Witam.
Pisałem kiedyś na JB o tym że fantastyczne, dwuczęściowe kije można za psi grosz dostać w tej chwili. tylko dla tego że są w dwuskadzie i w niełaskę popadły na naszym rodzimym rynku "flajfiszingowym".
To pomyślcie sobie teraz o jednoczęściowych kijach z pazurem, które mają nieporównywalnie większe wzięcie u "kastingowców" niż wieloskłady
Tak na dobrą sprawę, to zawsze się jedzie samochodem na rybki, a potem z rozłożonym kijem się łazi. Myślę że nie tylko mie takie kije interesują i fascynują.
Dorwałem kiedyś kijek w dwuskładzie, który mnie zachwycił i postanowiłem uzbierać komplet żeby się samotnie nie czuł. Tak już mam, że jak mi się jakaś seria spodoba, to staram się poznać więcej modeli. Tak ze szkłem od Cabelasa miałem, które wcześniej prezentowałem - tak i mam z innymi kilkoma seriami wędek ... to się podzielę ową fascynacją.
Dragon Tournament HDC - kwintesencja mojego przekonania do muchowego uniwersału jakim jest kij w klasie #5/6.
Uwielbiam kijki tak oznaczone.
Pierwszy trafił w moje ręce trzymetrowiec. Niestety trafił w ... czterech kawałkach i połamanej przez kuriera tubie z PVC. Szczęściem w nieszczęściu było to, że te połamane elementy są niemal - fartownie, idealnie jednakowej długości. Cierpliwie czekają, odłożone na eksperyment ażeby zrobić z nich kijek na spigotach.
Musiałem zacząć poszukiwania od nowa.
Udało się i w przeciągu zeszłego roku skompletowałem całość, która mnie interesuje, rajcuje i użytkowo cieszy ogromnie.
2,7 m # 5/6
2,9 m #5/6
3,0 m #5/6
... i jako bonus trafił w moje ręce spining 2,7 m, 4-15 g
Ten ostatni jest modelowym kijem ,którego nie produkuje się już kompletnie w obecnych czasach. Miękkim, wolnym, pracującym całym blankiem - ideał jaziowo-kleniowy pod małe wobki i wahadełka.
Muchówki - każda jest inna. Pomimo ich oznaczenia w jednej klasie.
Zdecydowanie najlepszy z nich to 2,7 m - po prostu bajka, którą można by dać do zrecenzowania Dmychowi, w temacie poławiania lipasów i jelcy. Ręczę że był by on w pełni usatysfakcjnowany (nie wierzę Krzychu że nie czytasz sobie JB ) zapodając tym kijem susz na hakach mniejszych niż #16 ... przy lince 5DT lub 6 WF oczywiście.
Pozostałe dwa też niekiepskie - pośredni do długiej nimfy i sporej mokrej muchy. Trzymetrowy model to ideał do streamerowania - ale pewna pułapka w nim tkwi. Jeżeli założy się doń i linki #6 go obsługującej, innego streamera niż klasyka - z jednego, góra piórek dwóch zrobionego .. to kij zdycha. A raczej linka. I już przeciążanie go linką #7 powoduje tylko psucie akcji i samej przyjemności łowienia.
Dzięki temu kijaszkowi nastapiło moje zainteresowanie matukami i klasycznymi - sporymi lecz lekkimi streamerkami. Nie napakowanymi do granic możliwości syntetycznym czy naturalnym, puchatym i przez to dużo cięższym materiałem.
Stałem się ich ogromnym zwolennikiem.
Łowione rybki też
Pozdrawiam.
Użytkownik Forest-Natura edytował ten post 21 luty 2019 - 01:39