pokrowcem i zapasową szpulką w komplecie.
Bajka z dzieciństwa ...
Czy będę łowił na to ? Na pewno tak. Żeby chociaż spróbować pracy kija, kóra jest niesamowita i niespotykana obecnie za często - kij pracuje i ugina się do samego korka, w moim odczuciu jest mięciutki i kluskowaty prawie jak kijki ze szkła, ale z drugiej strony dużo od nich szybszy.
Poniżej zdjęcia przesłane przez poprzedniego właściciela - ja niestety nie miałem jeszcze niestety czasu i okazji żeby je probić ... zrobię je nad wodą.
Pozdrawiam.
Użytkownik Forest-Natura edytował ten post 05 kwiecień 2017 - 15:45